Prawdodziejka
Autor:
Susan Dennard
Wydawca:
SQN
wysyłka: niedostępny
ISBN:
9788379246953
EAN:
9788379246953
oprawa:
Miękka ze skrzydełkami
format:
13.5x21.0cm
język:
polski
liczba stron:
400
rok wydania:
2016
(6) Sprawdź recenzje
36% rabatu
23,48 zł
Cena detaliczna:
36,90 zł
dodaj do schowka
koszty dostawy
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 23,48 zł
Opis produktu
Safiya i Iseult, młode czarodziejki, znów wpadły w tarapaty. Muszą uciekać. Natychmiast.
Safi jest jedyną w Czaroziemiach prawdodziejką, zdolną zdemaskować każde kłamstwo. Swój dar trzyma w sekrecie, inaczej zostanie wykorzystana w konflikcie między imperiami. Z kolei prawdziwe moce Iseult są tajemnicą nawet dla niej samej. I lepiej, żeby tak zostało.
Safi i Iseult pragną jedynie wolności. Niebezpieczeństwo czai się tuż za rogiem. Zbliżają się niespokojne czasy, wojna wisi w powietrzu i nawet sojusznicy nie grają fair. Przyjaciółki będą walczyć z władcami i ich najemnikami. Niektórzy posuną się do ostateczności, by dopaść prawdodziejkę.
***
Prawdodziejka to niesamowita opowieść o pięknej przyjaźni i odkrywaniu swojego przeznaczenia. Nieprzewidywalnie uknuta intryga, porywająca przygoda, oryginalny świat i pełnokrwiści bohaterowie – nie możecie tego przegapić!
– Magdalena Senderowicz, BookGeek.pl
W Prawdodziejce jest wszystko: zuchwałe kradzieże, szermierka, głęboka przyjaźń, oszustwa, magia, piraci i romans. Ta powieść was zachwyci!
– Robin Hobb
Zróbcie miejsce na półce z ulubionymi książkami – Prawdodziejka wejdzie do kanonu. Przypomniała mi, dlaczego sięgnęłam po fantastykę: znajdziemy tu niebezpieczny i tętniący życiem świat, bogato nakreślone postaci i olśniewającą intrygę godną najlepszych powieści Megan Whalen Turner, Robin Hobb i Jacqueline Carey. I o ile Susan Dennard oddaje hołd klasyce, to kładzie również podwaliny pod zupełnie nowy rozdział w historii gatunku. Nie przegapcie!
– Sarah J. Maas
Dynamiczna opowieść i w pełni wykreowany magiczny świat. Bogactwo opisów Dennard, wnikliwa charakterystyka bohaterów i zapierające dech w piersiach sekwencje akcji trzymają czytelnika w napięciu!
– „Publishers Weekly”
Dwie zadziorne bohaterki, które wolą same wyratować się z opresji, niż zostać uratowanymi. Czytelnicy zatoną w tym świecie i z niecierpliwością będą czekać na kolejną odsłonę.
– Booklist
Fragment książki - Prawdodziejka issuu.com/wydawnictwosqn/docs/prawdodziejka_issuu
Recenzje:✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Klara
Koniec roku, czas podsumowań, no i oczywiście wybierania najlepszych książek. Rzutem na taśmę przeczytałam jeszcze jedną powieść i zdecydowanie się nie zawiodłam. Powiem więcej, spośród książek przeczytanych przeze mnie w 2017 ta pozycja z pewnością znalazłaby się w (mam nadzieję 😉) zaszczytnym gronie 5 najlepszych. Panie i Panowie, przedstawiam Wam dzisiaj "Prawdodziejkę" Susan Dennard WIĘZIOSIOSTRY 👭 Safiya i Iseult to najlepsze przyjaciółki od wielu lat. Safi jest Prawdodziejką - umie rozpoznać, gdy ktoś kłamie. Jest domną z wysokiego rodu, jednak musi ukrywać swój dar, by nie zostać wykorzystana do gierek politycznych. Jednak podczas wielkiego balu, tańca z pewnym księciem oraz niespodziewanych zaręczyn zmienia się wszystko. Z kolei Iseult to Nomatsanka, dyskryminowana przez swoje pochodzenie. Całe życie wierzyła, że jest więziodziejką, jednak teraz ujawniają się jej nowe zdolności. A są to umiejętności złowieszcze i niezmiernie niebezpieczne. Merik to książe Nubrevny - państwa, które chyli się, ku upadkowi. Jednak on nie cofnie się przed niczym, by uratować swój kraj. Ich drogi się zeszły, dziewczyny pragną jedynie wolności, jednak przyjdzie im stawić czoła niebezpieczeństwom większym, niż mogłoby się wydawać. FRIENDSHIP IS MAGIC 💖 Mhe verujta. - Zaufaj mi, jakby moja dusza była twoją duszą Uwaga - to jedna z niewielu powieści dla młodzieży, gdzie nie dominuje miłość. Bo, choć znajdziemy niewielki wątek miłosny, to właśnie przyjaźń między dziewczynami jest bez wątpienia w tej powieści najważniejsza. Safi i Iseult są gotowe oddać za siebie życie. różnią się prawie wszystkim (od wyglądu, po temperament), ale są doskonale zgrane i dla przyjaźni są w stanie poświęcić wszystko. Tego mi mocno brakowało w książkach YA! KOCHAM KRWIODZIEJA 😈 Wyczuł krew… ostrą woń krwi. Dzikiej krwi. Krwi, która przywodziła mu na myśl łańcuchy górskie i zbocza urwisk, łąki usiane dmuchawcami i prawdę ukrytą pod śniegiem. Wszyscy bohaterowie są wykreowani wprost niesamowicie, nie ma postaci, która nie zapadła mi w pamięć. Autorka bez wątpienia postawiła na kontrast osobowości, dzięki czemu nawet postacie drugoplanowe są niezwykle barwne. Jednak moim zdaniem Aeduan, czyli krwiodziej po prostu rządzi. Zdolność pozwala mu na wytropienie kogoś po zapachu jego krwi, ale również... na całkowitym odcięciu krwi... Mroczny, tajemniczy, czasem bezwzględny, ale przy tym niezwykle honorowy. Niby w powieści jest "tym złym", ale ja wierzę, że okaże się kompletnie inny i przewiduję (A co mi tam! Pobawię się w wróżodziejkę!) wątek miłosny z jego udziałem w kolejnych tomach. WJEŻDŻAMY DO CZAROZIEM To nie wolności pragnęła. Pragnęła w coś wierzyć, w coś, dla czego mogłaby biec na złamanie karku i walczyć z narażeniem życia, ku czemu mogłaby wyciągnąć ręce w każdej sekundzie życia. Akcja, bez zbędnych opisów, po prostu rusza. Jesteśmy od razu wrzuceni w tarapaty, w jakie wpadły nasze główne bohaterki, a potem... rozwój fabuły to marzenie. Ta powieść to jazda bez trzymanki i zbędnych przystanków. Żaden szczegół nie jest bez znaczenia, a zmiany punktów widzenia, powodują, że fabuła się zmienia (ale mi się zrymowało 😇). Różnorodność problemów, jakie stają przed bohaterami jest po prostu ogromna (od napaści stworzeń przez wizje we śnie, zerwane sojusze i gierki polityczne, aż po chorobę). Dziewczyny doświadczają tyle przygód w ciągu jednego dnia, że mi, by wystarczyło na pół życia. Często piszę na tym blogu, że "akcja jest wartka", ale z TAKĄ od dawna się nie spotkałam. ZŁA AUTORKA Autorka była pełnosprytna. Nie uratowała biednej Klary, nie dała jej spokojnie iść spać. Ba, podstępem zmuszała ją, by przewracała kolejne strony. Oj, nieładnie, nieładnie. Zostawiała na mnie haki, mnóstwo celowych niedopowiedzeń, lub poszlak, o których WIADOMO, że będą niezmiernie znaczące. Więc co robimy? Czytamy rozdział, po rozdziale, czekając na wyjaśnienie. Taka mnogość wątków, pozornie mniej istotnych, sprawia, że powieść jest niesamowicie wprost wciągająca. Jej po prostu nie można odłożyć! Co więcej Susan Dennard po prostu zakończyła sobie powieść! W TAKIM momencie! I gdzie tu sprawiedliwość! To powinno być karalne, bo przecież muszę teraz czekać AŻ jeden dzień na tom drugi. PIERWSZY GRYZ? BLEE 😋 - jedz domno...O,, chwileczkę! Byłbym zapomniał. - wyjął łyżkę z kieszeni płaszcza.- Pełen serwis, co? Wiesz, ilu ludzi na górze zabiłoby za łyżkę?- A wiesz - wypaliła - ilu ludzi mogłabym zabić łyżką? Świat jest wykreowany wprost niesamowicie (WRESZCIE! nie mamy jednego wybrańca, który jako jedyny włada magią - tu jest jak w Harrym Potterze "i ten mały, i ten duży może magiem być"). Jednak teraz przyszła kolej na malutki (i moim zdaniem jedyny) minus tej powieści. Na początku ciężko mi było "wgryźć się" w ten świat i irytowały mnie dziwna konstrukcja nazw (tj. więziodziej, zielodziej, krwiodziej). Jednak po pierwszych 50 stronach szybko się przyzwyczaiłam i już nie wyobrażam sobie, by nazwy zdolności czarodziejów były inne. DLA GEOGRAFÓW Mapka na początku. Mała rzecz, a cieszy, wczytałam się w nią dokładniej i bardzo ciekawią mnie dwie krainy. "Ziemia niczyja" (brzmi tajemniczo) oraz "Piracka Republika Saldoniki". Jako wielka fanka "Piratów z Karaibów" mam nadzieję, że akcja kolejnych tomów będzie toczyć się właśnie tam. DLA KOGO? Dla fanów "Szklanego tronu"! Uwaga - ciekawostka: autorka "Prawdodziejki" jest najlepszą przyjaciółką Sary J Maas. Miejscami widać, że co nieco od siebie czerpały, jednak nie zrozumcie mnie źle - powieść Susan Dennard jest w 100% oryginalna. Dla znudzonych schematami wielbicieli szybkiej akcji. Dla wszystkich, którzy chcą się zatracić w nieco dłuższej serii (podobno ma być 5 tomów 😀) ✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Paula
Już od premiery Prawdodziejki, miałam wielką ochotę ją przeczytać. Z opisu fabuły wnioskowałam, że powinna mi się spodobać, bo takie książki lubię. Okazja do poznania jej, trafiła się kilka miesięcy później. Czy moje pierwsze spostrzeżenie o tej książce było trafne? Zapraszam do przeczytania recenzji, aby poznać odpowiedź ;)
Główne bohaterki to Safiya i Iseult, (przy czym muszę dodać, że bardzo podoba mi się imię tej pierwszej) dwie przyjaciółki, które są więziosiostrami. Safi i Is są zupełnym przeciewieństwem, ale oddałyby za siebie życie. Gdy jedna jest w opałach, druga robi wszystko, żeby jej pomóc. Safi jest Prawdodziejką, do tego jedyną w Czaroziemiach. Długo jej się udaje utrzymać swój dar w tajemnicy. Iseult z kolei jest więziodziejką. Już z pewnością zauważyliście, że jest tu (zresztą, jak w większości książek fantastycznych) oryginalne słownictwo – więziosiostry, prawdodziejka, Czaroziemie, więziodziejka itd. Każdy czarodziej w tym świecie, przynależy do danej grupy, np. ziemiodzieje, wiatrodzieje, wododzieje. Z początku, gdy zostajemy przysypani tymi nowymi określeniami, jest troszkę ciężko się połapać. Ale autorka wszystko z czasem wyjaśnia, więc im dalej w fabułę, tym więcej wiemy i jest łatwiej. Na początku akcja powoli nabiera tempa. Także to, plus lekki problem z połapaniem się w tym świecie, może niektórych zniechęcić, do kontynuowania. Jedank mnie to nie zniechęciło. Akcja w pewnym momencie nabiera tempa i potem już nie sposób się oderwać. Przeczytanie Prawdodziejki zajęło ok. tydzień. Najprosztsze wytłumaczenie – szkoła. Ale gdyby nie to, pochłonęłabym ją, myślę w dwa – trzy dni. Susan stworzyła naprawdę ciekawy świat, wykreowała świetnych bohaterów. Polubiłam obie nasze bohaterki, aczkolwiek w niektórych momentach Safi mnie irytowała. Ale myślę, że mogę jej to wybaczyć, bo często wynikało to z troski o bezpieczeństwo swoje lub Iseult. Merik, książę Nubrevny także okazał się bardzo interesującym bohaterem. Czekałam z upragnieniem na pewien momet, który w końcu miał miejsce... Albo nie, nic nie gadam ;P Prawdodziejka mimo małych wad, jest naprawdę cudowną historią o przyjaźni. Iseult ma wielkie szczęście, że ma Safiyę, a Safi, że ma Is. Przyjaźń, to naprawdę piękna rzecz, i bardzo mi się podobało to, jak została przedstawiona w Prawdodziejce. Odwołując się do mojego pytania na początku recenzji – tak, moje spostrzeżenie było jak najbardziej trafne ;) Teraz z wielką niecierpliwością wyczekuję Wiatrodzieja, bo jestem strasznie ciekawa co tam się dalej wydarzy :D Więc byle do kwietnia, bo wtedy ma być premiera <3 zabookowanyswiatpauli.blogspot.com ✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Tali
Recenzja na: http://niezapomniany-czas-czyli-o-ksiazkach.blogspot.com/2017/01/prawdodziejka.html
Czasami trudno jest mi przejść obojętnie obok książek, które dopiero co pojawiły się na sklepowych półkach. Dlatego też moją uwagę od razu przykuła "Prawdodziejka". O ile tytuł był tajemniczy, to opis z tyłu zapowiadał fascynującą historię. Zachęcona dodatkowo pochlebnymi opiniami na jej temat, postanowiłam przeczytać powieść, licząc na jedyna w swoim rodzaju przygodę po intrygującym świecie. Jednak okazało się, że nie było wcale tak kolorowo jak się spodziewałam. Safi i Iseult są nierozłączne. Wszystko robią razem, a dotyczy to nawet wpadania w tarapaty. Tym razem również są w nieciekawej sytuacji. Nie mając innego wyjścia postanawiają uciekać z miejsca, które do tej pory było dla nich schronieniem. Jednak nic nie może być tak łatwe, jak się wydaje. Ucieczka nie przebiega po myśli dziewczyn i wbrew woli zostają wplątane w konflikty między narodami. Ich udział jest jednakże bardziej kluczowy, niż mogłyby przypuszczać. „Bądź jak kwiat, jak kwiat na tafli jeziora.” Książka zapowiadała się bardzo ciekawie. Nieodłączne przyjaciółki, które wspólnie przemierzają świat pełen niebezpieczeństw i stawiają czoła przeciwnościom losu. Pomysł sam w sobie, mógł być strzałem w dziesiątkę dla wielu czytelników, jednak finalny produkt odbiega od wyobrażeń. Pierwsze na co zwróciłam uwagę to świat przedstawiony przez pisarkę. Autorka miała trudne zadanie, gdyż cały świat jest tworzony od zera. Począwszy od dziwnych nazw czarodziejów, po niebezpieczne stwory, aż skończywszy na magicznych krainach. Sam pomysł był intrygujący i świeży. Każdy odłam magów miał swój własny, niepowtarzalny talent. Czytelnik z zapałem odkrywał nowe moce, nigdy nie wiedząc czego się po nich spodziewać. Jednak mimo tego, autorka nie potrafiła wykorzystać swojego pomysły, jak i ukrytego potencjału w stu procentach. Świat pomimo tego, że wydaje się od pierwszych stron niezwykle barwny i żywy, z każdym kolejnym rozdziałem jest pomijany. Pisarka nie skupiła się na przedstawieniu magów, trudnych relacji dworskich, narodów w należyty sposób. Przez co nie dość, że trudno wbić się w samą opowieść, czytelnik musi się wielu rzeczy domyślać. Książka wiele na tym traci, gdyż mogła by być o wiele lepsza, gdyby czarno na białym przedstawione były fakty. Obawiam się również, że kolejne części będą wyglądać podobnie i nigdy autorka nie skupi się na sprawach kluczowych. Kiepsko przedstawiony świat był wynikiem m.in słabych opisów. Autorka zupełnie pomijała tą kwestie pędząc z akcja. Często odnosi się wrażenie, że kilka kartek zagubiło się po drodze. Tym samym wydarzenia nie są ze sobą powiązane logicznie. Jest to poważne niedopatrzenie, które sprawia, iż czyta się książkę ciężko. Wielką uwagę skupiłam również na infantylnym języku, który kuje oczy. Prosty język jest nie tylko na to przykładem. Zdania nie raz kończą się zupełnie niepotrzebnie wielokropkiem. Autorka potrafiła ten "zabieg" zastosować nawet kilka razy na jednej stronie. Do tej pory nie jestem pewna do czego do służyło. Budowania napięcia? Czy też może bohaterowie nie potrafili się wysłowić? Oprócz tego dialogi prowadzone przez postacie nie wnoszą często nic do fabuły. Są zaledwie niepotrzebnym zapychaczem kolejnych kartek. Bardzo mnie to zraziło do książki, jak i samej autorki. Warto jeszcze w tym akapicie zwrócić uwagę na żarty, które nie raz są wplecione w wypowiedzi. Niestety autorka, ani razu mnie nie rozśmieszyła, a ja sama byłam załamana poziomem niektórych "żartów". „Zdawało się to zbyt piękne, żeby mogło być prawdziwe.” Wielkim minusem tej książki jest akcja. Czytelnik zostaje od razu wrzucony w sam wir przygód dwóch dziewczyn. Natomiast każdy kolejny rozdział zapewnia następne przeciwności losu. Byłoby to z pewnością bardzo ciekawe, gdyby autorka potrafiła budować ciekawą akcje. Nie chodzi mi, że przygody nie były intrygujące, ale przedstawienie ich i budowanie napięcia nie wyszło dobrze. Przez co, każdą kolejną stronę się po prostu czyta. Czytelnik nie kibicuje bohaterkom z całego serca, tylko ze stoickim spokojem poznaje ich dalsze losy. Autorka z całych sił starała się stworzyć bohaterki, o dwóch odmiennych charakterach. Często podkreśla w powieści ich mocne oraz słabe cechy, by pokazać ich różne osobowości. Pomimo usilnych starań do tej pory trudno mi ich nie pomylić. Pisarka może i stworzyła ciekawe postacie, jednak uciążliwe jest ciągłe zwracanie uwagi czytelnika na ich różnice. Bardzo mi za to przypadło do gustu ukazanie przyjaźni między dziewczynami. Była pokazana w piękny sposób, dzięki czemu jest to jeden z niewielu atutów tej książki. Podsumowując "Prawdodziejka" okazała się wielkim rozczarowaniem. Liczyłam na wielką przygodę, która faktycznie wpisze się do kanonu. Jednak otrzymałam średnią książkę z wieloma minusami, wpływającymi na odbiór przeze mnie historii. Powieść mogę polecić osobom szukającym lekką lekturę na kilka wieczorów. Jednakże nie sądzę, by pozostała w ich pamięci na dłużej. ✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Jabłuszkooo
Nie zastanawiajcie się zbyt długo, tylko bierzcie się do czytania tej książki. Nie zawiedzie was! To jedna z najlepszych powieści tego roku. Wywołała we mnie wiele emocji, których nie sposób znaleźć w gatunku fantastyki. Bohaterowie, oprawa graficzna, jak i sama książka spisały się na medal! Autorka dała wszystko czego czytelnik wyczekuje po książce tego gatunku, a nawet dużo, dużo więcej. Dialogi pełne akcji, fabuła wypełnione szczegółami, których nie można przeoczyć, a bohaterowie, których nie sposób nie lubić. Opinie na okładkach książek są bezwstydnie oszukańcze. Ale nie w tym przypadku. Nie w przypadku tej książki. Ja podpisuję się pod każdym z nich, bo są absolutnie rzeczywiste. A wy, drodzy czytelnicy, czytaliście tę powieść? Bo jeśli nie to nawet nie zwlekajcie, dajcie ponieść się magii Czaroziem, dajcie się zaczarować urokiem tej książki.
Fragment tego tekstu pochodzi z mojego bloga, po ciąg dalszy zapraszam tutaj: http://jabluszkooo.blogspot.com/2016/10/54-susan-dennard-prawdodziejka.html ✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: BookParadise
Recenzja również na https://bookparadisebynatalia.blogspot.com/
" - Mamy dwa wyjścia - zaczęła Iseult, przysuwając się do Safi. - Albo się poddamy... - Po trupie mojej babki - fuknęła Safi. " Magia, tajemnice, intrygi, niebezpieczeństwo. Więziosiostry, które są w stanie oddać za siebie życie. Jeden błąd, który rozpętał wojnę. Nieosiągalna wolność. Nieoczekiwane zwroty akcji. Safiya i Iseult, więziosiostry, przyjaciółki, w których żyłach płynie magia. Safi, Prawdodziejka, jedyna dotąd spotkana. Posiada bardzo rzadką moc, której ujawnienie byłoby dla niej ogromnym niebezpieczeństwem. Inni chcieliby ją schwytać, żeby wykorzystać do celów politycznych. Jej moc polega na odkrywaniu prawdy, nie można jej oszukać, ale działa ona w pełni tylko wtedy, gdy jest przy niej jej więziosiostra. To ona zawsze sprowadza na siebie i Iseult kłopoty, wpada na pomysły, które nie są dobre. Tym razem też tak było, tylko, że finał tego pomysłu był nieoczekiwany i najgorszy z możliwych. Zaczyna na nią polować Krwiodziej oraz inni najemnicy władców. Iseult jest rozsądniejsza od Safi. To ona zawsze musi naprawiać wszystkie błędy swojej więziosiostry. Is jest więziodziejką. Widzi więzy innych, ale nigdy nie może zobaczyć swoich. Poprzez więzy jest w stanie ocenić, co odczuwa druga osoba, strach, smutek, radość, odczytuje jej wszystkie emocje. Jednak to tylko kawałek tego, co powinna umieć. Tak naprawdę do końca nie wie, w czym się specjalizuje i przez to była wyśmiewana. Jako, że Is to Nomatsanka, ludzie się jej boją, nie mają do niej szacunku, źle ją traktują, chociaż nic im nie zrobiła. Obie więziosiostry są w stanie oddać za siebie życie, wiąże je silna więź, a gdy nie są razem, nie mogą wiele zdziałać. Ich siła polega na współpracy i więziach, które je łączą. Is i Safi zagościły na dobre w moim sercu. Są tak pozytywnymi postaciami, które wzbudzają sympatię od pierwszych stron. Pokazują siłę prawdziwej przyjaźni, która jest cenniejsza od własnego życia. Nie sposób ich nie lubić. Bardzo spodobał mi się ich sekretny język, taki typowy dla przyjaciółek, który jako jedyne znają, ale nie będę więcej o nim pisać, nie chcę wam zepsuć niespodzianki. " - To zdecydowanie najgorsza modlitwa, jaką w życiu słyszałam. - A niech cię oszcza łasica, Is! " Fabuła książki jest CUDOWNA! I jest to ten rodzaj fantastyki, który trzeba czytać w ciszy i spokoju. Występują tutaj różni królowie, nowe nazwy, pojęcia, magia. Cały świat jest nietypowy i z takim się jeszcze nie spotkałam. Mamy tutaj Więziodziejów, Krwiodziejów, Prawdodziejkę, Ziemiodziejów, jest tego naprawdę sporo i zapamiętanie wszystkich ich specjalizacji jest trudne. Niektórzy uważają, że te nazwy są dziwne, jakby napisane przez 5-latka, ale wiecie co? Ja tak nie uważam. Właśnie cały urok i wyjątkowość kryją się w różnych, z pozoru dziwnych nazwach. Imiona bohaterów nie są zwyczajne - Henrick, Habim, Mathwe - imiona, które nie są często spotykane. I to właśnie przez te drobne szczegóły tak bardzo zakochałam się w tej książce. Czułam się przy niej tak samo, jak podczas czytania "Dworu cierni i róż", cudownie, wyjątkowo, magicznie. Zostałam w pełni przeniesiona do nowego świata magicznego, pięknego świata, w którym jest mnóstwo niebezpieczeństw. Wątek królów ogromnie mnie ucieszył, polityka, walka o władzę, takie trochę średniowieczne, ale jak pięknie przedstawione. Cała historia została przedstawiona w delikatny i powolny sposób. Autorka nie pędzi z nią, a wprowadza wszystko na swój wyjątkowy sposób, żeby później nas zgnieść akcją. Może i nie jest to ten rodzaj książek, które czyta się szybko, ale za to bardzo przyjemnie. Ja, osoba, która nie lubi, gdy w książce wszystko wolno się rozwija, zakochałam się w "Prawdodziejce". Susan Dennard ma w swoim piórze coś, co przyciągnęło mnie jak magnez. Wciągnęła mnie w swoją książkę i rozbiła serce na drobne kawałki i mam nadzieję, że poskleja je w kolejnym tomie. Zachęcam was do sięgnięcia po tę powieść, jest naprawdę genialna i nie można przejść obok niej obojętnie. Ubawicie się przy niej, dlatego też ... przygotujcie się na nią, na dobrą dawkę humoru i na to, że rozkocha was w sobie i już nigdy nie wypuści! " - Wiem - wycedził - jak zapina się koszulę. I nie potrzebuje rad od kobiety, która nosi na ramieniu ptasie gówienko. " ✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Wioleta
Safiya i Iseult to młode czarodziejki. Safi jest jedyną w Czaroziemiach prawdodziejką, która potrafi rozpoznać każde kłamstwo. Musi jednak trzymać swój dar w sekrecie, ponieważ może zostać wykorzystana w konflikcie między imperiami. Iseult to z kolei więziodziejka, która rozpoznaje za pomocą nici więzi emocje każdego człowieka. Jej prawdziwe moce są jednak tajemnicą nawet dla niej samej i będzie lepiej jak tak zostanie. Dziewczyny są więziosiostrami, a jedyne o czym marzą to wolność i spokojne życie.
Niestety zbliżają się straszne czasy. Dwudziestoletni rozejm wkrótce dobiegnie końca. Krążą pogłoski, że wojna wisi w powietrzu. Sojusznicy przestają grać fair, a na domiar złego dziewczyny znów wpakowały się w poważne kłopoty i po piętach depcze im krwiodziej. Więziosiostry będą musiały stawić czoła niebezpieczeństwom i walczyć z władcami oraz ich najemnikami, gdyż niektórzy zaczynają posuwać się do ostateczności, żeby dopaść prawdodziejkę. Na swej drodze spotkają wiele ludzi, ale komu tak naprawdę mogą zaufać? Dokąd będą musiały uciekać przed prześladowcami? Pierwszą rzeczą jaka od razu przykuła moją uwagę do tej książki jest przepiękna okładka, na której znajdują się słowa: "Zróbcie miejsce na półce z ulubionymi książkami - Prawdodziejka wejdzie do kanonu". Muszę przyznać, że bardzo zaintrygowała mnie ta powieść jak tylko je przeczytałam. Sarah. J. Mass jest jedną z moich ulubionych pisarek, więc skoro ona ją poleca to pomyślałam, że warto dać jej szanse i oczywiście się nie zawiodłam. Byłam zaskoczona tym, że akcja nie rozwija się powoli jak to prawie zawsze ma miejsce, ale już na samym początku główne bohaterki wpadają w poważne kłopoty, walczą i uciekają. Pojawiają się nowych miejscach i rozmawiają z nowymi postaciami. Na początku nie do końca mogłam się w tym wszystkim połapać, ale bardzo szybko zaczęłam wczuwać się w klimat tej powieści i coraz bardziej zaczęła mnie ona wciągać. Świat przedstawiony przez Susan Dennard jest pełen magii i czarodziejów. Z tym, że każdy czarodziej posiada nieco odmienne zdolności. Mamy tutaj m. in. więziodziejki, ogniodziejów, żelazodziejów, wiatrodziejów, głosodziejów oraz naszą jedyną prawdodziejkę, której zdolność może zostać wykorzystana przez niewłaściwych ludzi... Bardzo spodobało mi się to, że autorka postanowiła wykreować główne bohaterki na silne dziewczyny, które potrafią same o siebie zadbać i nie potrzeba im żadnego mężczyzny. Mimo tego mężczyźni także pojawiają się na kartach tej powieści tworząc kolejny wątek miłosny, ale bez obaw. Co najważniejsze nie znajdziecie tutaj żadnych trójkątów miłosnych, a głębsze relacje między bohaterami widoczne są (w małym stopniu) dopiero pod koniec powieści. "Prawdodziejka" Susan Dennard to głównie historia o przyjaźni. Autorka w doskonały sposób pokazuje nam jak ważna jest przyjaźń i co jesteśmy w stanie dla niej zrobić. Główne bohaterki to nie tylko doskonałe czarodziejki i więziosiostry, ale przede wszystkim prawdziwe przyjaciółki. Jedna zależna jest od drugiej i gotowa za nią oddać nawet własne życie. Mimo, że różnią się od siebie rodzajem magii, charakterem, sposobem podejmowania decyzji to jednak wspaniale się dogadują, rozumieją, wyczuwają swoje emocje i zamiary oraz doskonale uzupełniają się wzajemnie. Podsumowując "Prawdodziejka" to książka, którą czyta się bardzo szybko i z wielkim zaciekawieniem. Jest to powieść pełna magii, intryg, nieoczekiwanych zwrotów akcji i wspaniałych bohaterów, których nie można nie lubić. Nie żałuję ani chwili spędzonej przy "Prawdodziejce", którą już umieściłam na półce z ulubionymi książkami. Serdecznie ją polecam i mam wielką nadzieję, że ta powieść Wam także przypadnie do gustu. Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Sine Qua Non. http://zapoczytalna.blogspot.com/2016/10/prawdodziejka-susan-dennard.html x
Uwaga!!!
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?
TAK
NIE
Wybierz wariant produktu
|