Okładka książki Szklany tron

Szklany tron

Autor: Sarah J. Maas
Wydawca: Buchmann
wysyłka: niedostępny
ISBN: 978-83-7747-884-4
EAN: 9788377478844
oprawa: Miękka
format: 13.0x20.0cm
język: polski
Seria: SZKLANY TRON
liczba stron: 270
rok wydania: 2019
(6) Sprawdź recenzje
Wpisz e-mail, jeśli chcesz otrzymać powiadomienie o dostępności produktu
45% rabatu
20,30 zł
Cena detaliczna: 
36,90 zł
dodaj do schowka
koszty dostawy
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 20,30

Opis produktu

Siedemnastoletnia Celaena jest wyszkolonym zabójcą, jednym z najlepszych, ale popełniła fatalny błąd. Została złapana i skazana na dożywotnią niewolniczą pracę w kopalni soli Endovier. Książę Dorian składa jej ofertę. Celaena musi walczyć na śmierć i życie w turnieju o tytuł królewskiego zabójcy. Jeśli wygra - będzie wolna, jeśli przegra - jej wybawieniem będzie śmierć. Uczestnicy turnieju giną w tajemniczych okolicznościach. Czy Celaena zdoła zdemaskować zabójcę zanim sama stanie się ofiarą?

Recenzje:

✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Miasto Książek
Celaena odbywa karę w jednym z najgorszych miejsc w królestwie. Po czasie, który tam spędziła, a wynik jest wręcz nieprawdopodobny, nie dziwi nikogo, że zgodziła się na możliwość wydostania się z tamtego miejsca. Ma wziąć udział w turnieju na Królewskiego Obrońcę. Ma zmierzyć się z najgorszymi zabójcami w krainie. Pod okiem całej masy strażników rozpoczynają szkolenia i pierwsze próby. Niestety, w zamku zaczynają ginąć uczestnicy i nikt nie potrafi wskazać winnego. Kto stoi za dziwnymi zabójstwami? Jakie intrygi skrywają mury zamku? Czy dziewczynie uda się wygrać turniej?


No nie powiem, ile czasu wzbraniałam się przed rozpoczęciem tej serii. Ilość i grubość tomów mnie odstraszała, a zwłaszcza, że po przeczytaniu dworów i Księżycowego Miasta, nie byłam jakoś mocno zachęcona. No ale Natalia powiedziała, bym dała temu szansę, to się przymusiłam. Powiem tak, z tych książek, które znam od autorki, to ta wychodzi najlepiej! Nie będę ukrywać, że minusów i tak się uzbierało, ale suma sumaru mam pozytywne odczucia!



Pomysł na fabułę mnie zainteresował! Chyba byłam jedną z nielicznych osób, które nie czytały opinii o tej książce i kompletnie się nimi nie interesowały. Dlatego było to miłe zaskoczenie. Oczywiście nie powiem, że było to coś nadzwyczajnego i na czas, w którym była wydana, także nie. Jednak byłam przez większość czasu ciekawa, jak to się rozwinie, kto okaże się mordercą, jaka będzie kolejna próba. Nie będę tego odmawiać autorce, ale pomysł na fabułę, był bardzo dobrze przemyślany oraz poprowadzony.



Zaś do bohaterów mam mocno mieszane odczucia. Celaena strasznie mnie denerwowała. Jest egoizm i narzekanie, jaka to ona wcześniej była wspaniała, cudowna, świetna i w ogóle, a teraz to wygląda okropnie, nie jest tak wysportowana i jak wiele jej teraz brakuje. No doprowadzało mnie do szwedzkiej furii. Jej pewność siebie czasami była spoko, a czasami aż wręcz przesadzona. No łatwo można wywnioskować, że nie polubiłam głównej bohaterki. Poza nią jest jeszcze dwóch panów, do których mam mieszane odczucia. Chaol był w porządku, chociaż jego niezrozumiałe intencje i wysyłanie sprzecznych sygnałów było mocno mylące. Zaś Dorian mówił jedno robił drugie i przez to, trudno jednoznacznie wskazać czy się go lubi czy nie.



W porównaniu do Dworów i Księżycowego Miasta tą pozycję czytało mi się naprawdę w porządku. Akcja była całkiem dobrze wyważona. Cały czas byłam zainteresowana, co dalej się wydarzy, jak potoczą się dalsze wydarzenia. Autorka też ciekawie budowała napięcie i ciągle trzymała czytelnika w niepewności. Mimo obaw udało mi się ją przeczytać naprawdę szybko i na tyle mam pozytywny odbiór, że na pewno niedługo sięgnę po kontynuację!



Także, już tak kończąc, książka nie była zła. Pomimo że została wydana już jakiś czas temu, to nadal czerpałam z tego radość. Zostałam miło zaskoczona i wydaje mi się, że ta seria może mi się najbardziej spodobać ze wszystkich autorki, chociaż nie wyrokuję, po przeczytaniu tylko pierwszego tomu! Ogólnie, jeśli jeszcze jakimś cudem, tak jak ja, jeszcze nie czytaliście tej serii, to wydaje mi się, że warto dać jej szansę.
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: DeVi
Celaena dość mocno odczuła polityczno-terytolialne zmiany w nieco inny sposób niż chciałby nowy król. Jako sierota nie miała wyjścia. Musiała walczyć lub umrzeć. Dlatego została najlepszą zabójczynią Adarlanu. I nie miała z tego nic, poza spłaceniem długu u swego mistrza. Sielanka trwałaby dalej gdyby nie jedno małe wydarzenie. Dziewczyna trafia do najokrutniejszego obozu pracy. Po roku piekła otrzymuje krótką, lecz jakże wartościową propozycję: spróbuje zostać Obrończynią Adarlanu albo zostaje w kopalni. Jak się możemy łatwo domyśleć wybrała walkę. Szkoda tylko, że umowa między nią, a księciem była okraszona wieloma przypisami.

Szklany tron okazał się dobrą lekturą na letnią podróż. Mogłam odprężyć się czytając o dalszych losach najniebezpieczniejszej zabójczyni. O losach dziewczyny, która nie miała wyboru. O historii kobiety rzuconej na niebezpieczną głęboką wodę. Czy uda się jej przezwyciężyć demony przeszłości?

Więcej na:
http://recenzjedevi.blogspot.com/2018/08/szklany-tron-sarah-j-maas.html

Zapraszam! :)
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Czytanie Naszym Życiem
Nadrabiam ostatnio czytelnicze zaległości. Zaczęłam od tych książek, których popularność nie słabnie praktycznie od samego dnia premiery. Taką książką jest m.in. Szklany tron.
Sarah J. Maas zyskała prawdziwą sławę, stała się królową młodzieżowego fantasy i szturmem podbiła polski rynek wydawniczy. W blogosferze i na booktubie występują nieliczne wyjątki, które twórczości Maas nie znają. Za mną jest seria o Dworach i pierwszy tom serii Szklany tron. Dziś opowiem Wam właśnie o nim. Zapraszam na recenzję!
Główną bohaterką jest Celaena Sardothien - młodziutka zabójczyni, która niespodziewanie dostaje szansę od losu. Będzie musiała wiele poświęcić, aby zdobyć upragnioną wolność... Jednak ze względu na swoją tragiczną sytuację, nie stać jej na odmowę. Celaena przyjmuje propozycję znienawidzonego króla Adarlanu i staje do walki w turnieju, na śmierć i życie.
Czytałam wiele recenzji Szklanego tronu i w większości z nich były zarzuty dotyczące samej postaci Celaeny. Czytelnikom przeszkadzały momenty, w których bohaterka okazywała słabość lub ciągoty do typowo kobiecych spraw typu piękne suknie, przystojni mężczyźni czy biżuteria. Jednak ja uważam, że autorka zrobiła to celowo i nie ma w tym nic złego! Przecież Celaena, owszem, jest zabójczynią, ale przede wszystkim kobietą! Sarah J. Maas nie pozbawiła jej ludzkiej strony, jej wrodzonej natury i instynktu. Celaena jest przede wszystkim człowiekiem, który może mieć słabszy dzień, różnego rodzaju dolegliwości zdrowotne czy ochotę na to, żeby zadbać o swój wygląd. Ten aspekt nie jest dla mnie błędem.
Niezmiernie podoba mi się uniwersum Szklanego tronu! Tutaj znowu, tak jak w Dworach, na początku książki znalazłam świetną mapkę, z której korzystałam przy każdej możliwej okazji. Bardzo pomogło mi to zrozumieć treść powieści i lepiej poczuć jej klimat. Jeżeli chodzi o bohaterów, mojego serca wcale nie skradła Celaena, a... Chaol! Chaola wyobrażam sobie jako przystojnego młodego mężczyznę o wysokim poczuciu odpowiedzialności. Jest to bohater honorowy, inteligentny i zadziorny. Niejednokrotnie śmiałam się na głos czytając dialogi pomiędzy Chaolem a Celaeną i ciągle kibicowałam im jako parze. Niestety, autorka nie spełniła moich oczekiwań i ta dwójka parą nie została. Mam cichą nadzieję, że to się zmieni w kolejnych tomach... :)
Przyznam szczerze, że Szklany tron bardzo mi się podobał, jednak nie pieję z zachwytu. Dobrze spędziłam czas przy tej książce, bawiły mnie dialogi, fabuła wciągnęła, a bohaterowie są całkiem nieźle wykreowani. Jednak czegoś mi tu zabrakło... Jakiegoś spoiwa, które sprawiłoby, że zakocham się w tej książce. Jednak wiem, że mnóstwo czytelników zakochało się w tej serii dopiero po przeczytaniu drugiego tomu. Podobno każdy kolejny jest lepszy od poprzedniego. Mocno w to wierzę, jestem zaintrygowana i na pewno sięgnę po drugi tom tej serii. Pierwszy okazał się dobry, jednak nie rewelacyjny. Czekam, aż Sarah J. Maas powali mnie na kolana! Ostatecznie polecam Szklany tron wszystkim miłośnikom lekkiej fantastyki. :)
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Niesamowity świat ksiażek
http://niesamowity-swiat-ksiazek.blogspot.com
"Tyle książek i ani jednego człowieka, który by po nie sięgnął!"


Choć Sarah J. Maas udowodniła, że potrafi przyciągnąć do siebie czytelnika, do "Szklanego tronu" podchodziłam z rezerwą. Oczywistym faktem stało się to, że jeszcze bardziej pokochałam sposób w jaki pisze. Przemawia do mnie i zmusza do sięgnięcia po inne, coraz to bardziej zwariowane powieści, które snuje w swojej głowie, a potem przelewa na papier. Według mnie tytuł, który nawiązuje do jednego fragmentu w książce, choć intrygujący to nie pasuje. Przechodząc do rzeczy, "Szklany tron" to opowieść o Cealenie, której imienia nie potrafię poprawnie przeczytać (jak większości postaci zapewne) młodej zabójczyni, która rok temu trafiła do kopalni za karę. Jak można wywnioskować na pewno nie było tam cudownie, ale tu zaczyna się coś dziać i nie całkiem przypadkiem trafia na "wolność", dlaczego napisałam to w cudzysłowie? Otóż w zamian za wolność musiała wziąć udział w turnieju, ale o tym przeczytacie sami. Jak już kiedyś wspomniałam, w absolutnie każdej książcesą takie osoby, przez które można dostać szewskiej pasji, więc są i one. Na pierwszy ogień pójdzie Cain - osiłek, zadufany w sobie, bezmózgi żołnierz, przeciwnik Cealeny, który jedyne co robi to walczy (wcale nie tak dobrze jak mu się wydaje), a także ma głupkowate odzywki, no ale ktoś musi robić za błazna. Druga osoba to Kaltain, próżna dwórka, która liuczy na przychylność księcia. Taka głupia gąska, która za koronę odda wszystko, nawet szacunek do samej siebie . Żeby nie rozdrabniać się przy mało istotnych sprawach przejdę do stylu pisania autorki, który urezka mnie za każdym razem.

"Światło i mrok. Życie i śmierć. Gdzie jest moje miejsce?"

Prawdę mówiąc nie wiem jak osiągnęła taki efekt, niebanalni bohaterowie, wymyślny ny świat z przeróżnymi problemami i przede wszystkim dobra i ciekawa fabuła. Teraz książek fantasy jest w bród i ciężko przyciągnąć uwagę czytelnika na tyle, żeby chciał czytać dalej, bo albo robi to z ciekawości czy może być jeszcze gorzej albo zostaje postawiony przed faktem dokonanym. Sarah sprawiła, że ciągnie mnie do jej książek jak ćmę do światła, a zawdzięcza to między innymi temu, że jest konkretna, nie tworzy głównych bohaterów z irytującymi cechami, no może w niektórych sytuacjach się zdarzyło, ale także tym, że wie kiedy skończyć, a to sprawia, że ciągle powracamy do tego myślami. Skoro już wspomniałam o tym co mi się nie podoba i podoba przejdę do podsumowania.
"Najprawdziwszym złem na świecie są czyny człowieka."
Sarah J. Maas z dnia na dzień przyciąga nowych fanów. Często zastanawiałam się jak to się stało, że aż tak przyciąga uwagę swoją twórczością. Po trzeciej książce właśnie tej autorki uświadamiam sobie, że to właśnie to jak pisze i jakich bohaterów tworzy jest kluczem do sukcesu, jej książki nie nudzą, jej książki zmuszają nasz mózg do intensywnej pracy. Choć każda nowsza książka tego typu zawiera w sobie cząstkę pięciu innych książek tego czy innego gatunku, to ta jest całkowicie oryginalna, ciekawa i wciągająca. Nie myślcie sobie, że zachwalam ją z przymusu, albo bo taka jest moda, po prostu wybierając sobie książki zwykle jestem pewna, że zrobiłam to nie bez powodu i moja kobieca intuicja mi , że Sarah J. Maas i jej "Szklany tron" była strzałem w dziesiątkę za równo dla młodzieży, jak i dla osób dorosłych. Dodam wam także w tajemnicy, że spodziewałam się trochę lepszego wątku miłosnego, ale ciii... To powiedziałam wam na ucho i to wy stwierdzicie czy mam trochę racji czy też się mylę.
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Kraina Książką Zwana
Czyżbym sięgnęła po kolejny cykl, który tak długo omijałam szerokim łukiem? Zgadza się. Co do tego nie ma wątpliwości. Kiedy po raz pierwszy spotkałam się z piórem autorki w serii Dwór cierni i róż, przepadłam na dobre. Sięgając po kolejne książki pisarki wiedziałam, że ciężko będzie już wywołać efekt wow po tak dobrej lekturze. Czy pomimo tego Sarah J. Maas i tak mnie zaczarowała swoją powieścią? Przekonajmy się.

Celaena Sardothien odbywała ciężką karę za swoje przewinienia wystarczająco długo, by przyjąć propozycję, z której nie skorzystałby nawet szaleniec: jej dożywotnia niewolnicza praca w kopalni soli nie musi kończyć się dopiero z dniem jej śmierci, jeśli tylko dziewczyna zdecyduje się wziąć udział w turnieju o miano królewskiego zabójcy. To będzie walka na śmierć i życie, ale Celaenie nieobce są tajniki fachu zawodowego mordercy. Jeśli się jej powiedzie, po kilkuletniej służbie na królewskim dworze odzyska wolność. Jeśli nie - zginie z rąk któregoś z przeciwników: złodziei, zabójców i wojowników, najlepszych w całym królestwie. Szanse na pomyślne przejście wszystkich etapów turnieju są niewielkie, ale Celaena nie ma nic do stracenia.

Od czego powinnam zacząć? Siedzę i zastanawiam się nad tym, który wątek poruszyć w pierwszej kolejności? Może więc zacznę od ogółu?
Wiedziałam, że powinnam się przygotować na historię trochę przypominającą Igrzyska śmierci. Wielki turniej, w którym można wygrać wszystko, bądź wszystko stracić - łącznie z życiem. Właściwie odrobinę się tego obawiałam. Ku mojej uciesze okazało się, że Sarah J. Maas dorzuciła mi masę innych wątków, dzięki czemu na dobre mogłam się w Szklanym tronie rozgościć. Może ci, którzy szykują się na jedną wielką walkę, przepełnioną samą magią i rozlewem krwi będą trochę rozczarowani, to tacy czytelnicy jak ja odniosą prawdziwą literacką ucztę. Autorka wplata do swojej opowieści odrobinę kryminału, kiedy w niewyjaśnionych okolicznościach zaczynają ginąć przeciwnicy Celaeny. Czy dziewczyna będzie następna? Czy w porę odkryje prawdę? To jednak nie wszystko. Pisarka nie byłaby sobą, gdyby odpuściła wątek romantyczny, który tak pokochałam w serii Dwór cierni i róż. Naprawdę cieszę się, że autorka nie zrezygnowała z niego. Ku mojemu zaskoczeniu Sarah J. Maas ukazała również bardzo kobiecą stronę głównej bohaterki, którą oprócz zabijania interesują również kobiece stroje i wygląd. Dziwne? Raczej kobiece!

Choć serię Szklany tron rozpoczęłam od właściwego, pierwszego tomu, to początkowo trochę ciężko było mi się wgryźć w fabułę. Autorka nagle wrzuca nas do życia swojej bohaterki, a tu okazuje się, że warto byłoby najpierw przeczytać opowiadania dotyczące jej życia zebrane w Zabójczyni. Ja tego nie zrobiłam, ale po jakimś czasie wczułam się w nową serię, zapoznałam z bohaterką i jej światem, i poleciało!

Trzeba przyznać, że autorka ma głowę pełną magicznych pomysłów, którymi potrafi jeszcze zaskoczyć. Książkę czyta się niebywale szybko i przyjemnie, i choć Dwór cierni i róż bardziej mi się spodobał, to nie żałuję, że rozpoczęłam przygodę z Celaeną. Jest intrygująco, mrocznie i tajemniczo, a do tego bardzo magicznie. Może nie do końca polubiłam wszystkich bohaterów, ale mam jeszcze czas na zawieranie przyjaźni. W końcu przede mną jeszcze cztery tomy bardzo intrygującego cyklu, który z całą pewnością poznam w całości.

Szklany tron to lektura mimo sporych gabarytów lekka i przyjemna. Wielowątkowość powieści dostarcza materiału na kolejne tomy, a dzięki temu każdy znajdzie tutaj coś dla siebie. Jest turniej, walka, magia, ale i romans. Intrygująco, mrocznie i tajemniczo. Ja już nie mogę się doczekać kolejnej części, a Was serdecznie zachęcam do wkroczenia w świat Celaeny. Nie pożałujecie!
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Dominika Jachimowska
Siedemnastoletnia Celaena Sardothien jest doskonałą zabójczynią. Wieści o jej nieprzeciętnych umiejętnościach rozeszły się głośnym echem po całej  Erilei. W konsekwencji popełnionego błędu zostaje jednak schwytana i skazana na dożywotnią niewolniczą pracę w kopalni soli Endovier.  Po roku odbywania kary dziewczyna otrzymuje ofertę od księcia Adarianu - weźmie udział w turnieju o tytuł Królewskiego Obrońcy oraz będzie pełniła służbę u boku króla przez cztery lata, a w zamian otrzyma przepustkę na wolność. Dla Celaeny jest to niepowtarzalna okazja, aby wyrwać się z brutalnej rzeczywistości Endovier. Kiedy uczestnicy turnieju zaczynają ginąć w niewyjaśnionych okolicznościach, dziewczyna zaczyna dochodzenie w sprawie tajemniczych morderstw. Czy uda jej się wytropić zabójcę zanim sama stanie się jego ofiarą?

Wstyd mi się do tego przyznać, ale Szklany tron stał na mojej półce od... pół roku. Wiecie, jak to jest, kiedy bardzo chcecie przeczytać jakąś książkę, ale gdy w końcu uda wam się ją zdobyć, nagle okazuje się, że macie do przeczytania lektury ważniejsze i na głowie wiele pilniejszych spraw. Cóż... Gdybym tylko wiedziała, jak fenomenalna okaże się ta powieść, nie zwlekałabym z jej czytaniem ani sekundy.

Muszę Wam najpierw opisać, jak bardzo wciągająca jest to książka - ja, osoba, która nie czyta szczególnie szybko, powiedziałabym, że raczej brnę przez kolejne kartki w tempie całkiem przeciętnym, pochłonęłam tą liczącą ponad 500 stron księgę w 2 dni. A nawet półtora dnia, mówiąc ściślej. Kiedy tylko otwierałam Szklany tron, zatracałam się kompletnie w stworzonym przez Sarah J. Maas świecie, zapominając o rzeczywistości i upływającym czasie. Chyba jest to jakaś magiczna zdolność tej autorki, bo w swojej serii Dworu cierni i róż oraz późniejszym Dworze mgieł i furii zastosowała tę samą sztuczkę - nie sposób jest się oderwać od tej historii. Można by nie jeść, nie spać i nie oddychać, byle by tylko ją skończyć.

Cóż jest więc jak wciągającego w Szklanym tronie? Gdyby akcji tej książki zmierzono prędkość, nigdy nie wypłaciłaby się z mandatów za jej przekroczenie. Mówię Wam - na każdym kroku dostajemy nową dawkę emocji, nowe niespodziewane wydarzenia i miliard zaskoczeń. Nie ma tu czasu, aby nawet pomyśleć o nudzie. Na dodatek w wielu momentach serca zaczyna szybciej bić lub zamiera ze strachu. Sama nawet kilka razy obejrzałam się z niepokojem, czy na pewno nikt nie czai się w zakamarkach mojego pokoju.

Celaena jako bohaterka bardzo przypadła mi do gustu. Zresztą nie tylko ona, bo inni bohaterowie są tak samo warci uwagi, ale o niej warto wspomnieć jako pierwszej, bo to ona wiedzie prym w tej historii. Szalenie podobało mi się to, że nasza zabójczyni nie została przedstawiona tylko i wyłącznie jako kobieta o jednej twarzy - twarzy morderczyni. W rzeczywistości pod tą maską kryła się zwyczajna dziewczyna lubiąca słodkości, książki i psy, zwracająca dużą uwagę na swój wygląd, jak każda nastolatka. Wiecie, to, że autorka nie trzymała się sztywno schematu walecznej zbrodniarki pozwoliło spojrzeć na Celaenę w bardziej ludzki sposób. Osobiście najbardziej podobał mi się w naszej bohaterce jej cięty język. A jej słowne potyczki i zgryźliwe komentarze, które wymieniała z Chaolem i Dorianem są genialne! Za każdym razem, kiedy czytałam ich dialogi zaczynałam niekontrolowanie chichotać.

Przejdźmy więc do bohaterów drugoplanowych. Chaol i Dorian. Dorian i Chaol. Następca tronu Adarianu i kapitan Gwardii Królewskiej. Przyjaciele. Ogromnie podobała mi się relacja tych dwóch panów. Zachowywali się w stosunku do siebie jak bracia, pokazując nieograniczone zaufanie i wierność. Każdy z osobna był jednak tak samo interesujący jak obydwaj wspólnie. Kokieteryjny i zabawny Dorian oraz skryty i chłodny Chaol. Jak pewnie nietrudno się domyślić, tutaj pojawia się trójkąt miłosny. Niestety. Na pewno nie jestem jedyną osobą, która ma dosyć tego motywu w książkach, ale, o dziwo, jestem w stanie przymknąć na to oko, mając na uwadze całokształt książki, który jest fantastyczny. Powinno pojawić się też pytanie, który z tych dwóch panów skradł moje serce. Otóż do samego końca się wahałam, nie mogąc się zdecydować, ale na ostatnich kartach powieści ostatecznie skłoniłam się w stronę Chaola. Cóż, chyba jestem jedną z tych kobiet, których fascynują ci tajemniczy i niedostępni faceci.

Wielu bohaterów pojawiających się tylko sporadycznie także ma w sobie coś interesującego. Choćby Nehemia, którą przez całą książkę podejrzewałam o najgorsze, a okazała się lojalną przyjaciółką Celaeny, lub Nox, który pojawił się i zniknął po pewnym czasie. Mam ogromną nadzieję, że jeszcze o nich usłyszę w kolejnych tomach.

W Szklanym tronie pojawia się jeszcze jeden motyw, który jest jednym z moich ulubionych występujących w literaturze: rodzina królewska. Ostatnio czytam wiele książek, których bohaterowie są książętami, księżniczkami bądź po prostu w jakiś sposób trafiają na dwór królewski i uwielbiam to! Rodzina królewska bardzo często skrywa wiele mrocznych tajemnic i tym razem nie było inaczej. Możemy liczyć też na wiele intryg, bo w pałacu króla Adarlanu nie brakuje dwulicowych dworzan pragnących sięgnąć po koronę.

Czy są więc jakiekolwiek wady? Jedyne, co przychodzi mi na myśl, to leciuteńkie rozczarowanie, którego doświadczyłam, jeśli chodzi o sam turniej, w którym miał zostać wyłoniony Obrońca Królewski. Spodziewałam się, że ta rywalizacja będzie odgrywała nieco większą rolę, a w rzeczywistości była tylko tłem dla innych wydarzeń. Dopiero finałowe starcie stało się punktem zwrotnym tej historii, jednak czułam, że poprzednie etapy zostały odrobinę pominięte. Ale i tak jest to zaledwie minimalna rysa na doskonałym obrazie tej powieści.

Pozostaje mi powiedzieć tyle - jeśli jeszcze nie czytaliście Szklanego tronu, to w te pędy lećcie do księgarni i kupujcie go bez zastanowienia. Ta książka jest kompletna od A do Z i nie brakuje jej niczego, aby porwać czytelnika tak, żeby zapomniał o bożym świecie. Nie mogę doczekać się kolejnych tomów i czekam z niecierpliwością na to, co będzie się działo dalej. :)

booksofsouls.blogspot.com
x
Oczekiwanie na odpowiedź
Dodano produkt do koszyka
Kontynuuj zakupy
Przejdź do koszyka
Uwaga!!!
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?
TAK
NIE
Oczekiwanie na odpowiedź
Wybierz wariant produktu
Dodaj do koszyka
Anuluj