Odrodzeni
Autor:
Houck Colleen
Wydawca:
We need YA
wysyłka: 48h
ISBN:
978-83-7976-179-1
EAN:
9788379761791
oprawa:
miękka ze skrzydełkami
podtytuł:
Strażnicy Gwiazd
format:
205x135x35mm
język:
polski
Seria:
STRAŻNICY GWIAZD
liczba stron:
450
rok wydania:
2019
(9) Sprawdź recenzje
31% rabatu
27,36 zł
Cena detaliczna:
39,90 zł
DODAJ
DO KOSZYKA
dodaj do schowka
koszty dostawy
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 27,32 zł
Opis produktu
Poznaj bestsellerową serię „Strażnicy gwiazd” jednej z najpopularniejszych autorek powieści young adult! Wkrocz do świata niezwykłej egipskiej mitologii!
Lily Young myślała, że podróżowanie po całym świecie z przebudzonym po tysiącleciach księciem było wielką przygodą. Nie wiedziała jednak, że wyprawa życia dopiero przed nią…
Kiedy Amon i Lily zostają tragicznie rozdzieleni, książę przenosi się do świata Niderlandów nazywanego przez zwykłych ludzi piekłem. Zrozpaczony utratą swojej prawdziwej miłości woli cierpieć w agonii, niż wypełnić swój obowiązek ochrony ludzkości. Tymczasem załamana dziewczyna szuka schronienia na farmie swojej babci. Mimo próby odcięcia się od świata, nieustannie śni koszmary o nieprzemijającym cierpieniu ukochanego.
Przed odejściem chłopak podarował Lily coś wyjątkowego – przedmiot, który łączy tę dwójkę, mimo że dzielą ich światy. Teraz Lily musi użyć starożytnego narzędzia, aby uwolnić Amona oraz ocalić ludzkość przed ciemnością i kompletnym chaosem. Nie zawaha się zrobić tego, co konieczne, żeby osiągnąć swój cel.
Recenzje:✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Miasto Książek
Lily nigdy nie przypuszczała, że spotka ją coś takiego. Jej podróże dobiegły końca, a Amon musiał odejść. Miała to być jednorazowa przygoda i wszystko miało wrócić do normy, niestety, okazało się, że to dopiero początek. Dziewczyna szuka schronienia u babci na wsi, a chłopak nie mogąc znieść cierpienia, ucieka do Niderlandów, by tam przeżywać własną agonię. Lily ponownie będzie musiała zmierzyć się z przeciwnościami i bogami, a do tego wiele poświęcić. Jednak nikt nie wie, że Amon przed śmiercią podarował jej pewien prezent, który jest w stanie obydwoje ocalić.
Ogólnie pierwszy tom był takim typowo średniakiem dla mnie. Akcja była nierównomiernie rozłożona, główna bohaterka doprowadzała do furii i język też nie pozwalał wkręcić się w fabułę od razu. Zaczynając tą część miała niemałe obawy. Na szczęście niepotrzebnie! Otóż autorka pokazała się teraz z zupełnie innej strony i to co wcześniej wymieniłam zostało całkowicie odwrócone. Dlatego czytanie tym razem sprawiło mi wiele radości i z wielką chęcią sięgnę po finałowy tom! Bohaterowie przeszli pewną przemianę i to na lepsze. Lily przestała być taką ciepłą kluską, która nie wie co ma ze sobą zrobić, a najlepiej by tylko narzekała. Mając zadanie do wykonania stała się bardziej rozważna i nie bała się podjąć ryzyka. Tylko zastanawia mnie to czy ona zmieniła się tak po prostu czy za sprawą tego, co zrobiła właśnie w tym tomie. Jednak nieważne jak do tego doszło, ważne że działa! Za to Amon troszkę podupadł. To co zrobił wiadomo jakie miał powody, jednak rozwiązać można to było inaczej. Popadł w ogromną rozpacz i nie zwracał już praktycznie na nic uwagi. Mimo tego, to co mu się przytrafiło później.. to bardzo mu współczułam i liczyłam na to, że jednak dobrze to się skończy. Jeżeli chodzi o fabułę, to autorka miała świetny pomysł! Akcja była co chwila. Trudno się było od niej oderwać, ponieważ żadna postać nie miała lekko. Nie wiadome było, czego można się spodziewać za chwilę, a to co musieli poświęcić bohaterowie, aż było mi ich szkoda. Dodatkowo poznajemy dalej wierzenia i mitologię egipską z tej jej gorszej strony, a może lepiej to określić jako mroczniejsza? Ponownie dostajemy informacje w przystępny sposób, przez co nauka przychodzi z łatwością i dzięki niej coraz bardziej interesują mnie te wierzenia (a nigdy nie lubiła mitologii egipskiej, taka moja mała zmora szkolna). Dlatego, jeżeli pierwszy tom tak nie do końca przypadł Wam do gustu to dajcie szansę kontynuacji. To naprawdę świetna pozycja i o wiele lepsza od pierwszej części. Ja gdyby nie to, że czeka na mnie jeszcze stosik innych powieści od razu sięgnęłabym po Połączonych. Jestem bardzo ciekawa jak to wszystko się zakończy i czy znajdzie się rozwiązanie na sytuację, z którą zmagają się bohaterowie. ✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: zakaz_czytaAnia
Colleen Houck to autorka, którą można kojarzyć z serii „Klątwa tygrysa”, czyli pierwszej, która wyszła spod jej pióra. „Strażnicy gwiazd” to trylogia, której już wszystkie tomy ukazały się w języku polskim.
Lili nie może się pogodzić, z tym że jej ukochany odszedł na zawsze i pewnie więcej go nie zobaczy. Jedyne co pomaga jej w przeżywaniu żałoby jest skarabeusz sercowy. Ostatni prezent od Amona i zarazem jej źródło kontaktu z nim. Dotykając go czuje pod palcami bicie serca ukochanego. Ona w świecie śmiertelników a on w zaświatach, jako strażnik bramy. Ale czy na pewno. Niespodziewana wizyta Anubisa utwierdza ją w przekonaniu, że nie wszystko jest w porządku. Teraz czeka ją niebezpieczna misja. Wielu rzeczy będzie musiała się wyrzec, by stać się godną by wrócić z krainy umarłych. Ile jest w stanie poświęcić z siebie, aby uratować ukochanego? Collen Houck nie zawiodła czytelników tworząc drugi tom tej świetnej trylogii. Szczerze wam powiem, że tego, co dostałem w tej książce się nie spodziewałam. Tak jak pierwszy tom bardzo mi się podobał i trochę się obawiałam, że autorka w kolejnym tomie napisze historię bardzo podobną do pierwszego tomu. Oj jak bardzo się myliłam. Mamy tych samych bohaterów jednak drugi tom w żadnym razie nie przypomina pierwszego. Bardzo się cieszyłam, że mogłam wyruszyć w kolejną podróż z tymi bohaterami. Tym razem z główną bohaterką przenosimy się do całkiem innego świata. Stawiane są przed nią nowe wyzwania. Bardzo się cieszyłam czytając, że nie można mówić tu o gorszym tomie, a co najważniejsze o spadku poziomu. Jeżeli czytając pierwszy tom podobały wam się egipskie klimaty, to tym razem przenosimy się do niesamowitego świata bogów. Idealna lektura na wakacje tak jak pierwszy tom. Lekka i łatwa w odbiorze. Jeżeli podobał wam się pierwszy tom, to drugi was nie zawiedzie. Oceniam go na 4,5/5 i zachęcam was do zapoznania się z trylogią Strażnicy gwiazd. ✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: zakaz_czytaAnia
Colleen Houck to autorka, którą można kojarzyć z serii „Klątwa tygrysa”, czyli pierwszej, która wyszła spod jej pióra. „Strażnicy gwiazd” to trylogia, której już wszystkie tomy ukazały się w języku polskim.
Lili nie może się pogodzić, z tym że jej ukochany odszedł na zawsze i pewnie więcej go nie zobaczy. Jedyne co pomaga jej w przeżywaniu żałoby jest skarabeusz sercowy. Ostatni prezent od Amona i zarazem jej źródło kontaktu z nim. Dotykając go czuje pod palcami bicie serca ukochanego. Ona w świecie śmiertelników a on w zaświatach, jako strażnik bramy. Ale czy na pewno. Niespodziewana wizyta Anubisa utwierdza ją w przekonaniu, że nie wszystko jest w porządku. Teraz czeka ją niebezpieczna misja. Wielu rzeczy będzie musiała się wyrzec, by stać się godną by wrócić z krainy umarłych. Ile jest w stanie poświęcić z siebie, aby uratować ukochanego? Collen Houck nie zawiodła czytelników tworząc drugi tom tej świetnej trylogii. Szczerze wam powiem, że tego, co dostałem w tej książce się nie spodziewałam. Tak jak pierwszy tom bardzo mi się podobał i trochę się obawiałam, że autorka w kolejnym tomie napisze historię bardzo podobną do pierwszego tomu. Oj jak bardzo się myliłam. Mamy tych samych bohaterów jednak drugi tom w żadnym razie nie przypomina pierwszego. Bardzo się cieszyłam, że mogłam wyruszyć w kolejną podróż z tymi bohaterami. Tym razem z główną bohaterką przenosimy się do całkiem innego świata. Stawiane są przed nią nowe wyzwania. Bardzo się cieszyłam czytając, że nie można mówić tu o gorszym tomie, a co najważniejsze o spadku poziomu. Jeżeli czytając pierwszy tom podobały wam się egipskie klimaty, to tym razem przenosimy się do niesamowitego świata bogów. Idealna lektura na wakacje tak jak pierwszy tom. Lekka i łatwa w odbiorze. Jeżeli podobał wam się pierwszy tom, to drugi was nie zawiedzie. Oceniam go na 4/5 i zachęcam was do zapoznania się z trylogią Strażnicy gwiazd. ✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: i_love_ksiazka
Po powrocie do normalności dwoje kochanków zostaje rozdzielonych. Amon zostaje zesłany do podziemi, gdzie znajduje się w niebezpieczeństwie. Lily pragnie go uratować, przez co przechodzi metamorfozę i staje się Sfinksem. Dzięki temu będzie mogła udać się w podróż, która ma na celu wyciągnięcie ukochanego z "piekła". Jednak i tym razem nie jest łatwo. Nie wszystko idzie tak jak można by zakładać, a w ciele dziewczyny mieszka teraz nie tylko jej dusza.
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: arcytwory
Po wydarzeniach z poprzedniego tomu Lily i Amon zostają rozłączeni w dość dramatycznych okolicznościach. Jakiś czas później Amon wpada w tarapaty. Takie związane z groźbą ostatecznej śmierci. Czy Lily uda się mu pomóc na czas?
„Odrodzeni” poszli mi o wiele szybciej niż poprzednia część tej serii. Ale nie z tego powodu, że byli tacy cudowni i wspaniali, ale dlatego, że chciałam już skończyć tę książkę. Nudziła mnie ona do tego stopnia, że podczas nocnego czytania musiałam pilnować się, by przypadkiem nie zasnąć. A to nie świadczy dobrze. Jednak w porównaniu z poprzednią częścią, „Odrodzeni” wypadają lepiej. Są ciekawsi, nie ma dłuższych momentów nudy. I mimo wszystko są (co prawda krótkie) momenty, które wciągają. W porównaniu z „Przebudzonymi” także Lily zachowywała się o niebo lepiej. Było to zasługą „odrodzenia” i ten zabieg bardzo przypadł mi do gustu. Dodał powieści świeżości, dzięki której czytało się lepiej. No i oczywiście dzięki niemu Lilu nie była już aż tak strasznie irytująca... ale tylko przez pierwszą część książki. Potem zaczęła mnie denerwować na maxa. Już przeboleję to, że po kilku dniach wiedziała, że między nią a Amonem jest prawdziwa miłość na wieki. Potem jednak jej zachowanie temu przeczy. No dobra, był to celowy zabieg autorki, by pokazać inną rzecz, ale mimo wszystko działało mi to mocno na nerwy. Ci, którzy liczyli na rozwinięcie relacji między Lily i Amonem w tej części, będą rozczarowani. O ile trzeba znosić Lily na każdej stronie, to Amona jest jak na lekarstwo. Ale miłośnikom wątków miłosnych uspokajam – dostaniecie wiele innych rzeczy, które przyśpieszą bicie serca. O ile w pierwszym tomie najbardziej spodobała mi się końcówka, tak tutaj zakończenie w ogóle nie przypadło mi do gustu. Było mocno słabe. Liczyłam na wielkie zakończenie z fajerwerkami, a dostałam bańki mydlane. Nawet bym przeżyła już otwarte zakończenie, ale nie to. Była to jedna wielka droga na skróty. „Odrodzeni” w ogólnym rozrachunku wypadają nijako, ale i tak wyszło lepiej niż w poprzednim tomie. Wciąż jest dużo minusów, przez które nie mogę polecić Wam tej książki. Przez tą końcówkę nie ciągnie mnie do trzeciej części. ✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Agnieszka Hrabak
Lily dowiaduje się, co zrobił Amon, jak niespodziewaną decyzję pojął. Chłopak postanowił bowiem porzucić swoje obowiązki na straży równowagi wszechświata. Teraz walczy w krainie umarłych z napotkanymi na swojej drodze potworami, a z ukochaną może komunikować się tylko przez sny. Lily nie może żyć bez chłopaka, czuje się wrakiem człowieka, więc wyjeżdża na farmę do swojej babci, by tam spróbować pogodzić się z obecnym stanem rzeczy. Wszystko jednak zmieni się w momencie, gdy nastolatkę odwiedzi Anubis, bóg mumifikacji i życia pozagrobowego...
Pierwszy tom zostawił mnie z niedosytem, niecierpliwym oczekiwaniem na ciąg dalszy oraz wprowadził mnie w iście egipski klimat. Czy druga część dorównuje pierwszej? A może i tutaj swój skutek odniosła "klątwa drugiego tomu"? Narratorem ponownie zostaje Lily, zmagająca się z powrotem do dawnego życia. Tym razem, oprócz opisu otaczającej ją rzeczywistości, pojawia się sfera metafizyczna, świat snów i marzeń. To właśnie miraże będą kanałem komunikacyjnym między główną bohaterką a jej ukochanym. Oboje jednak wiedzą, że ten stan nie utrzyma się zbyt długo, ponieważ taka namiastka bliskości, jaką mogli się wcześniej cieszyć, prędzej czy później stanie się nie do wytrzymania. Lily stała się w tej części bardzo odważna, ale czasami to męstwo przechodziło w lekkomyślność, co już nie było najlepsze. Miałam wrażenie, że autorka za wszelką cenę chciała pokazać, jak bardzo zmieniła się główna bohaterka, co czasem wychodziło jako mocno przerysowane, a w efekcie nienaturalne. Co więcej, nie jestem w stanie opisać, jak bardzo irytowały mnie wewnętrzne dialogi prowadzone między Lily a Tią. Wiem, że musiały się one jakoś ze sobą porozumiewać w sprawach dotyczących kontroli oraz lepiej się poznać (w końcu mieszkały w jednej głowie!), ale nie musiało to generować ciągłych konfliktów i nieporozumień. Tak samo niejasne jest dla mnie zauroczenie Lily wszystkimi dookoła. Biedni Asten i Ahmos byli skazani na dość mocno napaloną na nich nastolatkę, która teoretycznie ryzykowała życiem, by ocalić swojego chłopaka (a brata chłopaków!). Również postacie bogów pozostawiały dość dużo do życzenia, ponieważ nikt z nich nie został przedstawiony dokładniej. Każde bóstwo było piękne, wredne lub miłe i to by było na tyle. Wydaje mi się, że ta część była zdecydowanie przekombinowana i szczerze mówiąc, nie wiem, czy była ona w ogóle potrzebna. Równie dobrze można było zakończyć poprzedni tom mniej dramatycznie oraz pominąć tę, dość słabą moim zdaniem, kontynuację. Bardzo wiele wątków było tutaj zbędnych lub wrzuconych w tekst w kilku słowach po to, by całkiem o nich zapomnieć, lub wywnioskować z nich w niezrozumiały sposób coś niesamowitego. Właśnie te niektóre procesy logiczne i skróty myślowe były dla mnie ogromną zagadką i do teraz nie wiem czy wynikło to z niedociągnięć autorki, czy mojego roztargnienia w trakcie lektury. W Odrodzonych czytelnik zostaje zabrany do świata egipskiej mitologii, ale tym razem całkowicie zanurza się w metafizycznej krainie bóstw starożytnego Egiptu oraz jej poszczególnych elementach. Houck odeszła od koncepcji znanej w pierwszego tomu oraz książek Ricka Riordana - tym razem to nie mitologia przenika do naszego świata, ale współczesność do meandrów dawnych wierzeń. Na pochwałę zasługuje jednak bardzo dobra stylizacja językowa. Konkretny zasób słów zmieniał się w zależności od tego, która z tożsamości Lily akurat się wypowiadała. Autorka zadbała w swojej książce o elementy zaskoczenia, które ujawnione już czytelnikowi miały stać się dla niego bardziej zauważalne. Okładka znowu jest przepiękna i przyciąga wzrok, mimo że ta poprzedniej części podobała mi się bardziej. Być może ze względu na większy kontrast między użytymi kolorami. Co do prezencji całości na półce, nie mogę się jeszcze wypowiedzieć, ale mam nadzieję, że trylogia będzie wyglądać bajecznie. Narzekać nie będę na pewno na przekład oraz korektę. Bardzo dobrze i poprawnie czyli tak, jak powinno być. Dodatkowo szacunek za ogromną ilość różnych czcionek, pogrubień, pochyleń i tym podobnych. Mimo że Odrodzeni zdecydowanie nie porywają i nie rzucają na kolana, a po zachwytach z czasu lektury poprzedniej części nie pozostał nawet najmniejszy ślad, z ciekawością sięgnę po trzecią część. Na pewno interesuje mnie wątek miłosny Lily i Amona, a także widmo tajemniczej przepowiedni oraz (prawdopodobnie) zbliżającego się końca świata. Trzymam kciuki, by od teraz było już lepiej! ✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Honorata
Za sprawą książki „Odrodzeni” Colleen Houck mamy możliwość, po raz drugi poczuć klimat starożytnego Egiptu. Czy i tym razem autorce udało się dobrze go oddać?
Bardzo czekałam na ten tom. Poprzedni przeczytałam dość szybko i byłam ciekawa czy ten również mi się spodoba i w ogólnym rozrachunku książkę oceniam dobrze. W tej części irytowały mnie relacje Lily z innymi męskimi bohaterami. Skarabeusz sercowy sprawił, że stała się ona bardzo atrakcyjna dla innych. Nie podobało mi się też to jak Lily często „zapominała”, że jest zakochana w Amonie. W tej części brakowało mi też samego Amona. Plusem są bardzo szczegółowe opisy świata. Podobała mi się również sama fabuła. Fajnym dodatkiem jest historia o Jednorożcu i Lwie, nie wnosi ona dużo do samej książki, ale opisuje kim, jest Nebu. Podsumowując, książkę czytało mi się przyjemnie, nie było zbyt dużo fragmentów, które miałam ochotę pominąć. ✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: ilona001
Druga część zdecydowanie bardziej przypadła mi do gustu, być może odpowiada za to całkowite skupienie się na wątku przygodowym, gdyż rozterki sercowe odchodzą tu na dalszy plan. Autorka zdecydowanie bardziej dopracowała postać Lily, która w poprzedniej części mocno mnie irytowała, tu przeistoczyła się w odważną, pełną siły i wigoru postać. W "Odrodzonych" obserwujemy wyprawę bohaterki do krainy umarłych - dreszcz emocji gwarantowany. Brawa dla autorki należą się za niezwykle udaną kreację świata przedstawionego - fantastyczne opisy dodają smaku i sprawiają, że żywcem zostajemy przeniesieni w tajemniczy klimat starożytnego Egiptu. W poprzedniej części współczesność mieszała się z przeszłością, tu natomiast cała przygoda przenosi się do krainy umarłych i nie ma już przenikania się tych dwóch rzeczywistości. nieco zaskakuje mnie kreacja samych bogów, uważam, że brakuje im nieco splendoru, przecież posiadali nadprzyrodzone moce, a jednak są tacy zwyczajni, przyziemni. Za to przesłodzona relacja Amona i Lily zostaje tu nieco ostudzona, na pierwszy plan wysuwa się cel : ukończenie misji i uratowanie świata. Najważniejsze okazują się nie uczucia, lecz wybory jakich dokonać musi Lily, chęć walki ze złem oraz to w jak dużym stopniu jest w stanie poświecić się dla drugiej osoby. Czy zauroczenie Amonem okaże się na tyle silne, by mogło przerodzić się w prawdziwe, trwałe uczucie? Czy bohaterka dopełni swojej misji i uda się jej uratować ukochanego? Autorka ponownie pozostawi nas z pytaniami, na które odpowiedź odnajdziemy w trzeciej części.
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Upadły czy Anioł ( blog niebo - piekło - ziemia)
Jakiś czas temu miałam okazję przeczytać powieść "Przebudzeni", która zrobiła na mnie bardzo dobre wrażenie. Po zakończeniu czytania odczułam dziwną pustkę, bardzo szybko zatęskniłam za bohaterami i mitologicznym klimatem. "Odrodzeni" to kontynuacja losów Lily i Amona, aczkolwiek w tej części jest za mało Amona, a jest za dużo...
Do męskiego bohatera wrócę za chwilę. W tej części autorka przenosi czytelnika do świata umarłych. Lily, aby ocalić ukochanego musi się zmienić - w dosłownym znaczeniu a także przebyć trudną drogę do świata potępionych...Pisarka bardzo obrazowo pokazała jak wyobraża sobie tę pośmiertną krainę...cóż nie będę ukrywać, że za pośredniczką autorki przeżyłam ciekawą literacką przygodę. W całej wędrowce Lily pomaga kilka osób...tym razem Amon poszedł na drugi plan i wątek romantyczny wraz z nim, ale...niestety jest kilka komplikacji i miłostki czy pożądania, które biorą w nich udział. Pisarka tym razem bardziej skupiła się na Ahmosie i Astenie...Astena historia jest bardziej rozbudowana...ale nie bez powodu. Fabuła jest bardzo rozwinięta, obszernie przedstawiona i napakowana szczegółami. Pisarka bardzo dokładnie przedstawiła wszystkie detale...W trakcie czytania automatycznie umysł przenosi się do wymyślonej przez pisarkę krainy, Bohaterowie są dobrze wykreowani...odczuwa się do nich słabość, sympatię i trzyma się za nich kciuki. Tempo wydarzeń jest dla mnie za wolne i choć nie odczuwałam nudy to też nie zatracałam się w treści całkowicie, gdyż chwilami brakowało mi żywiołowości i niepewności. "Odrodzeni" dorównują poziomem tomowi pierwszemu, aczkolwiek ten jest mniej romantyczny a bardziej przygodowy i grobowy. Fabuła ma mitologiczny wydźwięk, ma w sobie dużą porcję fantastyki, akcja toczy się w mrocznym a zarazem barwnym świecie. Książka wnosi odrobinę czegoś nowego. Ja osobiście jestem zachwycona bohaterami oraz światem jaki wykreowała pisarka. Ostatniego tomu będę wyczekiwać w dużym napięciu. x
Uwaga!!!
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?
TAK
NIE
Wybierz wariant produktu
|