Nowy Jork. Miasto marzycieli

Nowy Jork… to jeden wielki pęd. Autorka przybliża nam sylwetkę tego miasta oraz ludzi, którzy są w ciągłym biegu, w pogoni za pieniędzmi, pracą. Jest również o milionerach, ale i o tych, o których się nie mówi, a bez których nie byłoby tego wszystkiego.

Lubię ciekawostki wplatane w książkach. Autorka dodała rozdział w którym opowiada o odkryciach i wynalazkach nowojorczyków. To właśnie oni wymyślili m.in: kartę kredytową, ksero, scrabble, pralnię chemiczną, penthouse czy ciasteczka oreo! Jest również rozdział poświęcony historii tego miasta.

Na końcu czeka na nas mały wywiad z autorką, która odpowiada m.in.: na pytania odnośnie tego jak sama wyobrażała sobie NY czy kiedy tam zamieszkała. Cała książka jest pisana w taki sposób, że odnosi się wrażenie, że jest się na rozmowie z przyjaciółką. Dodatkowo umieszczone są przepiękne fotografie.

Nigdy nie interesowały mnie Stany Zjednoczone, w ogóle wszystkie miasta w których dużo się dzieje, gdzie jest mnóstwo ludzi, którzy nieustannie za czymś pędzą. Ja jestem z tych którzy muszą mieć zachowaną równowagę, a tam byłoby o to trudno. Jest jednak jeden wyjątek… jeśli miałabym kiedyś zwiedzić NJ to tylko w okresie Świąt! To takie moje ostatnio małe marzenie, bo jest tam tak pięknie i magicznie…

*To jest moja prywatna opinia. Zachęcam do przeczytania i wyrobienia sobie własnego zdania.
Współpraca barterowa