Okładka książki Całkiem obcy człowiek

Całkiem obcy człowiek

Autor: Stead Rebecca
Wydawca: IUVI
wysyłka: 48h
ISBN: 978-83-7966-030-8
EAN: 9788379660308
oprawa: Miękka
format: 13.5x20.5cm
język: polski
liczba stron: 328
rok wydania: 2017
(4) Sprawdź recenzje
45% rabatu
16,44 zł
Cena detaliczna: 
29,90 zł
DODAJ
DO KOSZYKA
dodaj do schowka
koszty dostawy
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 16,44

Opis produktu

Która to prawdziwa ty? Ta, która zrobiła coś okropnego, czy ta, która się przeraziła tym, co zrobiła? I czy jedna może przebaczyć drugiej?
Bridge, Tabitha i Emily znają się od zawsze, ale ten rok testuje ich przyjaźń.
Em ma chłopaka (tak jakby), który prosi ją o szczególnego rodzaju zdjęcia. Tab jest młodą feministką i potrafi przejrzeć każdego na wylot, a Bridge z jakiegoś powodu zaczęła nosić kocie uszy i wciąż stara się zrozumieć, dlaczego przeżyła wypadek, którego nie powinna przeżyć. Są najlepszymi przyjaciółkami i kierują się jedną zasadą: nigdy nie kłócić się ze sobą. Czy to pomoże im przetrwać?
Sherm usiłuje zrozumieć, dlaczego ludzie rozstają się po wielu latach małżeństwa i jak to jest przyjaźnić się z dziewczyną, a dla pewniej licealistki Walentynki okażą się najtrudniejszym dniem w życiu.
A, i jeszcze Jamie, poważny starszy brat, którego głupi zakład z kumplem kończy się no, prawie katastrofą.
Niezwykła książka o miłości i przyjaźni, zaufaniu i zdradzie, chłopakach i dziewczynach
O nastolatkach, z których każdy usiłuje znaleźć własny sposób, by przetrwać w wariackim świecie, nie łamiąc sobie serca, i nie zwariować.

Recenzje:

✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Life by Bookaholic
Mamy trzy rodzaje rozdziałów:
1. Prowadzony przez Bridge, dziewczynę, która przeżyła poważny wypadek, w którym potrącił ją samochód. Dziewczyna po roku przerwy, wraca do szkoły. Zaczęła nosić opaskę z kocimi uszami. Ma dwie swoje najlepsze przyjaciółki – Emily, która tak jakby ma chłopaka, z którym wysyłają sobie dość dziwne zdjęcia; Tabitha przez zajęcia ze swoją ulubioną nauczycielką, czyli panią Beperson stała się młodą feministką, która wszędzie widzi spisek i złe traktowanie kobiet. Bridge ma też starszego brata, który zakłada się ze swoim przyjacielem, ale wrogiem o coś bardzo głupiego, o czym nie chce powiedzieć siostrze, bo jest pewny, że TYM RAZEM WYGRA.
2. WALENTYNKI – rozdziały tak zatytułowane są prowadzone w taki sposób, że to Ty coś robisz. W sensie „jesteś w sklepie, nie chcesz z nikim rozmawiać” itp. Do końca książki, nie mamy pojęcia, kim jest osoba z tych rozdziałów i co tak naprawdę zrobiła.
3. SHERM – tutaj mamy rozdziały, w których Sherm, czyli nowy przyjaciel Bridge, pisze listy do swojego dziadka. W których odlicza dni do jego urodzin.
Tak, więc… rozumiecie, dlaczego nie wiedziałam, o co chodzi w tej książce do samego końca? Akcja jest poprowadzona tak, że chce się czytać dalej, bo nie wiemy, czego się spodziewa, przede wszystkim jak kończy się ta historia i jaki związek mają ze sobą te wszystkie dziwne zabiegi z rozdziałami.
Kiedy skończyłam czytać książkę, nie wiedziałam, co o niej myśleć. Przede wszystkim pokazuje siłę przyjaźni. Dziewczyny nazywały się zbiorem dziewczyn, które się nigdy nie kłócą i rzeczywiście, nigdy się nie kłóciły. Jednak czy da radę NIGDY się nie kłócić? Pomyślcie ile razy kłótnia dała upust Waszym emocjom, ile razy oczyszczała atmosferę, albo pokazywała – kim tak naprawdę jest człowiek, który przed Wami stoi? No właśnie, kłótnie są potrzebne. Oczywiście, nie za często, ale jednak są czasami dobre. Tak czy nie?
Możemy zauważyć w tej historii delikatne rodzenie się miłości. Spojrzenie nastolatka na to jak wygląda miłość. Czy to jest miłość, przede wszystkim, czym jest miłość i czy ma jakąś definicję? Pięknie zostało pokazane jak młodzi ludzie zaczynają się zastanawiać nad miłością i relacją. Przede wszystkim jak zaczynają obserwować zmiany w zachowaniu swoich rówieśników.
Możemy zauważyć też w książce myśli bohaterki, która przeżyła poważny wypadek i zastanawia się czy był ku temu jakiś szczególny powód. Mamy też nastolatka, którego życie nagle się zmieniło, bo dziadek odszedł od babci. Pokazany jest ból bohatera i żal do bliskiej osoby, że mogła od tak przewrócić ich całe życie do góry nogami.
Jednak po dłuższym zastanowieniu stwierdzam, że ta historia jest o przyjaźni. Pięknej, mocnej, takiej, którą trzeba pielęgnować.
Więc, jeśli macie ochotę na lekką i przyjemną historię na jeden wieczór, która zatrzyma Was na dłużej z zastanowieniem:
Czym jest przyjaźń?
Czy można się nie kłócić?
Czym jest miłość?
Czy jestem na świecie z jakiegoś szczególnego powodu?
Jaki związek ma tytuł z całą fabułą? (Swoją drogą, nad tym zastanawiam się do teraz…)
TO GORĄCO POLECAM. Ja jestem zadowolona z przeczytania tej książki i nie żałuję spędzonego z nią czasu.
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Dominika Jachimowska
Bridge, Tabitha i Emily znają się od zawsze, jednak w tym roku dziewczyny będą musiały zmierzyć się z wieloma problemami, które mogą zaważyć na ich przyjaźni. Bridge, której nieodłącznym elementem stroju stały się ostatnio kocie uszy, stara się zrozumieć, dlaczego uszła z życiem z wypadku, którego miała nie przeżyć. Tab, początkująca feministka, toczy walkę o równouprawnienie kobiet, a w życiu Emily pojawia się chłopak, który prosi ją o szczególnego rodzaju zdjęcia, co może ściągnąć na nią tylko kłopoty.
Sherm - chłopak, który pisze listy do osoby, która dawno odeszła, i próbuje zrozumieć, dlaczego ludzie rozstają się po wielu latach małżeństwa. Jamie, starszy brat Bridge, po raz kolejny przyjmuje zakład, którego przegranie może skończyć się katastrofą.
Jest jeszcze Pewna Licealistka, dla której Walentynki stają się najtrudniejszym dniem w życiu...

Całkiem obcy człowiek to książka, która za pomocą lekkiej i niezobowiązującej fabuły przekazuje naprawdę ważne wartości. Jest to magnetyczne połączenie: powieść, którą bez trudu można pochłonąć w dzień lub dwa, oraz wyciągnięty z niej wniosek, który zapada w pamięć na długo.
Zawsze uwielbiałam książki, których głównymi bohaterami jest paczka przyjaciół. Można dzięki temu śledzić losy całej paczki razem oraz każdego z osobna. Powieść ma też wiele humorystycznych elementów, przez co już całkiem czułam się, jakbym oglądała zabawny amerykański serial komediowy, coś na kształt Przyjaciół. Jednocześnie książka nie jest przesycona absurdem, co czasem się zdarza, kiedy autor chce być za bardzo młodzieżowy lub na siłę ekstrawagancki. Powstaje wtedy historia, w której farsa goni farsę, a czytelnik wpada w stan histerycznego rozbawienia i niedowierzania, który nie ma jednak nic wspólnego z prawdziwą przyjemnością czerpaną z opowieści. Nie, Rebecca Stead zadbała o to, aby jej powieść była zrównoważona, z doskonałą dawką humoru, okraszona pouczającymi wnioskami.
Pierwszy raz spotkałam się z zabiegiem, jaki autorka zastosowała w Całkiem obcym człowieku - niektóre rozdziały pisane są tak, jakby to czytelnik był głównym bohaterem: wiecie, czasowniki występują w drugiej osobie - ,,mówisz", ,,idziesz" itp. Odbiorca ma szansę autentycznie wziąć udział w wydarzeniach z książki i wyobrazić sobie, że naprawdę zna bohaterów. Owszem, zastanawiało mnie to, jak "moja" historia wiąże się z główną akcją książki. Na początku myślałam, że jest to coś na kształt opowieści fanfiction Imagines Anny Todd, ale autorka kompletnie mnie zaskoczyła na końcu, kiedy okazało się, że "moja" perspektywa była tak naprawdę punktem widzenia jednego z bohaterów drugoplanowych, którego tożsamość poznajemy dopiero na kilku ostatnich stronach.
Bohaterów Całkiem obcego człowieka naprawdę da się lubić. Rebecca Stead zadbała o to, aby każdy z nich czymś się wyróżniał i nie pozostawał płaski i jednowymiarowy. Dwie relacje między postaciami szczególnie zapadły mi w pamięć. Pierwszą jest więź Bridge z jej bratem Jamiem. W zasadzie cały czas przypominała mi ona mnie samą oraz mojego brata: to, jak z pamięci deklamują kwestie aktorów z ulubionych filmów, ich przekomarzania i głupkowate zachowania. Na własnym przykładzie mogłam stwierdzić, że przyjaźń między rodzeństwem, jaką opisuje autorka, jest autentyczna i prawdziwa. Wyjątkowa była także relacja Bridge i Sherma. Każdy z tych bohaterów zmaga się z jakimiś problemami - dziewczyna wciąż przeżywa traumę po wypadku, a chłopak zmaga się z tęsknotą za ważną dla niego osobą, która odeszła. Jednak Bridge i Sherm odnajdują wspólny język i czytając ich historię ma się wrażenie, że naprawdę się rozumieją - nie tylko na poziomie zwyczajnej znajomości, ale patrzą na siebie, jakby widzieli serce i duszę drugiej osoby.

Jest to jedna z tych książek, które czyta się błyskawicznie i bez większego zastanowienia. Pewnie za kilka tygodni zdarzenia z tej powieści ulecą z mojej pamięci, ale temat ważnych wartości, jaki jest poruszany w Całkiem obcym człowieku, pozostanie w moim sercu na długo. Jest to powieść o miłości, przyjaźni i zaufaniu. O tym, że każdy z nas żyje z jakiegoś powodu, że nasze istnienie nie jest przypadkowe. Polecam tę książkę wszystkim nastolatkom, którzy myślą z niepewnością o przyszłości. Ta historia wciągnie was i pouczy, a tym samym pozwoli na chwilę odpoczynku i zabawy.

booksofsouls.blogspot.com
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: monweg
Która to prawdziwa ty? Ta, która zrobiła coś okropnego, czy ta, która się przeraziła tym, co zrobiła? I czy jedna może przebaczyć drugiej?
Pamiętacie Śluby panieńskie Aleksandra Fredry? W utworze tym główne bohaterki Aniela i Klara składają przysięgę, że nigdy za mąż nie wyjdą i będą dręczyć mężczyzn swoją obojętnością. Główne bohaterki powieści Całkiem obcy człowiek, co prawda nie składają tak drastycznej deklaracji, ale obiecują sobie nigdy nie kłócić się ze sobą. Oj, bardzo trudne zadanie, zwłaszcza gdy ma się naście lat.

Bridge, Tabitha i Emily to właśnie bohaterki najnowszej powieści Rebecki Stead. Dziewczyny znają się od zawsze i od zawsze przyjaźnią. Tabitha jest początkującą feministką i umie każdego właściwie ocenić. Emily od niedawna ma chłopaka, ale dziwna ta jej znajomość. Generalnie nie rozmawiają, ale za to przysyłają sobie zdjęcia… Prawdę mówiąc osobliwe zdjęcia, bo co ciekawego może być w fotografii kostki, czy kolana? Bridge natomiast przeżyła wypadek, w którym powinna była zginąć. Teraz ma okres przełomowy i nie wiedzieć czemu nosi na głowie kocie uszy. Jest też czwarta bohaterka, licealistka, którą poznajemy dzięki rozdziałom zatytułowanych Walentynki. Czy to możliwe żeby taki radosny dzień skończył się źle? Zapomniałabym o Shermie, koledze dziewcząt, który musi zrewidować własne poglądy i wybaczyć swojemu dziadkowi rozwód z babcią. Pisze do niego listy, które zalegają nie wysłane.

Opuściła trzecią klasę, ale jej ciało się naprawiło. Po czterech operacjach i roku rehabilitacji nie było śladu obrażeń. Ale Bridget już była inna. Zamierała czasem, gdy miała przejść przez ulicę – nogi nieruchomiały wbrew jej woli. We śnie powracał koszmar, że jest jak mumia, zabandażowana od stóp do głów. Budziła się z niego, ciężko łapiąc oddech i rozkopując kołdrę.
Kilkoro bohaterów, z których każdy jest ciekawą postacią, nie idealną, bo idealnych ludzi nie ma na świecie. Każdy ma w sobie coś oryginalnego i świeżego. Nie wiem czy nastolatkowie utożsamialiby się z tymi postaciami, ale wydaje mi się, że gdybym była grubo młodsza, to chciałabym mieć takie, trochę szalone przyjaciółki, na których prawie zawsze mogłabym polegać.

Całkiem obcy człowiek to interesująca lektura, inna od tych, które zalegają na półkach w księgarniach. Nie jest to błaha historyjka powielająca temat rodem z baśni braci Grimm. To książka o młodzieży i dla młodzieży, pełna ważnych przesłanek dotyczących przyjaźni, miłości, zdrady i zaufania. To powieść o młodych ludziach, nastolatkach, którzy próbują znaleźć sobie miejsce w brutalnym świecie, przetrwać i nie zwariować.

Powieść Całkiem obcy człowiek polecam przede wszystkim nastolatkom, ale również tym z was, którzy lubią [tak jak ja] czasem sięgnąć po literaturę młodzieżową. Serdecznie polecam.

To właśnie życie. To, gdzie śpisz i co widzisz, kiedy się rano budzisz, komu opowiadasz o swoim dziwnym śnie, co jesz na śniadanie i z kim. Życie to nie jest coś, co ci się przydarza. To coś, co sam tworzysz, cały czas. To te pół minuty rano, kiedy twoja kotka zapomina o swoich humorach i okazuje ci miłość. I olewa, czy ktoś to widzi.
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: BookParadise
"Powiedzmy, że z każdym człowiekiem związane jest dziewięć tysięcy różnych rzeczy (...) i powiedzmy, że dwoje ludzi zakochuje się w sobie, bo im się wydaje, że ich rzeczy do siebie pasują. Ale nie wiedzą, że tak naprawdę pasuje do siebie tylko tysiąc z tych rzeczy... "


Pięciu zwariowanych nastolatków.
Trzy przyjaciółki.
Miłość, przyjaźń, problemy.
Życie nastolatków nie jest tak kolorowe, jak może się wydawać.

Bridge, Tabitha i Emily to trzy przyjaciółki, które znają się od zawsze. Wszystkie sekrety przekazują wzajemnie sobie, wiedzą że mogą na siebie liczyć. Każda z nich jest inna i różnią się od siebie bardzo. Teraz w ich życiu nastał moment, który testuje ich przyjaźń. Dowiedzą się, czy lata, które wspólnie dzielą nie są zmarnowanym czasem. Na drodze każdej stają przeszkody, jednak wszystkie wiedzą, że mimo wszystko nie mogą ze sobą kłócić się, to ich żelazna zasada.

Poznajcie zatem trzy bohaterki:
Bridge przeżyła wypadek, który był straszny i tak naprawdę nie powinno jej już być. Dodatkowo zaczęła nosić nie wiadomo czemu kocie uszy. Jest zwariowana i niesamowicie przyjazna. Swoim podejściem do życia potrafi zarazić.

Emily poznała chłopaka, jest z nim w związku (jeśli można tak nazwać relację między nimi). Ale ten chłopak jest troszkę nie do końca odpowiedni dla niej, a dodatkowo prosi o zdjęcia. I nie byłoby w tym nic złego, gdyby te zdjęcia były normalne, a nie odpowiadały jako rodzaj komunikacji.
Em jest bardzo ciepłą osobą, która zakochała się. To taka nastolatka, która przeżywa swój związek. Taka sympatyczna osoba.

Tabitha jest zagorzałą feministką. Bardzo mocno odstaje od swoich przyjaciółek. Dodatkowo potrafi przejrzeć każdego człowieka, a przynajmniej tak myśli. Panna wszechwiedząca.
Tab to osoba, która rozśmieszała mnie. Bardzo polubiłam ją za charakter. Zdecydowanie nie brakuje jej temperamentu.

Jak widzicie, dziewczyny różnią się od siebie i to mocno, a jednak tyle lat trzymają się razem. W końcu przeciwieństwa przyciągają się.
Ale to nie wszyscy bohaterowie!
Musicie poznać jeszcze:
Sherm, skromny chłopak, który rozmyśla nad sensem małżeństwa. Jego dziadek bowiem zostawił po kilku latach porzucił żonę, a chłopak tego nie rozumie. Dodatkowo rozmyśla nad przyjaźnią damsko-męską.
Sherm jest bardzo sympatycznym chłopcem, który jest nieco zamknięty w sobie. Jego charakter jest wyjątkowy.

Jamie, brat Bridge, który założył się z kolegą i o mały włos nie skończyło się to katastrofą. W zasadzie ciągle robi jakieś nowe zakładki, ale ten ostatni szczególnie nie wyszedł.
Jest to typ złego chłopca, takie trochę buntownika, którego nie sposób nie lubić.

"Nurtuje mnie pytanie: czy obcy jesteś nowy Ty? Czy ta osoba, którą byłeś, jest obca?"

Ogromnym plusem dla książki jest zróżnicowanie charakteru bohaterów. Każdy z nich jest inny i nadaje to książce mocy oraz wyrazistości. Bardzo polubiłam każdego z nich. To nastolatkowie z problemami, które czasami są naprawdę błahe.
Klimat młodzieżowy, który przedstawiła tutaj autorka ani trochę nie przeszkadzał mi, co miało miejsce w wielu innych książkach. Połączenie życia bohaterów z problemami, które są naprawdę różne, czasami trudne, innym razem błahe, a nawet i dziwne było genialnym pomysłem.

"Całkiem obcy człowiek" zaklasyfikowany jest jako literatura młodzieżowa. Ja jednak nie do końca zgadzam się z tym, bowiem ta książka jest niesamowicie mądra i każdy powinien po nią sięgnąć. Myślę, że każdy z nas ze względu na wiek odbierze ją inaczej, jednak jedno mogę wam gwarantować. Książka chociaż młodzieżowa, jest genialna. I chociaż mówi się, że takie książki są lekkie i przyjemne, to owszem, ta taka jest, ale także przemawia przez nią dorosłość i przede wszystkim mądrość.

Mimo, że od jakiegoś czasu literatura młodzieżowa często męczyła mnie i ciężko było znaleźć mi coś godnego uwagi, to "Całkiem obcy człowiek" wpisała się idealnie w miejsce poszukiwań i przywróciła mi nadzieję w literaturę młodzieżową. W końcu znalazłam książkę, która ma bardzo ciekawą fabułę, nie jest smętna i nie zanudziła mnie po kilku stronach.
"Całkiem obcy człowiek" to książka, którą przyjemnie czyta się. Język autorki jest barwny i lekki.
Problemy, jakie zostały poruszone przez autorkę są przedstawione w ciekawy sposób. Mamy tutaj przyjaźń, rozstania, zdrady, rodzinne kłopoty, tarapaty w jakie wpadają bohaterowie. Wszystko to nadaje książce wyjątkowego klimatu.
Książka jest zdecydowanie godna uwagi i warto po nią sięgnąć. Uważam, że z pewnością nikt nie zawiedzie się na niej. Gorąco polecam! Powinna oczarować was od samego początku.
x
Oczekiwanie na odpowiedź
Dodano produkt do koszyka
Kontynuuj zakupy
Przejdź do koszyka
Uwaga!!!
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?
TAK
NIE
Oczekiwanie na odpowiedź
Wybierz wariant produktu
Dodaj do koszyka
Anuluj