Okładka książki Latarnik biała okładka

Latarnik biała okładka

Wydawca: Czarna Owca
wysyłka: niedostępny
ISBN: 978-83-7554-651-4
EAN: 9788375546514
oprawa: Miękka
format: 12.5x19.5cm
język: polski
Seria: CZARNA SERIA
liczba stron: 496
rok wydania: 2014
(0) Sprawdź recenzje
Wpisz e-mail, jeśli chcesz otrzymać powiadomienie o dostępności produktu
40% rabatu
17,84 zł
Cena detaliczna: 
29,90 zł
dodaj do schowka
koszty dostawy
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 17,84

Opis produktu

Latarnik – Camilla Lackberg

„Latarnik” to siódma część kryminalnej sagi autorstwa Camilli Lackberg. Akcja wszystkich powieści toczy się w Fjallbace, niewielkim miasteczku nadmorskim w Szwecji.

Camilla Lackberg

Pochodzi ze szwedzkiej Fjallbacki, gdzie umiejscowiła akcję swoich książek. Swoją pierwszą powieść, „Księżniczkę z lodu”, napisała na bazie opowiadana stworzonego na kursie pisarskim. Do serii zaliczają się książki „Niemiecki bękart”, „Kaznodzieja”, „Pogromca lwów”. Jest także autorką książki kucharskiej „Smaki z Fjallbacki” i opowiadania „Zamieć śnieżna i woń migdałów”.

Latarnik

Na wyspę Graskar przybywa nocą młoda dziewczyna Annie ze swoim synem. Wysepka z latarnią nosi wśród mieszkańców Fjallbacki niechlubną nazwę „Wyspy duchów”. Annie spotykała się niegdyś ze swoim kolegą z klasy, Matsem Sverinem. On niedawno również powrócił do rodzinnego miasteczka. Niedługo po spotkaniu z Annie zostaje zamordowany. Patrik Hedstrom wnika z przeszłość Sverina, która przynosi wiele nowych i niepokojących faktów. Do śledztwa miesza się także żona Patrik, pisarka Erika Falck. Fascynuje ją historia Graskar – wyspy, z której w niewyjaśnionych okolicznościach znikła w XIX wieku rodzina latarnika.

Fragment książki


W całym domu unosił się zapach stęchlizny. Annie pootwierała drzwi i okna, żeby przewietrzyć. Rodzice zawsze spali na pięterku. Zajrzała jeszcze do synka, potem zarzuciła na ramiona szal i z gwoździa przy drzwiach zdjęła wielki zardzewiały klucz. Poszła na skały, wiatr przewiewał ją na wskroś. Przystanęła i patrzyła przed siebie. Dom miała za plecami. Oprócz niego na wyspie stał jeszcze tylko jeden budynek, latarnia morska. Szopa przy pomoście była tak mała, że się nie liczyła. Podeszła do latarni. Gunnar widocznie naoliwił zamek, bo klucz obrócił się zaskakująco łatwo. Drzwi skrzypnęły, gdy je otwierała. Zaraz za nimi wznosiły się wąskie, strome schody. Trzymając się poręczy, weszła na górę. Widok zapierał dech w piersi. Zawsze tak na nią działał. Patrząc w jedną stronę, miało się przed sobą morze, aż po horyzont. Z drugiej rozciągał się archipelag większych wysp, skalistych wyse-pek i szkierów. Latarnia, od wielu lat nieczynna, była pomnikiem minionych czasów. Jej lampa zgasła, niesiona wiatrem słona woda pokryła rdzą metalową obudowę i okucia. W dzieciństwie uwielbiała się bawić w tym malutkim pomieszczeniu. Przypominało wiszący wys-ko nad ziemią domek do zabawy. Mieściło się w nim tylko łóżko, służące latarnikom podczas długich zmian, i krzesło, na którym siedzieli, patrząc na morze.

Położyła się na łóżku. Narzuta pachniała stęchlizną. Słyszała to samo co w dzieciństwie: krzyk mew, chlupot fal tłukących o skały, trzaski i stęknięcia wieży. Kiedyś wszystko było proste. Rodzice martwili się, że wyspa sprzykrzy się jedynaczce. Niepotrzebnie, kochała to miejsce. Zresztą nie była sama, choć akurat tego nie potrafiła im wytłumaczyć.

Mats Sverin przerzucał papiery na biurku i wzdychał. Nie przestawał o niej myśleć. Cały dzień. Nic mu nie wychodziło, ale takie dni zdarzały się coraz rzadziej. Dał sobie spokój, a przynajmniej chciał w to wierzyć. Ale prawda była taka, że wiedział, że nigdy mu się do końca nie uda. Wciąż wyraźnie widział jej twarz i w pewnym sensie był za to wdzięczny. A jednocześnie wolałby, żeby ten obraz się zatarł. Próbował skupić się na pracy. Czasem nawet go bawiła. Zagłębianie się w finanse gminy było prawdziwym wyzwaniem. Zwłaszcza ciągłe balansowanie między względami politycznymi a go-spodarczymi. Odkąd tu pracował, ze zrozumiałych względów poświęcał Projektowi Badis sporo czasu. Cieszył się, że budynek został w końcu wyremontowany. Jak większość mieszkańców Fjällbacki, zarówno tych, którzy zostali na miejscu, jak i tych, którzy wyjechali, żałował pięknego niegdyś hotelu, ilekroć zdarzyło mu się koło niego przechodzić. Teraz budynek odzyskał dawny blask.

x
Oczekiwanie na odpowiedź
Dodano produkt do koszyka
Kontynuuj zakupy
Przejdź do koszyka
Uwaga!!!
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?
TAK
NIE
Oczekiwanie na odpowiedź
Wybierz wariant produktu
Dodaj do koszyka
Anuluj