Okładka książki Skrzywdzona

Skrzywdzona

Wydawca: Feeria
wysyłka: niedostępny
ISBN: 978-83-7229-760-0
EAN: 9788372297600
oprawa: Miękka
podtytuł: Skrzywdzona
format: 14,3x20,4 cm
język: polski
Seria: FEERIA YOUNG
liczba stron: 352
rok wydania: 2020
(4) Sprawdź recenzje
Wpisz e-mail, jeśli chcesz otrzymać powiadomienie o dostępności produktu
45% rabatu
20,84 zł
Cena detaliczna: 
37,90 zł
dodaj do schowka
koszty dostawy
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 20,84

Opis produktu

Scarlett Garner nie pamięta nic sprzed swoich czwartych urodzin. Gdy tylko próbuje wydobyć z pamięci jakieś wspomnienia, ból głowy staje się nie do zniesienia. Powoli więc godzi się z tym, że jakaś jej część przepadła na dobre. Kiedy w jej szkole zjawia się nowy uczeń, który próbuje pomóc Scarlett w odzyskaniu wspomnień, dziewczyna zakochuje się w nim bez pamięci. Wydaje się, że wszystko zmierza w dobrą stronę, ale wówczas wypadek samochodowy powoduje pojawienie się przebłysków dawno zapomnianych wydarzeń. Czy na pewno jednak chciałaby je pamiętać? Dobrze, że w tym trudnym czasie może liczyć na Noaha, który oferuje jej takie wsparcie, o jakim marzyłaby każda z nas. Tylko że powody jego zaangażowania stają się coraz bardziej niejasne...

Recenzje:

✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Katarzyna Gnacikowska/Sowix
Pamięć ludzka jest bardzo dziwna. Można coś wspominać przez lata, odczuwać przy tym wręcz fizyczny ból. W innym przypadku – nie pamięta się nic i właśnie tak ma główna bohaterka książki Skrzywdzona. Wspomnienia sprzed czwartego roku życia to czarna plama. Próba ich odzyskania kończy się niewyobrażalnym bólem głowy, na pograniczu z wymiotami. Scarlett przestała już próbować i pogodziła się z losem. Do czasu jak poznaje Noah. Nowy uczeń szybko zyskuje jej sympatię oraz podbija serce. Dziewczyna zadurza się bez pamięci. Pewna sytuacja przywołuje stopniowy powrót wspomnień. Tylko czy będą one miłe, a może powinny być zagrzebane? Czy oddany chłopak będzie jej ukojeniem czy bezdusznym katem? Noah ma tajemnice, a jego działania prowadzą do katastrofy. Czy wszystko dobrze się skończy?

https://kosmetyczny-bzik.blogspot.com/2018/10/sowie-opowiesci-69-natasha-preston.html
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Aneta

Scarlett Garner nie pamięta nic sprzed swoich czwartych urodzin. Gdy tylko próbuje wydobyć z pamięci jakieś wspomnienia, ból głowy staje się nie do zniesienia.
Powoli więc godzi się z tym, że jakaś jej część przepadła na dobre.
Kiedy w jej szkole zjawia się nowy uczeń, który próbuje pomóc Scarlett w odzyskaniu wspomnień, dziewczyna zakochuje się w nim bez pamięci. Wydaje się, że wszystko zmierza w dobrą stronę, ale wówczas wypadek samochodowy powoduje pojawienie się przebłysków dawno zapomnianych wydarzeń. Czy na pewno jednak chciałaby je pamiętać? Dobrze, że w tym trudnym czasie może liczyć na Noaha, który oferuje jej takie wsparcie, o jakim marzyłaby każda z nas. Tylko że powody jego zaangażowania stają się coraz bardziej niejasne...


Kim jest pojawiająca się w snach Scarlett dziewczynka o imieniu Elevyn? Jakie intencje wobec niej ma Noah I jego rodzina? Czy uczucia, jakie jej okazuje to tylko fikcja, iluzja czy raczej miłość?
Czym jest wspominana Wieczysta Światłość, na czym polega tajemniczy rytuał a przede wszystkim, czy główna bohaterka odzyska końcu utraconą pamięć, Co będzie dalej z ich miłością, czy przezwycięży całe zło?

Ja już wiem, ale nie zdradzę Wam, lecz serdecznie zachęcam do samodzielnego odnalezienia odpowiedzi na te pytania.




Dzieło Natashy Preston samo w sobie naprawdę mi się podobało. Opowiada przejmującą, przesyconą goryczą i co najważniejsze realną historię. Autorka dotyka trudnych tematów, ale robi to w tak lekki i prosty sposób, że nie przytłaczają one czytelnika. Czyta się w błyskawicznym tempie. Nawet nie zauważyłam, kiedy dobrnęłam do końcówki. W treści przewijają się niedopowiedzenia, które intrygują i nakręcają do jak najszybszego rozwikłania tajemnicy.

Narracja prowadzona jest z dwóch punktów widzenia, w czasie teraźniejszym z perspektywy Scarlett oraz Noaha..

Styl autorki nie jest skomplikowany, aczkolwiek dialogi między bohaterami czasami są nienaturalne. Bądź co bądź czyta się jednak szybko i idzie się wciągnąć.

Cały czas podczas czytania nurtowało mnie pytanie o przeszłość Scarlett. Po kilkudziesięciu przeczytanych kart powieści dalej nie mogłam stwierdzić, czy lubię głównych bohaterów ,czy obdarzam ich zaufaniem, współczuciem . Dopiero gdzieś w połowie książki pojawiło się napięcie, tak bardzo przeze mnie oczekiwane. Byłam bardzo zaintrygowana rozwijającą sie fabułą, chciałam poznać historię Scartlett dalej. Ale problemem okazało się zakończenie. Naprawdę nie wydawało mi się wiarygodne.

Natasha Preston w niezwykle umiejętny, delikatny i wyważony sposób podeszła do naprawdę trudnego tematu. Zaprezentowała nam młodą osobę, która dźwiga bolesny ciężar i jednocześnie pozostaje w zgodzie sama z sobą. Przeplatanie ze sobą wątków życia codziennego, zakochiwania się oraz radzenia sobie z przeszłością czyni tą książkę wyjątkową i świetną. Jeśli w obliczu takiej tematyki można używać słowa świetny.

Mimo tego, że z każdą kolejną stroną fabuła jest coraz bardziej przewidywalna, autorka potrafi utrzymać zainteresowanie do samego końca, a to za sprawą odczuć, jakie wywołuje w czytelniku. Intensywność emocji, jakie przeżywają główni bohaterowie udziela się nam. Szczegółowo są rozpatrywane ich dylematy moralne, ich motywacje i uczucia. Książka jest świetną mieszanką romantyzmu i dramatyzmu.

Książka jest naprawdę wspaniała i warta uwagi każdego. Nie jest to taka zwykła młodzieżówka. Według mnie porusza ważny temat, który nie został jeszcze oklepany, a przynajmniej ja nie czytałam żadnej książki z tym motywem.Chodzi oczywiście o sektę, omamianie ludzi ,pranie mózgów itp. Historia jest nieprzewidywalna, a bohaterowie dobrze wykreowani, strasznie się z nimi zżyłam! "Skrzywdzona" to jedna z tych książek, które będziecie długo pamiętać!


Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona.
Jest to historia o sile przyjaźni, miłości, akceptacji o poszukiwaniu i zgłębianiu własnej tożsamości. Styl lekki, przyjemny, niekiedy schematyczny, ale nie tandetny. Książka warta uwagi.
Polecam :)
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Sabina
http://czytadeliczne.blogspot.com/p/recenzje-ksiazek.html

Długo zastanawiałam się czy odsłonić rąbek tajemnicy który znajduje się w tej książce. Zacznę trochę okrężną drogą, a więc poznajemy główną bohaterkę:
SCARLETT która jest nastolatką lekko zakompleksioną, ma kochającą rodzinę i przyjaciół. Jedynym jej problemem jest to, że nic nie pamięta od urodzenia do 4 roku życia. Jej wspomnienia zostają uzupełnione przez rodziców i brata. Gdy stara sobie coś przypomnieć z tego okresu - wywołuje to u niej silny ból, więc dziewczyna stara się pogodzić z zaistniałą sytuacją. Czy Scarlett robi dobrze...? Czy kryje się za tym coś innego, nadprzyrodzonego...?
W tym momencie poznajemy drugiego bohatera NOAHA nowego przystojnego ucznia w klasie, który od razu chce nawiązać kontakt z Scarlett. Przychodzi mu to z łatwością i łącząca ich więź staje się coraz mocniejsza.
Myślicie, że to teraz SIELANKA, IDYLLA, kłótnia dzieciaków, ingerencja przyjaciół w związek, może zakład i cudowne zakończenie, ALE... nie jest to prawda.
Właśnie dlatego książka mnie mile zaskoczyła. Myślałam, że to typowa młodzieżówka i problemy związane z pierwszą miłością, dorastaniem, ALE... nic bardziej mylnego... Miałam nadzieję, że będą efekty nadprzyrodzone, bo okładka książki nie mówi nam dokładnie czego mamy się spodziewać...
Mnie zastanowiło to dlaczego nowy chłopak w szkole nie nawiązuje przyjaźni tylko i wyłącznie chce poznać Scarlett. Dlaczego naciska na to, żeby dziewczyna przypomniała sobie co wydarzyło się w dzieciństwie. Chłopak sprawia wrażenie dobrze wychowanego, ale zarazem lekko dziwnego, bo odżywia się zdrową żywnością nie je śmieciowych rzeczy takich jak frytki czy hamburgery - jego ulubione danie to sałatka, nie oglądał "Batmana" czy "Spiderman" więc nie jak na 16-latka przystało.
Autorka szybko odkrywa karty, co kieruje chłopakiem i dlaczego postępuje tak a nie inaczej... Czy i ja mam Wam przekazać o co w tym wszystkim chodzi...?
Jak napisze, że chodzi o prawdziwą MIŁOŚĆ - odpowiecie mi, że to BANALNE i przeciętne, ale...
No właśnie, ALE... dziewczyna jadąc z rodzicami i bratem do dziadków, ma wypadek samochodowy i to ona otarła się o śmierć. Będąc w szpitalu odzyskuje to traci przytomność i po między snem a jawą - przychodzą do niej obrazy z wczesnego dzieciństwa. Widzi jak jakaś kobieta ją czesze i nie jest to jej mama, a brat bawi się z dziewczynką Evelyn. Gdy jest w pełni świadoma pyta oto swoich rodziców, ale oni się spinają i denerwują. Próbują wmówić jej, że dziewczynka to jej ulubiona lalka, a nie żywy człowiek. Scarlett nie wierzy rodzinie i chce odzyskać pamięć więc udaje się do hipnotyzerki - niestety nie osiąga wyznaczonego celu - wspomnienia nie wracają. Wszczyna awanturę z rodzicami, którzy nie wytrzymują presji i mówią jej prawdę, że Scarlett wywodzi się z SEKTY...
I tu pojawia się punkt kulminacyjny... Czy obrażona na świat Scarlett będzie próbowała uciec od rodziny...? Czy Noah będzie maczał w tym wszystkim palce... i czy jest powiązany z całą tą sprawą...? Czy sekta dopadnie Scarlett? I kim jest Evelyn...?
Zakończę słowami, które padły z ust Noaha:
"Tata zawsze powtarzał, że dowiadujesz się, co to znaczy kochać, kiedy ktoś zjawia się w Twoim życiu i sprawia, że zaczynasz kwestionować wszystko czego się do tej pory nauczyłeś."
Książka bardzo ciekawa, pokazuje rozterki jakimi borykają się ludzie, co jest mniejszym, albo większym złem. Jak funkcjonuje sekta i jaki ma wpływ na człowieka tak zwane "pranie mózgu". Dawno nie czytałam takiego wątku, jedynie co mi przeszkadzało to fakt, że dziewczyna nie umie poradzić sobie z zanikiem pamięci, bo tak szczerze kto pamięta lata 0-4 - ja z tego okresu nic nie kojarzę, więc tu autorka mogłaby ten wiek zwiększyć.
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: MargoRoth
Scarlett Garner nie posiada żadnego wspomnienia sprzed swoich czwartych urodzin. Te kilka lat z jej życia zostało dosłownie wymazanych z pamięci dziewczyny. Każda próba wydobycia fragmentów utraconych wspomnień skutkuje ciężkim do zniesienia bólem głowy.

Kiedy w szkole Scarlett pojawia się nowy chłopak, dziewczynę szybko zaczynają łączyć z nim zażyłe stosunki. Noah pomaga Scarlett w odzyskaniu wspomnień, choć jej rodzice i brat wyraźnie coś przed nią ukrywają. Kiedy za sprawą wypadku samochodowego do umysłu Scarlett powracają nowe elementy zapomnianych zdarzeń, Noah zaczyna coraz bardziej angażować się w sprawę i oferuje swojej dziewczynie niezastąpione wsparcie. Wkrótce okazuje się jednak, że powody jego działań nie są do końca jasne…

Ostatnimi czasy zupełnie przypadkowo trafiałam na książki z motywem utraty pamięci. Podczas gdy główna bohaterka Jedynego wspomnienia Flory Banks pamiętała wszystko sprzed pewnego wydarzenia z przeszłości, Scarlett w Skrzywdzonej posiadała odwrotny problem: pierwsze cztery lata jej życia nie pozostawiły żadnego śladu w jej pamięci. Dziewczyna posiada zaledwie mętny zarys tego, co działo się w tamtym czasie, wyniesiony z opowieści rodziców, jednak nie potrafi potwierdzić prawdziwości usłyszanych informacji. Patrząc wstecz, wiem już, że był to błąd, jednak przed rozpoczęciem powieści Natashy Preston, nastawiałam się na coś w rodzaju tajemniczej młodzieżówki z motywem thrillera. I byłabym szalenie zadowolona, gdybym dostała właśnie taką książkę, ponieważ w tamtym momencie miałam ochotę na tego typu lekturę, jednak, ku mojemu rozczarowaniu, otrzymałam… jedną z najgorszych książek, jakie miałam (nie)przyjemność ostatnio czytać.

Najlepszym określeniem Skrzywdzonej będzie fakt, że zaledwie po 30 stronach czułam się, jakbym dostała obuchem w głowę, i zastanawiałam się, czy czytam książkę, czy może jednak jakiś kiepski żart. Byłam w autentycznym szoku, ponieważ rzeczywista postać tej historii niczym nie przystawała do moich wyobrażeń. Stałam się świadkiem rekordu, jeśli chodzi o zauroczenie głównych bohaterów, którzy zaczęli żywić do siebie głębsze uczucia już na 11 stronie (odliczcie sobie kilka stron tytułowych, a liczba będzie jeszcze ciekawsza), a po sześciu dniach ich „związku” wszyscy zachowywali się z taką powagą, jakby łączyła ich relacja trwająca co najmniej kilka lat. Jednym słowem, tempo akcji książki prześcignęło pędzącego z prędkością światła Usaina Bolta, ale przysięgam, że w tym przypadku nie jest to pochwała.

Ciągnąc dalej temat bohaterów, powiedzieć, że działali mi oni na nerwy, to jak nie powiedzieć nic. Jedną z rzeczy, jakich najbardziej nie znoszę w książkach, jest brak logiki, a Skrzywdzona wiedzie prym również w tej kategorii. Scarlett i Noah niejednokrotnie wypowiadali słowa, które pozbawione były sensu, a prowadzone przez nich dialogi nie trzymały się kupy. Autorce zdarzało się używać wyrazów, które zupełnie nie pasowały do kontekstu, tak jakby nie znała do końca ich faktycznego znaczenia. Dowiedziałam się na przykład, że Scarlett nie lubiła „długo siedzieć nieruchomo, a już zwłaszcza nie w tym samym miejscu” (tak, jakby można było być w wielu miejscach, jednocześnie się nie poruszając), że mózg człowieka może „odpoczywać” oraz że ulga potrafi być „krępująca”. Brak logiki i spójności tak bardzo raził mnie w oczy, że moje podirytowanie sięgało zenitu prawie za każdym razem, gdy tylko otwierałam książkę.

Scarlett sama w sobie okropnie działała mi na nerwy swoim zachowaniem. Przez dużą część czasu zgrywała skrzywdzoną przez los dziewoję, która, choć nieustannie jej poszukuje, nie może znaleźć nigdzie pomocy w odzyskaniu utraconych wspomnień. Najlepsze w tym jest to, że otaczali ją ludzie, którzy chętni byli podać jej pomocną dłoń, jednak ona zawsze odpowiadała przecząco na ich pytania o to, czy mogą jej w czymś pomóc, po czym odchodziła, by móc w spokoju użalać się nad swoim marnym losem.

Autorka Skrzywdzonej powinna udzielać lekcji pod tytułem „Jak NIE wykorzystywać potencjału sekretów w powieści”, ponieważ jej umiejętność strzelania sobie w stopę w przypadku każdej pojawiającej się tajemnicy, była zadziwiająca. Wiecie, wydawało mi się, że trzymanie czytelnika w niepewności i zdradzanie mu od czasu do czasu minimalnej dawki informacji, aby podsycić jego ciekawość, jest zabiegiem, na który chętnie decyduje się każdy pisarz. Jednak nie Natasha Preston – ona praktykuje technikę podawania na tacy rozwiązania, zanim czytający zdąży w ogóle spostrzec, że istniała jakakolwiek zagadka. Krótko mówiąc, autorka nie starała się zbytnio, aby jej książka dała się lubić.

Być może w tym momencie czepiam się już za bardzo, jednak dając się ponieść fali irytacji, która znów spłynęła na mnie, gdy zaczęłam przypominać sobie swoją smutną przygodę ze Skrzywdzoną, chciałabym podzielić się z Wami refleksją na temat utraty wspomnień Scarlett. Nie wiem, jak wygląda to u Was, jednak ja, gdy myślę o pierwszych latach swojego życia, również nie potrafię wyłowić z pamięci żadnych konkretnych faktów i nie jest to dla mnie żadna wielka tragedia. I gdyby jeszcze motyw ten Natasha Preston uczyniła wątkiem pobocznym, niemającym wielkiego znaczenia, mogłabym to zrozumieć, jednak ogromna waga, jaką autorka nadała utraconym wspomnieniom sprzed 4 roku życia, wydaje mi się nieco absurdalna. Coś, co można by nazwać częściową amnezją, zostało otoczone w Skrzywdzonej przesadną tajemniczością i mistycyzmem, jakby sprawa rozbiegała się co najmniej o zaginięcie Świętego Graala. Dodajmy do tego fakt, że Scarlett, choć zaklina się, że nie lubi o tej sprawie wspominać i w każdej innej sytuacji traktuje ją śmiertelnie poważnie, podczas pierwszej rozmowy bohaterów na prośbę Noaha o to, aby wyjawiła mu coś o sobie, odpowiada bez dłuższego namysłu: „Nie mam żadnego wspomnienia sprzed czwartego roku życia”, jakby chodziło o zgubioną skarpetkę lub wybity w dzieciństwie ząb. To jak – śmiać się czy płakać?

Nie mogę nie wspomnieć o motywie, który jest prawdopodobnie jedyną zaletą tej książki, a jednocześnie czymś, z czym nigdy wcześniej się nie spotkałam. Mówię tu o motywie sekty. Brzmi ciekawie, prawda? I teoretycznie jest tak, że motyw ten powinien wynieść Skrzywdzoną na wyżyny, ale w otoczeniu tylu wad, sprawiał jedynie, że książkę było nieco łatwiej znieść. Nie był on bynajmniej wykonany wybitnie, jednak, jako że czytałam o pobycie w sekcie pierwszy raz, zdołał mnie zaciekawić i dzięki niemu drugiej części książki było bliżej do normalnej, spójnej, interesującej powieści. Nie sposób jednak zapomnieć o całych zastępach niedociągnięć Skrzywdzonej…

Choć chciałabym ze szczerym sumieniem polecić Wam tę książkę, bo przecież serce czytelnika cieszy się za każdym razem, gdy trafia mu się lektura godna poświęconego czasu, nie mogę tego zrobić. Moja rada dla Was, gdy zobaczycie Skrzywdzoną w księgarni czy bibliotece brzmi: „Uciekajcie!”. Nie traćcie czasu na powieść, w której roi się od nielogicznych, nieskładnych, drażniących elementów, które sprawią tylko, że będziecie mieli ochotę wyrzucić książkę przez okno, aby nie musieć na nią już więcej patrzeć.

booksofsouls.blogspot.com
x
Oczekiwanie na odpowiedź
Dodano produkt do koszyka
Kontynuuj zakupy
Przejdź do koszyka
Uwaga!!!
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?
TAK
NIE
Oczekiwanie na odpowiedź
Wybierz wariant produktu
Dodaj do koszyka
Anuluj