W blasku nocy
Autor:
Trish Cook
Wydawca:
Jaguar
wysyłka: niedostępny
ISBN:
978-83-7686-661-1
EAN:
9788376866611
oprawa:
Miękka
format:
13.5x20.0cm
język:
polski
liczba stron:
240
rok wydania:
2021
(2) Sprawdź recenzje
45% rabatu
18,20 zł
Cena detaliczna:
32,90 zł
dodaj do schowka
koszty dostawy
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 18,40 zł
Opis produktu
Jeśli słońce ma zaświecić w środku nocy, to wyłącznie za sprawą miłości.
Siedemnastoletnia Katie cierpi na groźną chorobę: nie może mieć kontaktu ze słońcem. Dlatego na dwór wychodzi wyłącznie po zmroku. Co noc gra na gitarze w podziemiach lokalnej stacji kolejowej. Pewnego razu spotyka Charliego, w którym kiedyś skrycie się podkochiwała. Rozpoczyna się romans, a dziewczyna za wszelką cenę usiłuje ukryć przed Charliem chorobę.
Recenzje:✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Miasto Książek
Katie choruje na pewną i niebezpieczną chorobę- XP, czyli pergaminowa skóra. Jest to schorzenie, które nie pozwala chorym na kontakt ze słońcem, ponieważ ich skóra nie umie się bronić przed działaniem UV. Przez chorobę, dziewczyna może opuszczać dom tylko w nocy. Gdy rozpoczyna się powieść, dziewczyna właśnie kończy liceum. Jej codzienną rutyną jest przyglądanie się przez okno pewnemu chłopakowi, którego ma okazję poznać, gdy gra na gitarze na stacji kolejowej. Czy dziewczyna ma szansę na miłość? Jak niebezpieczne będzie dla niej to uczucie?
Od dawna zbierałam się za przeczytanie tej powieści, ale bałam się, że wywoła we mnie zbyt wiele emocji. Mogę od razu powiedzieć, że się nie myliłam! Powiem tak, miałam robić podsumowanie najlepszych książek zanim przeczytałam tę powieść i naprawdę się cieszę, że tego nie zrobiłam, bo ta od razu wskoczyła na moją topkę! "Przyciąga mnie bliżej i całuje. Całujemy się za każdą gwiazdę na niebie. Za każdy pocałunek, który nas ominął w przeszłości i każdy, który ominie nas w przyszłości." Historia podobna trochę do Ponad wszystko. Dziewczyna jest chora, jest wręcz uwięziona w swoim własnym domu, nagle poznaje chłopaka i jej życie się zmienia, a ona chce się buntować i wszystkiego próbować. Tutaj mamy ten sam schemat, tylko Katie może wychodzić z domu po zachodzie słońca i to jej trochę ułatwia relacje z ludźmi. Jednak nawet teraz, jak piszę tą recenzję mam w głowie niektóre momenty i aż łezki mi się w oczach kręcą. Bohaterowie zostali tutaj bardzo dobrze wykreowani. Katie to młoda dziewczyna, która wkracza w dorosłość. Rozumie to, że jest chora i nie może robić tego, co bardzo by chciała. Jej powiedzmy bunt nie jest taki jak w przypadku Maddy ("wyjdę z domu, bo mam dość życia pod kloszem"), tylko w miarę możliwości, wyjdzie w nocy i przed wschodem słońca wróci. Za co naprawdę ją polubiłam, bo nie każda bohaterka, która jest chora, tak się zachowuje. Charliego też bardzo polubiłam, mimo że to taki książkowy słodziak, praktycznie bez wad. Jednak jego podejście, zachowanie i poczucie odpowiedzialności, ujęło moje serduszko. No i postacie, o który muszę też wspomnieć to tata Katie, który był rewelacyjny! Każde dziecko chciałoby takiego tatę, który tak kocha swoje dziecko. Naprawdę to wyluzowany, śmieszny i kochający ojciec. To chyba mój ulubiony rodzic książkowy! No i jest jeszcze przyjaciółka Morgan, jej teksty rozwalały system, tak samo jak zachowanie! Po prostu postacie w tej książce są dla mnie świetne! "Amor vincit omnia. Miłość wszystko zwycięża." Nie zaprzeczę, że powieść jest jakoś wielce oryginalna, bo historia chorej dziewczyny, która się zakochuje jest od groma, jednak nowość stanowi choroba. Szczerze powiem, że nigdy nie słyszałam o tej chorobie i zostałam tym bardzo zaskoczona! Poza tym książka nie jest długa, ma dużą czcionkę i styl jest tak lekki, że od tej powieści nie można się oderwać! Jak już się zacznie, to ciężko przerwać czytać, bo chce się wiedzieć, jak to się wszystko skończy. Dla tej powieści również ważna jest muzyka, która odgrywa tutaj bardzo znaczącą rolę. Piosenki Katie, które można posłuchać w ekranizacji są cudowne i ciągle ich słucham! Dlatego osobom, które lubią wątki muzyczne w książkach, serdecznie polecam! Podsumowując, dla mnie W blasku nocy to cudowna historia. Oczywiście jest smutna, wzruszająca i wyciskająca łzy, ale również zabawna, pełna nadziei i wylewającej się aż z kartek miłości. To historia przy której nie da się nie płakać. Powiem szczerze, przeczytałam książkę i obejrzałam ekranizację i mimo że znałam zakończenie to i tak ryczałam jak bóbr! ✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: MargoRoth
Siedemnastoletnia Katie cierpi na rzadką genetyczną chorobę, nazwaną skórą pergaminową. Oznacza to, że każdy kontakt z promieniami słonecznymi może skończyć się dla niej niezwykle niebezpiecznymi powikłaniami, a nawet doprowadzić do śmierci. W efekcie Katie w ogóle nie opuszcza swojego domu w ciągu dnia, a czasem, kiedy może swobodnie wyjść na ulice miasta, jest noc. Wtedy to zabiera ze sobą gitarę i udaje się na dworzec kolejowy, gdzie robi to, co najbardziej kocha – występuje ze swoimi własnymi utworami.
Pewnego razu jej śpiew słyszy Charlie Reed – były gwiazdor sportu z ogromnymi aspiracjami na międzynarodową karierę, a jednocześnie chłopak, którego Katie obserwuje każdego dnia z okna swojego pokoju. W swoich najskrytszych marzeniach dziewczyna nigdy nie przestała marzyć o tym, że Charlie któregoś dnia ją zauważy. Kiedy to w końcu ma miejsce, życie Katie zmienia się o sto osiemdziesiąt stopni. Mimo że choroba ją ogranicza, postanawia wykorzystać szansę, jaką dostała od losu, i dać się porwać uczuciu, które od pierwszej chwili rodzi się między nią, a Charliem. Jeśli kiedykolwiek słyszeliście choć słówko o powieści Nicoli Yoon Ponad wszystko, natychmiast powinno przyjść Wam do głowy rzucające się w oczy podobieństwo – z tą tylko różnicą, że bohaterce wspomnianej książki, Madeline, nie wolno było opuszczać domu w ogóle, za to Katie może robić to jedynie o ściśle określonych porach. Poza tym elementem sporo rzeczy wydaje się być takich samych: nauczanie domowe, tęsknota za światem zewnętrznym, brak doświadczenia w kontaktach z płcią przeciwną i – w końcu – obserwacja tego jednego jedynego chłopca, który szczęśliwie często pojawia się pod oknem głównej bohaterki. Skoro więc wszystko to jest już znajome duże części czytelników, czy Trish Cook mogła kogokolwiek czymkolwiek w swojej powieści zaskoczyć? Gdybym miała oceniać książkę tylko na podstawie wrażenia, jakie zrobiło na mnie pierwsze sto stron, W blasku nocy otrzymałoby znacznie wyższą notę. Początek był bowiem znakomity: wprawdzie nie był to szczyt wytwornej literatury, ale historia była na tyle błyskotliwa i zabawna, że raz za razem łapałam się na głośnym śmiechu i szczerzeniu się do kartek. Gdy odsunęłam od siebie wszystkie myśli o podobieństwie do innych młodzieżówek, które znam, czerpałam naprawdę ogromną przyjemność z lektury. Historia Katie i Charliego była nieco ckliwa i infantylna, jednak nie w taki sposób, który wpędziłby czytającego w zażenowanie, lecz, gdy podchodziło się do niej z przymrużeniem oka, wywoływała uśmiech na twarzy. W miarę czytania moje pozytywne nastawienie zaczynało słabnąć. Wprawdzie zdawałam sobie sprawę, że trzymam w rękach młodzieżówkę, która prawdopodobnie będzie przypominać wiele innych, jednak rozczarował mnie fakt, że zboczyła na tak utarte tory. Moja nadzieja na to, że któryś z wątków potoczy się inaczej, niż podejrzewałam, była płonna. Jestem pewna, że jakichkolwiek przypuszczeń względem fabuły tej książki byście nie mieli, będą one trafione, bowiem W blasku nocy jest do bólu przewidywalna. Kiedy ma się w głowie ogólny zarys historii Katie, można się domyślić, że jest to książka, której głównym zadaniem jest poruszenie czytelnika. Młoda bohaterka + choroba + miłość = murowane łzy u ludzi, którzy często się wzruszają. Niestety, u mnie efekt ten nie zachodzi, a jeśli już, to pojawia się niezwykle rzadko, wobec czego pozostawałam obojętna na losy Katie i Charliego przez większość czasu. Nie wykluczam aczkolwiek tego, że osoby wrażliwsze powinny przygotować sobie choć jedną chusteczkę, jeśli nie całą paczkę. Co do samej bohaterki, mój stosunek do Katie był neutralny. Nie można zarzucić jej tego, że była dziewczyną głupią, jednak zdarzało jej się działać bezmyślnie. Początkowo potrafiłam zrozumieć, dlaczego nie dzieli się z Charliem informacją o swojej chorobie, jednak z biegiem czasu, gdy sieć kłamstw tworzonych przez nią rozrastała się i obejmowała coraz większą ilość bliskich jej osób, zaczynała działać mi na nerwy. Na pewno na plus można jej policzyć bystry umysł, pozytywne nastawienie do świata i umiejętność angażowania całego serca w walkę o spełnienie marzeń. W blasku nocy jest historią, z którą można miło spędzić czas. Potrafi rozbawić do łez – mnie do gustu szczególnie przypadło poczucie humoru dwojga bohaterów drugoplanowych, Morgan i Garvera, którzy, szczerze mówiąc, stanowili nawet ciekawszą parę niż Katie i Charlie. Książka Trish Cook nie jest jednak niczym odkrywczym i ta jej przewidywalność i prostota w którymś momencie mnie zawiodła. Historia miłosna ukryta w powieści jest taka jak wszystkie inne przed nią, aczkolwiek ma w sobie urok. W blasku nocy mogę polecić wszystkim, którzy lubią spędzać ciepły letni wieczór zagłębiając się w lekturę, która pozwala im uwierzyć w moc miłości i doprowadza do wielu wzruszeń. Nie jest to książka wybitna, jednak czyta się ją przyjemnie. Jeśli nie spodziewacie się niczego przesadnie ambitnego, śmiało sięgajcie po powieść Trish Cook. booksofsouls.blogspot.com x
Uwaga!!!
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?
TAK
NIE
Wybierz wariant produktu
|