Okładka książki Nawrócony

Nawrócony

Wydawca: Witold Gadowski
wysyłka: niedostępny
ISBN: 9788397162839
EAN: 9788397162839
oprawa: oprawa: broszurowa
rok wydania: 2025
(0) Sprawdź recenzje
Wpisz e-mail, jeśli chcesz otrzymać powiadomienie o dostępności produktu
9% rabatu
45,39 zł
Cena detaliczna: 
49,99 zł
dodaj do schowka
koszty dostawy
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 45,39

- Po ulicy łazi kominiarz z jakimś kwitem. Przegonić go?

Sebastian zapytał ojca, co robić.

- Kominiarz to dobry znak - stwierdził Marian, który był dziś w doskonałym nastroju.

- Trzeba złapać się za guzik i pomyśleć życzenie. A ja mam dzisiaj życzenie zarobić pół bańki dolarów. Nie przeganiać.

Po chwili kominiarz wszedł na posesję Mariana. Przez otwartą bramę, kątem oka zerknął na dwóch bandytów siedzących w golfie, którzy uważnie mu się przyglądali. Kiedy był już na schodach, otworzyły się drzwi, w których stanął Marian.

- Dzień dobry, okresowy przegląd i czyszczenie kominów - oznajmił kominiarz.

- Nie da się podbić papierów, a przegląd zrobić w innym terminie? - spytał Badylarz.

- Wie szanowny pan, że pieczątki zawsze można przybić, ale w tamtym roku na skutek zaniedbań zaczadziło się w całym województwie pięćdziesiąt osób. To zajmie dziesięć minut, a panu szanownemu, rodzinie i dzieciom może uratować życie.

- No jeśli dziesięć minut, to zapraszam - zdecydował Badylarz.

Kominiarz wszedł i poprosił o wskazanie drogi. Kątem oka zauważył Sebastiana i Silnego Staśka siedzących w kuchni. Przyglądali się przybyszowi uważnie.

- Może po jednym? - nieoczekiwanie zaproponował Marian.

- Ale tylko po jednym, mam jeszcze dzisiaj trzy ulice do zrobienia.

Marian zaprosił kominiarza do kuchni, wyjął butelkę żytniej i cztery kieliszki. Nalał wódkę.

- No to za kominiarzy i szczęście, które przynoszą - wzniósł toast.

- Za nasze zdrowie - odparł kominiarz i wychylił kieliszek wódki.

Marian podsunął talerz z zagryzką i nalał drugi kieliszek, ale kominiarz pokręcił głową i oznajmił stanowczo:

- Najpierw obowiązki, później na drugą nóżkę. Niech szanowny pan poprowadzi.

Marian ruszył po schodach na piętro. Kominiarz poszedł jego śladem. Kiedy byli już na piętrze, przeszli do pomieszczenia przypominającego strych. Na ścianie umocowane były szczeble drabiny prowadzącej na dach. Kominiarz ruszył w górę. Zdjął metalową brechę blokującą właz na dach, i chciał unieść klapę, ale ta nie ustępowała.

- Może szanowny pan spróbuje, nie chce puścić - powiedział zrezygnowany kominiarz i zszedł z drabiny.

- Spróbuję - odparł Marian - a jak ja nie dam rady, to zawołam syna lub mojego pracownika. To były zapaśnik, silny jak koń.

Kominiarz stanął przy drabinie, a Marian ruszył na górę. Kiedy był na drugim szczeblu, zauważył kątem oka, że kominiarz grzebie w torbie i wyciąga pistolet z tłumikiem. Przerażony Badylarz chciał jeszcze spytać, o co chodzi, ale nie zdążył. Tamten wycelował w jego głowę. Ciało króla szklarni i jednego z bossów podwarszawskiej mafii runęło na podłogę. Przybysz pochylił się nad Marianem, jakby chciał sprawdzić, czy na pewno jest martwy. Po chwili był już przy drzwiach strychu.

Fragment książki

x
Oczekiwanie na odpowiedź
Dodano produkt do koszyka
Kontynuuj zakupy
Przejdź do koszyka
Uwaga!!!
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?
TAK
NIE
Oczekiwanie na odpowiedź
Wybierz wariant produktu
Dodaj do koszyka
Anuluj