Okładka książki Uwięzione

Uwięzione

Wydawca: Feeria
wysyłka: niedostępny
ISBN: 978-83-7229-646-7
EAN: 9788372296467
oprawa: Miękka
format: 14.5x20.5cm
język: polski
liczba stron: 400
rok wydania: 2020
(9) Sprawdź recenzje
Wpisz e-mail, jeśli chcesz otrzymać powiadomienie o dostępności produktu
44% rabatu
21,05 zł
Cena detaliczna: 
37,90 zł
dodaj do schowka
koszty dostawy
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 20,67

Opis produktu

Pewnego wieczoru Summer idzie sama na imprezę. Nigdy na nią nie dociera.

Lewis, jej chłopak, później nie może sobie wybaczyć, że nie było go przy niej.

W jednej chwili szczęśliwa nastolatka traci kochającego chłopaka, rodziców i brata. Traci całe swoje życie, trafiając w miejsce, z którego nie ma ucieczki. Od tej pory nie będzie już sobą, Summer. Wraz z trzema innymi dziewczynami będzie musiała znosić życie w zamknięciu, codzienny strach i ból i… o wiele więcej.
W tej sytuacji nie ma dobrych zakończeń.

Przeczytaj tę książkę, a nigdy już nie będziesz chciała dostawać kwiatów.

BESTSELLER NEW YORK TIMESA

Recenzje:

✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Agusia
Po wielkiej walce zerwałem z miłością mojego życia. Powiedział, że to koniec między nami i że już nigdy nie zabierze mnie z powrotem po tym, jak wiele razy skończyłem z nim rzeczy. Uświadomiłem sobie, że był on miłością mojego życia po tym, jak go zgubiłem. Chcę go z powrotem, ale ja też nie. Znowu chcę go skrzywdzić. Nie wiem, jak mogę go odzyskać, wygląda na to, że zmierza ku swojemu życiu. Natknąłem się na coment online, przeczytałem wiadomość od pani ze Szwecji, która dała świadectwo, jak jej były powrót do niej po 6 lat separacji, pozostawiła za sobą adres e-mail doctorigbinovia93@gmail.com zeznała, że ​​Duchowy Uzdrowiciel o imieniu Drigbinovia zaserwował w jej imieniu zaklęcie. wyślij wiadomość e-mail na ten sam adres e-mail i wyjaśnię mu wszystko na temat mojego problemu małżeńskiego , Drigbinovia obiecała, że ​​w ciągu trzech dni wróci mój mąż, spróbowałem i ku mojemu największemu zaskoczeniu stało się dokładnie tak, jak obiecał. W zeszłym tygodniu 1-3-2019 mój mąż zadzwonił do mnie telefonicznie z nieznajomym numerem, płaczcie, przeproście i ustal randkę, by się ze mną spotkać. Tak zrobiliśmy, a dziś żyjemy razem szczęśliwie jako rodzina. Jestem chciwy. dzięki temu wspaniałemu człowiekowi. Początkowo obawiałem się wątpliwości, ale próbuję i działa to dla mojego dobra. Jestem pewien, że to też zadziała dla ciebie, na 100%.
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Anna Rosińska
Z przyjemnością i dużą nadzieją podjęłam decyzję o wyciągnięciu ręki po Uwięzione Natashy Preston. I już po kilku pierwszych stronach zdałam sobie sprawę, jak bardzo tęskniłam za thrillerami. Tak bardzo, że przeczytałam tę książkę w ciągu 24 godzin 🕛

Pewnego wieczoru nastoletnia Sammer postanawia iść sama na imprezę. Niestety nigdy na nią nie dociera.
Jej chłopak Lewis nie może sobie wybaczyć, że feralnego wieczoru nie było go przy niej. Rozpoczynają się gorączkowe poszukiwania młodej dziewczyny i walka z czasem.
Nagle Sammer przestaje być sobą. Wraz z trzema innymi dziewczynami będzie musiała znosić życie w zamknięciu. Wbrew swojej woli Sammer będzie zmuszona być częścią nowej rodziny. Czy zdoła stamtąd uciec?

Przeczytaj tę powieść, a już nigdy nie będziesz chciała dostać kwiatów. Takim właśnie hasłem jest reklamowana ta opowieść. Czy rzeczywiście tak jest?
Faktycznie, kwiaty odgrywają w tej powieści bardzo istotną kwestię. A raczej brak dbałości o nie. Kto już czytał Uwięzione ten wie, co mam na myśli. Jednak po lekturze tej książki nadal nie mam nic przeciwko dostawaniu kwiatów 🌼 Chociaż muszę przyznać, że chwyt marketingowy jest rewelacyjnie wymyślony i pewnie niejedna czytelniczka po poznaniu tej historii może mieć pewne skojarzenia przy okazji otrzymania bukietu od męża/ chłopaka/ kochanka.

Nie będę ukrywać, że fabuła tej powieści jest bardzo wciągająca. Ciągle coś się dzieje. Z jednej strony obserwujemy życie Sammer po uprowadzeniu, z drugiej przyglądamy się akcji poszukiwawczej dziewczyny. I gdzieś między tym wszystkim jest jeszcze on, Clover.
Dodatkowym atutem jest możliwość spojrzenia na wszystko z perspektywy danej osoby. I tak narratorami są tu : Summer (po porwaniu - Lily), jej chłopak Lewis oraz właśnie Clover. Dodatkowo co jakiś czas przenosimy się też w przeszłość, dzięki czemu poznajemy m. in. okoliczności początku znajomości Summer i Lewisa, a także trudną relację Clovera z matką.

I tutaj następuje malutkie "ale". Doskonale zdaję sobie sprawę, że dzieciństwo i sposób w jaki jesteśmy wychowani kształtuje nasz charakter i to, kim będziemy w przeszłości. Clover stał się "taki" przez swoich rodziców. Przez co na koniec czytelnik może pomyśleć "no tak, to psychol, ale przecież chory; to w głównej mierze nie jego wina". Oczywiście nie chcę negować pomysłu autorki, ale moim zdaniem byłoby dużo ciekawiej, gdyby Clover był po prostu zły. Z natury. Wydaję mi się, że wtedy wzbudzałby więc negatywnych emocji.

Patrząc na okładkę, możemy czuć przerażenie. Obdrapane schody nie wróżą nic dobrego. Kojarzą nam się... no właśnie? Z jakąś salą tortur, nieludzkimi warunkami (chociaż w przypadku tej powieści nie można tu mówić o ludzkich warunkach) pająkami, szczurami. Będziecie zaskoczeni, do jakiego miejsca trafi Summer i przez co będzie musiała przejść.

Podsumowując, ogólny bilans wychodzi na plus.
Szybka akcja, ciekawi bohaterowie, umiejętnie wprowadzone retrospekcje to wszystko tworzy naprawdę interesującą i godną uwagi historię, w której bez względu na okoliczności nie ma dobrego zakończenia.
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: monweg
Przeczytaj, a już nigdy nie będziesz chciała dostać kwiatów

Powieść Uwięzione wzięła początek jako opowiadanie publikowane na Wattpadzie – serwisie dla pisarzy-amatorów i ich czytelników. Natasha Preston miała sporo szczęścia, bo jej opowieść się spodobała, ukazała drukiem, a nawet stała się bestsellerem New York Timesa.

Na pewno często zdarzało się wam śmiać ze swoich bliskich, którzy przed każdym waszym wyjściem z domu ostrzegali przed grożącym niebezpieczeństwem. Ale przecież każdy z nas jest najmądrzejszy i wie lepiej, co jest dla niego dobre. Inną sprawą jest to, że gdy zbliża się nasza pełnoletność to chcemy być bardzo samodzielni i nie potrzebować od nikogo pomocy, ani dobrej rady.

Szesnastoletnia Summer jest niezależną osóbką, właśnie udaje się na imprezę i nie zamierza skorzystać z pomocy nawet swojego chłopaka Lewisa. Na miejscu szuka swojej koleżanki, która się oddaliła i sama znika. Zostaje porwana przez mężczyznę, który w swoim domu przetrzymuje już trzy młode kobiety. Każda z nich otrzymała nowe kwiatowe imię: Rose, Poppy, Violet. Od tej chwili Summer staje się Lily i razem w piątkę mają tworzyć „idealną rodzinę”. Tylko czy w idealnej rodzinie, ktoś kogoś więzi i karze. Czy Summer i pozostałym kobietom uda się wyrwać z rąk porywacza?

Brytyjska autorka oddała narrację trzem osobom: uprowadzonej Summer, jej chłopakowi Lewisowi i porywaczowi Cloverowi/Colinowi. Dzięki takiemu przedstawieniu mamy pełny wgląd w to co się dzieje w piwnicy, gdzie znajdują się cztery pozbawione wolności dziewczyny; jak postępują poszukiwania zaginionej Summer; tego co siedzi w głowie szaleńca i degenerata, którym zdecydowanie jest Clover. Akcja rozgrywa się w czasie rzeczywistym i w niedalekiej przeszłości.

Wiecie, że lubię powieści młodzieżowe, a najbardziej takie, które nie pozostawiają mnie obojętnej. Uwięzione to książka, która porusza ważną tematykę. Przy tym wywołuje różne emocje, czasem całkiem sprzeczne. Trudno mi powiedzieć czy polubiłam bohaterki tej historii, ale nigdy nie byłam w takiej sytuacji i naprawdę nie wiem, jak sama bym się zachowywała w takiej sytuacji; jak szybko bym się poddała. Wiem jedno – Clovera mogłabym zabić bez wyrzutów sumienia. Chociaż zabicie takiego zwyrodnialca byłoby dla niego łaską.

Motyw Uwięzionych przypomniał mi kanadyjski film, który widziałam może rok temu. Obraz w reżyserii Michela Poulette Utrzymanka. Jess mieszka razem z narzeczonym w domu na przedmieściach. Mają czarującego sąsiada Simona, ale Jess coś niepokoi w jego zachowaniu. Przypuszczenia nie mylą młodej kobiety, ale nie odgaduje ich do końca i w niedługim czasie trafia do bunkra pod domem „uroczego” sąsiada. Tam zmuszona jest żyć z jeszcze jedną kobietą i usługiwać Simonowi.

Przyznaję, że bardziej porwała mnie powieść Natashy Preston niż obraz Michela Poulette. Książka podrażniła moje wszystkie zakończenia nerwowe, doprowadziła do emocjonalnego zmęczenia, a w efekcie kłopotów ze snem. Niektórym czytelnikom, podobnie jak mnie grozi zarwanie nocy. Ale sądzę, że warto.

Uwięzione to thriller młodzieżowy, ale uważam, że nie tylko młodym ludziom ta lektura przypadnie do gustu. Biorąc pod uwagę fakt, że jest to debiut, należy się pochwała Brytyjce za tę porywającą historię, która niewątpliwie mogłaby się zdarzyć w rzeczywistości. Nie sądzę żeby to była dobra lektura dla wrażliwców i osób o słabszych nerwach. Ja będę czekała na kolejne książki autorstwa Natashy Preston, a tę książkę gorąco polecam.
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Kto czyta książki - żyje podwójnie
Trafiając w świat oferowany przez Natashę Preston czytelnik ma okazję spotkać się z wieloma bohaterami, spośród których trójka przejmuje naprzemiennie stery pierwszoosobowej narracji. Summer, według mnie postać numer jeden tej książki, to przeciętna, szesnastoletnia dziewczyna wiodąca dotąd zwyczajne, ale szczęśliwe życie. Jako że autorka wykorzystała do swojej powieści bohaterkę prostą, z którą większość nastolatek jest się w stanie zidentyfikować, zyskała na wywieranym wrażeniu i dramatyzmie sytuacji. Bo przecież skoro to właśnie zwyczajnej Summer zamieszkującej spokojną mieścinę stało się coś tak okropnego, może przydarzyć się każdemu.

Może niewyzwalającą wielkich emocji, jednak dobrze wykreowaną rolę odkrywa tutaj także Lewis, chłopak uprowadzonej dziewczyny. Jak na swój wiek nad wyraz dojrzały, opiekuńczy, niewyidealizowany – co również korzystnie wpływa na wiarygodność tej historii. Kim jest trzeci ze wspomnianych narratorów? Tego nie zdradzę, bo przecież każdy z nas lubi niespodzianki. Dla mnie perspektywa tego zagadkowego bohatera okazała się wdzięcznym bonusem,

Autorka świetnie poradziła sobie z kreacją tła. Dom przypominający więzienie, sterylnie czyste powierzchnie – może nie należą do oryginalnych elementów, jednak motyw kwiatów wnosi powiew świeżości tworząc w efekcie zgraną oraz intrygującą kompozycję. Schludną i mroczną zarazem. Związaną z naturą i krwawą.

W akcję zostało wplecionych wiele czynników mających budować napięcie. Śmiertelne ciosy, bolesny dotyk, niepokojąco zwyczajna i szanowana praca porywacza, ale co najgorsze - jego nieprzewidywalne i chwiejne zachowanie. Tutaj nigdy nie wiadomo cóż takiego może się wydarzyć, bo choć każdy dzień przebiega według ściśle określonego schematu, niejednokrotnie plany bardzo wymykają się z ram regulaminu. Nie powiem, żebym wyjątkowo dotkliwie odczuwała to na własnej skórze. Nie drżałam ze strachu, wręcz przyznając, że odrobinę zabrakło mi tutaj tego poważnego dreszczu. Myślę jednak, że docelowy czytelnik – młodzież, towarzysząc bohaterom rówieśnikom, odnajdzie tutaj wszystko to, co w dobrym thrillerze niezbędne. Bo sama koncepcja akcji zaintrygowała także i mnie.

Zwyczajni, więc wiarygodni główni bohaterowie, ich wytłumaczalne zachowania i niespokojna akcja. Książka w końcowej fazie jest nieco przewidywalna, ale drobne braki nadrabia mroczne tło. Może nie dla dojrzałego czytelnika oczekującego mocnych wrażeń, za to na pewno dla młodzieży –świetna propozycja do przeczytania, zwłaszcza przed nocną imprezą czy chociażby wakacyjną nocką spędzoną w namiocie. Fajny klimat, przystępny styl, ostatecznie wciągająca historia. Jeżeli autorka będzie miała do zaoferowania coś jeszcze, na pewno się skuszę.
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Aleksandra G.
Lubię czasem sięgnąć po książki, które mają wywołać u mnie dreszcze, nieco przestraszyć czy zostawić mój umysł w rozsypce. Niemniej jednak do thrillerów młodzieżowych podchodzę z pewną rezerwą, z obawy, że nie sprostają one moim oczekiwaniom. Widząc w zapowiedziach „Uwięzione” Natashy Preston była ciekawa, czy tej pozycji uda się mnie choć trochę przerazić.

Akcja powieści rozpoczyna się w momencie, kiedy szesnastoletnia Summer wybiera się do klubu. Chociaż ze strony jej chłopaka pada propozycja, by ten ją odprowadził, dziewczyna postanawia iść sama. Na miejscu okazuje się, że jej przyjaciółka gdzieś zniknęła, więc Summer próbuje ją znaleźć. Odchodząc kawałek wpada w ręce Clovera, który zabiera ją do swojego domu, czy raczej - do piwnicy. Tam poznaje trzy inne dziewczyny, które tak samo jak ona otrzymały od mężczyzny nowe imiona i w jego mniemaniu tworzą szczęśliwą rodzinę. Uwięziona Summer wierzy, że jej rodzinie uda się ją odnaleźć.

Autorka miała dobry pomysł na fabułę. Wykorzystała co prawda popularny motyw porwania, jednak kreując porywacza na psychopatę dała sobie szerokie pole do popisu. Tym samym, nie ujawniając początkowo czytelnikowi jego przeszłości, potrafi zbudzić ciekawość. To, co dzieje się na kartach tej powieści zdecydowanie wychodzi poza to, czego się spodziewałam. Okrucieństwa, które muszą znosić uwięzione dziewczyny, to, co muszą oglądać i kary, które wymierza im Clover to rzeczy, o których lepiej nawet nie myśleć.

Natasha Preston wykorzystała w książce narrację pierwszoosobową, jednak kolejne rozdziały były pisane z różnych perspektyw, tym samym dając nam pojęcie o sytuacji z różnych punktów wiedzenia.
Największa część powieści była pisania z perspektywy Summer. Tylko nieliczne opisy wspomnieć pozwalają nam poznać ją przed, jednak widzimy ją jako przeciętną nastolatkę, której marzyło się szczęśliwe życie u boku chłopaka. Trafiają do domu Clovera musi zmierzyć się przede wszystkim z własną bezradnością. Tam jest świadkiem ogromu zła, więc śledząc jej losy widzimy, jaki wpływ ma to na jej samopoczucie, postrzeganie świata i emocjonalność.
Drugi punkt widzenia, jaki jest dany poznać czytelnikowi pochodzi od Lewisa, chłopaka Summer. Te rozdziały ukazują nam życie bliskich Summer. Każdy z bliskich dziewczyny stara się ją znaleźć, a także poradzić sobie ze stratą. Pojawiają się liczne rozterki, wyrzuty sumienia czy samooskarżenia. Niewiedza, co tak naprawdę stało się z Summer nie pozwala im prowadzić normalnego trybu życia.
Ostatnią osobą, której autorka przypisała narrację jest Clover. W jego przypadku dowiadujemy się zarówno o tym, co dzieje się aktualnie, jak i tym, co wydarzyło się w jego przeszłości. To choć trochę pozwala nam poznać pobudki, które nim kierowały.

Chociaż to niewątpliwie Summer jest główną bohaterką, nie potrafiłabym jej scharakteryzować. W kwestii kreacji bohaterów jest tu niestety wiele do życzenia. Jedyną bliższej poznaną osobą jest Clover, reszta wydaje się mdła i nijaka. Po prostu są i choć nie ma to zbytnio wpływu na fabułę oraz przebieg wydarzeń czułam jakiś niedosyt, bo równie dobrze w ich miejsce można by wstawić bohaterów z innych powieści.

Mam również zastrzeżenie, co do akcji - książka ma prawie czterysta stron, a tak naprawdę zmieściła by się w połowie. Odniosłam wrażenie, że przez sporą część powieści niewiele się dzieje. Początek i koniec owszem, jest bogaty w akcję, jednak w środkowej części trochę powiało nudą.

Brakowało mi także przerażenia podczas lektury, bo chociaż czytałam o rzeczach naprawdę okrutnych to czytałam z pewną obojętnością. Autorce brakuje umiejętności wywoływania emocji. Niewątpliwie chce ona czytelnika przestraszyć, sprawić, by był przerażony podczas lektury. Ze mną się jej niestety nie udało.

Książka traktuje przede wszystkim o porwaniu i miała zadatki na thriller psychologiczny, jednak za mało tu i thrillera i wątku psychologicznego, by do tego gatunku mogła być zaliczona. To po prostu dobra młodzieżówka, która porusza ciekawy temat. Wymieniłam wyżej kilka minusów, jednak nie uważam, że książka jest zła. Powiedziałabym raczej, że niedopracowana. Jednak na czas sesji okazała się strzałem w dziesiątkę - pomimo przytłaczającej tematyki czytało się ją lekko i szybko, i chociaż nie jest wybitna to raczej szybko mi z pamięci nie wypadnie.
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Paulina
Przyznam szczerze, że o ile początkowo ta powieść zdecydowanie nie zwaliła mnie z nóg, to jednak gdzieś tak do połowy książki miałam naprawdę pozytywne wrażenia odnośnie tej lektury. Pomyślałam sobie, że może chociaż nie zachwyci mnie ona w jakimś wyjątkowym stopniu, to jednak sprawi, że będę ją przeżywać wyjątkowo mocno, abym już po odłożeniu książki na półkę mogła wspominać ją z bólem w sercu i satysfakcją, że poznałam właśnie naprawdę udaną lekturę, którą z czystym sumieniem mogę polecić innym czytelnikom. Niestety jednak, troszkę za połową tej powieści coraz bardziej coś zaczęło mi w niej zgrzytać, przez co jestem nią jednak nieco rozczarowana.

Bardzo polubiłam główną bohaterkę tej powieści, polubiłam jej siłę charakteru, jej niezłomność, podziwiałam Summer za to, że nie poddawała się pomimo tych wszelkich okropności, które ją spotykały. Spodobało mi się także przedstawienie przez autorkę tego, jak ogromny wpływ miał na nią jej oprawca, jak zmieniała się psychika nie tylko w sumie głównej bohaterki, ale również pozostałych dziewczyn pod jego wpływem. Bo choć było to okropne i odrażające w sposób, w jaki nie da się tego nawet odpisać, to jednak nie mogę zaprzeczyć temu, że przedstawienie tego było naprawdę interesujące.

Czego najbardziej mi zabrakło w tej książce, to zdecydowanie klimatu, który sprawiłby, żebym całą tę historię przeżywała jeszcze bardziej. Bo, nie ukrywam, podczas czytania kilka razy uroniłam niechciane łzy nad losem bohaterek, zaciskałam zęby z wściekłości i obrzydzenia, gdy tylko pojawiała się scena, w której Clover, oprawca tych dziewczyn, wyrządzał im jakąkolwiek, nawet najdrobniejszą krzywdę oraz mocno trzymałam kciuki za to, żeby tylko udało im się jakimś cudem to piekło przetrwać. Niemniej jednak do pełni szczęścia zabrakło mi w tej historii pewnej ciężkości, surowości, która towarzyszyła chociażby przeczytanej przeze mnie jakiś czas temu „Dziewczynie w rozsypce”. Oczekiwałam tego, że ta opowieść przytłoczy mnie do takiego stopnia, że ten cały mrok otaczający tę książkę i losy bohaterek będzie towarzyszył mi jeszcze długo po jej odłożeniu. Tego mi zabrakło, przez co „Uwięzione” nie wywarły na mnie aż takiego wrażenia, jakie mogłyby wywrzeć.

Dużym minusem tej powieści są również pewne nieścisłości w fabule, będąc jednocześnie dla mnie sporym zaskoczeniem, bo nieczęsto spotykam książki, w których pewne wydarzenia i pewne sytuacje nie trzymają się kupy. Takich momentów nie było dużo, ale były one na tyle rażące, że z łatwością wyłapałam te kwiatki, które przeczyły prawom jakiejkolwiek logiki. Jednym z przykładów może być chociażby telefon komórkowy, który jakimś cudem pozostał naładowany przez ok. 6 miesięcy, co po prostu nie mieści mi się w głowie, bo choć specjalistką od technologii zdecydowanie nie jestem, to szczerze wątpię, żeby żywotność baterii naszych współczesnych telefonów na to pozwoliła.

Nie uważam tej książki za bardzo złą lekturę, absolutnie, bo chociażby to, że zabrakło mi w tej powieści klimatu, nie znaczy, że w ogóle go w niej nie było. Owszem, był, ale po prostu mogło być go nieco więcej, aby „Uwięzione” zyskały dla mnie na znaczeniu i wywarły na mnie jeszcze większe wrażenie. Niemniej jednak pojawiły się w niej pewne elementy, które mnie nie usatysfakcjonowały i to przez nie oceniam tę książkę raczej średnio. Mimo wszystko – jeżeli lubicie podobną tematykę, opowieści o przetrwaniu, z ciekawymi, nieirytującymi głównymi bohaterkami to myślę, że ta powieść mogłaby przypaść Wam do gustu. A dla ciekawskich dodam – jeżeli tylko ma to dla kogoś znaczenie podczas sięgania po lekturę – że „Uwięzione” były publikowane kiedyś na Wattpadzie w formie opowiadania. Dlatego też jeżeli lubicie historie publikowane na tej stronie, to być może będzie to dla Was dodatkową motywacją podczas decydowania się na przeczytanie książki Natashy Preston.

http://zlodziejka-ksiazek.blogspot.com/2017/06/uwiezione-natasha-preston.html
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Jabluszkooo
Książka wykreowana przez Natshe Preston na długo zostaje w pamięci, nawet po skończeniu lektury. Historia Summer i innych dziewczyn nie jest oryginalna, ale jest autentyczna, bo to co ich spotkało, może przydarzyć się KAŻDEMU. Autorka historię wzbogaciła dodatkowo motywem kwiatów, który jest przerażający i dość paradoksalny, gdy odkrywa się czemu dotyczy akurat kwiatów. Jestem pewna, że odczucia chociażby Lewisa, chłopaka głównej bohaterki, zobrazują w jakimś stopniu ból towarzysząc niewiedzy, bo my czytelnicy wiemy dokładnie co dzieje się z obydwu stron, a chłopak nie ma tego szczęścia. Cierpienie, rozgoryczenie i ciągła walka są nieodłącznym elementem powieści. Jest nieustanne starcie o "lepsze jutro", o to "szczęśliwe zakończenie". Powieść polecam każdemu, myślę, że mimo dość oklepanego tematu, warto znać takie historie, każda z pozoru podobna, w rzeczywistości inna, niesie coś nowego i autentycznego.

Fragment tekstu pochodzi z mojego bloga, po ciąg dalszy zapraszam tutaj:
https://jabluszkooo.blogspot.com/2017/06/87-natasha-preston-uwiezione.html
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Agnieszka
Summer wybiera się na imprezę ze znajomymi. Przyjaciółka prosi, by poszukały znajomej, która chwilę temu oddaliła się od paczki. Nagle Summer słyszy głos, który woła jaką dziewczynę. Okazuje się, że nieznajomy mężczyzna zwraca się właśnie do niej, ale nazywa ją „Lily”. Mężczyzna porywa Summer i zamyka wraz z trzema innym dziewczynami – Poppy, Violet i Rose. Nazywa je swoją rodziną, ale trzyma pod kluczem. Czy Summer uda się wydostać z tego piekła?
Uwięzione Natashy Preston to powieść, w której jest trzech narratorów – Summer, jej chłopak Lewis i Clover, mężczyzna, który ją porwał. Historia jest podzielona na teraz i wcześniej – dzięki temu dowiadujemy się kilku ważnych rzeczy dotyczących bohaterów, w tym m.in. tego, jak poznali się Summer i Lewis.
Głównym wątkiem dla wszystkich trzech narratorów jest uwięzienie Summer. Dziewczyna stara się odnaleźć w sytuacji, która ją spotkała – myśl o ucieczce ciągle powraca, jednak nastolatka wie, jakie to niebezpieczne. Summer rozumie, że to, co się tu dzieje, jest dziwne i nienormalne. Nie podporządkowuje się Cloverowi i jego zasadom, jednak nie ma szans, by w jakiś sposób z nim walczyć, dlatego udaje, gra zmianę, byleby tylko zachować względne bezpieczeństwo w tym pokręconym domu.
Clover nie jest normalnym facetem – porywa kobiety, które wydają mu się idealne do realizacji planu stworzenia rodziny perfekcyjnej. Niewinne, młode, czyste – takie właśnie mają być jego kwiatuszki. Życie z nim nie jest jednak tak cudowne, jak mu się wydaje – wszystko, co stworzył, jest sztuczne, oparte na manipulacji i ciągłym strachu. Równocześnie Clover zajmuje się eliminowaniem ze świata tych kobiet, które są według niego brudne i grzeszne. Clover ma dwie natury – porywczą, agresywną, gwałtowną, nieznoszącą najdrobniejszych niedociągnięć oraz cichą, umiarkowaną, którą ujawnia zazwyczaj w obliczu swoich kwiatuszków. Jednak mimo pozornej normalności jest on szaleńcem, który nie wiadomo kiedy wybuchnie.
Narracja prowadzona przez Lewisa skupia się z kolei na poszukiwaniach Summer. Chłopak nie poddaje się, mimo że z dnia na dzień szanse na odnalezienie jej są coraz mniejsze. Wierzy, że Summer żyje i że jest cała i zdrowa.
Pomysł na fabułę mrozi krew w żyłach. Z jednej strony motywacje Clovera wydają się snem szaleńca, z drugiej – właśnie jego pokrętne myślenie i wiara w swoje racje sprawiają, że jest to tak przerażające. Autorka stworzyła pozycję, w której doskonale widać, jak można złamać psychikę człowieka i zniszczyć go wewnętrznie. Strach, ciągłe poczucie niebezpieczeństwa, odarcie z godności to tylko niektóre z uczuć, które towarzyszyły Summer i które czytelnik odczuwa wraz z nią.
Uwięzione to lektura, która nie pozwala się oderwać od czytania. Wciągająca, zaskakująca i mrożąca krew w żyłach, a przy tym świetnie skonstruowana. To połączenie powieści dla młodzieży z thrillerem. Jeśli lubicie pozycje wywołujące ciarki na plecach, musicie sięgnąć po Uwięzione. Ostrzegam jednak – później możecie bać się wychodzić w pojedynkę po zmroku w obawie, że spotkacie kogoś takiego jak Clover.
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Patrycja Kuchta
Słysząc o tragediach dotykających innych ludzi, automatycznie sami zaczynamy się zastanawiać, co zrobilibyśmy będą w takiej sytuacji. Trwa to jednak tylko chwilę, bo każdemu z nas wydaje się, że nigdy nie spotka nas nic złego, a mrożące krew w żyłach historie przytrafiają się tylko bohaterom filmów. Tak właśnie uważała Summer. Idąc samotnie na imprezę, zaledwie kilka kroków od domu, nie przypuszczała, że właśnie rozpoczyna się największy koszmar jej życia. Koszmar z którego nigdy się nie obudzi.

Summer zostaje porwana i uwięziona w piwnicy tajemniczego Clovera razem z trzema innymi dziewczynami. Dostaje nowe imię, Lily, i wbrew własnej woli rozpoczyna nowe życie, wypełnione strachem, bólem i rozpaczą. Choć pozornie dziewczyny żyją w godnych warunkach, każdy dzień jest walką o przetrwanie. Sadystyczny Clover coraz częściej pokazuje swoje okrutne oblicze szaleńca i okrutnie karze najmniejsze oznaki nieposłuszeństwa. Summer nie traci jednak nadziei i woli walki. Chce za wszelką cenę uciec z koszmaru i wrócić do swojej prawdziwej rodziny i kochającego chłopaka. Ucieczka okazuje się jednak o wiele trudniejsza niż podejrzewała, bo nie tylko Clover staje jej na drodze ku wolności.

To co najbardziej wstrząsa w historii Summer to jej realizm. Zwyczajna nastolatka, taka jak Ty czy ktoś Tobie bliski, spokojne, wręcz nudne miasteczko, uporządkowane, pełne rutyny życie. I nagle to wszystko znika zastąpione najgorszym możliwym koszmarem. Taka historia mogła przydarzyć się każdemu, nawet Tobie czy mi, choć nie jesteśmy w stanie sobie tego wyobrazić, ani w to uwierzyć. Dlatego właśnie tak ważne są książki uświadamiające, że wcale nie jesteśmy niezniszczalni, że niebezpieczeństwo jest czymś bardziej realnym niż się nam wydaje, i że czasem warto zastanowić się dwa razy.

Wydarzenia, przez które musiała przejść Summer/Lily i inne „kwiatowe” dziewczęta Clovera Rose, Poppy i Violet, idealnie obrazują jak różni ludzie zachowują się w kryzysowych sytuacjach. Autorka ukazuje upór, wolę walki, ale także strach, uległość, a nawet akceptację. Mimo wszystkich dramatycznych wydarzeń w akcję wkrada się w końcu rutyna, dlatego bardzo dobrym posunięciem okazało się rozbicie narracji na innych bohaterów. Poza relacją Summer, możemy także dowiedzieć się co czuje jej chłopak Lewis, obserwować jego desperackie poszukiwania ukochanej, poznać jego emocje i wątpliwości. Najciekawsze okazały się jednak rozdziały z punktu widzenia Clovera, w których mamy okazję poznać myśli i motywy działania szaleńca. Dla takich ludzi nie ma żadnego usprawiedliwienia, ale podejrzewałam, że jego przeszłość skrywa o wiele mroczniejszą tragedię niż okazało się w rzeczywistości.

O CZYM? „Uwięzione” to wstrząsający młodzieżowy thriller, który nikogo nie pozostawi obojętnym. Takiej historii nikt z nas nie chciałby przeżyć, ale skłania ona do wielu fundamentalnych pytań i refleksji. Jestem pewna, że ta książka porwie i uwięzi każdego czytelnika.

http://beauty-little-moment.blogspot.com/2017/05/uwiezione-natasha-preston.html
x
Oczekiwanie na odpowiedź
Dodano produkt do koszyka
Kontynuuj zakupy
Przejdź do koszyka
Uwaga!!!
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?
TAK
NIE
Oczekiwanie na odpowiedź
Wybierz wariant produktu
Dodaj do koszyka
Anuluj