Okładka książki The Call.Wezwanie

The Call.Wezwanie

Wydawca: Czwarta Strona
wysyłka: niedostępny
ISBN: 978-83-7976-660-4
EAN: 9788379766604
oprawa: Miękka
podtytuł: Wezwanie
format: 13.7x20.4
język: polski
Seria: THE CALL
liczba stron: 352
rok wydania: 2017
(4) Sprawdź recenzje
Wpisz e-mail, jeśli chcesz otrzymać powiadomienie o dostępności produktu
42% rabatu
21,56 zł
Cena detaliczna: 
36,90 zł
dodaj do schowka
koszty dostawy
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 21,56

Opis produktu

Co byś zrobił mając tylko chwilę, żeby uratować swoje życie, a zegar już zaczął odliczanie Trzy minuty Nessa, Megan i Anto wiedzą, że pewnego dnia znajdą się w przerażającej krainie, do której zostaną Wezwani. Dwie minuty Na nieznanym terenie ruszą za nimi bezwzględni łowcy, którzy zrobią wszystko, by ich dopaść i zabić. Minuta A Nessa nie może biegać. Czy mimo porażenia nóg ma szansę na przeżycie, kiedy przyjdzie pora jej Wezwania? Czas ucieka… ZAPOMNIJCIE O IGRZYSKACH ŚMIERCI I WIĘŹNIU LABIRYNTU. PORA NA THE CALL

Recenzje:

✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Niko
Walka na śmierć i życie to bardzo popularny i lubiany motyw wśród powieści młodzieżowych. Po Igrzyskach śmierci nastąpił wysyp historii, w których nastolatkom przychodzi zmierzyć się w brutalnych starciach. Również tą ścieżką podążył Peadar O'Guilin. Okładka głosi, że zapomnimy o innych topowych tytułach tego gatunku. Czy faktycznie The Call. Wezwanie jest tak świetne?

W akcie zemsty za wygnanie, rasa krwiożerczych Sidhe pragnie śmierci ludzi. Nastolatkowie wiedzą, że czeka ich Wezwanie. Nikt nie zna dnia ani godziny, kiedy przeniesie się do Szaroziemia - mrocznej i strasznej krainy Sidhe, gdzie będzie musiał stoczyć walkę o swoje życie. Tylko nielicznym udaje się wrócić. Aby zwiększyć szansę dzieciaków na przeżycie, zostały utworzone szkoły przetrwania, w których młodzież uczy się wszystkiego, co może pomóc im przetrwać starcie z wrogiem. Tylko jakie szansę w tym starciu ma Nessa, która przez swoją niepełnosprawność nie potrafi sprawnie chodzić?

Niewątpliwie dużą zaletą The Call. Wezwanie jest oryginalny i ciekawy pomysł. Autor postawił na połączenie swojej historii z irlandzkimi legendami, nadając powieści świeżości. Jednak dla zwykłego mieszkańca globu nie są to historię dobrze znane, przez co odnalezienie się w dziele O'Guilina nie jest takie łatwe. Autor nie jest skłonny wiele tłumaczyć. Można odnieść wrażenie, że całkowicie zapomniał o jakimkolwiek wprowadzeniu. Rzuca na głęboką wodę wprowadzając chaos i dezorientację w głowie. Czułam się jakbym zaczęła oglądać film od połowy, nie wiedząc nic o świecie ani aktorach. Akcja od samego początku mknie bardzo szybko, napięcie rośnie, jednak samo zakończenie nie wzbudza tylu emocji ilu bym oczekiwała. Emocjonalność jest tutaj zdecydowanie problemem. Nie ma ich za wiele. Pisarz prowadzi historię w surowy i bezuczuciowy sposób, przez co strasznie trudno było mi wczuć się w wydarzenia. Nie przemówił do mnie do końca również sposób przedstawienia fabuły. Mimo że główną bohaterką jest Nessa, często śledzimy historię innych osób. Przez co mnoży się wiele wątków, a główny gdzieś się zatraca. Mamy zlepek scen w których towarzyszymy któremuś z uczniów, on zostaje wezwany, wraca lub nie wraca, i co się dalej dzieje? niestety nic. Ciąg przyczynowo - skutkowy prezentuje się bardzo mizernie. Jednak taka wielowątkowość ma także plusy. Dzięki temu, że śledzimy wiele wezwań, mamy szansę poznać mroczny świat Sidhe, jego grozę i okrucieństwo. Tutaj autor wykazał się niebywałą wyobraźnią, bo to co spotykamy w Szaroziemi może przyprawić wrażliwszych czytelników o przerażenie czy obrzydzenie.

Pozytywnie wypada kreacja głównej bohaterki. Mimo że nikt nie wierzy, że dziewczyna ma jakiekolwiek szansę na przeżycie, nie poddaje się. Walczy, stara się, nie użala nad sobą. Ale poza nią już nie jest tak różowo. Reszta stanowi szare tło. Strasznie ciężko było mi rozróżniać poszczególne postacie. Autor tworzył je chyba według zasady 'jedna, dwie cechy byle nie za dużo'. Megan - pyskata koleżanka, Anto - ukochany Nessy, Conor - ten zły. Reszty nie udało mi się nawet zapamiętać imion. Było ich po prostu za wielu. Dodatkowo relacje między bohaterami praktycznie nie istnieją, a wątek romantyczny wypada tak nieporadnie, że O'Guilin mógł go sobie podarować, bo wcale nie jest konieczny w tej historii. Widać, że pisarz nie radzi sobie z przekazywaniem uczuć czy emocji.

Pióro autora jest przyjemne i lekkie, adekwatne do powieści młodzieżowej, ale coś nie zagrało do końca z korektą czy tłumaczeniem. Literówki można wybaczyć, w końcu mylić się rzeczą ludzką, ale tutaj mamy problem z całymi zdaniami. Dziwna składnia i szyk zdań sprawiły, że niejednokrotnie musiała czytać zdanie parę razy, aby je zrozumieć.

The Call. Wezwanie to pierwszy tom zabójczej i pełnej grozy, dystopijnej serii. Książka zachwyca oryginalnym pomysłem i intrygującą krainą Sidhe, jednak pragnęłoby się zdecydowanie większego rozwinięcia świata. Liczę, że autor pokusi się w kolejnym tomie o więcej emocji, a bohaterowie będą barwniejsi. Chciałabym się zachwycić tą powieścią, jak wielu innych czytelników, ale nie potrafię. Za wiele tutaj luk fabularnych i płytkości postaci. Nie jest to zła książka, ale daleko jej do takich czołowych tytułów jak np. Igrzyska śmierci. Jednakże potrafi zaintrygować, więc czytelnicy, którzy nie wymagają bardzo dużo mogą dać jej szansę.
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Nardumia
Powieść jak najbardziej młodzieżowa, choć skierowana do tej starszej młodzieży ze względy na drastyczne i realistyczne opisy.
Świat przedstawiony jest dość dobrze wykreowany choć z drobnymi rysami. Myślę że brakuje opisów przestrzeni mających wpływ na atmosferę wydarzeń. To co mnie urzekło w przestrzeni to dobrze opisany kontrast między naszym światem, a Szaroziemią.
W przypadku bohaterów mam mieszane uczucia. Główna bohaterka jest bardzo dobrze stworzona, ale czasem jest zbyt sprawna na kulach jak na osobę niepełnosprawną (w porównaniu z reszta bohaterów), co nie zmienia faktu że sama w sobie jest rozwiązaniem działającym na plus całej książki. Czytelnicy coraz częściej mają dość idealnie wykreowanych głównych postaci, które z prawdziwymi ludźmi nie mają nic wspólnego. Dlatego bardzo doceniam Nessę. W przypadku postaci drugoplanowych zaczynają się drobne schody. Odnoszę wrażenie, że niektóre z nich wykreowane są troszkę sztucznie i płasko. Trzeba jednak zauważyć fakt, że każdy z bohaterów trzyma się swojej konwencji, a co za tym idzie charakter danej postaci nie ulega gwałtownym zmianą. Co do sidhe myślałam, że będą bardziej zniekształceni przez warunki w Szaroziemi, ale ku mojemu zaskoczeniu ich wygląd bardzo przypadł mi do gustu, a raczej fakt jak pięknie kontrastują ze swoim światem.
Sama fabuła nie da się ukryć jest bardzo wciągającą i oryginalną historią. Pełną ciekawych smaczków i rozwijającą wiele wątków – losów większości bohaterów, co urozmaica powieść. Jedyny minus fabuły jaki rani moje serce to bardzo nikłe zaplecze psychologicznie. Mam na myśli deficyt głębszych przemyśleń bohaterów w tak skrajnych sytuacjach jakie się tam odbywają. Brakuje mi opisów traum i emocji.
Podsumowując książka jest po prostu dobra jak na literaturę młodzieżową. Spodziewałam się że będzie znacznie gorzej. Niestety wbrew napisom na okładce myślę, że nie jest tak dobra jak „Igrzyska Śmierci”. Mogę ją spokojnie polecić zarówno młodym jak i starszym duszom złaknionym przygód w iście krwawym świecie.
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Anna
Wyobraź sobie, że jesteś dzieckiem i dowiadujesz się, że wkrótce spotka cię coś potwornego. Od tej chwili musisz żyć ze świadomością, że w pewnym momencie, nagle, bez żadnych ostrzeżeń zostaniesz porwany ze swojego świata i w krainie, którą znasz jedynie z opowieści, przyjdzie ci samotnie walczyć o przeżycie. Na pocieszenie powiem ci, że spotka to wszystkich nastolatków, „trochę” gorsza wiadomość to ta, że tylko co dziesiąty przeżyje swoją walkę... Przerażające, prawda? Tak, zdecydowanie nie jest łatwo być nastolatkiem w świecie z „The Call. Wezwanie”.

Peadar Ó Guilin stworzył w swojej książce alternatywną wersję „zielonej wyspy”. Irlandia - na skutek tajemniczych wydarzeń - zostaje pewnego dnia całkowicie odcięta od reszty świata. Od tej pory życie mieszkańców jest skoncentrowane na próbie przeżycia w ciężkich warunkach (wywołanych przez izolację), a także na staraniach, by ocalić jak najwięcej dzieci. Na skutek krzywd, jakie dawno temu zostały wyrządzone tajemniczemu ludowi z Szaroziemi, każdy z nastoletnich mieszkańców wyspy zostaje Wezwany. W jego świecie Wezwanie trwa zaledwie 3 minuty (i 4 sekundy), ale tam gdzie zostaje przeniesiony to cały dzień. W tym czasie musi uciekać i ukrywać się przed polującymi na niego okrutnymi Sidhe, którzy traktują go jak żywą zabawkę. Niezależnie od rezultatu polowania, każdy z nastolatków po upływie wyznaczonego czasu wraca do swojego świata. Jeśli ma wyjątkowe szczęście - cały i zdrowy. Od tej pory może pomagać innym w przygotowaniu do ich Wezwania i zacząć (w miarę) normalne życie. Niestety przytłaczająca większość wraca z Wezwania z potwornie zdeformowanymi ciałami, głębokimi urazami psychicznymi lub martwa.

To jak został wymyślony świat, rządzące nim zasady, jak i sam system Wezwań to zdecydowanie mocne strony „The Call”. Dzięki temu, że reguły są ujawniane czytelnikowi stopniowo, historia jest tajemnicza i wciągająca, a z każdą kolejną informacją intryguje coraz bardziej. Peadar Ó Guilin z dużą oryginalnością wykreował świat w swojej książce. Już same opisy wyglądu Sidhe i ich ubrań świadczą o nietuzinkowej wyobraźni autora. Nie sposób nie wspomnieć w tym momencie o stylistyce „The Call” – w książka wiele jest plastycznych relacji z Szaroziemi, nie brakuje w niej także grozy, odrażających scen czy mrożących krew w żyłach opisów „zabaw” Sidhe ze schwytanymi nastolatkami. Na mnie robiły one wrażenie, ale nie zniechęcały do dalszego czytania - dla niektórych część pomysłów Ó Guilina prawdopodobnie będzie zbyt obrzydliwa i książka nie przypadnie im do gustu. Ze względu na drastyczność scen nie poleciłabym tej książki także młodszym czytelnikom (sugerowany wiek 17+ jest raczej rozsądną rekomendacją).

Sama akcja książki jest dynamiczna i nie brakuje w niej zwrotów oraz wątków pobocznych. Dobrym rozwiązaniem było wplecenie do historii opowiadań z Wezwań. Pozwalają one zobaczyć jak poszczególni bohaterowie walczyli o swoje przetrwanie. I to jest to co najbardziej zapamiętałam z „The Call” i co dla mnie było najbardziej interesującym wątkiem – życie ze świadomością zagrożenia i radzenie sobie z nim. Społeczeństwo zbudowało system, który miał przygotować młodych ludzi zarówno fizycznie, jak i psychicznie. Jednocześnie wymagało od nich podporządkowania się licznym surowym regułom i niewygodom. I tu kolejny plus dla Ó Guilina, który nie dość, że nie wypełnił swojej książki kalkowymi postaciami, to jeszcze zadbał o to, by mieli oni wyraziste charaktery (przykładem na to jest Nessa, która przy pomocy sprytu, wytrwałości i uporu walczy nie tylko z przeznaczeniem, ale i konsekwencjami własnej niepełnosprawności). Dodatkowo pomimo sytuacji, w jakiej się znaleźli, bohaterowie nadal zachowują się jak nastolatkowie. Jest więc w ich życiu miejsce nie tylko na szkolenia, budowanie kondycji czy symulacje polowań, ale także na bardziej „normalne” sprawy, kłótnie, przyjaźnie. Ciekawe jest także to jak różnorodne są ich zachowania i postawy – w podobnej sytuacji zagrożenia reagują w bardzo indywidualny sposób, dzięki czemu są bardziej wiarygodni, a cała historia - bardziej nieprzewidywalna. I choć „The Call” dzieje się w świecie wymyślonym, to wykorzystane tu wątki są bardzo uniwersalne (oprócz już wspomnianych m.in. walka o władzę, lojalność zdrada, przyjaźń, wpływ systemu na życie jednostek), a każdy może zadać sobie pytanie co on by zrobił na miejscu Nessy, Anto czy Conora.

Zakończenie książki nie jest postawieniem kropki, a jedynie wstępem do kolejnych wydarzeń. Ci, którzy spodziewali się zamkniętej całości mogą poczuć się rozczarowani - ale ci wszyscy, których wciągnął świat „The Call” (o polubieniu go raczej nie może być mowy) zapewne ucieszą się, że historia będzie miała ciąg dalszy. Jeśli Ó Guilin utrzyma poziom z "The Call" to wkrótce będziemy czytać jego kolejną dobrą książkę.
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Kto czyta - nie pyta
Dwa światy - jeden kolorowy i piękny, a drugi szary i smutny, toczą odwieczną wojnę. Uwięzieni w szarości wojownicy porywają nastolatków na trzy minuty w naszym świecie, a długie godziny na ich koszmarnej ziemii... Zawiść i zazdrość sprawiają, że ludzkie dzieci stają się zwierzyną do upolowania... Prześladowcy łapią ich, aby później móc torturować i zmieniać w potwory. Po 3 minutach, zamiast nastolatka, w naszym świecie pojawia się martwy, zdeformowany lub na zawsze zmieniony psychicznie człowiek, którego traumę trzeba leczyć przez wiele tygodni lub nawet lat.

Główną bohaterką jest Nessa - dziewczynka o dużej wrażliwości i wielkiej woli przetrwania. Całe otoczenie jest pewne, że nie przeżyje próby, gdyż jest niepełnosprawna fizycznie. Nogi nie chcą jej słuchać i aby przemieszczać się szybciej, musi używać kul. Dziewczyna jednak nie zamierza się poddać i robi wszystko, by pokazać, że są w błędzie jest silna mimo swych niedoskonałości.

Świat opisany przez autora jest przerażający... Całe lata dzieci są przygotowywane w szkołach do walki, aby przeżyć tytułowe wezwanie. Mimo starań nauczycieli i coraz większej wiedzy na temat ludu z Szaroziemii przeżywa tylko 10% dzieci, a wśród nich większość wraca zmieniona zarówno psychicznie jak i fizycznie... Świetny pomysł na fabułę, naprawdę potrafi poruszyć wyobraźnię.

The Call jest kierowana przede wszystkim do młodzieży, jednak dorosły czytelnik również znajdzie w niej przyjemność. Czyta się lekko i szybko, chociaż świat wykreowany przez autora jest naprawdę przerażający. W książce zabrakło mi jednak większego dopracowania fabuły. Sam pomysł jest świetny, ale można to było napisać lepiej... Dać więcej szczegółów, dokładniej opisać Szaroziemię, zadbać o bardziej rozbudowane relacje między bohaterami, przybliżyć nam ich emocje i myśli. Szkoda, że większość rzeczy jest opisana tylko pobieżnie. Pewnie dzięki temu książka jest bardziej dynamiczna i lepiej trafia do młodszych czytelników, ale ja byłam trochę rozczarowana. Pomysł, wizja Szaroziemii, postaci są warte pochwały, więc cieszę się, że poznałam historię Nessy i z przyjemnością przeczytam o jej dalszych losach w kolejnym tomie.
x
Oczekiwanie na odpowiedź
Dodano produkt do koszyka
Kontynuuj zakupy
Przejdź do koszyka
Uwaga!!!
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?
TAK
NIE
Oczekiwanie na odpowiedź
Wybierz wariant produktu
Dodaj do koszyka
Anuluj