Co nam mówi niebo

Kto pyta, nie błądzi.
Kto pyta, zazwyczaj zaspokoi swoją ciekawość.
Jedno pytanie może przełamać barierę niechęci i zmienić najgorszy tydzień wakacji w fascynującą przygodę.
William nie ma dużej rodziny. Wręcz przeciwnie, poza rodzicami, jego najbliższą krewną jest ciotka Gunvor. Nie należy ona do tej grupy cioć, które z radością rysują z dziećmi i smażą im naleśniki.
Ta ciotka wydaje się oschła, surowa i pozbawiona wszelkiej wesołości.
Niestety bohater książki "Co nam mówi niebo. Opowieść o wszechświecie i tych, którzy go badali" Gertrude Kiel musi spędzić u swojej ciotki cały tydzień.
W jego wyobrażeniu najgorszy tydzień wakacji.
Początkowo William nie wchodzi ciotce w drogę, ta zaś nie zwraca uwagi na swojego krewnego, który gościnnie pomieszkuje w małym zakurzonym pokoiku na piętrze, pośród pudeł i książek.
Dziecięca ciekawość, podszyta chęcią odszukania magicznej szafy, staje się solidnym fundamentem rozmowy tych dwojga.
I to nie byle jakiej, bo poruszającej wiele kwestii dotyczących wszechświata.
Czy William zmieni zdanie na temat siwowłosej, nieco szalonej staruszki? Jakiego odkrycia dokona w jej domu? Czy czas spędzony pod dachem ciotki Gunvor będzie najgorszym wakacyjnym wspomnieniem?
Ta fenomenalna publikacja trafnie łączy ze sobą opowieść o przymusowym pobycie dziewięcioletniego chłopca w osobliwym szeregowym domku z wiedzą o układzie słonecznym i wielkich odkrywczych dokonaniach, które zrewolucjonizowały pojmowanie świata.
Czytelnik natrafi w niej na bardzo wiele faktów, pozna bliżej odkrycia Mikołaja Kopernika, Braha, Keplera, Galileusza i Newtona.
Co ważne, mimo tylu informacji, czy trudnych pojęć tę książkę czyta się niezwykle przyjemnie. Podążanie za fabułą umilają nieszablonowe ilustracje Gunvor Rasmussen.
Cieszę się bardzo, gdy w moje ręce trafiają publikacje, dzięki którym młode pokolenie czytelników może poszerzyć swoją wiedzę za pośrednictwem wciągającej powieści.
Oby jak najwięcej takich właśnie książek trafiało na wydawniczy rynek, do szkolnych bibliotek I domowych biblioteczek.