Okładka książki Alight/Rozpaleni

Alight/Rozpaleni

Autor: Scott Sigler
Wydawca: Feeria
wysyłka: 24h
ISBN: 9788372296603
EAN: 9788372296603
oprawa: oprawa: broszurowa
format: 14.2x20.1
język: polski
liczba stron: 488
rok wydania: 2017
(5) Sprawdź recenzje
95% rabatu
2,00 zł
Cena detaliczna: 
39,90 zł
DODAJ
DO KOSZYKA
dodaj do schowka
koszty dostawy
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 2,00

Opis produktu

M. Savage, zwana Em, przewodzi grupie dzieciaków, które obudziły się w dziwacznych trumnach, w tajemniczym pomieszczeniu, nie wiedząc, kim są ani jak się tam znaleźli. Krok po kroku, niebezpieczeństwo po niebezpieczeństwie, odkryli swoją tożsamość i prawdę o tym, co ich czeka. Stworzono ich jako ciała dla Starszych, przeciwko którym się zbuntowali. Znajdują się na statku kosmicznym, który pędzi na planetę Omeyocan, gdzie ma czekać na nich lepsza przyszłość. Ale planeta, na której mają żyć, okazuje się nie być tym wyczekanym i wytęsknionym rajem. Ślady wymarłej cywilizacji są przerażające i złowieszcze, a w dżungli kryje się nowy wróg. I nie ma dokąd uciec.
Em i jej towarzysze stoją przed wyborem: walka albo śmierć. A gdy w ich szeregach coraz większe poparcie zyskuje
niebezpieczny fanatyk wielbiący krwiożerczego boga, naprawdę zaczyna im grozić zagłada...
""M. Savage, niepowstrzymana i prawdziwa, jest cholerną bohaterką. Przygotuj się, bo stracisz oddech"""" Kristin Cast, autorka bestsellerowej serii Dom nocy o Alive""

Recenzje:

✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: monweg - monweg.blogspot.com
W pierwszym tomie Generacji Em (M. Savage), dziewczyna, która pierwsza się obudziła i wyszła ze swej trumny, staje się przywódczynią sześcioosobowej grupy. To ona ma odnaleźć odpowiedzi i drogę… ale dokąd? Krok po kroku poznają swoją tożsamość, która do tej pory jest dla nich całkowitą zagadką. Okazuje się, że zostali stworzeni jako ciała dla Starszych. Zbuntowali się przeciwko nim, uciekają z Xolotla i właśnie znajdują się na statku kosmicznym, który wiezie ich do lepszej przyszłości. Ale czy na pewno? Planeta Omeyocan, gdzie mają żyć nie jest wytęsknionym rajem. A w dżungli, która ich otacza kryje się nowy wróg. Znikąd pomocy i nie ma dokąd uciec.

Często obawiam się, że druga lub kolejna część nie dorówna pierwszej, która mnie porwała. W tym przypadku moje obawy nie miały racji bytu. Alight/Rozpaleni okazała się tak samo dobra jak jej poprzedniczka. Podoba mi się to, że Scott Sigler tą trylogią niczego nie udaje, niczego nie naśladuje. Stworzył powieści ciekawe, wciągające, z wartką akcją, ale posiadające niesamowity, niepowtarzalny klimat. Od początku czytelnikowi towarzyszy pewna nerwowość, napięcie i niepokój. Podenerwowanie nie opuszczało mnie podczas lektury pierwszego tomu, teraz też mnie nie opuszczało.

Na każdym kroku spodziewamy się niebezpieczeństwa i zagrożenia. Mnożą się tajemnice, a nasi młodzi przyjaciele będą musieli wybierać między walką a śmiercią. Niestety w grupie Em znajduje się niebezpieczny fanatyk wielbiący krwiożerczego boga i zaczyna mieć coraz większy posłuch wśród towarzyszy (ci którzy czytali pierwszy tom na pewno wiedzą o kogo chodzi). Sytuacja jest nie do pozazdroszczenia. Czy Em uda się utrzymać władzę?

Em poznaliśmy jako odważną i waleczną dziewczynę, która nie zawaha się przed żadnym wyzwaniem ani poświęceniem dla współtowarzyszy. Na jej przykładzie widać gigantyczny rozwój, który nastąpił w trybie przyspieszonym. W Alive/Żywych Em i resztę młodych ludzi poznajemy jako dwunastolatków w doroślejszych ciałach. Z dzieci stają się ludźmi dojrzalszymi, podejmującymi często trudne decyzje dla dobra ogółu.

Alight/Rozpaleni to zaskakująca i niesamowita historia. Nie wiem, jaka będzie trzecia część, ale po tych dwóch mogę śmiało stwierdzić, że Generacje to trylogia pierwszej wody. Sigler wykonał kawał dobrej roboty tworząc niestereotypowy scenariusz, który pochłania czytelnika bez reszty.

Ktoś by mógł pomyśleć, że książki dla młodzieży (bo do nich są kierowane) bywają szablonowe, ale na szczęście tego nie można powiedzieć o Generacjach. Nie jest to dystopia jakich wiele, choć pewne podobieństwa można zauważyć. Bardzo interesująca fabuła, błyskotliwy pomysł, wartka akcja i niebezpieczeństwo na każdym kroku składają się na emocjonującą, nietuzinkową lekturę.

Dla kogo Alight/Rozpaleni? Zdecydowanie dla każdego wielbiciela szeroko rozumianej fantastyki, nie koniecznie dla młodych czytelników. Dla tych, którzy lubią opowieści zaskakujące i nieoczywiste. Dla tych, którzy lubią mieć „duszę na ramieniu”. Już nie mogę się doczekać trzeciej odsłony i mam nadzieję, że nie będę musiała długo czekać. Polecam z czystym sumieniem.
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Miasto Ksiażek www.citeofbooks.blogspot.com
Po wielkiej walce i ucieczce do wahadłowca, bohaterowie dostają się na jakąś planetę. Wszystko tam wydaje się być opuszczone i zniszczone, dodatkowo okazuje się, że nie są tam sami. Zaczyna się walka o zdobycie pożywienia, o przywództwo i o prawdę. Tylko jak to się wszystko może skończyć?



Powiem szczerze, że bardzo bałam się tego tomu. Pierwszy był całkiem dobry, jednak z czasem zauważałam w nim coraz więcej wad i podobieństw do innych serii. Tutaj Alight. Rozpaleni bardzo przypominali mi połączenie Więźnia Labiryntu i Startera. Połączenie umysłu starszej osoby do młodego ciała, doskonałe i wyjątkowe jednostki, ucieczki, walki i bunt. Podobne, prawda? Z drugiej zaś strony tutaj jest więcej różnorodnych postaci. Każda jest inna i bardzo się wyróżniała i mimo że w książce nie brakuje bohaterów to łatwo da się ich odróżnić. Co teraz się znacznie poprawiło.

Jestem pod wielkim wrażenie jak autor zmienił bohaterów pomiędzy tomami. Jak ktoś czytał moją recenzję pierwszego tomu, to wie, że nie podobały mi się one. Każda mnie w jakiś sposób wnerwiała, a teraz? Każdy z bohaterów czymś mi zaimponował i przeżywałam ich wzloty i upadki, choć Aramowskiego nie mogłam przeboleć! Nawet polubiłam Em i Bishopa :D

Alight. Rozpaleni to naprawdę bardzo dobra kontynuacja! Jest przepełniona akcją, nieoczekiwanymi zwrotami i pełna zagadek. Mimo swojej objętości, czyta się ją szybko i przyjemnie. Przeżywamy wszystko równie mocno jak bohaterowie.

A zakończenie to już w ogóle masakra! W takim momencie, z takimi informacjami nie pozostawia się czytelnika! Kurczę, ta ostatnia wiadomość od Gastona była straszna i jak ja mam teraz przetrwać nie wiedząc, o co tam chodziło?!

Podsumowując, jeżeli czytaliście Alive. Żywi to koniecznie przeczytajcie Alight. Rozpaleni. Jest to naprawdę genialna kontynuacja i widać, że autor wszystko sobie rozplanował i ma wielki pomysł na zakończenie. Już nie mogę doczekać się premiery kolejnego tomu!
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Patrycja Kuchta (beauty-little-moment.blogspot.com)
Od momentu kiedy M. Savage otworzyła oczy i odkryła, że jest uwięziona w trumnie nie opuszcza jej strach i ciągłe poczucie zagrożenia. Choć ona i reszta urodzinowych dzieci, są ŻYWI zaledwie od kilku dni, przeżyli więcej mrożących krew w żyłach przygód, niż my wszyscy razem wzięci. Po krwawej bitwie, poznaniu okrutnej prawdy o Starszych i brawurowej ucieczce, nadchodzi czas na nowe wyzwanie- Omeyocan- planetę, która ma stać się ich nowym, a zarazem pierwszym prawdziwym domem.

Dla urodzinowych dzieci stały ląd oznacza nowe szanse i nowe nadzieje. Przede wszystkim jednak- nowy początek. Omeyocan jest jednak czymś obcym, nieznanym i co za tym idzie, pełnym niebezpieczeństw. Planeta fascynuje od pierwszej chwili kiedy mamy okazję zobaczyć ją oczami Em. Pełna jest niezwykłych budowli, tajemniczych roślin i czyhających zagrożeń. Bohaterowie będą musieli zmierzyć się z nieznanymi stworzeniami, licznymi pułapkami, ale także z głodem i wewnętrznymi podziałami.

Wbrew pozorom największym zagrożeniem okażą się same urodzinowe dzieci. Kiedy obudziły się w trumnach były przekonane, że mają po dwanaście lat, czemu wyraźnie przeczyły niemal dorosłe ciała. Brutalność świata w jakim się znaleźli bardzo szybko pozbawiła ich dziecięcej niewinności, ale dopiero w tym tomie widać wyraźnie jak emocjonalnie dojrzewają i zmieniają się. Autor wystawia ich na próby, które są skokiem na główkę z dzieciństwa w dorosłość. Dzieciństwa, które – dodajmy – w ich przypadku trwało zaledwie kilka godzin. Funkcjonując w obcym, nieznanym świecie uczą się wszystkiego od podstaw, mając w zanadrzu tylko ciche podszepty zwodniczej pamięci. Wypływające na powierzchnię umysłu wspomnienia, kształtują ich sposób patrzenia na świat, ale kiedy zaczynają odzywać się w nich nieznane dotąd emocje, wszystko nagle stanie się o wiele bardziej skomplikowane. Intensywność nowych doznań całkowicie ich oszołomi, spodziewajcie się więc eksplozji emocji, zarówno pozytywnych jak i negatywnych, a także szalejących hormonów i pełnej napięcia walki o władzę.

Cały świat wykreowany przez autora jest jednym wielkim znakiem zapytania. Tyle tu do odkrycia, tyle do zobaczenia. Tymczasem autor nie ma zamiaru bawić się w leniwą eksploatację nowej planety i postanawia od razu rzucić bohaterów na głęboką wodę przerażających przygód. Akcja jest tak dynamiczna, że przez pierwsze kilkanaście stron nie mogłam się skupić na szaleńczo pędzących wydarzeniach. Dzieje się dużo i szybko, zupełnie jak w jedynce i przez długi czas byłam pewna, że powiem Wam na koniec, że autor utrzymał poziom poprzedniego tomu. Teraz jednak nie mogę się z tym zgodzić, bo… okazuje się, że znacząco go podniósł. Byłam bardzo zadowolona z rozwoju akcji, ale też wybranych przez Siglera rozwiązań. Autor w najmniejszym stopniu nie zawiódł pokładanych w nim nadziei.

O CZYM? „Alight”, to dynamiczna, opowieść, pełna akcji, przygód i nowych emocji. Em po raz kolejny poprowadzi czytelnika po jednym z najbardziej tajemniczych zakątków galaktyki i udowodni, że jej przygody mogą stawać się coraz ciekawsze, bardziej mroczne i emocjonujące. Cudowni, niesamowicie wyraziści bohaterowie i pełne tajemniczości tło zachwycą nawet najbardziej wymagających czytelników, a akcja nie zawiedzie żadnego poszukiwacza przygód. Autor wykorzystuje motywy znane z „The 100” i „Avatara” i łączy je ze swoją szaloną wyobraźnią, tworząc iście wybuchową mieszankę. Ta opowieść rozpali Was do czerwoności, jestem tego pewna!
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: MargoRoth
Em Savage wraz z innymi nastolatkami obudziła się w trumnie, nie pamiętając niczego ze swojej przeszłości. Po przejściu przerażających prób i odkryciu prawdy o swojej tożsamości i przeznaczeniu, dotarli do statku kosmicznego, który przeniesie ich na planetę Omeyocan. Ma czekać tam na nich lepsze życie, z dala od Starszych. Okazuje się jednak, że planeta nie jest rajem, którego się spodziewali. Czekają tam na nich pozostałości po wymarłej cywilizacji i dżungla skrywająca najgorsze koszmary. Pozostaje im jedno – walczyć lub umrzeć.

Pierwszy tom trylogii Generacje, Alive/Żywi, był jedną z pierwszych książek, jakie recenzowałam i jedną z pierwszych, jakie otrzymałam na samym początku istnienia bloga. Poza tym, że książkę tą wspominam, jako dobrą, mocno trzymającą w napięciu lekturę, od której nie mogłam się oderwać, to mam też do niej pewien sentyment. Z chęcią sięgnęłam więc po drugi tom serii, mając nadzieję na kolejną wartą zapamiętania historię. Czy taka się okazała?

O ile początek pierwszego tomu był wyjątkowo tajemniczy i szokujący, bo w końcu zobaczyliśmy grupkę nastolatków, którzy budzą się w ciemnych trumnach i zostają pozbawiani wszelkich wspomnień ze swojego dotychczasowego życia, to początek kontynuacji serii wzbudza inne emocje. M. Savage, znana także jako Em, będąc przywódczynią grupy, doprowadza nastolatków na nieznaną planetę Omeyocan. Połowa planety uległa tajemniczemu zniszczeniu, które budzi w nich strach przed tym, co je spowodowało. Nastolatkowie odnajdują także rozległą, dziką dżunglę oraz liczne piramidy i budowle, które skrywa.

Szczerze mówiąc, przy tej powieści bardzo ciężko jest uniknąć porównań. (Inną sprawą jest to, że dziś wyczynem jest napisanie o czymś, co nigdy wcześniej nie zostało opisane.) Najlepszym z nich jest porównanie do Więźnia Labiryntu James Dashnera – grupa nastolatków umieszczona w pewnym miejscu, zmuszona do walki o przetrwanie i wytwarzania własnego pożywienia… Brzmi znajomo, prawda? I faktycznie, na początku trudno było mi wyrzucić z głowy myśl o Więźniu Labiryntu.

W dalszych rozdziałach książka zaczyna przypominać stare filmy przygodowe, w których bohater, próbując odnaleźć ukryty skarb lub starożytny artefakt, wybiera się w najodleglejszy zakątek świata. Tutaj na myśl nieustannie przychodził mi Tomb Raider lub Indiana Jones – ten sam klimat, tajemnice, niebezpieczeństwa, antyczne budowle…

Mimo tych licznych podobieństw, bardzo podobał mi się sposób, w jaki książka pozwoliła mi się przenieść do świata, który naprawdę lubię. Gdy byłam młodsza, bardzo często oglądałam filmy przygodowe w stylu Bibliotekarza, które łączyły w sobie wiele zagadek, humor i szybko pędzącą akcję. Chociaż Alight z humorem ma raczej mało wspólnego, to i tak świetnie się przy niej bawiłam, przenosząc się do przeszłości.

W książce pojawia się też motyw, z którym dotychczas się nie spotkałam, a który bardzo mi się spodobał. W pewnym momencie grupa Em natyka się na obcych zamieszkujących Omeyocan. I chociaż pośród nastolatków wybuchają spory, a jeden z nich, niebezpieczny Aramowski, zyskuje coraz większe grono fanatyków, sama Em stara się utrzymać pokojowe stosunki z obcym gatunkiem. Dziewczyna próbuje porozumieć się z mieszkańcami Omeyocanu, poznać ich kulturę i zwyczaje. Odkrywa nawet, że Skoczki, jak nazywa obcych, nie różnią się aż tak bardzo od ludzi. Motyw ten został fantastycznie poprowadzony przez autora i przyznam, że był on moją ulubioną częścią tej książki.

Kontynuacja trylogii Generacje może i nie jest specjalnie oryginalna, bo motywy, o których wcześniej wspomniałam powtarzają się ostatnio bardzo często w literaturze młodzieżowej fantastyki, ale mimo wszystko przyjemnie spędziłam czas z tą książką. Ma ona momenty gorsze, które nieco mnie wynudziły, ale większa część powieści naprawdę trzyma w napięciu i czyta się ją z zapartym tchem. Autor bardzo dobrze rozłożył rozwijające się wątki tak, aby stopniowo wzbudzać ciekawość czytelnika i sprawić, aby chciał więcej i więcej.

Końcówka Alight wprawiła mnie w lekkie osłupienie i zasiała w moim umyśle ziarenko zainteresowania, co przydarzy się Em, Bishopowi, Spingate, Gastonowi, Amramowskiemu i reszcie bohaterów w ostatnim, kończącym trylogię tomie serii.

Alight/Rozpaleni to emocjonująca kontynuacja trylogii Generacje. Jeśli jesteście fanami takich serii jak Więzień Labiryntu lub filmy przygodowe w stylu Tomb Raider są tym, co lubicie, jest to książka dla Was. Znajdziecie tu masę akcji, ciekawe wątki komunikacji między gatunkami i intrygujące tajemnice. Gorąco polecam!

booksofsouls.blogspot.com
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Martyna Myszke (ryszawa.blogspot.com)
Gdyby ktoś z Was powiedział mi, bym przeczytała książkę o robotach, dziwnych stworzeniach i cywilizacji powstałej jako „pojemniki” dla innych istot – wyśmiałabym Was. Nie jestem zwolenniczką książek science fiction, ale wiecie co? Musiałabym Wam zwrócić honor, ponieważ „Alight”, tak samo, jak jej poprzedniczka „Alive” zdecydowanie zasługują na uwagę, a ja jestem najlepszym dowodem na to, że nie trzeba lubić danego gatunku, by książka mogła się spodobać. Z niecierpliwością czekam na „Alone”, kończące „Trylogię Generacje”.

„Alight” to połączenie sci-fi z literaturą młodzieżową. Głównymi bohaterami są dwunastolatki zamknięte w ciałach dwudziestolatków. Muszą oni szybko dorosnąć i zadbać o swój byt, ponieważ czyha na nich wiele niebezpieczeństw i przeszkód: nieznany teren, kończąca się żywność, konflikty w grupie, tajemnicza pleśń, a to nie wszystko. Frustracja, zagubienie, wola walki – to cechy przewodnie większości z nich. Czy uda im się przeżyć i ustabilizować swoje życie na planecie zwanej Omeyocan?

To na co trzeba zwrócić uwagę, to nieustannie rozwijająca się akcja. Nie ma czasu na chwilę zadumy. Niemal sama czułam na sobie oddech przeciwnika podczas czytania książki. Jest ona niezwykle klimatyczna, szokuje i wzrusza jednocześnie. Historia zawiera niespodziewane zwroty, które nie pozwalają na to, by wkradła się nuda. Muszę przyznać, że drugi tom jest jeszcze ciekawszy od pierwszego, a uwierzcie mi, już „Alive” skradło moje serce.

Narratorka powieści – Em, jest waleczna oraz gotowa poświęcić swoje życie dla dobra przyjaciół. Została okrzyknięta przewodniczką grupy i to na jej barkach spoczywa odpowiedzialność za wszystkich. Tak naprawdę jest dzieckiem uwięzionym w ciele młodej kobiety, i mimo że w ciągu paru chwil musiała się stać dorosła, to w głębi jej duszy odzywa się czasem mała zagubiona dziewczynka. Em nie ma jednak czasu na słabość, musi walczyć o siebie oraz o innych, którzy jej zaufali.

Końcówka ścięła mnie z nóg, kompletnie się nie spodziewałam takiego obrotu spraw, aż strach pomyśleć, co takiego autor wymyśli w trzecim tomie, a z całą pewnością umie on zaskoczyć. Złowieszczy i mroczny klimat potęgują emocje kotłujące się w głowie czytelnika.
Jeśli lubicie książki o tematyce dystopijnej, podobały Wam się serie takie jak „Igrzyska śmierci” czy „Endgame”, to „Trylogia Generacje” również Wam się spodoba. Jeśli natomiast tak jak ja, nie przepadacie za taką tematyką to i tak zachęcam Was do zapoznania się z tym cyklem, ponieważ możecie się pozytywnie zaskoczyć. „Alight” to nieprzewidywalna pozycja, wymagająca od odbiorcy uwagi, ponieważ nigdy nie wiadomo, kto okaże się zdrajcą.
x
Oczekiwanie na odpowiedź
Dodano produkt do koszyka
Kontynuuj zakupy
Przejdź do koszyka
Uwaga!!!
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?
TAK
NIE
Oczekiwanie na odpowiedź
Wybierz wariant produktu
Dodaj do koszyka
Anuluj