Naznaczeni śmiercią
Autor:
Roth Veronica
Wydawca:
Jaguar
wysyłka: 48h
ISBN:
978-83-7686-531-7
EAN:
9788376865317
oprawa:
twarda
format:
220x150x40mm
język:
polski
Seria:
NAZNACZENI
liczba stron:
536
rok wydania:
2017
(6) Sprawdź recenzje
10% rabatu
44,94 zł
Cena detaliczna:
49,90 zł
DODAJ
DO KOSZYKA
dodaj do schowka
koszty dostawy
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 44,94 zł
Opis produktu
Nowa powieść autorki kultowej serii „Niezgodna”. Jednoczesna premiera w 33 krajach!
Na jednej z planet w odległej galaktyce żyją dwa nienawidzące się wzajemnie i walczące o władzę ludy. Losy Cyry i Akosa splatają się brutalnie. Początkowa wrogość przeradza się we wzajemne ukojenie. Kiełkujące uczucie wymaga zaprzeczenia dawnym relacjom, obsesjom, wyobrażeniom. Naznaczeni śmiercią, naznaczeni stratą. Wyzwoleni przez miłość.
Recenzje:✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: MargoRoth
Cyra potrafi zabijać samym dotykiem. Jej dar sprawia, że dziewczynie nieustająco towarzyszy wszechobecny ból, który może przekazać wrogowi, sprawiając, aby cierpiał. Ze względu na swoje umiejętności Cyra stanowi doskonałą broń w rękach swojego brata tyrana, który rządzi ludem Shotet. Wykorzystuje on moc siostry, aby pozbyć się swoich przeciwników. Nie spodziewa się jednak, że Cyra, która stała się szybką i silną wojowniczką, jest również on niego mądrzejsza i swoją przebiegłością zamierza raz na zawsze uwolnić się od jego rządów.
Akos pochodzi z miłującego pokój narodu Thuvhe. Na jego rodzinę od zawsze zwrócone są oczy mieszkańców planety, ponieważ jego matka jest obecną wyrocznią – posiada moc przewidywania przyszłości. Kiedy Akos i jego starszy brat zostają porwani przez żołnierzy Shotet, stają się więźniami panującego władcy, Ryzeka, który pragnie wykorzystać ich dar do swoich celów. Początkowo przepaść pomiędzy Akosem i Cyrą, wrogość ich ludów, stanowią nieprzekraczalną barierę. Jednak wkrótce nabierają oni do siebie zaufania i postanawiają walczyć przeciwko wspólnemu wrogowi. Kiedy Naznaczeni śmiercią pojawili się na rynku półtora roku temu z jakiegoś powodu w ogóle nie przyszło mi do głowy, aby sięgnąć po tę książkę. O Veronice Roth miałam bardzo dobre zdanie, Niezgodna naprawdę mi się podobała (no, może z wyjątkiem drugiego tomu, który był koszmarnie nudny), a jednak jakoś nie doszła mnie chęć czytania nowej powieści tej autorki. Zdecydowałam się sięgnąć po nią dopiero teraz, ponieważ premiera drugiej części przypomniała mi o Naznaczonych śmiercią i… żałuję, że zrobiłam to tak późno. Trafiamy do fikcyjnego świata, w którym istnieje dziewięć planet zamieszkiwanych przez odmienne plemiona. Podróże pomiędzy poszczególnymi planetami nie są niczym niezwykłym – zamożniejsze grupy społeczeństwa mogą pozwolić sobie na odwiedzenie sąsiednich ludów raz do roku. Naród Shotet, żyjący na planecie Thuvhe i uchodzący za najbrutalniejszy z narodów, odłączył się od ludzi Thuvhe i uważa się za niepodległe plemię walczące o władzę. Ludzie Shotet mają zwyczaj upamiętniać każdą zadaną śmierć nacięciem na ramieniu – noszą rany jak trofea, szczycąc się nimi. Choć Thuvhe i Shotet zamieszkują tą samą planetę, od relacje między nimi są pełne napięcia. Dlatego właśnie, kiedy Akos i jego brat Eijeh zostają porwani przez żołnierzy Shotet, nienawiść pomiędzy ludami sięga szczytowego punktu. Eijeh staje się zabawką w rękach okrutnego Ryzeka, a Akosowi przypada rola służącego młodszej siostry władcy – Cyry. Pierwsze, co przychodzi mi na myśl o Naznaczonych śmiercią, to fakt, że Veronica Roth poczyniła ogromny progres od czasów Niezgodnej. Chociaż historię Tris zawsze będę wspominać z sentymentem, ponieważ była jedną z książek, od których zaczęłam czytać więcej, i chociaż uważam, że jest ona naprawdę dobra, to… Naznaczeni śmiercią stoją na zupełnie innym poziomie. Przysięgam, że gdybym nie widziała nazwiska autorki na okładce, sama nie domyśliłabym się, że sprawczynią obu tych historii jest jedna i ta sama osoba. Gołym okiem widać, że przez te kilka lat Veronica Roth nie próżnowała, a jej styl zmienił się na lepsze. Zresztą cała powieść Naznaczonych śmiercią plasuje się w moim osobistym rankingu odrobinę wyżej od Niezgodnej. Uwielbiam książki, których akcja ma miejsce w kosmosie i to wiadomo nie od dziś. Jednym z powodów, dla których Naznaczeni śmiercią tak bardzo mnie oczarowali, jest więc fakt, że autorka zdecydowała się opisać wydarzenia rozgrywające się w przestrzeni kosmicznej – wprawdzie fikcyjnej, ale zawsze. Dodatkowo udało jej się stworzyć unikalną rzeczywistość, w której każdy z ludzi otrzymuje swój własny dar nurtu, czyli niepowtarzalną umiejętność, która może nieść zniszczenie – jak w przypadku Cyry – lub przynosić ukojenie i pokój. Każdemu przypisana jest również przepowiednia, która dotyczy jego przyszłego życia i sposobu śmierci. Co tu dużo mówić? Naznaczeni śmiercią to książka w każdym calu fascynująca. Mimo pokaźnej objętości czyta się ją z zapartym tchem, nigdy nie mając dosyć. Znajdziemy tu wiele motywów, które sprawiają, że powieść nabiera wyjątkowego charakteru – bezwzględny dyktator, walka o przeżycie, szpiegostwo i rewolta oraz… miłość. Tak, również ona musiała się tutaj pojawić, w końcu mamy do czynienia z młodzieżówką. Ale zanim przewrócicie zniechęceni oczami, musicie wiedzieć, że Veronica Roth stanęła na wysokości zadania i rozwinęła wątek romantyczny w takim kierunku, że nie stanowi on tylko elementu obowiązkowego w książce, który trzeba wykonać po łebkach i odhaczyć, aby przypodobać się czytelnikom. Miłość w Naznaczonych śmiercią jest tylko wątkiem pobocznym, który towarzyszy akcji głównej, nadaje wydarzeniom większego sensu i napędza motywację bohaterów. Autorka zakończyła książkę w takim momencie, że byłabym gotowa ją udusić, gdyby nie to, że tak bardzo chcę wiedzieć, co będzie dalej z Cyrą i Akosem - a nikt nie jest w stanie spisać historii tych dwojga lepiej, niż Veronica Roth. Teraz, kiedy drugi tom serii pojawił się już w księgarniach, muszę czym prędzej się w niego zaopatrzyć, ponieważ Naznaczeni śmiercią byli tak dobrzy, że nie chcę na długo odrywać się od tej historii. Jeśli po przeczytaniu Niezgodnej zwątpiliście w Veronikę Roth, teraz jest czas, abyście przekonali się do tej autorki, sięgając po Naznaczonych śmiercią. Była to książka o niebo lepsza, niż się spodziewałam – zaskoczyła mnie nieziemskim klimatem, intrygującymi motywami, porywającą fabułą i bohaterami, którym po prostu chce się towarzyszyć. Gorąco polecam wszystkim – szczególnie fanom młodzieżowej dystopii, ale nie tylko. Jeśli macie ochotę na kawał dobrej, wciągającej historii nie z tego świata, Naznaczeni śmiercią są idealną książką dla Was. booksofsouls.blogspot.com ✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: ogrodksiazek.blogspot.com
Co czyni nas takimi, jacy jesteśmy? Pochodzenie, więzy krwi, kraj, w którym przyszło nam żyć? Do jakiego stopnia możemy kontrolować nasz los, kształtować swoją przyszłość? Czy w ogóle mamy jakiś wpływ na to, w jaki sposób potoczy się nasza historia, a może o wszystkim decyduje przeznaczenie lub przypadek?
Niełatwo odnaleźć się w świecie, gdzie każdy człowiek ma jakąś przyszłość, ale los posiadają jedynie wybrańcy. Ujawnione w wizjach wyroczni mogą zwiastować wielki sukces lub... narażać na śmiertelne niebezpieczeństwo. Gdy Zgromadzenie niespodziewanie podaje je do publicznej wiadomości, prowokuje ciąg brutalnych, krwawych wydarzeń - władca ludu Shotet nie cofnie się przed niczym, by uchronić się przed zapowiedzianym upadkiem. Zleca porwanie braci Keresethów - Akosa i Eijeha - pochodzących ze znienawidzonego ludu Thuvhe. Liczy na to, że z pomocą wyroczni zmieni przypisany mu los i wkrótce podporządkuje sobie całą planetę. Nie waha się wykorzystywać własnej siostry, Cyry, która samym dotykiem potrafi sprawić niewyobrażalny ból, choć sama również bezustannie go odczuwa. W jego oczach czyni to z niej idealne narzędzie tortur i... kata. Przydziela jej na służącego Akosa - ze względu na swój specyficzny dar jest on jedyną osobą zdolną ulżyć jej w cierpieniu. Nie zdaje sobie jednak sprawy, jak wiele będzie go kosztować ta decyzja. Ciekawe fantastyczne krainy tworzone przez autorów od podstaw niezmiennie mnie intrygują i przyciągają. Ogromnie się więc ucieszyłam, widząc, że w tym przypadku będę miała szansę poznać cały wszechświat wykreowany przez Veronikę Roth. Dziewięć planet oplecionych tajemniczą wstęgą nurtu, każda z nich inna, zaludniona przez odrębny naród o charakterystycznych cechach, a do tego Zgromadzenie czuwające nad nimi wszystkimi... i ingerujące w ich sprawy. Zapowiadało się naprawdę dobrze. Trochę rozczarowuje fakt, że w zasadzie poznajemy bliżej tylko dwie z tych planet, ale mam wielką nadzieję, że w drugim tomie znajdą się i te pozostałe. Bohaterowie również zrobili na mnie całkiem dobre wrażenie, szczególnie Cyra, która wciąż odkrywa siebie i z każdym krokiem zmienia się na lepsze. No i zaintrygował mnie cały szereg postaci drugoplanowych - od Teki, Isae, Joreka, aż po Sifę i Ymę - liczę na to, że jeszcze niejednego się o nich dowiem, czytając kontynuację tej historii. Chociaż jednak pomysły autorki na fabułę i kreację świata przedstawionego przypadły mi do gustu, a bohaterowie zaciekawili, całość nie zrobiła na mnie jakiegoś oszałamiającego wrażenia. Owszem, czytało się to całkiem dobrze, ale biorąc pod uwagę objętość powieści, nie działo się w niej zbyt wiele. Czytałam kolejne rozdziały z nieprzyjemnym wrażeniem, że akcja niemal stoi w miejscu. Czasem zdarzało jej się przyspieszyć, ale zadowalające tempo zyskała dopiero na koniec, pozostawiając mnie z głębokim poczuciem niedosytu. Pierwsze spotkanie z twórczością Veroniki Roth zdecydowanie nie powaliło mnie na kolana, ale też nie zdołało mnie zbyt mocno znudzić. Akcja rozwijała się powoli, zbyt wiele razy grzęznąc po drodze w mało istotnych opisach. Kolejne wydarzenia powinny czytelnika porywać, ciągnąc go dalej za sobą, a nie kazać mu na siebie niecierpliwie czekać. Żałuję, że tak się stało, bo w moim odczuciu ten świat i ta historia miały naprawdę dobry potencjał. Autorka zdołała mnie nimi autentycznie zainteresować i wciąż liczę na to, że drugi tom zrobi na mnie lepsze wrażenie, gdyż ten był po prostu... niezły. Jeśli nie przeszkadza Wam brak porywającej akcji i przewijające się co jakiś czas brutalne sceny, możecie dać mu szansę. Za egzemplarz książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Jaguar! ✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Niko
Chciałoby się rzec, że Naznaczeni śmiercią to świetna powieść fantastyczna, która zabierze nas w niesamowitą przygodę do najodleglejszych zakątków wszechświata, jednak tak nie jest. Autorka nie wyzbyła się starych nawyków i dalej twardo podąża oklepanymi schematami. Pomysł na świat, jak i bohaterowie, może i intrygują, lecz wykonanie pozostawia sporo do życzenia. Naznaczeni śmiercią prezentują się lepiej niż cykl Niezgodnej, ale dla zagorzałych czytelników młodzieżowej fantastyki może to być za mało. Jeśli jednak czujesz się zainteresowany to nie zabraknie tutaj krwawych starć, intryg, pojedynków, bólu i cierpienia, walki o wolność oraz poświęcenia. Mnie książka nie porwała (może jestem już za stara?), ale młodsi czytelnicy powinni ją bardziej docenić.
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Agnieszka
Losy każdego człowieka są wyznaczone od dawna. Jakie one są, nie wie nikt poza wyroczniami. Jednak pewnego dnia losy zostają ogłoszone publicznie i to zmienia wszystko. Akos i jego brat są porwani przez lud Shotet. Jeden z nich ma zostać wyrocznią, drugi ma umrzeć, służąc rodzinie władcy znienawidzonego ludu. Akos przydzielony zostaje jako służący Cyry – dziewczyny, która obdarzona została przez nurt darem, który jest raczej przekleństwem. Ktokolwiek jej dotknie, zostaje porażony silnym bólem. Dziewczyna też go odczuwa, utrudnia jej on funkcjonowanie. Okazuje się jednak, że darem Akosa jest nieodczuwanie skutków innych darów i bez problemu może on łagodzić ból Cyry. Czy ta dwójka będzie potrafiła się dogadać, mimo że pochodzą z wrogich ludów?
Naznaczeni śmiercią Veroniki Roth to nowa seria młodzieżowa tej autorki. Tym razem przenosimy się do świata, w którym losy ludzi wyznaczone są od dawna, a każdy otrzymuje dar, który będzie pomocny – bądź nie – w dalszym życiu. Głównymi bohaterami książki są Cyra i Akos. Ich rozdziały są pisane naprzemiennie, ale nieregularnie. Warto zwrócić uwagę, że części, w których główną postacią jest dziewczyna, pisane są w pierwszej osobie, a gdy zaczynamy śledzić Akosa, towarzyszy nam trzecioosobowy narrator. Tematów poruszanych w powieści jest kilka. Po pierwsze poznajemy całkiem nowy świat i zasady w nim panujące. Uczy się ich także Akos, który wcześniej wiedzę o wrogim ludzie czerpał jedynie z plotek. Teraz będzie on musiał zweryfikować informacje, które posiada. Po drugie bardzo wyraźny jest wątek próby porzucenia przypisanej bohaterom roli. Szczególnie Cyra próbuje uwolnić się od łatki bezwzględnej i okrutnej „broni”. Dziewczyna nie znosi zadawać innym bólu, jednak nie ma wyboru, jej brat i władca skrywa jej największą tajemnicę, która mogłaby przynieść Cyrze wiele kłopotów. Dodatkowo ciekawym tematem jest motyw buntu – rządy Ryzeka są brutalne i niesprawiedliwe, dlatego nie dziwi fakt, że pojawiły się jednostki, które chciały zakończyć tę tyranię. Całość uzupełnia wątek miłości i wszystkich rzeczy z nią związanych – lojalności, oddania, zaufania. Mocną stroną książki jest stworzony przez autorkę świat – rozbudowany, ciekawie przedstawiony, pomysłowy. Sama historia również jest dobra, choć na początku nie mogłam się w nią wciągnąć. Poczułam się nieco zagubiona tak wieloma nowościami, które nie od razu były wyjaśnione, lecz z czasem wszystko nabrało sensu i wypadło pozytywnie. W książce nie brakuje zaskakujących momentów i zwrotów akcji, poprzeplatanych wątkami romantycznymi. Czytelnik często czuje bezsilną złość, czytając o tym, co muszą znosić bohaterowie, co można uznać za plus tej książki, skoro potrafi tak silnie oddziaływać na emocje czytającego. Naznaczeni śmiercią to niezła lektura młodzieżowa, którą czyta się dość szybko. Stworzony przez autorkę świat jest godny uwagi, a jego szczegółowość zachwyca. To przemyślana lektura, która mogłaby być nieco krótsza bądź podzielona na dwie części – dzieje się tu naprawdę dużo, momentami nawet za dużo. Jednak jeśli szukacie książki młodzieżowej z ciekawą i oryginalną fabułą i pomysłowo stworzonym światem przedstawionym, możecie śmiało sięgnąć po Naznaczonych śmiercią. ✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Fen
Niezgodna to trylogia, która podbiła moje serce już dawno. Nic więc dziwnego, że gdy dostrzegłam wśród tłumu innych książek kolejną powieść Veronici Roth, natychmiast zapragnęłam ją przeczytać. Początkowo bałam się, że autorka wprowadzi nas w świat, który do złudzenia będzie przypominał ten wykreowany w Niezgodnej. Na szczęście moje obawy nie miały odzwierciedlenia w rzeczywistości, z czego niezmiernie się cieszę. Mimo że polubiłam wcześniejszą trylogię Roth, mocno zawiodłabym się, gdybym dostała to samo w nieco zmienionej wersji. Tym razem, biorąc do ręki książkę Veronici, wyruszamy w odległą galaktykę, gdzie na jednej z wielu planet mieszkają dwa narody, walczące o dominację. Przedstawicielem jednego z nich jest Akos, drugiego zaś Cyra. Ich losy splatają się nieoczekiwanie i to w dość nieprzyjemny sposób. Wkrótce jednak oboje przekonają się, że mogą dużo zyskać na swojej znajomości. Tworzy się między nimi więź, zdolna jednocześnie ich ocalić jak i zgubić. Po raz kolejny jestem pełna podziwu dla wyobraźni Roth. Po raz drugi stworzyła niesamowity i bardzo rozbudowany świat, uwzględniając drobne detale. Rozbudowana przestrzeń jest dla mnie ogromnym plusem w każdej książce, a tutaj mamy ją podaną jak na tacy. Wykreowanie kilku planet o zupełnie różnej kulturze oraz obdarowanie każdego bohatera innym darem niewątpliwie dowodzi ogromnego talentu pisarki. Dodatkowo każda z planet wydaje się być jednakowo interesująca i godna uwagi. Nie wkradła się w to żadna schematyczność. Kolejną rzeczą, którą kocham w książkach jest dwojakość perspektywy. W Naznaczonych śmiercią mamy dwóch bohaterów i poznajemy świat powieści zarówno oczami Cyry jak i Akosa. Dzięki temu mamy dużo szerszy jego obraz. Możemy też poznać uczucia każdej z postaci, dzięki czemu więcej się o nich dowiadujemy oraz lepiej rozumiemy motywy ich działania. Co więcej w książce nie ma szufladkowania. Nic nie jest do końca dobre i do końca złe. Nie ma czarnych i białych charakterów. Wszystko utrzymane jest w odcieniach szarości i bynajmniej nie czyni to z historii nijakiej czy nudnej. Nic nie dzieję się bez przyczyny. Jeżeli człowiek wybiera złą drogę, to musi mieć ku temu powód. Czytając książkę, warto znać przeszłość bohaterów i ich determinanty życiowe, które miały wpływ na kształtowanie ich osobowości. Poza tym ludzie nie zmieniają się na lepsze pod wpływem chwili. I to wszystko miała na uwadze Roth, pisząc Naznaczonych śmiercią, dzięki czemu stworzyła niezwykle realną opowieść. Uwzględniając aspekty psychiczne, wzbogaciła ją i uczyniła dużo ciekawszą. W powieści poruszony został też dość powszechny motyw daru-przekleństwa. Każdy mieszkaniec planety posiada bowiem specyficzną dla siebie moc. Jak dowiadujemy się chociażby na przykładzie Cyry – nie zawsze pragnąłby ją jednak mieć. Poza tym przy niektórych darach można odkryć drugie dno, bo chociaż z pozoru wydają się dobre i przydatne, czasami okazują się męczące. Tak jak w przypadku Akosa. Każda książka, nieważne jak dobra, ma też wady. Tutaj dopatrzyłam się dwóch, które są jednak tak małe i praktyczne nieistotne, że śmiało można by je zignorować. Mianowicie dziwne, skomplikowane i trudne do wymówienia nazwy planet, imiona i tego typu rzeczy często sprawiały mi trudność. Niekiedy nawet musiałam zastanowić się, o czym w danym momencie była mowa. Ta niedogodność przeszkadzała jednak jedynie na początku książki. Kiedy już weszło się w jej świat, poznało bohaterów, żadne nazwy nie miały znaczenia i wszystko nabierało sensu. Drugim niedociągnięciem według mnie był przełom w relacji dwojga bohaterów. Trochę brakowało mi w nim wyrazistości. Prawdę mówiąc, przegapiłam go. Co do okładki jestem sceptycznie nastawiona. Z całą pewnością świetnie oddaje charakter i tematykę książki, z drugiej jednak jest trochę przesadzona. Chodzi mi tu głównie o tytuł. Czcionka, jaką został napisany, według mnie jest zbyt ordynarna. Ale to tylko moje odczucie estetyczne i wiem, że dużej liczbie osób okładka bardzo się podobała. Czy warto przeczytać Naznaczonych śmiercią? Według mnie jak najbardziej. Nawet jeżeli jesteście uprzedzeni do twórczości Roth i patrzycie na nią przez pryzmat Niezgodnej, to i tak myślę, że Wam się spodoba. Autorka niewątpliwie rozwinęła skrzydła i jej książka jest dużo lepsza niż poprzednie. ✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Tali
Recenzja na: http://niezapomniany-czas-czyli-o-ksiazkach.blogspot.com/
Wielu czytelników słyszało o Veronice Roth, która napisała niezwykle popularną serie "Niezgodna". Zyskała dzięki niej sławę, a jej opowieść trafiła do dużej ilości czytelników. Ja również miałam szansę poznać dwa tomy z serii. Nie były one odkrywcze, gdyż czułam, że autorka "odgrzewa stare kotlety". Pomimo tego widząc jej nową książkę, skusiłam się na nią licząc, iż w nowy cykl okaże się bardziej oryginalny niż "Niezgodna". Świat składa się z dziewięciu planet, a na jednej z nich żyją dwa nienawidzące się ludy. Jedni z nich miłują pokój, drudzy chcą władzy i rozlewu krwii. Cyra żyje jako córka władcy ludu Shotet, który znany jest ze swojej brutalności. Ona sama nie ma spokojnego życia, gdy odkrywa swój dar. Jej dotyk sprawia ból nie tylko osobie dotykanej, ale również jej samej. Gdy władzę przejmuje brat, dziewczyna staje się dla niego bronią, trzymającą jego przeciwników w ciągłym strachu o swoje życie. Jednak rodzeństwo okazuje się wybrańcami. Są obdarzonymi losami, których nie da się zmienić. Zawsze się on spełnia, bezwględu na czyny danej osoby. Jednak nie tylko Cyra z Ryzem są w takiej sytuacji. Akos również dostaje swój los i z tego powodu zostaje porwany wraz z bratem przez wojowników Shotet. Chłopak nie poddaje się i za wszelką cenę chce powrócić do domu. Gdy dziewczyna poznaje młodzieńca pierwszy raz ma szansę, by zmienić swoje życie. Jednak czy odnajdzie w sobie dość siły, aby przeciwstawić się bratu? " Po raz pierwszy zrozumiałam, jak cienka granica oddziela strach od miłości, respekt od uwielbienia." Już na samym początku opis książki przywodzi na myśl "Dotyk Julii", w którym to bohaterka również zabijała dotykiem. W przypadku "Naznaczonych śmiercią", Cyra oprócz zadawania bólu sama go odczuwa cały czas. Pomimo tej drobnej zmiany, cały czas miałam przed oczami Julię, zamiast Cyry. Jednak postanowiłam się nie zrażać podobieństwem i dać szansę książce. Niestety był to błąd, gdyż ta opowieść nie spełniła moich wymagań, a czytanie jej okazało się męką. Zacznijmy od świata stworzonego przez autorkę oraz jej stylu pisania, który pozostawia wiele do życzenia. Przez ponad 150 str. panuje chaos, w którym trudno się odnaleźć. Autorka rozpoczyna pewną kwestię, by następnie ją porzucić. Czytelnik co chwila przenosi się w zupełnie inne miejsce, a czasem nawet w inny rok, nie zdając sobie z tego sprawy. Później wcale nie jest lepiej, a fabuła jest okrojona z najważniejszych szczegółów. Czytelnik sam musi dopowiadać sobie powieść, bo inaczej przez nią nie przebrnie. Ważne momenty są opisane zaledwie na kilkunastu stronach, bez jakichkolwiek emocji. Wątki, które miały być kluczowe dla powieści przypominały nic nie znaczącą akcję. Pisarka najwyraźniej zapomniała również o rozbudowanych opisach. Nawet jeżeli jej się zdarzy przedstawić miejsca, rzecz lub bohatera robi to niezwykle krótko. Opisy są mdłe i bez polotu. Warto ostrzec czytelników, że "Naznaczeni śmiercią" są, a właściwie miał być sci-fiction. Akcja książki dzieje się w (teoretycznie) rozwiniętym technologicznie świecie. Czemu tylko teoretycznie? Nie widać w ogóle, że są to czasy, w których technologia jest na wysokim poziomie. Nie ma prawie żadnych nowinek technologicznych, a jest to właściwie podstawa tego gatunku. Poza dwoma nazwami, autorka nie zawarła nic więcej. Co chwilę zapominałam, że bohaterzy żyją w niesamowitym świecie. Jednak nie czuło się tego, gdyż nie został on należycie przedstawiony. Kolejny zarzutem jest brak wprowadzenia czytelnika w funkcjonowanie świata. Nie mówię już o braku opisu statku kosmicznego, ale ogólnej polityki. Czytelnik poza dwoma narodami, nie wie jak wyglądają inne planety albo jaki mają stosuneki. Autorka wyraźnie faworyzowała lud Shotet, tym samym zapomnając o innych. " (...) Miękkie serca sprawiają, że warto żyć na tym świecie. " Cyra wraz z Akosem przeszli bardzo dużo w swoim życiu, a wiele ran zostało zadanych przez najbliższe dla nich osoby. Biorąc ten fakt pod uwagę sądziłam, że autorka stworzy interesujące postacie, które będą intrygowały nie tylko swoją historią, ale również wyborami, które dokonają. Niestety Veronica Roth nie sprostała moim marzeniom, a główni bohaterowie są nudni. Nigdy nie sądziłam, że tak dobrze zapowiadająca się para postaci okaże się całkowitą porażką. Autorka nie potrafiła dobrze ukazać emocji, jakie powinni odczuwać Cyra i Akos w sytuacjach w jakich się znaleźli. Tym samym nie przywiązałam się do nikogo, a ich losy nie porwały mnie. Niestety taka "kreacja" powtarza się również u bohaterów drugoplanowych. Finalnie czytelnik nie dostaje żadnej interesującej postaci, której przygody zaintrygowałyby na dłużej. "Naznaczeni śmiercią" okazali się rozczarowaniem, porażką i stratą czasu. Sądziłam, że Veronica Roth stworzy naprawdę dobrą książkę, która zyska uznanie dzięki treści w niej zawartej, a nie modnej tematyce jak to było w przypadku "Niezgodnej". Historia Cyry i Akosa była mdła oraz nudna. Trudno było mi przez nią przebrnąć, jednak do samego końca miałam nadzieję, że autorka zmieni tą sytuację. Niestety tak się nie stało, a ja nie sądzę, bym dała kolejną szansę pisarce. x
Uwaga!!!
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?
TAK
NIE
Wybierz wariant produktu
|