Pocałunek zdrajcy
Autor:
Beaty Erin
Wydawca:
Jaguar
wysyłka: niedostępny
ISBN:
978-83-7686-609-3
EAN:
9788376866093
oprawa:
miękka ze skrzydełkami
format:
210x140x35mm
język:
polski
Seria:
POCAŁUNEK ZDRAJCY
liczba stron:
472
rok wydania:
2017
(2) Sprawdź recenzje
45% rabatu
20,95 zł
Cena detaliczna:
37,90 zł
dodaj do schowka
koszty dostawy
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 20,97 zł
Opis produktu
ZNAKOMITA LEKTURA DLA FANÓW SERII RYWALKI
Kolejny tom trylogii w 2018! Królestwo na krawędzi wojny. Dziewczyna, która nie chce wyjść za mąż. Żołnierz, który musi udowodnić swoją wartość. Sage Fowler, w której ojciec rozbudził pasję do książek i której wpajał, że sama może decydować o sobie, jest inteligentna, odważna i nie zamierza wychodzić za mąż. Przyjmuje więc propozycję swatki i zaczyna szpiegować potencjalnych kandydatów na mężów dla wpływowych panien. Kiedy podczas jednej z tajnych misji spotyka księcia, sprawy się komplikują. Erin Beaty urodziła się i wychowała w Indianapolis. Ukończyła Naval Academy, jest ekspertem od broni rakietowej. Służyła w marynarce jako oficer do spraw obronności i instruktor szkolący kadrę kierowniczą. Erin i jej mąż mają pięcioro dzieci, dwa koty i mały ogródek z warzywami. Mieszkają wszędzie tam, gdzie Armia każe im się przeprowadzić. Recenzje:✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Malinka94
Z młodzieżówkami to jest tak, że albo są dobre albo lepiej, żeby nigdy nie powstały. Nie wiem czy też macie takie odczucia, ale ja, kiedy już zdecyduję się na jakąś książkę z tego gatunku, to znajdzie się on wśród tych wyniesionych na piedestał na Olimpie lub spadnie aż do Hadesu na wieczne potępienie. No, jest jeszcze czyściec, czyli miejsce, gdzie trafiają książki ani złe ani wybitne, po prostu takie, którym czegoś zabrakło.
Z książką „Pocałunek zdrajcy” to jest tak, że chciałam ją przeczytać, od kiedy zobaczyłam opis, a w nim nawiązanie do serii „Rywalki” Kiery Cass. Seria bardzo mi się podobała, choć chwilami może była nieco naiwna, ale ogólny odbiór wspominam bardzo przyjemnie, więc czemu by nie sięgnąć po książkę do niej porównywaną? Jasne, że się skusiłam! Między wyrażeniem chęci przeczytania a przybyciem listonosza minął miesiąc, w trakcie którego studia deptały mój wolny czas i każdą chwilę na czytanie, co ostatecznie doprowadziło do tego, że o niej zapomniałam! Ale przyszła, otworzyłam, zachwyciłam się okładką… i niestety nie mogłam jej zacząć zbyt szybko. A kiedy już zaczęłam… „Pocałunek zdrajcy” dzieje się w fikcyjnym świecie, gdzie królestwo jest na krawędzi wojny, wrogie wojska stoją praktycznie u bram, a główna bohaterka, Sage, mieszka gdzieś na prowincji u wuja i edukuje jego dzieci. Sage jest uparta i twardo obstaje przy swoim, że nigdy nie wyjdzie za mąż, co uszczęśliwiłoby zarówno wuja jak i ciotkę, którzy wbrew tendencjom bardzo ją lubią i chcą dla niej jak najlepiej. Dlatego też wuj umawia ją na wizytę u Darnessy, najlepszej swatki w okolicy, przez co dziewczyna jest nastawiona bardzo anty do pomysłu zamążpójścia. Jak możecie się domyślić, obie panie nawiązują pewną nić porozumienia i Sage zaczyna „rozpracowywać” młodych mężczyzn pod każdym kątem i dopasowywać dla idealnej dziewczyny, by dzieci były piękne, mądre i w ogóle cudowne. Takim oto sposobem Sage zostaje wplątana w coś więcej niż poszukiwanie mężów bogatym dziewczętom. Spodziewałam się czegoś lekko innego, przyznaję, ale to, co dostałam od Eric Beaty jest całkiem niezłe! Przede wszystkim intrygi na dworze, spiskowcy, zdrajcy okazujący się bardzo dobrymi strategami, a nie jak to często bywa, że w jednej chwili wielcy panowie, kim oni tam nie są, a już po chwili dają się oszukać nastolatce! No właśnie nie… cała ta otoczka jak to wygląda na dworze, jak myślą żołnierze, jakie plany obierają, to było ciekawie, bo można w pewien sposób zrozumieć etapy procesu myślenia największych strategów świata. Co prawda do „Rywalek” to się trochę nijak ma, a przynajmniej ja nie widziałam jakiegoś szczególnego podobieństwa, oprócz tego, że zarówno Sage jak i America nie są głupimi dziewczynkami. Są inteligentne i uparte, a przy tym delikatne i płochliwe wtedy, kiedy trzeba. Sage nie jest kolejną bohaterką, której się nie będzie lubić za głupotę i zbyt wielką naiwność. Długo ją czytałam, bardzo długo. Nie wynika to z tego, że mi się nie podobała, bo dziś wspominam ją z uśmiechem na twarzy. Erin Beaty stworzyła całkowicie nowy świat, pełen intryg i średniowiecznego realizmu, co jest ogromnym plusem, bo powieści dla młodzieży to w dużej mierze chyba fantastyka. Brakuje mi książek, które mają dobrą fabułę i rozkręcają się bez potworów i magicznych mocy, choć uwielbiam te fantastyczne powieści równie mocno! Co jeszcze na plus… oczywiście wątek romantyczny! Więź, jaka zaczęła łączyć Sage z przystojnym żołnierzem, ją samą chyba przerażała, ale właśnie to było najlepsze! W ciągu całej książki główni bohaterowie poznają się coraz lepiej, zbliżają się do siebie… cały czas jednak nie schodzi z pierwszego planu temat przyszłej, zbliżającej się nieubłaganie wojny. Tym bardziej, że zdrajcą jest ktoś z wewnątrz. Podsumowując, pierwsza część jest bardzo dobrym wstępem do kolejnych tomów, które, mam nadzieję niedługo ukażą się na naszym rynku, a Was zachęcam to zapoznania się z książką, bo to kawał dobrej literatury, w której zło nie śpi, nie ma czasu na odpoczynek, a zwroty akcji pędzą z prędkością większą niż odrzutowiec. No dobra, z tym ostatnim może przygięłam, ale pędzi bardzo szybko! ✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: ogrodksiazek.blogspot.com
Szpieg musi nieustannie mieć się na baczności. Nie tylko dlatego, że zdobywa ważne informacje. Przybiera różne maski, tworzy nowe postaci i historie, a wchodząc w rolę, nie może o niej zapomnieć nawet na moment. Okłamywanie ludzi staje się konieczną codziennością, a prawdziwą tożsamość jest zmuszony ukrywać, bez względu na okoliczności. Czasem nadchodzi jednak chwila prawdy, a reakcja oszukanych osób może być tylko jedna...
Odkąd Sage Fowler straciła rodziców, mieszka u wuja i ciotki, w posiadłości Broadmoor, gdzie zajmuje się nauczaniem swoich młodszych kuzynów. W przeciwieństwie do nich nie może poszczycić się arystokratycznym pochodzeniem. Niecierpliwie czeka więc na chwilę, gdy będzie mogła podjąć pracę i zacząć żyć na własny rachunek, wolna i niezależna. Tymczasem okazuje się, że wuj planuje wydać ją za mąż. Bez jej wiedzy umawia spotkanie z miejscową swatką. Dziewczyna wpada we wściekłość. Nie chce być niczyją żoną, poza tym żywi ogromną niechęć do aranżowanych małżeństw. Mimo wszystko stara się wypaść dobrze, by ciotka nie uznała jej za niewdzięczną. Rozmowa z Darnessą przybiera jednak niespodziewany obrót - swatka składa Sage zaskakującą propozycję. Największym atutem powieści Erin Beaty jest dla mnie postać głównej bohaterki. To zdecydowanie dziewczyna z charakterem, wyróżniająca się na tle wszystkich innych. Choć żyje w świecie zdominowanym przez mężczyzn, wcale nie zamierza im się podporządkować. Chce dokonywać własnych wyborów i realizować marzenia, nie oglądając się na konwenanse. Inteligentna, wyjątkowo spostrzegawcza, a do tego niepokorna i uparta - z pewnością nie stanowi dobrego materiału na potulną żonę, skupioną na spełnianiu poleceń męża. Świetnie sprawdzi się za to w zupełnie innej roli. Jakiej? O tym musicie już przeczytać sami. Pomysł na fabułę także mi się spodobał, choć cała intryga rozwija się dość wolno. Muszę jednak przyznać, że moja uwaga była tak skupiona na Sage (oraz na wątku szpiegowskim), że nie przeszkadzało mi to zbytnio. Zwroty akcji można policzyć na palcach jednej ręki, ale jeden z nich zupełnie wytrącił mnie z równowagi. Nie dawał mi spokoju, w kółko zastanawiałam się, jak to możliwe, przecież to się w ogóle nie trzymało kupy. Na szczęście w końcu dostałam satysfakcjonujące wyjaśnienie. Gdyby autorka pozostawiła tę kwestię domysłom Sage... cały urok powieści ulotniłby się dla mnie bezpowrotnie. W pakiecie dostajemy też parę scen walki, raczej mało widowiskowych. Największe wrażenie zrobiła na mnie pewna strategicznie zaplanowana akcja, choć bezpośrednich starć było niewiele. W tym temacie obeszło się bez fajerwerków, za to w repertuarze znalazło się miejsce na ogień i eksplozje. Powieść Erin Beaty okazała się lekturą lekką, zabawną, intrygującą, a momentami także trzymającą w napięciu. Historia skupiająca się wokół odważnej, niepokornej dziewczyny z charakterem zdecydowanie mnie wciągnęła. Główna bohaterka wciąż intrygowała mnie, rozśmieszała lub zadziwiała swoją spostrzegawczością i oryginalnymi pomysłami. Choć akcja rozwijała się powoli i można się było domyślić, do czego zmierza, podczas czytania wcale mi to nie przeszkadzało. Spodziewałam się za to nadejścia wojny zapowiedzianej na okładce przez wydawcę i w związku z tym te nieliczne sceny walki lekko mnie rozczarowały. "Pocałunek zdrajcy" zrobił jednak na mnie pozytywne wrażenie i myślę, że stanowi całkiem obiecujący początek trylogii. Polecam! Za egzemplarz książki dziękuję serdecznie Wydawnictwu Jaguar! x
Uwaga!!!
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?
TAK
NIE
Wybierz wariant produktu
|