Okładka książki Banda niematerialnych szaleńców

Banda niematerialnych szaleńców

Wydawca: SQN
wysyłka: 48h
ISBN: 9788381290920
EAN: 9788381290920
oprawa: Miękka ze skrzydełkami
format: 13.5x21.0cm
język: polski
liczba stron: 384
rok wydania: 2022
(3) Sprawdź recenzje
37% rabatu
23,07 zł
Cena detaliczna: 
36,90 zł
DODAJ
DO KOSZYKA
dodaj do schowka
koszty dostawy
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 23,38

Opis produktu

Prawdopodobnie jako jedyny na świecie masz szansę dowiedzieć się z pierwszej ręki, jak wygląda życie pozagrobowe! Nie skorzystasz z takiej okazji? Nazywam się Danny Moon, a moi rodzice są nieprzyzwoicie bogaci. Trzy rzeczy, które kocham: gorzka czekolada, gra w Monopoly i ciemność. Trzy rzeczy, których nienawidzę: guwernantki, nuda i jeszcze raz guwernantki. To przez nieposłuszeństwo względem jednej z nich trafiłem do Polski, do wujostwa i pięciu kuzynek. Czułem się jak na zesłaniu… ale tylko na początku. Któregoś dnia spotkałem tajemniczego brodacza w kapeluszu. Pewnie nie uwierzycie, kiedy wam zdradzę, że był to duch. Wkrótce razem z Anetą, najfajniejszą z moich kuzynek, stanęliśmy przeciwko niebezpiecznemu biznesmenowi, który wykorzystywał duchy do niecnych celów. Włóczyliśmy się nocą po cmentarzu, poznaliśmy agentkę wywiadu Ludwika XVI i włamaliśmy się do… A zresztą przeczytajcie sami. *** Banda niematerialnych szaleńców to pozycja obowiązkowa dla miłośników książkowych przygód. Połączenie szybkiej akcji, charyzmatycznych bohaterów, dobrego humoru i lekkiego pióra autorki tworzy niesamowitą historię nie z tego świata. Powieść Marii Krasowskiej wciąga i każe o sobie pamiętać jeszcze długo. Urszula Słomińska, Słomka Sięgnij po tę książkę i daj się porwać przygodzie! A następnie błagaj Marysię o więcej, bo Banda niematerialnych szaleńców to prawdopodobnie jedna z najlepszych powieści przygodowych dla młodzieży, jaką kiedykolwiek przeczytacie. Szkoda byłoby więc marnować potencjał drzemiący w Dannym Moonie, jak dla mnie godnym następcy Percy’ego Jacksona. Gorąco polecam! Anita Boharewicz, Book Rewievs by Anita W świecie niematerialnych szaleńców beztroska miesza się z przygodą i młodzieńczymi marzeniami, tworząc niezwykle dynamiczną opowieść, która wciąga od pierwszych stron. Koniecznie musicie ją przeczytać! Anna Bartłomiejczyk i Marta Gajewska, Bestselerki BIOGRAM Maria Krasowska (ur. 1997) Pisarka, akrobatka, tancerka. Swoje życie relacjonuje na trzech kanałach na YouTubie, śledzonych przez rzeszę fanów. Uwielbia podróże, mieszkała w Stanach Zjednoczonych, Portugali i na Hawajach. W 2015 roku wydała swoją pierwszą książkę, Wyspa X. Teraz przyszedł czas na historię o Dannym Moonie. Fragment książki: issuu.com/wydawnictwosqn/docs/banda_szalencow_issuu

Recenzje:

✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Malinka94
Literatura dla młodzieży to taki gatunek literacki, który w ostatnich latach rozrósł się niesamowicie szybko i na szeroką skalę. Ilość wydawanych obecnie książek dla nastoletniego czytelnika jest chyba niemal porównywalna do literatury obyczajowe dla dorosłych. Ja po książki dla młodzieży sięgam bardzo często, żeby na chwilę zapomnieć o otaczającym mnie świecie. Dlatego mój ostatni wybór padł na powieść „Banda niematerialnych szaleńców” młodziutkiej autorki i zarazem youtuberki Marii Krasowskiej. Co z tego wyszło?

Powieść rozpoczyna się w momencie, kiedy nastoletni Danny Moon pozbywa się swojej trzydziestej pierwszej już guwernantki, gdyż zważywszy na profesję jego rodziców, nie ma kiedy chodzić do szkoły i musi uczyć się „w trasie”. Tym razem jednak miarka się przebrała i rodzice wysyłają Danny’ego do Polski, do wujka i ciotki oraz ich pięciu córek. Nic nie wskazywałoby na to, że coś niezwykłego się wydarzy, poza szkołą przetrwania w damskim babińcu, ale dzień po przyjeździe Danny poznaje… ducha Czarnobrodego. Niezwykłe, co? Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że tylko Danny go widzi. Panowie w pewien sposób nawiązują nić porozumienia, aż pewnego dnia tajemniczy osobnik popycha ducha na lustro i go tam więzi. Kim jest i co zamierza zrobić z uwięzionym duchem? Czy Danny i jego kuzynka Aneta, która również widzi duchy, rozwiążą zagadkę zniknięć innych rezydentów z zaświatów? Tajemnica!

Przyznam szczerze, że kiedy zaczynałam „Bandę niematerialnych szaleńców” nie spodziewałam się zbyt wiele, bo też nie czytam oszałamiającej liczby polskiej fantastyki, toteż nie do końca wiedziałam co znajdę na kartkach powieści. Jakże wielkie było moje zdziwienie! Marysia stworzyła historię, która od początku potrafi wprowadzić w dobry nastrój za sprawą narracji Danny’ego, zaś akcja, która goni akcję to coś, co napędza tę całą machinę wydarzeń i sprawia, że nie można się oderwać od czytania! Kiedy zaczynałam ją rano w pociągu to do wieczora miałam już ponad dwieście stron za sobą, a to tylko dlatego, że niestety, nie na wszystkich zajęciach można czytać pod stolikiem ;) Historia na pozór prosta, ale dopracowana w każdym detalu jak chociażby dość pewien skomplikowany proces nadający fabule znaczenia, a którego nie zdradzę. Nie czułam, żeby to była książka napisana przez około dwudziestoletnią młodą kobietę, tym bardziej polską autorkę! Tak to już chyba mam, że chwilami nie doceniam polskich autorów, zwłaszcza tych, którzy biorą się za fantastykę i około fantastyczne tematy jak właśnie duchy.

Sama idea przyjaciół zza światów, którzy mogą przenikać ściany, a z drugiej strony mają ograniczenia rozwijanej prędkości jest naprawdę ciekawa i pozwala poznać zupełnie inny kąt widzenia na postrzeganie życia po śmierci jak zaserwowała Marysia. Zastanawialiście się może kiedyś jakby to było być duchem? Bo ja trochę zaczęłam i doszłam do wniosku, że póki co moje materialne ciało mi wystarcza i będę się go trzymać jak najdłużej ;) Minusem jest ogromna naiwność wujostwa Danny’ego, bo nie wierzę, by nie połapali się, że dzieciaki coś kombinują.

Ogólnie to jestem pod wielkim wrażeniem warsztatu autorki, warto przeczytać i się przekonać. Dajcie się porwać Bandzie Szaleńców na równie szalone przygody. Ahoj! ;)

Książka przeczytana dzięki portalowi https://czytampierwszy.pl
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Carmen
Zapewne każdy z Was zna kogoś, kto lubi paranormalne klimaty. Najczęściej obiektem zainteresowania są duchy, choć po bezpośrednim spotkaniu, taka fascynacja może diametralnie zniknąć… jak te wspomniane duchy. A co byście powiedzieli na zaprzyjaźnienie się z nimi? "Banda niematerialnych szaleńców" Marii Krasowskiej to książka, której warto poświęcić uwagę.

Danny ma 14 lat, tatę Amerykanina, mamę Polkę i apetyt na życie. Nigdy nie umeblował swojego pokoju i nie przekroczył progu żadnej szkoły. Dlaczego? Jego rodzice to znawcy dinozaurów, którzy najzwyczajniej w świecie żyją na walizkach… Danny automatycznie również. Ale ten chłopak ma pewien nieustający problem – nie znosi swoich guwernantek. Co rusz wymyśla, jak się ich pozbyć. I dlatego pewnego dnia usłyszał, że jedzie do Polski, do wujostwa. Główny bohater zmuszony zostaje do konfrontacji z całą gromadą kuzynek, z którymi przyjdzie mu mieszkać. Istny survival, co nie? Jakby tego było mało, pewien pirat zapragnął poznać zasady gry w Monopoly. Czy Danny wyskoczy z butów na widok pirata? Czy to jedyny duch, który dosłownie przyprawi go o gęsią skórkę?

"Wiedza to podstawa" – to główne przesłanie książki, które autorka zapragnęła wbić czytelnikowi do głowy. I trudno się z tym stwierdzeniem nie zgodzić, bo nie ma chyba nic cenniejszego od informacji. Pamiętajcie zatem: "Wiedza to podstawa!". Na czym jeszcze skupiła się autorka? Na czymś, co jest cenne i niezwykle rzadkie – mowa o przyjaźni i zaufaniu. Ten przekaz jest wyraźniejszy od posiadania wiedzy wszelakiej i daje się to odczuć na każdym kroku. Ale niestety, według mnie granice mocno się zatarły i wkradła się naiwność. Bohaterowie książki mieli wiele przygód, często czuli porażkę na karku, niemniej niektóre aspekty zostały potraktowane szalenie naiwnie. Nie ma szans, żeby w prawdziwym życiu wszystko tak prosto się układało. Tak, pamiętam, że mówię o fikcji, ale mimo wszystko łatwość w pokonywaniu kolejnych barier bardzo raziła mnie w oczy i psuła frajdę z czytania. Za dużo w tym wszystkim szczęścia.

W kwestii kreacji bohaterów, to byli oni wyraziści, ale i tu coś mi przeszkadzało, a konkretnie wujostwo Danny’ego. Tak łatwowierne, że nie potrafiłam uwierzyć. Edytą i Henrykiem można było manipulować wedle uznania, a oni jakby tego nie dostrzegali. Czy takie rzeczy dzieją się w prawdziwym życiu? Jako jedyni wydali mi się nijacy, bezbarwni i nudni. Nie zliczę, ile razy miałam ochotę potrząsnąć nimi, albo choćby się na nich wydrzeć. To drugi słaby punkt książki.

Czas na pozytywną stronę, czyli zderzenie dwóch światów – naszego i błąkających się duchów. Świetny pomysł! Maria Krasowska w przystępny i przyjemny sposób przedstawiła oba światy, które żyją obok siebie w symbiozie. Świetnie się bawiłam, czytając o perypetiach Danny’ego, który wiele w życiu widział, ale nie spodziewał się poznać aż tylu duszyczek – mniej lub bardziej znanych. Pomysł dobry i wykonanie całkiem, całkiem, całkiem. Bawiłam się przednio i z chęcią oddałam się historii. Wręcz przypomniały mi się czasy, kiedy czytało się lekkie historie, niewymagające większego zaangażowania. Od czasu do czasu takie książki są wręcz wskazane – nieważne, ile ma się lat.

"Banda niematerialnych szaleńców" Marii Krasowskiej to młodzieżówka, która czyta się sama, choć ma pewne niedociągnięcia. Jednak jeśli chcecie miło spędzić wieczór czy dwa, możecie śmiało sięgnąć po tę książkę i oddać się sprawom nie z tego świata.

I pamiętajcie… Wiedza to podstawa!
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Honorata
Jak tylko zobaczyłam okładkę Bandy niematerialnych szaleńców postanowiłam, że jak tylko będę miała okazję ją przeczytać, to na pewno to zrobię. Nie musiałam długo czekać, gdy trafiła ona do moich rąk. O samej autorce nigdy wcześniej nie słyszałam, więc nie bardzo wiedziałam czego mogę się spodziewać po lekturze.
Głównym bohaterem jest Danny Moon. Jest on rozpieszczonym czternastolatkiem. Jego trzy ulubione rzeczy to gorzka czekolada, Monopoly i ciemność. Jego rodzice z powodu swojego zawodu często zmieniają miejsce zamieszkania, przez to Danny nie chodzi do normalnej szkoły, tylko ma guwernantki, których bardzo nie lubi i robi wszystko żeby szybko się ich pozbyć. W którymś momencie rodzice postanawiają wysłać Danny’ego do rodziny do Polski . Nie jest on z tego powodu zadowolony. Nie uśmiecha mu się mieszkanie z pięcioma kuzynkami. Z początku głównemu bohaterowi jest bardzo ciężko. W szkole nie znajduje przyjaciół, staje się wręcz pośmiewiskiem, ponieważ nie wie najprostszych rzeczy jakimi są np. praca domowa. Jednak wszystko się zmienia, gdy okazuje się, że widzi duchy. Szybko okazuje się, że jedna z jego kuzynek, Aneta, również je widzi. Danny’emu wydaje się, że wszytko będzie teraz dobrze. Jednak bardzo się myli. Pojawia się zły biznesmen, który przy pomocy duchów postanawia rządzić światem. W tym momencie cała akcja nabiera tępa. Powoli zaczynają ginąć różne duchy i tylko Danny, Aneta i zaprzyjaźnione duchy będą w stanie uratować świat. Czy im się to uda? Tego każdy musi przekonać się sam.
Książkę oceniam raczej na plus. Nie jest to może lektura do której będę wracać, ale można ją przeczytać. Podobał mi się styl autorki. Polubiłam bohaterów, którzy byli bardzo realni. W książce podobało mi się to, że nie było zbyt długich opisów. Akcja rozwijała się szybko i nie było, żadnych „dłużyzn”. Książka idealna dla młodzieży.

x
Oczekiwanie na odpowiedź
Dodano produkt do koszyka
Kontynuuj zakupy
Przejdź do koszyka
Uwaga!!!
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?
TAK
NIE
Oczekiwanie na odpowiedź
Wybierz wariant produktu
Dodaj do koszyka
Anuluj