PRZEBUDZENI
Autor:
Houck Colleen
Wydawca:
We need YA
wysyłka: 48h
ISBN:
978-83-7976-111-1
EAN:
9788379761111
oprawa:
miękka ze skrzydełkami
format:
205x135x35mm
język:
polski
liczba stron:
488
rok wydania:
2019
(10) Sprawdź recenzje
31% rabatu
27,40 zł
Cena detaliczna:
39,90 zł
DODAJ
DO KOSZYKA
dodaj do schowka
koszty dostawy
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 27,32 zł
Opis produktu
Kiedy siedemnastoletnia Lilliana Young wkracza pewnego poranka do swojego ulubionego Metropolitan Museum of Art, ostatnią rzeczą, jakiej się spodziewa, jest znalezienie egipskiego księcia z nadludzkimi mocami, który wrócił do świata żywych po tysiącu lat bycia zmumifikowanym.
Co jednak ma zrobić nastoletni książę Amon, gdy zamiast obudzić się w swoim grobowcu w egipskiej świątyni, znajduje się w muzeum w Nowym Jorku, a jego słoje z organami zniknęły? Lily wbrew swojej woli zostaje pomocniczką księcia i razem wyruszają w niezwykłą podróż. Od teraz to w ich rękach waży się los ludzkości – muszą dotrzeć do Doliny Królów, odnaleźć braci księcia i dokończyć ceremoniał, aby Set, bóg ciemności, nie przybył na nowo do świata śmiertelników, by siać spustoszenie.
Colleen Houck, bestsellerowa autorka „New York Timesa”, znana z serii „Klątwa Tygrysa”, powraca z epicką opowieścią o dwóch nastolatkach, którzy muszą zmierzyć się z mitycznymi siłami i starożytnymi klątwami w przygodzie z akcją bardziej wartką niż prąd Nilu.
Recenzje:✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: zakaz_czytaAnia
Colleen Houck to autorka, którą czytelnicy poznali dzięki „Klątwie tygrysa”, czyli pierwszej serii, która wyszła spod jej pióra. „Strażnicy gwiazd” to trylogia, której już wszystkie tomy ukazały się w języku polskim.
Liliana Young jest nowojorską nastolatką żyjąca w dobrej rodzinie. Kiedy idzie do swojego ukochanego muzeum Metropolitan Museum of Art nie wie, że tym razem ta wizyta zmieni jej życie na zawsze. Szukając ciszy na zamkniętej wystawie o Egipcie nie spodziewa się tego czego zaraz będzie światkiem. W końcu ciężko zaplanować, że zaraz ujrzy się odrodzenie egipskiego księcia. Początkowo próbuje zaprzeczyć temu co widziała i powrócić do swojego zwykłego życia. Nie wie, że nie będzie to takie proste. W końcu ulega księciu Egiptu i postanawia mu pomóc odszukać jego braci. Przygoda, jakiej zazdrościłby jej każdy. Na szali stoi nie tylko ich życie, ale i przyszłość całej ludzkości. Bardzo lekko napisana książka, która nie tylko spodoba się nastolatkom, ale i również dorosłym chcącym przeczytać coś lekkiego, przy czym będą się dobrze bawić. Bohaterowie świetnie wykreowani. Nie da się ich nie lubić. Przeżywa się z nimi każde niepowodzenie i świętuje to, co osiągnęli. Świetna historia na wakacje oraz wtedy, kiedy brakuje wam egipskich klimatów. Urocza opowieść nie z tego świata. Sam pomysł jest bardzo ciekawy i moim zdaniem oryginalny. W całej historii nie było nudnych i niepotrzebnych fragmentów. a akcja gnała ze strony na stronę. Jest to idealna lektura po ciężkim dniu albo relaks na leżaku plażowym. Oceniam ją na 4,5/5 i zabieram się za kolejny tom, bo to jeszcze nie koniec tej historii i coś czuję, że w drugim tomie autorka nie odpuści tempa i znów przeżyjemy z bohaterami niesamowitą przygodę. ✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: zakaz_czytaAnia
Colleen Houck to autorka, którą czytelnicy poznali dzięki „Klątwie tygrysa”, czyli pierwszej serii, która wyszła spod jej pióra. „Strażnicy gwiazd” to trylogia, której już wszystkie tomy ukazały się w języku polskim. Liliana Young jest nowojorską nastolatką żyjąca w dobrej rodzinie. Kiedy idzie do swojego ukochanego muzeum Metropolitan Museum of Art nie wie, że tym razem ta wizyta zmieni jej życie na zawsze. Szukając ciszy na zamkniętej wystawie o Egipcie nie spodziewa się tego czego zaraz będzie światkiem. W końcu ciężko zaplanować, że zaraz ujrzy się odrodzenie egipskiego księcia. Początkowo próbuje zaprzeczyć temu co widziała i powrócić do swojego zwykłego życia. Nie wie, że nie będzie to takie proste. W końcu ulega księciu Egiptu i postanawia mu pomóc odszukać jego braci. Przygoda, jakiej zazdrościłby jej każdy. Na szali stoi nie tylko ich życie, ale i przyszłość całej ludzkości. Bardzo lekko napisana książka, która nie tylko spodoba się nastolatkom, ale i również dorosłym chcącym przeczytać coś lekkiego, przy czym będą się dobrze bawić. Bohaterowie świetnie wykreowani. Nie da się ich nie lubić. Przeżywa się z nimi każde niepowodzenie i świętuje to, co osiągnęli. Świetna historia na wakacje oraz wtedy, kiedy brakuje wam egipskich klimatów. Urocza opowieść nie z tego świata. Sam pomysł jest bardzo ciekawy i moim zdaniem oryginalny. W całej historii nie było nudnych i niepotrzebnych fragmentów. a akcja gnała ze strony na stronę. Jest to idealna lektura po ciężkim dniu albo relaks na leżaku plażowym. Oceniam ją na 4,5/5 i zabieram się za kolejny tom, bo to jeszcze nie koniec tej historii i coś czuję, że w drugim tomie autorka nie odpuści tempa i znów przeżyjemy z bohaterami niesamowitą przygodę. ✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: i_love_ksiazka
Przebudzeni to pierwszy tom cyklu Strażnicy gwiazd. W tej książce znajdujemy historię, która przydarzyła się Lily. Dziewczyna pragnąc w spokoju zastanowić się nad wyborem studiów udała sie w spokojne miejsce - muzeum. Od tego momentu jej życie staje do góry nogami, a wszystko za sprawą Amona, księcia Egiptu, który powstaje z martwych i łączy się na poziomie energetycznym z dziewczyną. Amon obudził się by jak co milenium odprawić wraz ze swoimi braćmi rytuał mający chronić ludzi przed Serem. Jednakże napotykają pare problemów, a jednym z nich jest fakt, że Amon znajduje się w Nowym Jorku i musi czerpać energię od Lily.
Po przeczytaniu książki uważam, że jest to coś czego jeszcze nie czytałam. Połączenie mitologii Egipskiej, historii miłosnej i dobrego pomysłu na akcje sprawia, że książkę czyta się stosunkowo szybko i nie da się nudzić. Bohaterowie zachowują się w sposób na tyle logiczny na ile można tego oczekiwać od bohaterów książek fantastyki, a przy tym zachowują swoją osobowość i poczucie humoru, co osobiście bardzo mi odpowiada. Przebudzonych, jak i zapewne całą serię mogłabym polecieć młodzieży, jak również osobom, które chcą przeczytać coś lekkiego i dobrze się bawić przy lekturze. ✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: arcytwory
Lily nigdy nie spodziewała się, że pewnego dnia w muzeum zamiast mumii znajdzie egipskiego księcia z nadludzkimi mocami. Do tego nie spodziewała się, że razem z nim uda się na pełną przygód wyprawę do Egiptu. I że będzie pomagać ratować świat przed Setem, bogiem chaosu. I nie spodziewała się, że zakocha się w mumii...
„Przebudzeni” są dość specyficzną książką. Z jednej strony nie jestem nimi jakoś szczególnie znudzona czy rozczarowania, a jednocześnie nie było żadnych „ochów” i „achów”. Taka nijaka powieść. A jednocześnie wiem, że jest tak tylko dlatego, że czytałam tę książkę strasznie wolno. Nie czułam nudy, a mimo to nie ciągnęło mnie do książki. Jednak mimo wolnego tempa czytania i braku wciągnięcia się w fabułę jestem zgodna z większością recenzentów – Lily była BARDZO irytująca! Zna faceta od kilku dni, a już wie, że go kocha? Co więcej – jest gotowa dla niego umrzeć. No błagam! Ona przecież zupełnie nic o nim nie wie, bo przecież w ciągu kilku dni (pełnych przygód, więc czasu na poważniejsze rozmowy jest mniej) nie można poznać kogoś do tego stopnia, by wiedzieć, że to jest ten jedyny. To nie jest „Titatnic”. Dodatkowo jej przemiana wydawała mi się dość płytka i działa się za szybko. Co do innych bohaterów – wiemy o nich naprawdę mało. Są dość płytcy, mają jedną cechę, która ich określa. Jak na taką ilość stron – szkoda, bo czuć zmarnowany potencjał. Można było zrezygnować z kolejnego „głębokiego” rozmyślania Lily o tym, czemu Amon jej nie chce i skupić się na lepszym wykreowaniu innych postaci. Ze względu na fabułę (mitologia egipska, mitologiczni bogowie w obecnym świecie, ratowanie świata i te sprawy) od razu nasuwa się skojarzenie do powieści Ricka Riordana. Ba, na samej okładce książka polecana jest właśnie fanom tego autora. Jednak książka nie jest nawet bliska poziomowi Riordana. Akcja nie gna w takim tempie, można nawet powiedzieć, że jest dość powolna. W „Przebudzonych” brakuje humoru, który rozładowywałby napięcie. Przez to wyszło po prostu dość słabo. Co do końcówki – tutaj także mam mieszane odczucia. Wydawała się dość ciekawa, ale jednocześnie co chwilę wywracałam oczami. Jednak w ogólnym rozrachunku uznaję ją za plus. Co jak co, ale moim zdaniem była to najciekawsza część powieści. Niestety nie polecam Wam „Przebudzonych”. W książce brakuje tego czegoś, co zaciekawia od pierwszej strony. Nie jest to także coś oryginalnego, czego nie znajdziecie w innych książkach – w powieściach Ricka Riordana znajdziecie podobne motywy zrealizowane o wiele lepiej. ✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: snaky_reads
Do książki podchodziłem naprawdę z ogromnym entuzjazmem. Piękna okładka, wszędzie o niej głośno, masa wspaniałych opinii. Było to moje pierwsze spotkanie z tą autorką, a tymczasem… przejechałem się.
Główną bohaterką książki jest nastoletnia Lilliana Young- jedynaczka bez własnego zdania, poddana wyrokom bogatych rodziców. Pewnego dnia wybiera się do nowojorskiego Metropolitan Museum of Art, gdzie natyka się na nietypowego mężczyznę. Owym facetem okazuje się być staroegipski książę, który co millenium przybywa na Ziemię w celu ochrony ludzkości przed strasznym bogiem chaosu Sethem. Czy uda mu się i tym razem, czy jednak uśpiony Pan Ciemności powróci? Czytałem tę książkę dobrych kilkanaście dni. Okropnie mnie wynudziła i jeszcze do kompletu sprowadziła kaca książkowego… Jest to z pozoru lekka książka, jednak nie dajcie się zwieść. Pod tą przykrywką kryje się dosyć trudny język, charakterystyczny raczej dla literatury pięknej. No a nie w takim celu czyta się jednak młodzieżówki. Mają nieść za sobą jakąś naukę, ale mają być też lekkie i odmóżdżajace… No właśnie, trudny język, którym mówi nastolatka. Nie słyszałem czy nie spotkałem jeszcze młodej osoby wyrażającej się tak, jak główna bohaterka tej powieści. Jeśli już przy Lillianie jesteśmy, to słów kilka o bohaterach. Myślę, że w nich może tkwić problem. Główna bohaterka przeżywa przemianę podczas trwania akcji. Z osoby całkowicie poddanej pod dyktando rodziców, staje się Lily- osobą częściowo podejmującą swoje decyzje. Na początku więc jest niezwykle, naprawdę okropnie, irytująca i nie da się jej polubić. Następnie ta zmiana zapoczątkowana jest przez tego staroegipskiego księcia Amona, ale to dalej nie jest to. Lily pozostaje irytującą osobą, nie zmienia się w pełni, a do tego wszystkiego jest jeszcze dodany wątek miłosny… Wątek miłosny, który sprawiał, że bohaterowie stają się jeszcze bardziej denerwujący. W czym jeszcze widzę problem? Ano we wstępnie. To od niego zależy w zasadzie wszystko. Na książkę patrzymy często przez pryzmat pierwszych stron, które, jeśli nam się nie spodobają, wpływają na odbiór pozostałych. Nawet jeśli coś się zmieni, możemy tego nie dostrzec. Tutaj ten wstęp był niestety zbyt długi i bardzo nudny. Praktycznie nic się nie działo przez połowę książki, która tak swoją drogą liczy prawie 500 stron, więc nie mało. Teraz o pomyśle na fabułę słów kilka. Mam wrażenie, że nie jest to nic nowego. Bardzo podobały mi się elementy a la staroegipskiej legendy czy baśni i wzmianki o mitologii egipskiej, natomiast mam wrażenie, że autorka powinna się na nich bardziej skupić, więcej ich do fabuły przemycić. Mitologia egipska nie jest zbyt często poruszana w książkach, więc ta pozycja miała naprawdę fajny potencjał, który, no, został trochę zmarnowany. Reszta fabuły, czyli to nowojorskie muzeum… Ten wątek był już poruszany, mamy przecież film „Noc w muzeum”. Jest też taka bajka dla dzieci, więc nic nowego i odkrywczego. Książka niezwykle schematyczna i przewidywalna. Nie od razu dowiadujemy się, kto jest przedstawicielem boga chaosu, i ogólnie zła, na Ziemi, ale domyślenie się tego przychodzi z łatwością. Dziecinne proste… Problem leży też w tym, że powieść miała być fantastyką młodzieżową, a tymczasem stała się romansem z elementami fantastycznymi gdzieś w tle. Autorka masę uwagi skupia na wątku miłosnym, przez co wszystko inne schodzi na dalszy plan. Moim zdaniem takowy wątek powinien być tylko dopełnieniem, taką delikatną wisienką na torcie, a nie czymś, co się wysuwa. Odniosłem wrażenie, że Colleen Houck bardziej sprawdziłaby się w pisaniu romansów, obyczajówek, aniżeli fantastyki. Jeśli chodzi o klimat tej pozycji, w ogóle nie był odczuwalny, a dajmy na to, np. w „Buntowniczce z pustyni” ten piasek aż się wysypuje z książki. Autorce zdecydowanie się nie udało pod tym względem. Jeśli zaś o plusach mowa, to takim jest zakończenie, chociaż też nie do końca. Poprawia sytuację, przebrnąłem przez nie stosunkowo szybko, jednak czy warto dla niego czytać całą pozycję i się wynudzić? Moim zdaniem nie. Teraz wydanie- okładka piękna, mieniąca się różem i fioletem. Nie oddaje jednak zupełnie klimatu książki, większa część akcji dzieje się na pustyni, a nie w Nowym Jorku. Podoba mi się wklejka, na której możemy zobaczyć egipskie hieroglify. Jak zwykle wydawnictwo We Need Ya się postarało, ale tylko i wyłącznie pod względem wizualnym. Jeśli chodzi o środek, litery, jak ja to nazywam, płaczą. Przy każdym, nieco mocniejszym niż muśnięcie, dotyku, tusz się rozmazuje. Nie lubię czegoś takiego w książkach… No i cóż ja tu mogę jeszcze więcej napisać… Na fantastyce młodzieżowej coraz częściej się zawodzę. Mam wrażenie, że przy każdej nowszej książce z tego gatunku, autorzy sobie na więcej pozwalają i psują swoje twory. Chyba ostatni raz sięgnąłem po książkę ze względu na okładkę i dobre opinie… W ostatnich miesiącach co rusz się na obu tych rzeczach zawodzę. „Przebudzonych” jak na razie nie polecam, zobaczymy co będzie po przeczytaniu drugiego tomu. ✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Patrycja Pyciaaa
Słynne słowa Kaczmarskiego Sztuka żywi się sztuką, kultura – kulturą można odnieść do wielu współczesnych powieści, dlaczego więc wspominam o nich przy okazji tej konkretnej? Colleen Houck stworzyła powieść przesyconą starożytną mitologią, która bez kultury Egipcjan nie mogłaby powstać. Jest ona współczesną (i bardzo urozmaiconą) parafrazą wierzeń starożytnych Egipcjan. Mówiąc w skrócie, Houck zaczerpnęła z kultury wysokiej i wplotła jej elementy w powieść popularną. Czy zabieg ten okazał się dobrym pomysłem?
Liliana od dzieciństwa żyje pod kloszem. Robi wszystko, by zadowolić rodziców i być wzorową córką. Idealny porządek świata nastolatki zostaje zaburzony w momencie, gdy w jej życiu pojawia się Amon – świrnięty mężczyzna, który uważa siebie za księcia Egiptu. Bo przecież nie możliwe, że nim jest, prawda? Nagle wokół dziewczyny zaczynają dziać się coraz dziwniejsze rzeczy. Nowa znajomość sprawia, że Lily wyrusza w podróż do Egiptu, początkowo nie zdając sobie sprawy, jaką rolę odegra w jej życiu sama chęć pomocy Amonowi, a także pokusa odkrycia tajemnic przystojnego chłopaka. Jednym z największych atutów powieści Colleen Houck jest dopracowana w szczegółach i jednocześnie dość prosta fabuła. Jej podstawą jest popularny motyw walki dobra ze złem, jednak został on niezwykle urozmaicony. Czytając pierwszy tom serii Strażnicy gwiazd, nie sposób się nudzić. Akcja rozwija się powoli. Napięcie rośnie z każdą przeczytaną stroną. Historia Liliany i Amona cały czas zmierza do momentu kulminacyjnego, by kilkadziesiąt stron przed końcem wciągnąć czytelnika w swoje sidła i nie pozwolić mu opuścić świata wykreowanego przez Houck ani na sekundę. Autorka garściami czerpie z mitologii egipskiej. Wprowadza bogów w niej występujących, ukazuje zwyczaje starożytnych Egipcjan, a także przywołuje historie poszczególnych mitologicznych bohaterów. Wszystkie te elementy w bardzo zręczny sposób splata ze światem współczesnym, tworząc jedna, harmonijną całość. Klimatu powieści dodaje także miejsce akcji – znaczna część historii rozgrywa się wśród egipskich pustyń. Houck nie zapomniała także o takich klasykach jak Sfinks, Piramidy czy Dolina Królów – one także odgrywają swoje role w tej historii. Główna bohaterka to dziewczyna bogata, aczkolwiek przeciętna, nie wyróżniająca się niczym nadzwyczajnym. Do czasu spotkania Amona jej życie było pełne było monotonii. Egipcjanin zmienił wszystko. Zwykła nastolatka musiała poszukać w sobie niezwykłej odwagi, by stawić czoło przygodom, które postawił przed nią los (a może przeznaczenie?). Lilianą mogłaby być każda z obecnie żyjących nastolatek. Lily miała po prostu takiego pecha – szczęście? – że znalazła się w Muzeum w czasie, gdy Amon przebudził się do życia. Jednakże nie obeszło się bez mankamentów – irytującą cechą charakteru głównej bohaterki jest jej dziecinność. Dlaczego warto to podkreślić? Bowiem wpływa ona w dużym stopniu na relację Liliany z Amonem. Jak można się domyślić, relacja ta jest dość skomplikowana – tak bardzo, jak może być zagmatwana znajomość pomiędzy śmiertelniczką a starożytnym księciem obdarzonym boskimi mocami. Dziecinne zachowanie Lily, kiedy brakuje tylko by stanęła, założyła ręce i tupnęła nóżką, potrafi zepsuć nawet najlepiej przedstawioną scenę pełną magi. Na szczęście przez większą część powieści nad infantylnością dziewczyny przeważała jej rozwaga. Przebudzeni to powieść, o której można pisać bez końca – o niesamowitym stylu, jakim napisana jest książka, który pobudza wyobraźnię; o barwnych postaciach drugoplanowych, szybko zajmujących miejsca w sercach czytelników czy intrygujących fragmentach, ukazujących wydarzenia ze starożytnego Egiptu. Nie widzę jednak sensu. Recenzja może was skusić do przeczytania dobrej książki. Te kilka minut, które poświęcilibyście na przeczytanie dalszej części recenzji, poświęćcie na rozpoczęcie Przebudzonych, a przekonacie się, że to jest naprawdę dobra książka. ✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Honorata
Poprzednia seria autorki bardzo mi się podobała, dlatego z wielką chęcią zabrałam się za pierwszy tom jej nowej serii. Książka „Przebudzeni” nawet mi się podobała. Czyta się ją bardzo szybko, fabuła również wciąga. Nie ma jakiś długich, nikomu niepotrzebnych opisów. Jako dziecko bardzo interesowałam się starożytnym Egiptem, dlatego bardzo podobało mi się, że w książce było o nim sporo. Jedyne co do czego mogłabym się przyczepić, to wątek romantyczny. Był on dla mnie trochę niedopracowany. Na uwagę zasługuje również okładka. Przykuwa ona wzrok i pięknie się mieni.
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: ilona001
Jeśli lubicie książki, w których mitologia egipska miesza się z rzeczywistością tworząc swoiste "a la fantasty" to ta lektura jest właśnie dla was! Opowiedziana lekkim i płynnym językiem historia pełna jest nagłych zwrotów akcji do tego stopnia, że momentami dzieje się aż nadto, dlatego na brak wrażeń nie będziemy narzekać. Nie samą przygoda żyją tu bohaterowie, ale bardzo ważny jest wątek miłosny. To opowieść o tym, jak niespodziewanie miłość może uwięzić nas w swoje sidła, gdyż główna bohaterka Lily Young zakochuje się niczym rażona piorunem. Jej wybranek to nie byle kto - sam książę Amon władający potężnymi mocami, który przybywa z przeszłości i zabiera w pełną przygód podróż. Autorka rzetelnie podeszła do tematu, gdyż co rusz funduje nam sporą dawkę wiedzy o wierzeniach starożytnego Egiptu, co nadaje całej powieści nieco egzotycznego klimatu. Polecam!
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Miasto Książek
Liliana uwielbia muzea. Nie przypuszczała, że podczas najbliższych odwiedzin w tym miejscu, spotka mumię, która powstała z martwych i wypytuje ją o swoje dzbany. Jak się potem okazuje, to starożytny książę, który gdy się obudzi musi wypełnić pewną ceremonię, jednak ten powrót jest dla niego inny niż pozostałe. Dzieli go tysiące kilometrów od miejsca, gdzie ceremonia ma się odbyć. Liliana zostaje jego towarzyszką i razem wyruszają na wielkie poszukiwania pełne niebezpieczeństw.
Było to moje pierwsze spotkanie z tą autorką. Zauważyłam, że ta pani napisała również Klątwę tygrysa, której nie czytałam, al czytałam dość dużo negatywnych recenzji. Dlatego do tej powieści podchodziłam z pewną rezerwą. Czytając opis Klawy tygrysa oraz Przebudzeni można od razu zauważyć, że autorka ponownie stosuje ten sam schemat, który jeśli wierząc innym, wyszedł o wiele lepiej. No ale cóż, ja mam do tej powieści kilka zastrzeżeń. Pierwsze do czego muszę się przyczepić to bohaterowie i to główni. Kurde, naprawdę kilka razem miałam w głowie taką myśl, że czytam troszkę inną wersję Zmierzchu, tylko zamiast wampirów i wilkołaków są starożytni książęta i zombie. Bohaterowie byli naprawdę podobni do Edwarda i Belli. Nie polubiłam ich. Liliana była tak zmienna, że czasami kompletnie jej nie rozumiałam. Jej uczucia to dla mnie coś niezrozumiałego i to, że ona tyle dla niego zrobiła, to tym bardziej bezsens. Tak samo jak Amon, Liliana była pierwszą dziewczyną, którą spotkał i to ona musiała być ta wyjątkowa, żadna potem inna dziewczyna nie równała się z jej urodą. Jednak spodobali mi się bracia Amona. Byli zabawni, mieli swoje poczucie humoru i zachowywali się bardziej racjonalnie niż główni bohaterowie. Drugie do czego mam zastrzeżenia to styl autorki. Nie wiem czym to jest spowodowane, ale nie które momenty leciały mi niesamowicie szybko, a inne ciągnęły jak flaki z olejem. Do połowy powieści kompletnie nie mogłam się w nią wciągnąć i już myślałam nad przerwaniem tego, ale chciałam się przekonać o co chodziło z zakończeniem, które podobno było tak zaskakujące. Skoro to jest trylogia to musiało się wydarzyć coś, co pociągnie historię dalej. Podejrzewałam jedną rzecz, jednak tu pokłony dla autorki, ponieważ zaskoczyła mnie. Akurat takiego obrotu spraw się nie spodziewałam! Jednak zostałam miło zaskoczona faktami, które autorka wplotła w powieść. Sprawdzałam niektóre informacje, które się tutaj pojawiały i wszystko się zgadzało, fakty o dzbanach z organami osoby, goleniu brwi podczas żałoby po zmarłym kocie czy przypowieści o bogach. To mi się bardzo podobało, bo moja wiza na ten temat odrobię się poszerzyła i od teraz dzbany będą mi się zawsze z tym kojarzyć :D Podsumowując dla mnie ta powieść to żaden fenomen. Kiedy już się wciągnie w tą historię to już leci, ale będę uważać, ze to trochę lepsza wersja Zmierzchu. Chociaż zakończenie uratowało moje zdanie i spowodowało, że teraz cały czas rozmyślam, jak dalej potoczy się akcja. Także jak kolejny tom będzie już dostępny, to i tak po niego sięgnę, bo ciekawość została zasiana :D ✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Upadły czy Anioł ( blog niebo - pieko - ziemia)
Od czasu do czasu zdarza Ci się odwiedzić muzeum, oglądać eksponaty, zatracić się w zadumie i myślami przenosić do minionych epok? Mi tak...więc...
Teraz wyobraź sobie, że jesteś w muzeum, w części niedostępnej dla zwiedzających...po chwili słyszysz dziwne odgłosy, widzisz otwarty Sarkofag i...spotykasz przystojnego młodzieńca ubranego tylko w białą "spódniczkę". Przystojniak zaczyna do ciebie mówić w niezrozumiałym języku...Co zrobisz? Uciekniesz? A może należysz do tych odważnych? Lily główna bohaterka powieści "Przebudzeni" chciała uciec, ale tajemniczy chłopak rzucił na nią czar...dzięki jej sile życiowej mógł funkcjonować, gdyż jego "witalność" została zniszczona/przejęta przez wroga. Lily wyrusza wraz z Amonem do Egiptu - aby pomóc wskrzesić braci chłopaka, gdyż nie są oni zwykłymi ludźmi...mają cel, który muszą wykonać, przed kolejnym zaśnięciem. Kim jest Amon i dlaczego wraz z braćmi budzą się co tysiąc lat? Bardzo lubię elementy mitologiczne czy starożytne w powieściach, dlatego też "Przebudzeni" byli mi przeznaczeni, gdy tylko ujrzałam książkę. Fabuła powieści nie zawiodła..już pierwsze strony wciągnęły mnie do świata pełnego magi, tajemnic i niebezpieczeństw. Dzięki sympatycznym bohaterom, przeżyłam ciekawą literacką przygodę, która zostawiła głód trudny do zaspokojenia. Powieść jest głównie utworem przygodowym z dużą domieszką fantastyki. Bohaterowie mierzą się z niebezpieczeństwami, walczą z potworami, aby wykonać powierzone im zadanie. W otoczeniu tych niebezpieczeństw rodzi się uczucie - zakazane, gdyż Lily i Amon pochodzą z innych światów, epok i ich związek nie jest możliwy...ale uczucia nie zważają na to...budzą się i rozwijają...Niestety na szczęśliwe zakończenie chyba trzeba będzie czekać...bo w tej części go zabrakło - zostały tylko pytania...i złamane serce. Jeśli chodzi o samych bohaterów to zapewniam, że w męskich postaciach można się zakochać...przystojni (po przemianie z mumii), zabawni, waleczni... Kobieca postać, też ma wiele plusów, aczkolwiek są momenty gdy jej postawa irytuje... Lily jest narratorką i to w jej postać wskoczyłam biorąc się za czytanie. Odczuwałam jej lęki, obawy i smutek.Miałam wgląd do jej myśli, planów i rozważań. Fabuła toczy się w stosunkowo wolnym tempie, jest dobrze rozbudowana, autorka umieściła wiele istotnych szczegółów z mitologii. W trakcie czytania tworzy się magiczny, taki trochę mitologiczno-egipski klimat i dzięki temu nie odczuwa się tempa wydarzeń lecz zatraca się w nastroju powieści. Nie da się ukryć, że chwilami pewne rzeczy nie pasują do sytuacji, autorka czasem za bardzo unowocześniła historyczne postacie, a do ich ust włożyła zbyt współczesne słownictwo...ale w zamian udało się pisarce wywołać uśmiech na moich ustach i całość fabuły wyszła luźno a nie rutynowo. Wyjątkiem jest zakończenie, które sprawiło, że się rozczuliłam a w głębi oka zaczęła kształtować się łza. Houck hipnotyzuje swoim stylem, sprawiła, że zatraciłam się w świecie literackim jaki stworzyła. Nie poznałam jej wcześniejszego cyklu "Klątwy tygrysa" choć planowałam go przeczytać, ale literatka dzięki niemu zyskała wielu fanów."Przebudzeni" zapewne zwiększą ich liczbę. "Przebudzeni" to powieść, która przeniosła mnie na zapomniane wyżyny literackie, pozwoliła mi zatracić się w świecie bohaterów i spędzić z nimi kilkanaście przyjemnych godzin. Powrót do realnego świata jest ciężki. Wyczekiwanie kolejnego tomu będzie trudne. x
Uwaga!!!
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?
TAK
NIE
Wybierz wariant produktu
|