Okładka książki Gdybym wiedziała

Gdybym wiedziała

Wydawca: Feeria
wysyłka: 48h
ISBN: 978-83-7229-793-8
EAN: 9788372297938
oprawa: Miękka
format: 14,3x20,4 cm
język: polski
liczba stron: 504
rok wydania: 2019
(2) Sprawdź recenzje
41% rabatu
23,47 zł
Cena detaliczna: 
39,90 zł
DODAJ
DO KOSZYKA
dodaj do schowka
koszty dostawy
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 23,47

Opis produktu

„Każdy z nas dysponuje własną, pokrętną wersją prawdy, skażoną tym, jak postrzegamy dane wydarzenie. I czasem to jedyne, co mamy.”
W rodzinie Lany każda kobieta ma pewną, wydawałoby się, dobrą cechę – która jednak przynosi jej tylko nieszczęście. Wiara, Zaufanie, Życzliwość i Odwaga niszczą ich życie, chociaż powinny je budować. 
Klątwą Lany jest absolutna Szczerość.
Dziewczyna przeczuwała, że ta cecha może ją kiedyś zniszczyć, ale nie miała pojęcia, jak dramatyczne będą tego okoliczności. Gdy mimowolnie staje się świadkiem strasznych wydarzeń, decyduje się milczeć, sądząc, że prawda i tak jej nie uratuje. 
Niestety, biegu wydarzeń nie da się zatrzymać. Oskarżenia padają na nią, a to doprowadza ją tam, gdzie nigdy nie chciała wrócić… Musi stać się zamkniętym wulkanem milczenia, odrzucenia, tajemnic i braku miłości. Czy z tej sytuacji jest w ogóle jakiekolwiek wyjście? Czy Lana ma szansę uratować chociaż siebie?
A może wszystko zniszczy eksplozja wulkanu?...
 
Mocna, wyrazista opowieść Rebekki Donovan – mistrzyni wywracania świata czytelnika do góry nogami.

Recenzje:

✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Stowarzyszenie Książkoholików
Czy zdarzyło wam się kiedyś kłamać? Na pewno nie raz, dlatego z pewnością dość trudno byłoby wam wyobrazić sobie rzeczywistość w której możecie mówić tylko i wyłącznie prawdę. Brzmi ciekawie, prawda? Tym bardziej, gdy musicie ukryć przed światem przerażającą prawdę.

Wiele słyszałam o twórczości tej autorki i muszę przyznać, że już niejednokrotnie chciałam zapoznać się z jej twórczością. Co mnie jednak powstrzymywało? Nie mam pojęcia, jednak cieszę się że dzisiaj mogę wam opowiedzieć co nieco o jej twórczości. Która tak na marginesie jest naprawdę interesująca.

Dzięki pierwszoosobowej narracji, możemy lepiej zapoznać się z główną bohaterką i jej postrzeganiem świata oraz specyficznej przypadłości. Sam pomysł na tego typu opowieść jest unikalny i pobudzający wyobraźnię. No bo jak to nie móc skłamać w tak bardzo ważnej sprawie? Po zapoznaniu się z tym tomem jestem więcej niż pewna, że z pewnością nie tylko poczekam na kolejne, lecz także z przyjemnością przeczytam serię "Oddechy".

Lena zawsze mówi prawdę, nie ważne czy jej słowa ranią, mówi co myśli prosto w twarz. Do czasu aż w obliczu krytycznych wydarzeń decyduje się zamilknąć. Żeby prawda nie ujrzała światła dziennego.

To naprawdę świetna książka o niebanalnej fabule i ciekawych postaciach, które mają w sobie "to coś" i nadają jej specyficzny klimat, obok którego nie da się przejść obojętnie.

Autorka przyciągnęła moją uwagę zastanawiającym tytułem oraz ciekawym opisem niestety nie oddającego w pełni jak bardzo świetna jest to lektura. Co prawda w ciągu tego roku czytałam wiele interesujących młodzieżówek, jednak ta z pewnością stoi na czele tych, które przeczytałam w minionych dwóch kwartałach.

Polecam ją każdemu, kto chciałby zapoznać się z świetną młodzieżówką z dobrze wykreowanymi postaciami i niebanalnymi dialogami. To bardzo dobrze napisana książka będąca początkiem świetnie zapowiadającej się serii. Jak najbardziej polecam!
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: MargoRoth
W rodzinie Lany każda kobieta posiada pewną szczególną cechę – Zaufanie, Życzliwość czy Wiarę… choć dziewczyna sama nazywa je przekleństwami. O wiele częściej niż szczęście, przynoszą bowiem zgubę. Klątwą Lany jest absolutna Szczerość, która nie pozwala jej skłamać nawet wtedy, gdy kłamstwo byłoby lepsze od powiedzenia prawdy. Kiedy Lana wpada w tarapaty i staje się świadkiem strasznych wydarzeń, decyduje się na milczenie, aby nie poddać się swojej Szczerości. Niestety, bieg wydarzeń prowadzi ją tam, gdzie nigdzie nie chciała się znaleźć; tam, gdzie tajemnica goni tajemnicę, a niedopowiedzenia i pytania bez odpowiedzi spędzają jej sen z powiek.

Rebecca Donovan być może jest znana części z Was za sprawą serii Oddechy – ja, choć wielokrotnie mijałam jej tomy w bibliotece lub księgarni, nigdy nie zdecydowałam się jej przeczytać. Jednak gdy niedawno na rynku pojawiła się nowa seria jej autorstwa, stwierdziłam, że będzie to dobry czas, aby sprawdzić, czy twórczość tej pisarki faktycznie jest warta uwagi. Pełna nadziei przystąpiłam więc do czytania, nie spodziewając się, że Gdybym wiedziała przyprawi mnie o palpitacje serca z powodów ani odrobinę nie pozytywnych.

Zacznijmy od tego, co najbardziej kłuło mnie w oczy już po pierwszych 50 stronach – od głównej bohaterki, a konkretnie jej zachowania. Przysięgam, że nigdy na kartach książki nie spotkałam się z tak koszmarną postacią jak Lana. Jej paskudny charakter rzucał cień na jej olśniewający wygląd (jak piękna była, wnioskuję z ilości amantów, którzy bez przerwy się wokół niej kręcili – w całym życiu żaden człowiek nie spotyka tylu zainteresowanych nim ludzi, ilu ona w czasie kilku tygodni), sprawiając, że moje myśli o niej przepełniała odraza. Lana traktowała wszystkich tak, jakby byli czymś ohydnym, co przykleiło jej się do buta i nie chciało się odczepić. I nawet nie miała na to wpływu jej Szczerość – ona po prostu miała niesamowicie wygórowane mniemanie o samej sobie i uważała się za pępek świata. Zero szacunku do drugiego człowieka, nie wspominając już nawet o życzliwości czy uprzejmości. Do tego dochodziła przeraźliwa hipokryzja dziewczyny, która doprowadzała mnie do szału. Lana potrafiła krytykować i obsmarowywać błotem zachowanie otaczających ją ludzi, podczas gdy sama robiła dokładnie to samo, co oni. Wyraźnie nie zauważała własnych wad i błędów, których wcale nie było mało.

Mówiąc o wspomnianych adoratorach Lany, warto zaznaczyć, że wszyscy mężczyźni w książce są absolutnie piorunujący pod względem urody. Taki przynajmniej można wysnuć wniosek, obserwując, jak dziewczynie miękną kolana na widok każdego przedstawiciela płci przeciwnej w promieniu kilometra, oraz z jaką prędkością rozwijają się jej relacje z tymi chodzącymi ideałami. Choć Lana mówi o sobie, że „nie jest łatwa”, bez oporów siada na kolanach chłopakowi, którego poznała kilka minut wcześniej, i pozwala mu się zabrać do klubu, w którym pogrążają się w tańcu, który delikatnie mówiąc narusza przestrzeń osobistą ich obojga. Cóż, facet nie musiał wcale stawać na głowie, aby zdobyć jej zaufanie... Do tego przez całą powieść przewija się kilku chłopaków, których Lana obdarza uczuciem. Bardzo boli mnie ten nierzeczywisty i przyprawiający o uczucie zażenowania schemat, jaki w książce Rebekki Donovan powtarza się niejednokrotnie – mężczyzna perfekcyjny, istny Adonis, dla którego główna bohaterka momentalnie traci głowę. Istotnym faktem obrazującym pokrętność myśli Lany i to, jak trudno zrozumieć jej zachowanie jest sposób, w jaki zachowuje się w stosunku do jednego z męskich bohaterów – Granta - którego można by określić mianem jej chłopaka – dziewczyna, zamiast cieszyć się z jego obecności i być szczęśliwą, celowo popycha go w ramiona innych kobiet, tłumacząc to tym, że chce, aby Grant miał kilka opcji (kandydatek), spośród których powinien wybrać najlepszą. Mówcie co chcecie, ale do takiej idei związku nic mnie nie przekona.

Gdybym wiedziała to powieść pełna niewykorzystanych motywów – chociażby wspomniane w opisie szczególne cechy, które wyróżniają każdego bohatera. Zamysł był ciekawy, jednak kompletnie nic z niego nie wynika, a cechy te nie mają żadnego większego wpływu na fabułę. Autorka kilkukrotnie rozpoczynała wątki, które zapowiadały coś nowego i intrygującego – przybycie do odizolowanej od świata szkoły z internatem lub odwiedzenie klubu nocnego, w którym panowały podejrzanie rygorystyczne zasady. Kiedy tak się działo, zaczynałam mieć nadzieję, że w końcu zdarzy się coś, co mnie przekona do tej lektury, jednak… cała sprawa cichła już po kilku stronach i nie pojawiała się ponownie - przeciwieństwie do irytującego wątku życia miłosnego Lany, który towarzyszy nam przez całą książkę… Mam wrażenie, że autorka, gdy już wpadła na dobry pomysł dotyczący fabuły, zupełnie nie potrafiła go wykorzystać – przez chwilę obracała go w rękach, przyglądała mu się, zastanawiała, co z nim zrobić, aż… w końcu go wyrzucała.

Chciałabym powiedzieć, że chociaż początek tej historii był dobry, ale byłoby to kłamstwo – Gdybym wiedziała od pierwszej strony stała na boleśnie niskim poziomie i nie wzniosła się wyżej ani na chwilę. Wprawdzie czytało się ją szybko, bo napisana jest lekkim, zupełnie niewymagającym językiem, lecz głupota i niefrasobliwość bohaterów szalenie działa na nerwy. Płytkość tej książki uderzała mnie raz za razem, szczególnie w sytuacjach, gdy bohaterowie oddawali się jakże podniosłym rozmowom na temat związków i seksu, przy których czytaniu aż kuliłam się z zażenowania. Do głowy by mi nie przyszło, że można w tak ordynarny, prostacki sposób wyrażać się o miłości i relacjach z ludźmi…

Delikatnie mówiąc, Rebecca Donovan nie przekonała mnie do siebie. Nie wiem, czy jej zachwalana seria Oddechy prezentuje lepszy poziom, ale po przeczytaniu Gdybym wiedziała chyba straciłam ochotę, aby się o tym przekonać. Jest to książka całkowicie nieudana – ani nie zabawna, ani nie ciekawa… Właściwie określiłabym ją jako pozbawioną sensu opowieść, która w zamierzeniu miała być czymś wielkim, a okazała się utworem płytkim i wywołującym nieustanne poczucie irytacji. Żałuję, ale nie polecę Wam tej książki – z pewnością możecie spożytkować swój czas na o niebo lepszą lekturę.

booksofsouls.blogspot.com
x
Oczekiwanie na odpowiedź
Dodano produkt do koszyka
Kontynuuj zakupy
Przejdź do koszyka
Uwaga!!!
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?
TAK
NIE
Oczekiwanie na odpowiedź
Wybierz wariant produktu
Dodaj do koszyka
Anuluj