W ramionach gwiazd
Autor:
Amie Kaufman
Meagan Spooner
Wydawca:
Otwarte
wysyłka: niedostępny
ISBN:
978-83-7515-100-8
EAN:
9788375151008
oprawa:
Oprawa miękka
format:
136x205mm
język:
polski
Seria:
STARBOUND
liczba stron:
488
rok wydania:
2016
(4) Sprawdź recenzje
35% rabatu
23,90 zł
Cena detaliczna:
36,90 zł
dodaj do schowka
koszty dostawy
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 23,90 zł
Opis produktu
Jedno jego spojrzenie wystarczy, by rozpalić we mnie krew. Zdaje mu się, że nie widzę, jak wyciąga rękę w moją stronę i jak powstrzymuje się w ostatniej chwili. Jest niecierpliwy, ale potrafi się hamować – chce mnie odzyskać, ale czeka. Myśli, że mamy czas.
Ikar, największy prom kosmiczny w całej galaktyce, rozbija się podczas rejsu. Jedyni ocaleni to Lilac – córka najbogatszego człowieka w całej galaktyce, i Tervor – młody bohater wojenny, który nie należy do elity. Muszą zjednoczyć siły, by wrócić do domu i rozwiązać zagadkę tajemniczych wizji, jakie zaczynają ich nękać.
Wkrótce rodzi się między nimi uczucie. Jednak w świecie, z którego pochodzą, ich związek jest skazany na potępienie. Czy mimo to nadal będą chcieli opuścić planetę?
Oto pierwsza część trylogii „Starbound”.
Trzy światy. Trzy historie miłosne. Jeden wróg.
Recenzje:✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Tali
Recenzja na: niezapomniany-czas-czyli-o-ksiazkach.blogspot.com
Jeszcze nie tak dawno, nie było mi dane przeczytać książki, której akcja rozgrywa się w kosmosie. Pomimo, że miałam kilka powieści z tego gatunku w planach, nie znalazłam nigdy chęci oraz okazji, do zapoznania się z takową historią. Dlatego, gdy w końcu nadarzyła się szansa, z wielkimi nadziejami sięgnęłam po książkę "W ramionach gwiazd", która otwiera trylogię Starbound. Obecnie w kosmosie, swój pierwszy lot odbywa największy, do tej pory, stworzony statek kosmiczny - Ikar. Na jego pokładzie znajdują się różnej maści ludzie. Od celebrytów, przez zamożne rodzin, po żołnierzach i służbie skończywszy. Oprócz tego, pośród nich znajduje się również Tarver, młody wojskowy, odznaczony wieloma medalami, za tłumienie rebelii w odległych zakątkach galaktyki. On sam nie czuje się komfortowo, będąc w śmietance towarzyskiej, dopóki pewnego wieczoru nie poznaje uroczej i niezwykle pięknej dziewczyny. Ona sama później okazuje się córką najbogatszego człowieka w galaktyce. Ich pierwsze spotkanie miało być również ostatnim. Jednak przez zrządzenie losu, statek rozbija się na nieznanej planecie, równocześnie grzebiąc całą załogę pod swoim wrakiem. Jedynymi ludźmi, którzy przeżyli katastrofę okazują się Liliac i Tarver. Muszą zrobić wszystko, co w ich mocy, by wezwać pomoc. Jednak planeta okazuje się znacznie bardziej niebezpieczna, niż można byłoby przypuszczać. Z początku, nie byłam przekonana do fabuły książki. W moich wyobrażeniach, czekała mnie długa podróż, z punktu A do punktu B, gdzie autorki nie wykorzystają swojego potencjału i stworzą nużącą podróż. 200 początkowych stron, faktycznie były utrzymane w takim klimacie i nie wróżyło to nic dobrego. Sama zastanawiałam się, czy faktycznie "W ramionach gwiazd" zasługuje na tak wysokie opinie. Na szczęście, już od połowy powieści, autorki odrobinę przyspieszyły akcje książki i wprowadziły niesamowite zwroty akcji. Dopiero od tamtego momentu, nie mogłam się oderwać od książki, która z każdą stroną stawała się coraz lepsza. Autorki "W ramionach gwiazd" stworzyły, na pierwszy rzut oka, bardzo schematycznych bohaterów. Księżniczka i wojak, z którymi przemierzamy planetę nie mogą nas teoretycznie niczym zadziwić. Pomimo tego, wraz z rozwojem akcji, zakochałam sie w tych banalnych bohaterach jakimi są Liliac i Travera. Mają oni swoje dobre jak i złe strony, przez co nie przemierzamy nieodkrytych pustkowi z wyidealizowanymi postaciami. Miłość, która łączy bohaterów z pozorów może wydawać banalna oraz infantylna. Jednak pisarki rozwijały powoli relacje między bohaterami, kształtując miłość, która chwyci, za serce nawet najbardziej nieczułą osobę. Wydawałoby się, że autorki stworzyły lekką opowieść romantyczną przeplataną dramatem młodych ludzi. Jednak nic bardziej mylnego. Pisarki napisały przemyślaną i niesamowitą książkę. Oczywiście, jak każda książka, miała ona swoje dobre, jak i złe momenty. Za największy minus uznaję, początkową fazę przemierzania planety przez Liliac i Tarvera. Wydawało mi się, że autorki w pewnym momencie, nie miały pomysłu na dalszą historii tej dwójki. Na szczęście po jakimś czasie to wrażenie minęło i czekała mnie już tylko niezwykła opowieść do ostatniej strony. "W ramionach gwiazd" jest dopiero pierwszą część niezwykłej trylogii, w której to tajemnica jest znacznie bardziej złożona niż ktokolwiek mógłby się domyślać. "W ramionach gwiazd" okazało się dla mnie strzałem w dziesiątkę. Pomimo słabego początku, pisarki wynagrodziły to dalszą częścią powieści. Mogę z czystym sercem polecić tą pozycje, każdej osobie, w szczególności takiej, która jeszcze nie miała okazji przeczytać książki osadzonej w kosmosie. Niesamowite zwroty akcji oraz przemyślana fabuła, czynią tą książkę perełką wśród innych powieści. Z niecierpliwością ja sama wyczekuję kolejnych części cyklu Starbound. ✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Wioleta
Akcja utworu rozgrywa się w kosmosie, gdzie głównymi bohaterami są: Lilac - córka najbogatszego i najbardziej wpływowego człowieka w całej galaktyce, od najmłodszych lat jej zdjęcia widniały na okładkach gazet, a ojciec przez cały czas kierował jej życiem; oraz Tarver - młody bohater wojenny, który zdobył tytuł majora, syn nauczyciela i znanej pisarki (ich pokrewieństwo nie jest powszechnie znane), nie należy on do elity, ani nie chce się w niej znaleźć.
Pewnego dnia tych dwoje poznaje się podczas rejsu na Ikarze - największym promie kosmicznym . Na początku bardzo dobrze się dogadują, ale po stwierdzeniu, że są z całkiem innych światów, kontakt się urywa, lecz nie na długo. Kilka godzin później Ikar wypada z hiperprzestrzeni i zostaje zniszczony. Jedyni ocaleni to właśnie Lilac i Tarver. Okazuje się, że wylądowali na nieznanej planecie, na której nie mieszka żaden człowiek. Mimo różnic charakteru i innego pochodzenia muszą zjednoczyć siły, aby wrócić do domu. Między czasie na planecie dzieją się niezrozumiałe rzeczy. Zaczynają ich nękać tajemnicze wizje i szepty, a przedmioty, które stracili w dziwny sposób znów stają na ich drodze. Po jakimś czasie miedzy nimi rodzi się uczucie, ale w świecie, z którego pochodzą ich związek nie ma szans na przetrwanie. Czy nadal będą chcieli opuścić tajemniczą planetę i wrócić do ich dawnego życia? I czy uda im się rozwiązać zagadkę tajemniczych zjawisk? "W ramionach gwiazd" to powieść pełna zaskakujących wydarzeń, zagadek i tajemniczych miejsc. Okładka jest nie tylko przepiękna, ale także idealnie oddaje jej klimat. Autorki doskonale potrafiły stworzyć napięcie i przyznam szczerze, że były takie momenty, w których bałam się przewrócić kartkę w obawie o dalsze losy bohaterów. Bardzo podobało mi się, że narracja jest naprzemienna. Raz prowadzona z punktu widzenia Tarvera, a raz z punktu widzenia Lilac, dzięki temu mogliśmy wiedzieć, co w tej strasznej sytuacji myślą i czują główni bohaterowie. Oczywiście nie mogło też zabraknąć wątku miłosnego. Główni bohaterowie pochodzący z dwóch różnych światów i sytuacja w jakiej się znaleźli nie sprzyja rozwojowi głębszego uczucia, a jednak Lilac i Tarver mimo dzielących ich różnic potrafili spojrzeć na siebie w właśnie taki sposób. I ukazuje nam się obraz nieszczęśliwej miłości, która aby prztrwać musi przejść wiele przeszkód. Dużym plusem jest też to, że ta miłość rozwijała się stopniowo, a nie jak w wielu książkach była widoczna już na początku. Bohaterowie są bardzo dobrze wykreowani. Szczególnie zmiany widzimy w Lilac, która podczas pobytu na nieznanej planecie przeszła totalną metamorfozę. Gdy ją poznajemy jest rozpieszczoną panienką, ustawioną przyszłościowo przez ojca, w otoczeniu służby i ochroniarzy nigdy nie musiała się martwić tym co nastąpi kolejnego dnia. Kiedy oboje wylądowali nie słuchała Tarvera i cały czas chciała postawić na swoim, chociaż wiedziała, że ma on duże doświadczenie, a miejsce, w którym się wychował przypomina właśnie tą planetę. Kiedy zbliżamy się do końca jej nastawienie do świata znacznie się zmieniło. Nauczyła się współpracować i poświęcać, co było w jej przypadku dużym osiągnięciem. Tarver podczas pobytu na planecie nie zmienił się prawie wcale, tak samo jak na początku troszczył się o swoją towarzyszkę i zapewniał jej bezgraniczną ochronę, dlatego zyskał moją sympatię. Książkę czytało mi się bardzo przyjemnie, ale nie jestem pewna czy kosmos to do końca moje klimaty. Główna bohaterka na początku była wielką egoistką, co bardzo mnie denerwowało i osobiście wolałam rozdziały z perspektywy Tarvera. Nie da się ukryć, że ta książka pochodzi z gatunku fantasy, co dla niektórych może być przeszkodą, ale mogę Was zapewnić, że fabuła jest dobrze dopracowana, więc myślę, że się na niej nie zawiedziecie. Polecam wszystkim, szczególnie fanom fantastyki. http://zapoczytalna.blogspot.com/2016/06/w-ramionach-gwiazd-amie-kaufman-i.html ✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Minni z bloga Bądź tu teraz (http://be-here-now-and-forever.blogspot.com/)
Ikar, największy prom kosmiczny w całej galaktyce, ulega katastrofie, która nie powinna mieć miejsca. Na pokładzie wśród 50 tysięcy ludzi z życiem uchodzi Lilac - najbogatsza dziewczyna w całej galaktyce, córka właściciela potężnego Ikara oraz Tarver - zwykły żołnierz. Ocaleni lądują na nieznanej, bezludnej planecie, a ich celem staje się przetrwanie i powrót do domu.
Lilac to panna z towarzystwa obracająca się wśród elity, zawsze pod czujnym okiem paparazzi. Jest największym skarbem swojego wpływowego ojca, który rozpieszcza i dba o córkę, jak tylko może. Nie jest to jednak bezmyślna, do szpiku kości wypruta z człowieczeństwa dziewczyna - wbrew regułom, którymi kieruje się wyższa sfera, Lilac szanuje gorzej usytuowanych ludzi. Głęboko w sobie dusi ból, spowodowany troską ojca, który pozbawił jej największej miłości. Trarver nie zasługuje na względy osób takich jak Lilac. Nawet tytuł bohatera wojennego nie daje mu prawa, by zbliżać się do elity - chłopak zna swoje miejsca i się go trzyma. Jednak życie krzyżuje drogi tych młodych ludzi z dwóch różnych światów. Wygląda na to, że nic dobrego z tego nie wyniknie... a może jednak? "Dzień zmienia się w wieczność, koszmar, z którego nie mogę się obudzić. Godziny ciągną się, a ja przestaję reagować już nawet na leśnie odgłosy. Nie widzę niczego poza ziemią pod stopami. Nie mogę zawrócić, ponieważ to, co za mną, już nie istnieje, istnieje tylko kolejny krok i następny, i następny." Początkowo historia przedstawiona przez autorki, jest jak podgwiezdny Tytanic. Katastrofa statku, która nie powinna się wydarzyć, spotkanie bohaterów z dwóch różnych światów oraz walka o śmierć i życie. To wszystko wystarczy, by powieść ta zdobyła serce niejednego czytelnika już na samym początku - to niczym zapewnienie, że ta historia będzie równie niezwykła, jak ta z "Tytanica", to jak gwarancja, że losy bohaterów będą poruszać, a fabuła trzymać w napięciu. Czy tak też było? Autorki rzucają bohaterów w nieznane, każą przemierzać nieznany im świat, by odnaleźć ratunek. My również stajemy się rozbitkami i wraz z Lilac oraz Trarverem walczymy, by przeżyć i wrócić do domu oraz poznajemy tajemniczą planetę. Przygody bohaterów pochłaniają i porywają czytelnika w wir wydarzeń, z każdą kolejną stroną coraz bardziej ciekawych i intensywnych. Bardzo ciekawa jest tu relacja głównych postaci, łączy ich z pozoru niechęć do siebie, a jednak coś iskrzy już od samego początku. Czytelnik jest świadkiem wielu sporów oraz ich wzajemnych przytyków, które nadają powieści odrobinę smaczku. Ale tu chodzi o coś więcej, bo mimo tej niechęci są oni na siebie skazani, a to mimowolnie prowadzi do zacieśnienia więzi. A że rozdziały podzielone są na bohaterów (uwielbiam taki zabieg ♥), to możemy poznawać najskrytsze myśli ich obojga. "- Widzę zatem dwa wyjścia. Albo obejrzę pani stopy i spróbuję choć trochę je opatrzyć, żeby była pan w stanie iść, albo może pani robić, co chce, zemdleć z bólu, dostać pęcherzy, zacząć krwawić, nabawić się zakażenia, stracić palce u nogi bądź życie i wreszcie sprawić, że umrzemy z głodu, zanim dotrzemy do koloni. Która z tych propozycji wydaje się pani lepsza, panno LaRoux?" Pani Amie oraz Meagan posiadają bogaty język i zasobne słownictwo, nie bały się rozbudowanych zdań, które w przejrzysty sposób odwzorowałyby wizję kosmicznego życia, katastrofy i zdarzeń na obcej planecie. Malowały gwiazdy swymi okazałymi piórami, tworzyły niezwykłe konstelacje, na które chce się patrzeć godzinami. Porywały czytelnika w kosmos, oprowadzały po galaktykach i całym wszechświecie pełnym olśniewających gwiazd. Konstrukcja powieści przede wszystkim skupia się na opisach, które w znacznym stopniu przeważają nad dialogami. Można by pomyśleć, że będzie to nużące, ale wcale tak nie było - budowały one napięcie, wprowadzały w tajemniczy świat, pozwalały poznać bohaterów, zżyć się z nimi i uczynić, że losy ich nie były czytelnikowi obojętne. Autorki piszą wręcz w sposób tak namacalny, iż ma się wrażenie, że jest się częścią tej powieści i razem z bohaterami pokonuje wszelkie trudności. Mimo długich oraz rozbudowanych opisów, czytelnik nie ma dość, a wręcz czuje niedosyt, chce czytać dalej, by wreszcie poznać finał. To książka, która w subtelny sposób porusza nerwy czytelnika. "-Tego się nie da opisać słowami takimi jak "chłód" czy "ciemność. Chłód to tylko brak ciepła, ciemność to brak światła. A tam jest tak, jakby... światło i ciepło nie istniały, nigdy." "W ramionach gwiazd" to powieść z oryginalną fabułą, ze świetnym stylem i dobrymi bohaterami. Stanowi połączenie gatunku Young Adult z science fiction oraz garścią fantastyki. Ta kombinacja pewnie nie jest dla każdego, jednak tak kapitalnie napisanej powieści warto dać szansę. A tego, czy bohaterowie podzielą losy Rose i Jacka, czy może jednak to całkiem inna historia, musicie się przekonać sami udając się w niezwykłą przygodę w wszechświat. Miłego lotu, kochani ♥ ✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: www.przychylnym-okiem.blog.onet.pl
„W ramionach gwiazd” Amie Kaufman i Meagan Spooner, będąca połączeniem YA i science fiction, to jedna z tych książek, których nie sposób przeoczyć. Zwróciła moją uwagę, jeszcze zanim pojawiła się u nas w zapowiedziach i nie mogłam się doczekać, kiedy wreszcie trafi na nasz rynek. Po tak pochlebnych recenzjach, z jakimi spotkałam się na zagranicznych portalach, z niecierpliwością wyczekiwałam momentu, w którym ta pozycja trafi w moje ręce. Miałam okazję zapoznać się z nią jeszcze przed premierą, która będzie miała miejsce 2 marca. Czy udało jej się spełnić moje oczekiwania?
18-letni Tarver Merendsen, pochodzący z plebsu syn nauczyciela i poetki, po swoich heroicznych wyczynach na Patronie, staje się bohaterem wojennym i ulubieńcem mediów. Dzięki licznym orderom, trafia na luksusowy i elitarny statek kosmiczny, Ikar. Tam spotyka rudowłosą piękność – Lilac LaRoux – dziedziczkę najbogatszego i najbardziej wpływowego mężczyzny w całej galaktyce, który gotowy jest zniszczyć każdego, kto zbliży się do jego ukochanej córki. Życie dziewczyny wypełnione jest balami, flirtami i intrygami i nie ma w nim miejsca na ubogiego żołnierza, który nie może jej nic zaoferować. Gdy jednak Ikar niespodziewanie wypada z hiperprzestrzenni i rozbija się na nieznanej planecie, Tarver i Lilac, jako jedyni ocalali, skazani są tylko na siebie. Walka o przetrwanie w nieznanych warunkach, zbliża ich i początkowa niechęć i nienawiść szybko przeradza się w zakazane uczucie… Sięgając po książkę autorstwa Amie Kaufman i Meagan Spooner spodziewałam się niezobowiązującej lektury osadzonej w kosmosie o nastoletniej miłości, ale to co otrzymałam, przerosło moje wszelkie oczekiwania. „W ramionach gwiazd” zaczyna się dosyć spokojnie, ale to tylko cisza przed burzą. Pozornie banalna historia miłosna szybko zamienia się w intrygującą, miejscami niepokojącą i odartą ze złudzeń opowieść o przetrwaniu, sile determinacji i woli walki w zupełnie obcym świecie, która chwyta za serce i nie pozwala się oderwać choćby na chwilę. Amie Kaufman i Meagan Spooner stworzyły niesamowity i niepowtarzalny duet pisarski. Styl, jakim się posługują jest naprawdę świetny i niezwykle spójny; nigdy bym nie pomyślała, że to dzieło dwóch różnych autorek. Na uwagę zasługuje też bardzo dobra, dopracowana kreacja głównych bohaterów i niebanalny wątek miłosny, który rozwija się stopniowo i naturalnie. Początkowo główna bohaterka nie przypadła mi do gustu, ale później przeszła ona metamorfozę, dzięki której kompletnie zmieniłam do niej nastawienie. „W ramionach gwiazd” okazała się być jednym wielkim zaskoczeniem. Historia opisana na kartach tej pozycji jest fascynująca, oryginalna i pełna zaskakujących zwrotów. To wyjątkowa książka, w której bezpowrotnie się zatraciłam i o której długo nie zapomnę. Wam życzę tego samego ;) x
Uwaga!!!
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?
TAK
NIE
Wybierz wariant produktu
|