Okładka książki Księga luster

Księga luster

Autor: Adam Faber
Wydawca: Czwarta Strona
wysyłka: niedostępny
ISBN: 9788379766925
EAN: 9788379766925
oprawa: Twarda
format: 15.1x20.9
język: polski
Seria: KRONIKI JAARU
liczba stron: 456
rok wydania: 2021
(17) Sprawdź recenzje
Wpisz e-mail, jeśli chcesz otrzymać powiadomienie o dostępności produktu
44% rabatu
20,57 zł
Cena detaliczna: 
36,90 zł
dodaj do schowka
koszty dostawy
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 20,65

Opis produktu

Gdyby Harry Potter był dziewczyną, nazywałby się Kate Hallander! Kate jest typową nastolatką. Mieszka u swojej ciotki w Londynie i wiedzie spokojne życie. Pewnego dnia staje na progu tajemniczego sklepu pełnego czarodziejskich przedmiotów, od właścicielki którego otrzymuje Księgę Luster. Dziewczyna rzuca miłosny urok na przystojnego Jonathana, lecz czar skutkuje zupełnie inaczej, niż by tego oczekiwała. Kate trafia do Jaaru, krainy zamieszkanej przez magiczne stworzenia. Fion jest ferem, baśniową istotą. Jego stosunki z ojcem są coraz gorsze, więc w akcie buntu opuszcza dom, by odnaleźć przypisaną mu czarownicę. Wpada w ręce niebezpiecznej nimfy Erato i przez swoją naiwność wprowadza do świata magii wielki zamęt. Tymczasem w Londynie ciotka dowiaduje się, że ze sklepu pani Selene zniknął magiczny kamień o potężnej mocy. Czy uda się go odnaleźć? Jak Kate, początkująca wiedźma, poradzi sobie w świecie Jaaru, mając u boku ekscentryczne fery i wyniosłego jednorożca? I co tak naprawdę skrywa plan nikczemnej Erato?

Recenzje:

✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: elcia2727
Kate jest na pozór zwykłą nastolatką.Jednak wszystko zaczyna się,gdy dziewczyna odwiedza sklep z magicznymi przedmiotami.Kate dostaje Księgę Luster i postanawia żucić magiczne zaklęcie miłosne ..Jednak osiąga odwrotny skutek od zamierzanego..Co z tego wyniknie i jak to się skończy? Przenieś się do magicznego swiata i przekonaj się sam :)
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: patriseriablogspot
Księga Luster jest tak naprawdę prowadzeniem i początkiem przygód Kate, więc akcja nie jest wartka, a większość zajmują opisy. Chociaż nie poznajemy dokładnie jak wygląda bohaterka fizycznie, czytamy tylko o jej garderobie – myślę, że to zabieg specjalny. Seria dedykowana jest nastolatkom, pozwoli się im łatwiej utożsamić i porwać tej historii jesli każdy sam będzie sobie tworzył postać Kate. Natomiast reszta miejsc i postaci jest niezwykle plastycznie przedstawiona. Cały Jaar, Dery, Jednorożce i inne występujące stworzenia są namalowane słowem.
Bardzo podoba mi się charakter Kate, jest jak żywy organizm, niczym nie odbiega od realnych nastolatków. Wścieka się na ciotkę, ma swoje sekrety i pierwsze zauroczenia, a pod tym płaszczykiem kryje się wrażliwa I bardzo przestraszona młoda kobietka. Serdecznie polecam.
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: i_love_ksiazka
Kate to nastolatka, która wiedzie zwyczajne życie. Zwyczajne do czasu, gdy w sklepie przyjaciółki swojej ciotki (do którego miała nie wchodzić) dostaje magiczną księgę, która niedługo ukazuje jej inny równoległy świat pełen magii, którego staje się częścią i to dosyć znaczącą.
Fion jest natomiast młodym ferem, który wiedziony ambicją i chęcią udowodnienia swojej wartości wchodzi w -jak się później okazuje- niekorzystny układ, dzięki któremu spełnia się jego pragnienie. Fer łączy się ze swoją czarownicą i wtedy zaczyna się prawdziwa akcja.
Jak dla mnie porównanie Kate do Pottera może i jest trafne, ale jedynie na poziomie idei. Można by myśleć, że magia będzie funkcjonowała podobnie, będzie również szkoła magii i inne rzeczy kojarzące się z światem Pottera. Jednak nie, magia funkcjonuje inaczej, co prawda jest pokazana szkoła tylko jest ona w świecie realnym. Podobieństwo jest jedynie osoby Harrego i Kate. Oboje zostali wychowani przez Ciotki, oboje posiadają ogromną moc - chociaż może Kate otrzymała ją jedynie za sprawą kamienia- i oboje niszczą swojego wroga. Kate jednak nie jest sławna i oczywiście jest dziewczyną.
Co do akcji, to jest dosyć ciekawie ułożona. Jedyne co mnie wybijało z rytmu to nagłe "rozładowanie napięcia" typu "A masz ochotę przelecieć się na motylu?", które przynajmniej dla mnie nie zgadzało się kompletnie z tym czego oczekiwałam w tamtym momencie.
Podsumowując po opisie spodziewałam się czegoś innego, lecz i tak uważam czas spędzony z księgą luster za dosyć przyjemny. Z całą pewnością mogę polecić tę książkę, zwłaszcza młodszym czytelnikom. :)
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: snaky_reads
Książka pt. „Kroniki Jaaru. Księga luster” opowiada historię nastoletniej dziewczyny- Kate Hallander, która pewnego dnia trafia do osobliwego sklepu. Dostaje w nim tajemniczą Księgę pełną magicznych zaklęć. Postanawia wypróbować jedno z nich. Po splocie różnych dziwnych zdarzeń trafia do zagadkowej krainy Jaaru, w której przeżywa moc przygód.
Na początku sprostuję jedną rzecz, o której napisałem w tytule tej recenzji. Na blurbie książki mianowicie umieszczono dopisek: „Gdyby Harry Potter był dziewczyną, nazywałby się Kate Hallander!”. Przede wszystkim nie cierpię, kiedy książkę porównuje się do innej, znanej i lubianej powieści. Po przeczytaniu bardzo to umniejsza tę książkę porównywaną. Tak też było i w tym przypadku. „Kroniki Jaaru” mają naprawdę mało punktów wspólnych z Potterem (no bo to, że w książce występuje magia sprawia, że powieści są do siebie podobne? No nie...) i, przynajmniej moim zdaniem, są od niego gorsze. Dlatego też przez to porównanie spodziewałem się czegoś wspaniałego, a, jak zwykle w takich przypadkach, zawiodłem się niestety. Myślę, że jeśli już wydawnictwo chciało usilnie porównać tę pozycję do jakiejś innej, to lepsze byłyby „Mroczne materie” Philipa Pullmana.
Książka Adama Fabera to prosta historyjka przesiąknięta magią, skierowana raczej do młodszych czytelników. Muszę przyznać, że fabuła nie jest zbyt rozbudowana, nie ma wielu wątków. Akcja toczy się dosyć wolno, ale nie nudziłem się podczas czytania. Warto wspomnieć tutaj także o słownictwie, które dotyczy magii. Nie powiem, jest ono trochę zawiłe i może sprawić problem dla młodszych czytelników, dla których przecież ta książka jest głównie skierowana. Oprócz tego punktem sprzecznym są też dwie sceny, które, przynajmniej moim zdaniem, nie są odpowiednie dla młodszych.
Mam też małe „ale” do głównej bohaterki. Jest ona po prostu nijaka, nie wyróżnia się niczym z tłumu, ale... może to dobrze? Może sprawia to, że bardziej ją polubimy, gdyż jest zwykła, taka jak większość? Nie wiem, mam mieszane uczucia. Całkowicie inaczej jest z jej ferem, czyli opiekunem, przyjacielem w krainie Jaaru, który jest dobrze zarysowaną postacią. Wyróżnia się swoim nierozgarnięciem, ale zawsze to jakieś wyróżnienie powodujące, że bohatera lepiej zapamiętamy. Wniosek wyniosłem jeden, zdecydowanie bardziej polubiłem postacie, które czymś się wyróżniały(na przykład fera Kate- Fiona czy jego Babcię Annwynn, która z pewnością była… oryginalna).
Jeśli mowa o bohaterach wspomnę jeszcze o Jawisie, czyli jednorożcu, o którym można powiedzieć, że jest przyjacielem Kate. Najbardziej przypadł mi on do gustu, jest naprawdę bardzo dobrze stworzoną postacią. Tylko dlaczego jest go tak mało w książce? Nad tym naprawdę ubolewam.
Grzechem jest nie wspomnieć w recenzji o wydaniu, gdyż wbrew popularnemu przysłowiu „Nie oceniaj książki po okładce”, jednak ten efekt wizualny jest bardzo ważny. Ilustracje stworzyła Julia Boniecka, która w internecie znana jest pod pseudonimem tojkoo. No i… okładka jest nieziemska, naprawdę! Zazdroszczę talentu! Czcionkę również oceniam na plus, ponieważ jest bardzo duża, dzięki temu pozycję szybko się czyta. Wydawnictwo pod względem wydania zdecydowanie nie zawiodło. Genialna robota!
Jak oceniam w ogólnym rozrachunku książkę? Na mocno średnią. Nie jest to nic wyjątkowego. Mnie za bardzo nie porwała, ale też nie zniechęciła. Czy sięgnę po kolejne tomy? Jeśli będzie taka okazja- tak, ale raczej nie zdarzy się to zbyt szybko.

Ocena: 3/5
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Ilona Z
Pomimo, że mam swoje lata, ale uwielbiam fantastykę i często po nią sięgam. Księga Luster została stworzona na modłę słynnego Harrego Pottera i zaczyna się niemal identycznie. Nasza bohaterka jest zwykłą nastolatką niczym nie wyróżniającą się wśród grona swych rówieśników. Wszystko zaczyna się od magicznej księgi, którą Kate otrzymuje od właścicielki tajemniczego sklepu. Księga wywróci życie nastolatki do góry nogami i pozwoli jej na podróż w inne światy. Historia pochłonęła mnie już od pierwszych stron, jednak jej pierwowzór Harrego P. stawiam zdecydowanie półkę wyżej i zaraz wyjaśnię dlaczego. Księga Luster jest bardzo bogato wydana, zdobią ją dodatkowo ilustracje i faktycznie jest warta swojej ceny, duża czcionka ułatwia lekturę, wszystko sprawia, że obcowanie z książką to sama przyjemność. Z pewnością, gdy zostaniemy przez nią wchłonięci nie będziemy się nudzić, powieść czyta się dość szybko, jest łatwa i przyjemna w odbiorze. I tu zaczynają się schody - w moim przypadku jest to brak sympatii do głównej bohaterki, która pomimo wieku jest niesamowicie infantylna - Harrego polubiliśmy już od pierwszych stron za jego rozsądek, opanowanie , a czasem dziecięcą naiwność Do minusów zaliczyć muszę przydługie opisy , które zdecydowanie będą nudzić młodsze grono odbiorców. P.S - jeśli będziecie cierpliwi i przebrniecie przez pierwsze 100 stron akcja potoczy się już z górki!
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: All my tiny world
Księga luster to pierwszy tom i zarazem wprowadzenie do serii fantasy naszego rodzimego autora. Oprócz znanego nam, na co dzień świata i zwykłych ludzi, poznajemy w niej również magiczną Krainę Jaaru wraz z jej baśniowymi mieszkańcami. Pod tym względem autor wykonał naprawdę kawał świetnej roboty. Sam pomysł na fabułę również jest bardzo ciekawy, mi jednak osobiście zabrakło tu dopracowania. Po pierwsze zachowanie głównych bohaterów nie bardzo pasuje do ich wieku. Może dlatego też tylko garstka postaci zdobyło moją sympatię, i byli to raczej ci poboczni. Po drugie stosunkowo wolna akcja powieści, ale rozumiem, że to pierwszy tom i wprowadzenie w nowy świat jest w nim bardzo ważne, tylko że młodszych czytelników może to nudzić. Po trzecie wyłapałam w niej niestety kilka błędów, i nie chodzi mi tylko o zwykłe literówki (których swoją drogą też bardzo nie lubię), ale o błędy logiczne, tak jakby autor zapomniał, co napisał kilka linijek wyżej, albo po co w dane miejsce wysłał swoich bohaterów. Pozycja ogólnie jest dobra i fajna. Czyta się ją przyjemnie, ale mnie osobiście niestety nie zachwyciła. Choć z ręką na sercu przyznaję, że Jaar ma swój niepowtarzalny klimat i może oczarować czytelników, tylko raczej tych mających mniej lat niż ja. Wydaje mi się po prostu, że jest to książka dla młodszego czytelnika, który bardziej zachwyci się stworzonym światem i nie będzie tak zwracał uwagi na niedociągnięcia lektury, niż wymagająca młodzież, (albo jeszcze starsi czytelnicy), której mogą przeszkadzać dziecinne zachowania bohaterów, miejscami wolniejsza akcja, czy wspomniane błędy. Nie oznacza to jednak, że nie sięgnę po następne tomy – w końcu mimo swoich lat, lubię poczuć się dzieckiem 😊
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Paulina Wu
Kate Hallander mieszka w Londynie ze swoją ciotką Hilleną, wiedzie zwykłe życie nastolatki. Pewnego dnia wszystko zmienia się diametralnie, kiedy dostaje od znajomej ciotki Księgę Luster. Kate odkrywa, że poza światem który zna, istnieje również magiczna kraina Jaaru, natomiast ona sama (i nie tylko!) jest czarownicą. Wszystko byłoby dobrze, jednak nie zdąży nawet pogodzić się w tą myślą, ponieważ zostaje wciągnięta w wir niebezpiecznych wydarzeń. Jako niedoświadczona wiedźma będzie musiała zdać się na swoje wrodzone umiejętności, o których do niedawna nie miała pojęcia. Jakże żałuje, że nikt z bliskich wcześniej nie wyznał jej prawdy! W innych magicznych rodzinach dzieci szkolą się na czarodziejów od małego, a ona będzie miała naprawdę niewiele czasu aby nadrobić zaległości. Zło bowiem czyha za rogiem i obrało sobie ją za cel.
Kate zdecydowanie da się lubić. Nie jest jakąś głupią gąską, ma wiele sprytu i przede wszystkim odwagi. Nagle wszystko zwala jej się na głowę, ale nie poddaje się i stawia temu wyzwaniu czoła. W książce poznajemy również jej fera - Fiona, który jest przewodnikiem naszej czarownicy po cudownych zakamarkach Jaaru. Zdecydowanie ta kraina zachwyca! Fery i ferinie to jej mieszkańcy, ale również można spokać tu niezwykłe zwierzęta, takie jak jednorożce, a także niebezpieczne namhajdy w postaci likantusów. Jednak prawdziwe niebezpieczeństwo ma tak naprawdę ludzką, tudzież elfią twarz. Erato, podstępna elfka, szykuje zasadzkę na młodę wiedźmę. Rozpoczyna się walka na śmierć i życie...
Księgę Luster czyta się przyjemnie, zatapiamy się w magicznej krainie po same uszy i trudno się oderwać. Bardzo polubiłam większość postaci, mam nadzieję, że dowiem się o nich więcej w kolejnych tomach. Miło spędza się czas w towarzystwie Kate i Fiona w krainie Jaaru! Książkę odebrałam za punkty w portalu Czytam Pierwszy.
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: monweg
Gdyby Harry Potter był dziewczyną, nazywałby się Kate Hallander!

Jestem stara, ale Harry’ego Pottera uwielbiam. I książki, i filmy. Czytałam i oglądałam po kilka, kilkanaście, albo kilkadziesiąt razy. Gdy zobaczyłam Kroniki Jaaru i takie wyraźne porównanie do Harry’ego, nie mogłam nie przeczytać. A okazja nadarzyła się sama. Na portalu Czytampierwszy.pl pojawiły się wszystkie części. Nabyłam trzy pierwsze tomy za uzbierane punkty i oto pierwsza opinia. Ile jest Harry’ego w Jaarze? Czy jest podobnie do sławnego cyklu, czy to tylko chwyt marketingowy?

Adam Faber dzieli niewielki pokój z czarno-białym kotem i mnóstwem zmyślonych i niezmyślonych przyjaciół. Jeśli któryś z nich upiera się, by zadręczać go swoją historią, zrzuca z biurka zalegające papiery i zaczyna pisać – koniecznie czarnym długopisem. W Jaar wierzy naprawdę.



Księga Luster to pierwsza część cyklu Kroniki Jaaru. Poznajemy Kate, całkiem zwyczajną nastolatkę, mieszkającą w Londynie u ciotki. Kate jest typową dziewczyną, ale… No cóż, musi być jakieś ale. Od jakiegoś czasu przyciąga ją pewien sklep. Tajemniczy, a może nawet dziwaczny. Są w nim magiczne przyrządy, zioła, kamienie i właśnie jeden taki kamień zdaje się przyciągać dziewczynę, jak magnes. Od niemniej tajemniczej właścicielki dziwnego sklepu Kate dostaje księgę, ale nie wolno jej o tym mówić ciotce. Dzięki tej księdze, nazywanej Księgą Luster, Kate przenosi się do świata równoległego… do Jaaru.

Jaar, jak to w baśniach bywa zamieszkują całkiem inne istoty niż ludzie. I w tym świecie to Kate się wyróżnia. Fery (a najważniejszy dla Kate, bo z nią połączony jest Fion), jednorożce, nimfy, namhajdy; olbrzymie motyle, które można dosiąść; mieszkania w kielichach kwiatowych (wyobrażacie sobie te kwiaty?) i w ogóle cuda, dziwy, i… magia. Sama historia jest ciekawa i uważam, że może zainteresować już dziesięcio-, dwunastolatki. Trochę to dziwne, bo główna bohaterka ma lat siedemnaście. Mimo iż jest sympatyczną młodą kobietą, wydaje się infantylna i sądzę, że nie każdy ją polubi.


Książka została wydana bardzo dobrze; ma przepiękną okładkę i ilustracje, do których projekt wykonała Julia Boniecka (w necie znana bardziej jako tojko). Czytanie jest prawdziwą przyjemnością, a to dzięki wyraźnej, dużej i bardzo czytelnej czcionce. Tak więc zapoznanie się ze światem wymyślonym przez Adama Fabera przychodzi nadzwyczaj łatwo. Historia wciąga i już po chwili razem z bohaterami znajdujemy się w Jaarze. I spędzamy bardzo intensywnie czas, nie nudząc się. Bo się dzieje.

I jeszcze kilka słów o porównaniu do jednej z najsławniejszych serii. Ile jest Harry’ego Pottera w Jaarze? Nie ma w ogóle. Ile jest go w Kate Hallander? Zero. Uważam, że to porównanie jest na wyrost. I dlatego porównań do innych dzieł nie lubię i sama rzadko stosuję. Powtarzam więc Kate Hallander to nie Harry Potter, a cykl o sławnym czarodzieju zasługuje na najwyższą półkę. Później długo nie ma nic. Gdzie jest miejsce dla rodzimych Kronik Jaaru? Niestety dużo niżej. Nie zmienia to jednak faktu, że warto się z nimi zapoznać.



Dla kogo Księga Luster? Zdecydowanie dla młodszej młodzieży (nie śmiem pisać – dzieci – bo jeszcze się obrażą). Jednak mimo docelowego niskiego wieku odbiorców każdy będzie się dobrze bawił przy lekturze. Ja spędziłam ten czas po prostu cudownie i z wielką ochotą sięgnę po kolejną część. Powieść Fabera polecam także wszystkim, którzy lubią fantasy. Myślę, że się nie zawiedziecie i nie uznacie przygody z tą książką za czas stracony.

Książka otrzymana za punkty z portalu Czytampierwszy
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Jula Books
POCZĄTEK MAGICZNEJ SERII!

Kate jest typową nastolatką, mieszka w Londynie z ciotką, chodzi do szkoły, ma znajomych. Pewnego dnia dziewczyna trafia do tajemniczego sklepu pełnego wszelakich magicznych przedmiotów. Wtedy od właścicielki otrzymuje tytułową Księgę Luster. Kate próbuje rzucić miłosny urok na Jonathana- chłopaka, który jej się podoba. Niestety okazuje się, że zaklęcie działa zupełnie inaczej.

Drugim bohaterem jest Fion- fer żyjący w Jaarze. Jego stosunki z ojcem są coraz gorsze. W akcie buntu ucieka na poszukiwania swojej czarownicy. Jemu też nic nie idzie po myśli i zostaje porwany przez Erato- niebezpieczną nimfę.

Co połączy tych dwóch bohaterów?

Książka jest naprawdę bardzo dobra. Jaar- czyli fantastyczny świat wykreowany przez autora jest przepiękny i niezwykle intrygujący. Niestety w pierwszym tomie autor nie pokazał nam go za dużo. W następnych tomach poznamy głębiej jego tajemnice.

Czymś co przypadło mi do gustu są bohaterowie. Szczególnie Ci nierealni skradli moje serce. Jawis jest moim ulubionym. Jeśli chodzi o styl pisania Adama Fabera to jest dość prosty i książkę czyta się szybko. Myślę, że spokojnie osoba w wieku 10-11 lat już może sięgnąć po „Kroniki Jaaru”. A przynajmniej po pierwszy tom.

Od wielu recenzentów można usłyszeć, że Kate (główna bohaterka) jest bardzo irytująca, dziecinna jak na swój wiek i ogólnie nie cieszy się sympatią czytelników. Jeśli chodzi o mnie, to jej infantylność nie przeszkadza zbytnio, dlatego że rozumiem całe zagubienie oraz niepewność jakich doświadcza.

Książka jest dostępna na portalu czytampierwszy.pl
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Wiiki_books
"Kroniki Jaaru. Księga luster" to ciekawa książka fantastyczna skierowana dla młodszej młodzieży. Jako czternastolatka mogę powiedzieć, że powieść jest z jednej strony idealna dla mnie, jednakże momentami odczuwałam nudne i infantylne fragmenty skierowane zdecydowanie dla młodszych czytelników. Oprócz tego szczegółu, książkę czytało się bardzo przyjemnie. Świat wykreowany przed debiutującego autora zachwycił mnie. Magiczne postacie jakie wymyślił i wymieszał ze sobą nadają bajeczny klimat powieści. Główna bohaterka bardzo mi się spodobała, gdyż mogłam się z nią utożsamiać. Miałam ochotę przeżywać te same przygody co ona, oraz mieć magiczne moce podobne do jej. Fabuła jest bardzo wciągająca, momentami czułam się jakbym była w powieści. Niestety akcja była trochę wolna, co wraz z przydługimi opisami oraz z wspomnianymi wyżej dziecinnymi fragmentami zanudzało czytelnika. Moim zdaniem autor ma naprawdę spójne i zaciekawiające pismo, jednakże trochę źle zostało wykorzystane, gdyż często zdarzało mi się nudzić podczas lektury. Książkę mogę polecić cierpliwym osobom, które nie poddadzą się po pierwszych 100 nudnych stronach. Jeśli jednak wciągnięcie się dalej, akcja potoczy się nawet wartko i szybko. Książkę zamówiłam za punkty w Czytampierwszy.pl
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: delinquance
„Księga luster” jest pierwszym z sześciu tomów serii „Kroniki Jaaru”. Kate jest typową nastolatką mieszkającą w Londynie. W jej życiu nie dzieje się nic nadzwyczajnego. A przynajmniej nie działo się, dopóki dziewczyna nie trafia do tajemniczego sklepu prowadzonego przez znajomą jej ciotki. W ten sposób wchodzi w posiadanie księgi luster pełnej magicznych zaklęć. Z ciekawości postanawia wypróbować jedno z nich. Pada oczywiście na zaklęcie miłosne, ponieważ zauroczyła się w niedawno poznanym chłopaku, Jonathanie. Szybko okazuje się, że coś poszło nie tak. Chłopak zamiast zwrócić uwagę na naszą główną bohaterkę całuje jej najlepszą przyjaciółkę. Co więcej, księga luster jest nie tylko źródłem zaklęć, ale również portalem do magicznego świata, Jaaru. Kate wkracza do niego i zaczyna odkrywać rzeczy, o których istnieniu nigdy by nie pomyślała. Dowiaduje się, że jest czarownicą i poznaje Fiona, który jest feerem, czyli istotą, która ma jej pomóc w nauce magii.
Jak widać, w książce występują typowe schematy dla tego gatunku, jednak nie odbieram tego jako minus. Przede wszystkim należy zaznaczyć fakt, że porównanie Księgi luster do Harrego Pottera jest bardzo krzywdzące. Jest to zwykły chwyt marketingowy, który nastawia czytelnika na to, co powinno znaleźć się w książce. W ten sposób poprzeczka została postawiona bardzo wysoko i skłania to do ciągłego porównywania obu pozycji. Jaar jest zupełnie innym światem niż ten, który znamy z Hogwartu. Autor stworzył magiczną krainę, która wprowadza w bardzo baśniowy klimat. Nie jest to coś bardzo innowacyjnego, aczkolwiek świat ten odebrałam jako bardzo oryginalny i porównywanie go do Harrego ujmuje autorowi. Książka jest wciągająca, szybko się ją czyta, w czym pomagają duże literki. Jedynym minusem moim zdaniem jest to, że nie ma tam za dużo akcji. Autor skupił się przede wszystkim na przedstawieniu nam wykreowanego przez siebie świata. Wydaje mi się jednak, że jest to tylko kwestia pierwszego tomu. Zwłaszcza, że z tego co widziałam następne części są dużo lepiej oceniane. Jestem bardzo ciekawa w jaką stronę pójdzie ta powieść i na pewno sięgnę po kontynuację. Dodatkowy plus za piękne wydanie. Nie jest to może najważniejsze, ale cieszy oko i bardzo ładnie wygląda na półce 😊
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: AleksandraRK
To książka, w której poznajemy Kate, zwyczajną nastolatkę, i Fiona, fera z magicznego świata Jaaru. Razem z nimi wkroczymy do niezwykłych krain, zobaczymy fantastyczne stworzenia, jak jednorożce czy likantusy, będziemy walczyć z wrogo nastawioną nimfą i unikać śmierci.

Jest to ciekawa i lekka historia, którą można pochłonąć w jeden wieczór. Sporo się dzieje, nie ma zbędnych wątków, ale niektóre były nieco niedopracowane. Pojawiło się też kilka błędów logicznych, które zaburzały lekturę, np. to, że bohaterowie bez sensu zmieniali zdanie. Nie zabrakło jednak ciekawych wątków, jak więź między ferem a wiedźmą czy róg o niezwykłych właściwościach.

Świat Jaaru jest naprawdę rozbudowany. I już liczę na to, że w następnych tomach będziemy mogli coraz lepiej go poznawać. Mam nadzieję, że autor wykorzysta potencjał, jaki dał stworzonej przez siebie krainie i postara się o wprowadzenie do historii czegoś więcej niż kadzidełka i pentagramy.

Ogólnie jest to ciekawa książka wymagająca jedynie kilku poprawek redaktorskich. Zapowiada wciągający fantastyczny cykl, po którym możemy się sporo spodziewać. Samo zakończenie zachęca do tego, by sięgnąć po kolejny tom.
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Hoshi
Szczerze? Gdyby Harry Potter był dziewczyną na pewno nie był by Kate Hallander... Rozumiem, że bycie początkującą wiedźmą nie jest łatwe, szczególnie gdy jest się nastolatką, która zamiast rozumem kieruje się emocjami, no ale serio? Postać Kate strasznie mnie irytuje. Niedorzeczny staje się dla mnie moment gdy Kate odkrywa krainę Jaaru. Wszystko dzieje się za sprawą miłosnego zaklęcia, które postanawia rzucić na swojego crusha. Ah te nastoletnie zauroczenia. Gdybym cofnęła się z tą książką jakieś o jakieś 10 lat myślę, że wtedy zasługiwałaby na miano fantastycznej książki. Ze względu na wiek bohaterki, jej sposobu bycia i wartości jakimi się na co dzień kieruje, książka staje się odpowiednia zdecydowanie dla młodszych czytelników. Pochwała należy się w dużej mierze za świat wykreowany przez autora. Magiczna kraina Jaaru uwodzi czytelnika. Jest wypełniona po brzegi magią a także magicznymi istotami. Poznajemy tam lud Ferów - skrzydlatych przyjaciół wiedźm, jednorożce o magicznych zdolnościach a także zło występujące pod postacią nimfy Erato. Warto zwrócić uwagę, iż nasza bohatera nie od razu jest gotowa przyjąć na siebie ciężar ufundowany przez los. Nie przyjmuje do wiadomości, że posiada jakąś magiczną moc i jedyne o czym marzy to powrót do domu. Doceniam to bo w końcu ile można czytać o bohaterkach, które z dnia na dzień ratują nieznany dotąd świat. Intryguje mnie natomiast postać naszego crusha - Jonathana. Tajemniczy przystojniak pracujący w sklepie z magicznymi przedmiotami - brzmi naprawdę kusząco. Jeśli chodzi o Fiona - skrzydlatego fera z Jaaru - jest to postać, którą polubiłam najbardziej. Mimo przeciwności i ciągłym kłodom rzucanym mu pod nogi, stara się pokazać, że potrafi dobrze władać magią i nie jest już niezdarnym dzieckiem. Szanuję jego wolę walki i to że się nie poddaje. Całościowo Księga luster jest w miarę przystępną książką adresowaną do młodego czytelnika. Świetnie wykreowany świat magiczny wciąga i pozwala czytelnikowi poczuć się jego częścią. Czy polecam ten tytuł? Nie jeśli oczekujesz od książki głębi i bohaterów twardo stąpających po ziemi. Tak jeśli liczysz na irracjonalną przygodę, pełną magii i niespodzianek fundowanych przez nastoletnich bohaterów.
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Honorata
Niby nie ocenia się książki po okładce, ale patrząc na tę, aż nie można doczekać się aby przekonać się co kryje wnętrze i czy historia jest tak samo dobra jak okładka.
Główną bohaterką książki jest Kate, która jest typową nastolatką mieszkającą u swojej ciotki. Pewnego dnia poznaje Jonathana, na którego postanawia rzucić miłosny czar, który jednak nie do końca się udaje. Jonathan zamiast zakochać się w Kate, obdarza uczuciem jej koleżankę. W którymś momencie główna bohaterka trafia do Jaaru, magicznej krainy zamieszkałej przez wiele niezwykłych istot. Tam poznaje Fiona, który okazuje się jej ferem. Międzyczasie ze sklepu znajomej ciotki ginie potężny kamień, którego pożąda zła Erato i jej kompani. Czy Kate da sobie radę z wszystkimi przeciwnościami? Tego już każdy musi przekonać się sam, sięgając po książkę.
W opisie można przeczytać: "Gdyby Harry Potter był dziewczyną, nazywałby się Kate Hallander!" Jednak do Harry'ego bym tej książki nie porównywała. Co prawda są w niej czary, magiczne istoty i tajemnica, lecz nie do końca jest to klimat jak w Hogwarcie.
Książka nie była zła, ale spodziewałam się czegoś dużo lepszego po takim porównaniu i takiej pięknej okładce. Kroniki czytało się szybko, nie było niepotrzebnej dłużyzny, zbyt długich opisów. Można było polubić bohaterów. Szkoda tylko, że sytuacja z "ukochanym" głównej bohaterki nie została jakoś bardziej rozwinięta, może w kolejnym tomie sytuacja trochę się wyjaśni. Koniec końców książkę oceniam na plus i z chęcią przekonam się co będzie działo się w kolejnych częściach.
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Jabluszkooo
,,Kroniki Jaaru. Księga Luster'' to całkiem ciekawy debiut. Jedyne co go może nieco skreślić to nieznośne porównanie do Harry'ego Potter'a, ponieważ stawia to zbyt wysoką poprzeczkę, a ta książka niestety nie jest w stanie jej przeskoczyć (i wątpię by jakakolwiek by była). Były plusy i były minusy. W ogólnym rozrachunku spodobała mi się, choć zabrakło mi tej magii, było jej stanowczo za mało, więc liczę, że w drugim tomie będzie lepiej, no i mam wrażenie, że książka jest skierowana do nieco młodszych odbiorców. Przyjemnie i szybko się ją czyta, więc mimo wszystko polecam, bo może komuś się spodoba.

Fragment tekstu pochodzi z mojego bloga, po ciąg dalszy zapraszam tutaj:
https://jabluszkooo.blogspot.com/2017/09/111-adam-faber-kroniki-jaaru-ksiega.html
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Patrycja Kuchta
Wszystko zaczęło się od seledynowego kamienia, który przyciągnął spojrzenie Kate, od pierwszej chwili kiedy zobaczyła go na wystawie tajemniczego sklepu. Ciotka, z którą dziewczyna mieszka od rozwodu rodziców, kategorycznie zabrania jej interesować się tym nietypowym miejscem. Zakaz tak niedorzeczny, że aż sam prosi się by go złamać, co też bohaterka czyni z niekłamaną radością. Zafascynowana dziwnym i magicznym miejscem, decyduje się przyjąć nietypowy prezent od ekspedientki: tajemniczą Księgę Luster. Kate znajduje w niej magiczne zaklęcia, ale nie wierzy w podobne bajki. Po części dla żartu, ale głównie z ciekawości, rzuca na kolegę z klasy czar miłosny, który nie tylko zadziała ale okaże się równocześnie opłakany w skutkach. Ale nie ma tego złego! Mierne próby parania się z magią otworzą dziewczynie wrota do innego świata, a tam zacznie się prawdziwa przygoda!

Jaar, to kraina rodem z dziecięcych fantazji: barwna, piękna i pełna radości. Przepełniają ją kolorowe skrzydlate feery, zarozumiałe jednorożce, a nawet oswojone motyle. Jednak czai się w niej również zło, które wkrótce wyciągnie ręce w kierunku Kate. Pewien feer w emocjach bardzo narozrabiał i zaufał złej nimfie, która knuje nikczemny plan. Do tego wszystkiego dochodzą Wielkie Rzeczy, proroctwa i przepowiednie, które wkrótce mają się wypełnić. Jednym słowem: w tracie lektury nikt nie będzie się nudził.

Do największych plusów powieści mogę zaliczyć cudowną baśniowość. Dawno moja wyobraźnia nie podsuwała mi tak barwnych i jaskrawych obrazów, jak w trakcie lektury tej książki. Naprawdę nieźle wyszła autorowi kreacja bohaterów, którzy mają wiele ciekawych i charakterystycznych cech. Nie zawsze jest to mądrość, sporo tu młodzieńczej naiwności, ale nie można odmówić im też odwagi i determinacji. Ciężko mi było z kolei przyzwyczaić się do stylu autora, który wydawał mi się początkowo aż zbyt prosty i dosłowny, jakby książka adresowana była do czytelników jeszcze młodszych od głównej bohaterki (która ma 16 lat).

Niektórzy mówią, że Kate Hallender, to Harry Potter w spódnicy. Inni stanowczo zaprzeczają, nie widząc żadnych podobieństw. Ja stanę gdzieś po środku tego konfliktu, bo choć Kate daleko do Harry’ego (w końcu nawet nie trafiła do magicznej szkoły), to gdyby założyła okulary, mogłaby uchodzić za jego bardziej żywiołową siostrę. Ot, przeciętna, niczym nie wyróżniająca się dziewczyna, która z dnia na dzień zostaje nazwana wiedźmą, choć o magii nie ma zielonego pojęcia. Urocza nieporadność, szalona odwaga i duże pokłady szczęścia, również łączą bohaterów obydwu serii.

Jeśli jeszcze nie widzieliście „na żywo” egzemplarza „Księgi Luster”, gwarantuję , że zakochacie się w wydaniu od pierwszego wejrzenia. Pomijając fakt, że to niezwykle ciekawa historia, już dla samego wydania warto mieć ją na własność. To w razie gdybyście potrzebowali jeszcze dodatkowych powodów.

O CZYM? Pierwszy tom „Kronik Jaaru”, przeniesie Was na chwilę do krainy z najpiękniejszych snów, oczaruje mnogością magicznych istot i da chwilę zapomnienia od codzienności. Może książka zrobiła by na mnie większe wrażenie gdybym była młodsza, ale i tak wciąż jestem pod silnym działaniem jej uroku i wróżkowego pyłu, który sypał się na mnie wprost z kartek. Jeśli macie ochotę na lekką, chwilami zabawną, a czasami wzruszającą opowieść, „Księga Luster” jest stworzona dla Was.
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Z herbatą wśród książek
Dość często w literaturze spotykany jest motyw magicznego świata równoległego, do którego niespodziewanie przenosi się główny bohater opowieści, najczęściej dziecko lub nastolatek. Alicja podążyła za Białym Królikiem wprost do Krainy Czarów, Lucy Pevensie w starej szafie odnalazła drogę do Narnii, Bastian Baltazar Buks, dzięki ukradzionej z antykwariatu księdze, odwiedził i uratował Fantazjanę, natomiast na Kate Hallander, bohaterkę “Księgi Luster” czeka Jaar - kraina ferów, jednorożców i namhajdów.

Kate mieszka z surową ciotką w Londynie i wiedzie typowe życie nastolatki - chodzi do szkoły, spotyka się ze swoją najlepszą przyjaciółką Mel, ciągle się odchudza, a jej pokój przypomina krajobraz po wybuchu bomby. Pewnego dnia jej uwagę przykuwa dziwny sklep, pełen osobliwych przedmiotów, które wydawałoby się, że nie mają racji bytu w XXI wieku. Od ekscentrycznej właścicielki tego przybytku dziewczyna otrzymuje Księgę Luster, która nie tylko przekonuje ją o istnieniu magii, ale i przenosi ją do Jaaru - równoległego świata, pełnego baśniowych istot. Tam Kate z zaskoczeniem odkrywa, że jest czarownicą, w dodatku połączoną z młodym ferem Fionem, który ma ją szkolić. Niestety Fion ma wrodzony talent do wpadania w kłopoty - zwiedziony przez przebiegłą nimfę Erato podejmuje decyzję, która prowadzi do niebezpiecznych konsekwencji. Czy Kate, początkującej wiedźmie, uda się odnaleźć w nowej rzeczywistości i zniweczyć plany Erato?

Pierwsza rzecz, o której muszę wspomnieć, to przepiękne wydanie, dopracowane w najdrobniejszych szczegółach. Ilustracja na okładce i stronach tytułowych to dzieło Julii Bonieckiej, bardziej znanej jako Tojko, która zasłynęła w książkowej blogosferze dzięki swoim charakterystycznym zakładkom. Tutaj jej grafika została uzupełniona o wypukłe i błyszczące elementy, cieszące nie tylko oczy czytelników, ale i dłonie, bo ta mieszanka różnych faktur sprawia, że ciężko się powstrzymać przed ciągłym przesuwaniem palcami po okładce.

Książka jest dosyć gruba, ma około 450 stron, ale czyta się ją błyskawicznie - spokojnie można rozprawić się z całością w jeden dzień. Chociaż - jak to w książce fantastycznej - pojawia się nowy świat, wiele nowych nazw i skomplikowanych imion, to nie czułam się nimi przytłoczona. Autor nie zasypuje czytelnika lawiną informacji, które trzeba przetrawić, żeby ruszyć dalej, ale wszystko rozwija się stopniowo, dzięki czemu czytanie “Księgi luster” przypomina spokojne płynięcie w dół strumienia - czasem szybciej, czasem wolniej, czasem lekko obijając się o kamieniste dno, ale ogólnie przyjemne i pełne miłych wrażeń.

Ta część akcji, która ma miejsce w ludzkim świecie, podobno dzieje się w Londynie. Dlaczego podobno? Bo w samej treści, poza kilkoma wzmiankami, prawie nic na ten Londyn nie wskazuje. Jest to miasto, które bardzo lubię i trochę zdążyłam już poznać, więc liczyłam na trochę lokalnego kolorytu w opisie świata przedstawionego - konkretne nazwy ulic i miejsc, charakterystyczne dla Londynu elementy, ale pod tym względem dość mocno się zawiodłam - równie dobrze akcja mogłaby się dziać w Sochaczewie (pozdrawiam mieszkańców Sochaczewa), wymagałoby to tylko kilku małych zmian w tekście. Za to nie mam zastrzeżeń co do Jaaru i sposobu, w jaki autor przedstawił tę krainę. Z licznych opisów wyłania się obraz świata, pełnego kolorów i zapachów, przeróżnych fantastycznych roślin i różnorodnych stworów, choć nie wszystkie z nich chcielibyście spotkać.

Kate zostaje rzucona na głęboką wodę - nie dość, że przenosi się do nieznanego świata pełnego magii i musi zrewidować swoje wcześniejsze poglądy na jej temat, to nagle zostaje otoczona przeróżnymi stworzeniami, o których do tej pory mogła tylko czytać w baśniach. Spotyka krwiożerczego likantusa - pół człowieka-pół wilka, wygadanego jednorożca Jawisa, który daje jej lekcję dobrych manier, skrzydlatego fera Fiona i jego rodzinę (która, nawiasem mówiąc, trochę kojarzy mi się z Gumisiami), a przy okazji odkrywa prawdę o samej sobie i swoich bliskich.

Książka reklamowana jest porównaniem do Harry’ego Pottera, ale szczerze mówiąc nie widzę specjalnie podobieństw między nimi, poza wątkiem magicznym. “Kroniki Jaaru. Księga Luster” jest jednak przyjemną, lekką i pełną humoru baśnią, odpowiednią zarówno dla młodszych czytelników, jak i dla starszych, którzy lubią od czasu do czasu zanurzyć się w magiczny świat i przeżyć wraz z bohaterami powieści fantastyczne przygody.
x
Oczekiwanie na odpowiedź
Dodano produkt do koszyka
Kontynuuj zakupy
Przejdź do koszyka
Uwaga!!!
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?
TAK
NIE
Oczekiwanie na odpowiedź
Wybierz wariant produktu
Dodaj do koszyka
Anuluj