Mój przyjaciel mamut

On potężny, dziki i z zupełnie innej epoki. Ona mała, drobna, z sercem otwartym na przyjaźń i wyobraźnią dającą nieskończone możliwości. Taka właśnie jest Mansi, bohaterka niezwykłej książki "Mój przyjaciel mamut" Anny Terreros-Martin.
Lubi odwiedzać muzeum w swoim mieście. W towarzystwie mamuta włochatego czuje się trochę mniej samotna, a i może w spokoju oddać się swojej pasji. Rysuje skrupulatnie, z najwyższą starannością. Widzi oczyma wyobraźni to, czego nie widzą inni.
To właśnie przedziwna moc wyobraźni sprawia, że dziewczynka wyrusza w podróż na grzbiecie prehistorycznego przyjaciela. I nie straszna jej śnieżyca wprost z epoki lodowcowej. Ciepła sierść chroni ją przed zimnem. Mansi poznaje wiele zwierząt, które dawno temu wyginęły. W głębi serca pragnie, by takiego losu nie dzieliło już żadne inne zwierzę.
Czy wielka wyprawa okaże się początkiem czegoś zupełnie nowego? Czy zwykła wizyta w muzeum stanie się zalążkiem pięknej przyjaźni? Sprawdźcie koniecznie.
"Mój przyjaciel mamut" to taka perełka wśród dziecięcej literatury. Historia Mansi zwraca uwagę na kwestię ochrony zwierząt przed wymarciem oraz pokazuje młodym czytelnikom, że dla prawdziwej przyjaźni nie istnieją żadne bariery.
Książka jest doskonale dopracowana. Tekst idealnie wtapia się w zachwycające ilustracje, pełne ciepła i koloru.
Jestem nią zachwycona i szczerze polecam!