Okładka książki Jak Maciek Szpyrka z dziadkiem po Nikiszowcu...

Jak Maciek Szpyrka z dziadkiem po Nikiszowcu...

Wydawca: Bis
wysyłka: 3 - 5 dni
ISBN: 978-83-7551-365-3
EAN: 9788375513653
oprawa: twarda
podtytuł: O tym kiej Maciek Szpyrka cuzamen ze starzikiym wandrowali po Nikiszu
format: 210x210x10mm
język: polski
liczba stron: 60
rok wydania: 2013
(1) Sprawdź recenzje
33% rabatu
17,95 zł
Cena detaliczna: 
26,90 zł
DODAJ
DO KOSZYKA
dodaj do schowka
koszty dostawy
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 18,22

Opis produktu

Książka po polsku i po śląsku! Dwujęzyczne wydanie opowiadania o Maćku, którego mama przywiozła na cały dzień do dziadków mieszkających w Nikiszowcu. Dziadek, emerytowany górnik, włożył galowy mundur i wybrał się z wnukiem do fotografa, by zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie. Nie obeszło się bez niespodziewanych perypetii, a spacer po Nikiszowcu stał się okazją do rozmowy o pracy w kopalni oraz pokazania charakterystycznych miejsc zabytkowej dzielnicy Katowic. Książka z pewnością zainteresuje dzieci mówiące po śląsku, bo będą miały okazję przeczytać ją jednocześnie w literackiej polszczyźnie i w tym języku, którym się na co dzień posługują. Jednocześnie jednak może ona stanowić doskonały pretekst do rozmowy z dziećmi w całym kraju o Śląsku, o odrębności kulturowej tego regionu, o pracy górnika, o tradycji, gwarze i korzeniach, które ma każdy człowiek. Barwnie ilustrowana przez Dorotę Rewerendę-Młynarczyk opowieść o Nikiszowcu powinna się znaleźć w każdej bibliotece i `w kożdym cimerku`.

Recenzje:

✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: zabciaczyta
Śląska gwara obecna jest w naszym życiu od zawsze. Tak, jak głęboko zakorzenione w pamięci lokalne tradycje, które niestety z każdym pokoleniem zanikają coraz bardziej.
To tu, na śląskiej ziemi, najlepiej smakuje kołocz, żur, czy też rolada z gumiklyjzami i modrą kapustą. Tutaj głośnym echem niosą się dzięki górniczej orkiestry.
Górny Śląsk, tak charakterystyczny, z krajobrazem kopalnianych szybów i hałd jest moim domem. I nie wstydzę się tego ani trochę.
Cieszę się, że w naszej gwarze ukazały się klasyki literatury, także tej dziecięcej, jak "Alicja w Krainie Czarów", czy "Mały Książę".
Nie jest to łatwa lektura, to prawdziwy językowy Mount Everest 🙂
Z dużą dozą ciekawości sięgnęłam po książkę Magdaleny Zarębskiej pt. "Jak Maciek Szpyrka z dziadkiem po Nikiszowcu wędrowali".
Historia w niej zawarta opisana została zarówno w gwarze śląskiej (w doskonałym przekładzie Bernarda Kurzawy), jak i w naszym ojczystym języku, literacką polszczyzną.
Unikatowe ilustracje dopełniające treść stworzyła Dorota Rewerenda-Młynarczyk.
Główny bohater, mały Maciek przyjeżdża na cały dzień do dziadków. Mieszkają oni w jednej z najbardziej charakterystycznych dzielnic Katowic. Czerwone domy robotnicze, wzniesione m.in. dla górników pracujących w pobliskiej kopani, dziś są ostoją nie tylko śląskich rodzin, ale artystów czy polityków.
Chłopiec wraz z dziadkiem, emerytowanym górnikiem, wyrusza na spacer po Nikiszowcu. Senior ma do załatwienia pewną ważną dla niego sprawę. Nie obędzie się bez niespodzianek.
Jakich? O tym przeczytacie w tej niedługiej czytance.
Dowiecie się także sporo o pracy górnika.
Zajrzyjcie do śląskiej dzielnicy, do domu z tradycją, poznajcie ułamek regionalnej kultury i lokalny język.
Zachęcam do lektury!
x
Oczekiwanie na odpowiedź
Dodano produkt do koszyka
Kontynuuj zakupy
Przejdź do koszyka
Uwaga!!!
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?
TAK
NIE
Oczekiwanie na odpowiedź
Wybierz wariant produktu
Dodaj do koszyka
Anuluj