Kroniki skrzatów T.1 Marbella
Autor:
Atabe Marbella
Wydawca:
Novae Res
wysyłka: niedostępny
ISBN:
9788377224434
EAN:
9788377224434
oprawa:
Miękka ze skrzydełkami
format:
14.5x20.5cm
język:
polski
liczba stron:
496
rok wydania:
2012
(2) Sprawdź recenzje
31% rabatu
34,27 zł
Cena detaliczna:
49,90 zł
dodaj do schowka
koszty dostawy
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 34,17 zł
Opis produktu
Książka, którą wziąłeś do ręki, jest wyjątkowa. Nie znajdziesz w niej przemocy ani mrocznych postaci z horroru. Zachwycą Cię jednak piękne opisy, ciekawe dialogi i niezwykłe sytuacje, w jakich znajdą się bohaterowie tej baśni. Być może uda Ci się dzięki swojej wrażliwości dotknąć świata skrzatów, olbrzymów i innych dziwnych stworzeń. Poznasz niezwykłe życie złej czarownicy, która mimo zamrożonego serca, przyprowadza na zamek małego smoka i obdarza go uczuciem. Może zobaczysz rzeczy i zjawiska na pozór codzienne i przez to nieznane, z zupełnie innej perspektywy, które na długo pozostawią wrażenie niedosytu i zaciekawienia. Chwil spędzonych na czytaniu nie będziesz chciał zamienić na żadne inne, kiedy poczujesz, że ta książka ""żyje"". ""Kroniki skrzatów"" to baśń dla wszystkich - zarówno pięcioletnie dziecko, jak i jego dziadkowie znajdą coś dla siebie!
Recenzje:✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Diabeł
MOJE I TWOJE MARZENIA
Z bardzo dużym zainteresowaniem i nadzieją sięgnęłam po „Kroniki Skrzatów” Marbelli Atabe, które w 2012 roku wydało wydawnictwo Novae Res. Dolina Stokrotek to miejsce niegdyś tętniące życiem. Teraz znajduje się tam tylko jedna chatka, w której mieszkają mała dziewczynka Amelka i jej babcia Jaśminna oraz nieodłączna towarzyszka Amelki suczka Tula. Dnie mijają im na nauce, zabawach, wspólnych wypiekach i szyciu. Mimo iż mieszkają tylko we dwie są szczęśliwe. Hen daleko wznoszą się ogromne wzgórza. To Wzgórza Olbrzymów. Mieszka tam wraz z rodzicami mały olbrzym Teodor. Chłopiec za towarzysza zabaw i psot ma sympatycznego skrzata imieniem Pokrzywek. Jak wskazuje dumne skrzacie imię, Pokrzywek jest wielkim miłośnikiem pokrzyw wszelkiego rodzaju. Są dla niego najlepszym smakołykiem, sam wytwarza konfitury z ich kwiatów i nade wszystko kocha zielony kolor. Teodor marzy o psie. Jak każde dziecko, chciałby mieć czworonożnego przyjaciela, z którym mógłby się bawić i powierzać mu swe troski. Z kolei rezolutny skrzat Pokrzywek, mimo że wierny skrzaciej tradycji, zimuje w dziuplach drzew, skrycie marzy o domu. Między Doliną Stokrotek, a Wzgórzami Olbrzymów wznosi się złowroga Stalowa Wieża. To tam żyje okrutna czarownica Marbella. Słynąca z wielkiej urody pani pozostaje bezduszna dla swoich poddanych. Zły czar sprawił, że w zamku Marbelli nie ma żadnych kolorów. Wszystko jest szare, smutne i brzydkie. Pochłonięta czarami i tworzeniem magicznych eliksirów Marbella, nie zauważa jak jej skute lodem serce powolutku topnieje za sprawą sympatycznego i mądrego stworzonka Ślizgutka imieniem Gutek. Czy dla mieszkańców zamku czarownicy nadejdą jeszcze kolorowe dni? Zapewne każdy z nas pamięta z dzieciństwa historie rozpoczynające się od magicznych słów „dawno, dawno temu...”. Chyba żadne inne słowa tak nie rozpalają dziecięcej wyobraźni. Te słowa zwiastują nadejście nowego, nieznanego świata, który poruszy serce i rozbudzi wyobraźnię. Nigdy nie wyrosłam z literatury dziecięcej, dlatego dla mnie to zdanie jest zawsze zaproszeniem do ciekawej przygody. Każdy pisarz, który wymyślony przez siebie świat oddaje czytelnikom musi zmierzyć się z tym jak jego wyobrażenie zostanie przez nich przyjęte. Najtrudniejsze zaś zadanie stoi przed autorami, którzy swą twórczość kierują do najmłodszych czytelników. Nie istnieje bardziej wymagający i krytyczny czytelnik niż dziecko. Literatura skierowana do młodych ludzi musi być prawdziwa i przekonująca, tu nie ma miejsca na półśrodki. Autor, który usiłuje oszukać dziecko, na zawsze pozostanie nieudolnym grafomanem. Tylko pisarz, który w swojej fantazji pozostaje prawdziwy może zostać dobrze przyjęty. Marbella Atabe, popuszczając wodze swojej wyobraźni nakreśliła niesamowity, baśniowy, a zarazem realny świat, który od samego początku sprawia, że czytelnik pogrąża się w nim. Piękne opisy są ogromną zaletą tej opowieści. Doliny, lasy, cała ta wspaniała kraina, odzwierciedlona jest szczegółowo i bardzo plastycznie. Maleńkie światy bohaterów składają się na pasjonujący obraz całości. Trzy różne miejsca : dom Amelki i jej babci, zamek Marbelli i dom Teodora i jego rodziców łączy to, że wszędzie dzieci mają te same marzenia. Potrzebują przyjaźni i akceptacji. Przyjacielem może być babcia, skrzat, pies, książka, a nawet … włochaty smok. Dzieci, bez względu na to, czy to małe, niepozorne skrzaciki, ludzie czy olbrzymy, wszedzie są do siebie podobne. Mają te same dążenia i nadzieje. Dzieci nie czują podziałów. Zaprzyjaźnić mogą się z każdym, kto ma wielkie serce i kieruje się dobrocią. Ich codzienne perypetie, rozterki i marzenia jakże bliskie są każdemu, kto w dzieciństwie uwielbiał zabawy, gonitwy na świezym powietrzu i wyprawy do lasu. W baśniach nie może zabraknąć czarnego charakteru, który budzi postrach i owiany jest mroczną tajemnicą. W „Kronikach Skrzatów” tę rolę pełni okrutna Marbella. Piękna, posągowa dama, która w zimnych komnatach swego zamku żyje samotnie. Pogrążona w lekturze tajemnych ksiąg, tworząca magiczne mikstury Marbella, odcina się od wszelkich radości. Niewielki Gutek, pocieszne, obdarzone trzema parami rąk, stworzonko powolutku i nieśmiało toruje sobie drogę do zimnego serca wiedźmy. Być może potęźna Marbella jest po prostu bardzo samotna? Niesamowicie udani są bohaterowie „Kronik Skrzatów”. Każdy z nich, bez względu na to, jak dużą rolę odgrywa w opowieści, jest barwną i ciekawą postacią. Wszyscy nakreśleni są z pasją i posiadają duszę. Nawet najmniejszy skrzacik, który pojawia się tylko na kilka chwil, zapada w pamięć poprzez swój indywidualny urok. Autorka stworzyła piękny i misterny świat dbając o każdy detal. Uzupełnieniem opowieści są ilustracje wykonane przez samą pisarkę. Idealnie wkomponowują się w snutą historię i doskonale oddają jej klimat. „Kroniki Skrzatów. Część 1 -Marbella” to jedna z najlepiej wydanych książek jakie trafiły do mnie w ciągu ostatnich lat. Bardzo dobrej jakości papier, rysunki i fantastyczna okładka sprawiają, że książka idealnie nadaje się jako prezent. To bardzo ważne, by książki dla dzieci tak właśnie bogato były zdobione. Jest po prostu przepiękna. Myślę, że prawdziwa potęga baśni leży jednak zupełnie gdzie indziej. Dobra baśń, to nie tylko historia, która wciąga czytelnika w magiczny świat pozwalając mu zapomnieć o troskach codzienności. To przede wszystkim zbiór prawd i mądrości, które mogą wydawać się proste, ale przecież tak często się o nich zapoimna. Miłośc, rodzina, przyjaźń, choć wielu powie , że to są najważiejsze rzeczy w życiu, to jednak często jest tak, że na co dzień gdzieś te prawdy nam umykają. Dobra baśń uczy tolerancji i empatii. Ukazuje nam świat, pozornie nierealny, ale przecież wzorowany na tym w jakim sami żyjemy. Tuż obok nas jest wiele mniejszych światów, których nie widzimy lub po prostu widzieć nie chcemy. Dobra baśń nie jest wyłącznie opowieścią dla dzieci. Dorosły czytelnik odnajdzie w tej literackiej wędrówce wiele drogowskazów. Napisałam na początku, że podchodziłam do tej książki z nadzieją. Gdy w moje ręce trafił gruby, solidny tom liczyłam na niesamowita przygodę i moc czyelniczych wrażeń. Nie zawiodłam się. Marbella Atabe zabrała mnie do świata pięknego, tajemniczego, magicznego i jakże mi bliskiego. To była niesamowita wędrówka. Gdzieś w oddali słyszałam szum tego lasu z mojego dzieciństwa, a to myślę, że stanowi najlepszą rekomendację. „Kroniki Skrzatów” są porywającą lekturą, pięknie i z miłością do słowa napisane, barwne i poruszające. Są wierne klasycznym baśniom, które każdy z nas zna ze swych młodych lat. Bardzo ważna jest dla mnie w literaturze dbałość o słowo, a tutaj jestem po prostu oczarowana tym, jak autorka cudownie nakreśla ten baśniowy świat. Wszystko jest wspaniale opisane i bardzo sugestywne. „Kroniki Skrzatów” są po prostu smaczną literacką ucztę. Możecie zaprosić na nią dzieci lub skonsumować sami. Gwarantuję, że poczucjecie się syci. Fenomenalna książka, która i dużym i małym sprawi mnóstwo radości i pozwoli poznać fantastyczny świat skrzatów i ich przyjaciół. Uważajcie tylko, by nie wejść w drogę złowrogiej Marbelli, wszak legendy głoszą, że wielu już zamieniła w kamień. Diabelska ocena może być tylko jedna i w diabelskim rankingu najwyższa – 6. Diabeł poleca. ✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Anna (ksiazkowepodrozeanny.blogspot.com)
Ciekawość świata nie zna granic. Tego magicznego również.
Arabelka to odważna dziewczynka, która żyje w świecie pełnym czarów. Pewnego dnia udaje jej się dostrzec Brukołapa - smakosza kamieni. Mała dziewczynka postanawia się z nim zaprzyjaźnić. Jednak czy mały przybysz pójdzie na taki układ? "Bladosrebrny, pyzaty Księżyc sprawował cichą, nocną wartę. Sprawdzał, czy gwiazdy świecą, te sreberka czasem lubiły poleniuchować... A w baszcie ogromnego, pięknego zamku musiało być widno. Zajrzał przez niewielkie okno okrąglaka. Mała dziewczynka spała smacznie, tuląc do siebie pluszowego misia. Teraz jest tutaj tak pięknie, ale niegdyś... - przypomniał sobie - jeszcze nie tak dawno... - Mała postać poruszyła się, błękitne oczy spojrzały prosto na nocnego jegomościa. Sen uciekł spod powiek... " Jak każdy, tak i Arabelka, ciekawa jest otaczającego ją świata. W poznaniu go pomaga jej ukochany dziadek, który opowiada najpiękniejsze bajki, zwłaszcza te o smokach, które wyjątkowo fascynują dziewczynkę. A co jeśli to wcale nie są bajki i te zwierzęta żyją naprawdę? A może wnuczka Gutka jest już na tyle duża, aby wreszcie mogła poznać prawdę? Tylko, co na to wszystko babcia Amelka, która chce ją chronić? Usiądźcie wygodnie w fotelach i wyruszcie w niesamowitą podróż do świata pełnego skrzatów, olbrzymów, czarownic i niezwykłych stworzeń. Wyjdźcie naprzeciw Marbelli i stańcie z nią twarzą w twarz. Czy naprawdę jest taka zła? Odwiedźcie Dolinę Stokrotek i Różane Wzgórza. Zakochajcie się w nich tak samo jak ja! Zanim przejdę do oceny tej baśni, chciałabym opowiedzieć Wam troszkę o "procesie" czytania "Kronik Skrzatów". Myślę, że większość z Was wie, że od dobrych kilku lat jestem mamą. Jeżeli decyduję się na recenzję książki skierowanej do młodszych czytelników, zawsze czytam ją razem z synkiem, aby poznać też jego punkt widzenia. Wiadomo, że jako osoba dorosła mogę odbierać powieść zupełnie inaczej niż Oskar; zwracam też uwagę na zupełnie inne aspekty niż on. Nasze wymagania co do treści też różnią się od siebie. Mojemu (prawie) sześcioletniemu synkowi bardzo podobały się przygody Skrzatów, olbrzymów i pozostałych bohaterów, ale niestety nudziły go opisy 😴 Zdarzało się, że słyszałam "mamo, a dlaczego on tak długo mówi o tym torcie? Nie może po prostu go zrobić?". Część z Was wie na pewno, że dyskusje z wszystkowiedzącymi, małymi człowiekami bywają wyjątkowo trudne 😉 Ale z drugiej strony to przecież dobrze, że książka i przygody w niej opisane skłaniają do rozmowy, dzielenia się swoimi zdaniem, wątpliwościami. Jeżeli chodzi o mnie - miałam chwilami wrażenie, że jestem "za duża" na tę książkę. Jednak tak mnie wciągnęła, że po kilku(nastu) wspólnie przeczytanych z synkiem stronach wcale nie odkładałam jej na półkę, tylko czytałam dalej. Powiem Wam szczerze, że przyjemnie czyta się historię, w której nie ma przemocy, typowo czarnych charakterów, a przy tym bohaterowie nie są wyłącznie czarni albo biali, lecz składają się z wielu odcieni i barw odzwierciedlających złożoność ich charakterów. Ciekawe doświadczenie. "W miarę oddalania się od doliny pagórki rosły większe i coraz wyższe. Przechodziły w górki, żeby w końcu przerodzić się w prawdziwe góry. Najwyższe szczyty prawie zawsze otulone były kłębiastymi chmurami. Z ich czubków w pogodne dni rozciągał się widok na całą okolicę. Tutaj swój początek brały szerokie rzeki, błękitne potoki. Gęste lasy i kolorowe łąki latem obsypane kwiatami dodawały uroku całej okolicy. Przy tych wielkich pagórkach zaczynają się Wzgórza Olbrzymów" Powieść jest dość obszerna i zaskakująco ciężka. Jednak czyta się ją szybko, bo autorka w taki sposób poprowadziła akcję, że nie sposób odłożyć ją na półkę. Dodatkowym urozmaiceniem są śliczne ilustracje wykonane przez pisarkę, które pomagają czytelnikowi wyobrazić sobie bohaterów. Wracając do treści, myślę, że gdyby opisy były krótsze, to i mój synek chciałby jej słuchać o wiele dłużej. Wiadomo jednak, że jeszcze się taki nie urodził, co by każdemu dogodził 😉 Moim zdaniem opowieść Marbelli Atabe będzie idealna dla trochę starszych dzieci; jeżeli zaś chodzi o samodzielne czytanie - warto podrzucić tę książkę nastolatkom, na których spory gabaryt nie robi już tak wielkiego wrażenia (czyt. nie odstrasza). Myślę, że i czytelnikom +18 Kroniki Skrzatów przypadną do gustu i to nie tylko tym lubiącym fantastykę. W tej opowieści zawartych jest wiele życiowych prawd, jak chociażby to, że niedopowiedzenia mogą prowadzić do zguby. Skąd my to znamy, prawda? Podsumowując : czy jesteś mały czy jesteś duży, opowieść ta dobrą radą Ci posłuży 😉 Kiedy wczytasz się w jej treść, zapomnisz nawet o tym, że warto byłoby kolację już zjeść 😉 Nie ważne czyś człowiek, olbrzym czy skrzat, wyrusz w tę podróż i poznaj zupełnie inny świat! Ocena końcowa biorąc pod uwagę zarówno moje zdanie jak i zdanie synka : 4- x
Uwaga!!!
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?
TAK
NIE
Wybierz wariant produktu
|