Nie każda miłość kończy się tragicznie. Ale w tym przypadku tak właśnie było. Autor nawiązuje do autentycznych wydarzeń, o których słyszał, i w tym sensie był ich uczestnikiem. Niemal w każdym utworze pojawiają się aluzje, dygresje, odniesi
Literatura polega na pamięci. Poezja szczególnie jest na to podatna, wystarczy bowiem jakiś drobiazg, fragment pejzażu, przedmiot czy wydarzenie, a otwiera się, jak za pociągnięciem magicznej różdżki, zaczarowany świat, nie tylko wspomnień
Rzadko się zdarza taka konsekwencja w kreowaniu najbliższego sobie świata. Tego intymnego, w którym od czasu do czasu zawiruje łza, westchnienie czy tęsknota. Ta intymność, wyciszona, stanowi swoisty azyl, jest lekarstwem na bylejakość, cha
... Od kiedy pamiętam, chciałam zostać Skłodowską. Nie wiem dokładnie kiedy się ta miłość zaczęła, ale dążyłam do celu uparcie. Inne dziewczynki chciały zostać królewnami, krawcowymi, żonami, mamami… Pomysłów miały wiele. Ale ja postawiłam
Kazimierz Nowacki – urodził się na malowniczym Podlasiu. Już ponad czterdzieści lat przewraca kartki kalendarza w swojej kochanej Warszawie. Jest członkiem Stowarzyszenia Autorów Polskich, oraz grupy poetyckiej „Akant”. Jego dorobkiem poety
J a n O w c z a r e k, urodzony w 1959 r., zamieszkały w Jeleniej Górze u stóp Karkonoszy. Absolwent filologii polskiej i historii na Uniwersytecie Wrocławskim. Nauczyciel, przewodnik, krajoznawca. Członek Jeleniogórskiego Klubu Literackieg
Tytuł całkowicie oddaje tematykę utworów kiedy , jak pisze autorka najpiękniejsze konwalie milczą, to wtedy serca, jak motyle, delikatnie płyną. Śpiewają swą miłość, wyrażają zachwyt, definiują szczęście. Bez względu na porę roku, tańcząc m
Czas zwariował,
popsuł się chyba.
Dni mijają jak sekundy,
miesiące jak minuty,
lata jak godziny,
coraz częściej mówimy
żegnaj lub do widzenia...
A ja
nie lubię pożegnań,
jak to dobrze, że naszym domem
jest wszechświat,
tak naprawdę więc
nig
To jest proza o kimś, który sam o sobie powie, że nie ma wielkich pieniędzy, ani luksusowego auta, ale ,że nie chciałby żyć inaczej. Dlatego, że będąc blisko ludzi czuje się wolny i potrzebny. Niezależnie od przypadłości losu, trudnych osob
Bartłomiej Gąsienica-Daniel urodzony w 1987 roku w Zakopanem, rodo-wity góral. Ukończył Technikum Hotelarskie, a później Uniwersytet Ekonomiczny w Krakowie. Hotelarz z zawodu i zamiłowania. Od najmłodszych lat zakochany w górach i ich przyr
Coś w moim sercu zamknięte dla świata,
nikt się nie dowie i Ty się nie dowiesz
jak pusta jest przestrzeń bez twojej obecności.
Czy ja zasługuję na wieczną młodość?
Coś się złamało,
smutek na mojej twarzy.
Może to była Twoja twarz?
To samo c
Michał Proksza, urodzony 7 lipca 1970 roku w Zabrzu. Studiował filozofię i teologię na Papieskim Wydziale Teologicznym w Warszawie. Był też studentem na Wydziale Teologicznym Uniwersytetu Opolskiego. Z zamiłowania wędrownik, każdą wolną chw
Kiedyś Ryszard Kapuściński napisał: „Podróż przecież nie zaczyna się w momencie, kiedy ruszamy w drogę, i nie kończy, kiedy dotarliśmy do mety. W rzeczywistości zaczyna się dużo wcześniej i praktycznie nie kończy się nigdy, bo taśma pamięci
Tytuł tomiku nie jest wcale przewrotny i na wyrost. Tak jakoś w tej liryce jest, tak jakoś się staje, że to opiekuńcze muśnięcie czy trzepotanie anielskich skrzydeł jest namacalnie obecne. Czuje się je pod rozgwieżdżonym niebem czy pod słon
Czytając wiersze debiutantki, Moniki Buli doznaje się nieodpartego wrażenia, że wkraczamy do innego świata? Równoległej rzeczywistości? Alternatywnego życia? Takiego świata, w którym – jak napisał Miguel de Unamuno „Nieustające napięcie pro
Ambroziński Stanisław swoje najmłodsze lata spędził w otoczeniu krajobrazu Gór Świętokrzyskich. Wychował się w tradycji staropolskiej z domieszką ludowości, znanej z prostoty, swobody, wierzeń katolickich i humoru. W latach okupacji hitlero
'Chaos i inne piętra' to zbiór wierszy, miniatur poetyckich, a także fragmentów prozy poetyckiej autorstwa Kai Kowalewskiej. Autorka zabiera czytelników w niezwykłą podróż po piętrach swojego Chaosu. Na kartach tomiku strupy z żalu, ból prz
Jak każdego zimowego dnia, latałem po niebie z płatkami białego śnieżnego puchu. Wiatr przenosił mnie w różne miejsca. Jednak od pewnego czasu byłem przekonany, że gdzieś na Ziemi jest moje miejsce. Szukałem go długo, ale niestety nie mogłe
Przypomniałam sobie mojego redaktora, który z dziwnym uśmiechem wręczał mi delegację i zachęcał do wyjazdu. Współpraca z nim nie układała mi się najlepiej, przeciwnie. Nieraz spotykałam się z jego postępowaniem dalekim od zasad dobrego wych
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?