Okładka książki Wrota 1

Wrota 1

Wydawca: Jaguar
wysyłka: niedostępny
ISBN: 978-83-7686-695-6
EAN: 9788376866956
oprawa: miękka
format: 200x140x35mm
język: polski
Seria: WROTA
liczba stron: 440
rok wydania: 2018
(2) Sprawdź recenzje
Wpisz e-mail, jeśli chcesz otrzymać powiadomienie o dostępności produktu
45% rabatu
22,08 zł
Cena detaliczna: 
39,90 zł
dodaj do schowka
koszty dostawy
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 22,32

Opis produktu

Pełna humoru i ironii opowieść o tym, że gdy życie rzuca ci kłody pod nogi zawsze możesz jedną z nich podnieść i komuś przyłożyć.
Książę, który za wszelką cenę chce zostać bohaterem.
Królewna, która chciałaby, żeby ją wszyscy zostawili w spokoju.
Bajka, która wcale nie jest bajką.
Gawarek, książę z Dolin, bardzo chciał zostać bohaterem. A bohaterowie, jak powszechnie wiadomo, całymi dniami nic, tylko ratują białogłowy z rąk łupieżców, łotrów i niegodziwców.
Pech, jemu akurat do uratowania trafiła się białogłowa nie dość, że niewdzięczna i niezadowolona z ratunku, ale jeszcze zła do szpiku kości, jak na Czarownicę z Twierdzy przystało.
Salianka, ocalona od bezpiecznej i nudnej egzystencji królewna, nie zamierzała nigdy zapuszczać się w obce krainy, ale skoro już do nich trafiła, to nie po to, żeby zamiatać podłogi w czyimś pałacu!
Przewrotna bajka o zadufanych w sobie książętach, wkurzonych na cały świat królewnach i Wrotach
do Piekieł, marzących o wolności.

Recenzje:

✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Zuzanna Czerniak-Kloc
Witajcie w mrocznej, niebezpiecznej Twierdzy, siedzibie zła wszelkiego. Znajdziecie tu żądnych krwi łupieżców, rządzącą nimi Radę i okrutną starą wiedźmę. A tak bardziej serio - na tronie zasiada królewna Salianka. Młoda i całkiem niebrzydka. Jest z nią tylko jeden mały problem... w jej głowie znajdują się magiczne Wrota o wielkiej mocy. Wrota do piekieł.


Gdy opętany ojciec Salianki zostaje zamordowany przez członków Rady, dziewczyna przejmuje władzę w Twierdzy. Przynajmniej teoretycznie. Z chwilą jego śmierci, Wrota przenoszą się do jej umysłu. Z jednej strony dzięki temu zyskuje wreszcie świadomość, lecz z drugiej... Jeśli nie chce podzielić losu swojego poprzednika, musi mieć się na baczności. Uderzające w nią pioruny mogą otworzyć Wrota i wypuścić demony, a gwałtownych burz w okolicy nie brakuje. Królewna spędza więc czas, chowając się pod własnym tronem lub wyglądając przez okno. Sytuacja ulega zmianie, gdy w Twierdzy niespodziewanie pojawia się pewien nadęty książę i koniecznie chce kogoś uratować.


Z miejsca polubiłam główną bohaterkę. Choć na początku wydawała się typową bajkową królewną, czekającą na swojego księcia, bardzo szybko przekonałam się, że ta postać jeszcze wiele razy mnie zaskoczy. Nie zawiodłam się, a losy tej odważnej, zadziornej dziewczyny śledziłam z prawdziwą przyjemnością. Moją sympatię zaczęli z czasem zyskiwać nawet ci bohaterowie, po których nie spodziewałam się wiele dobrego, jak chociażby ten bufon Gawarek czy demoniczny Virven. Nawet mózgojadka o różowych oczach będzie mi pewnie brakować. Każdy z nich czymś się wyróżniał, każdy był wyjątkowy i wcale nie miałam ochoty się z nimi rozstawać.

Do fabuły powieści również nie mam żadnych zastrzeżeń. Bawiłam się świetnie, poznając świat wykreowany przez Milenę Wójtowicz. Plastyczne opisy pozwalały mi wszystko dokładnie sobie wyobrazić, nie spowalniając przy tym akcji. Działo się dużo i nie dość, że nie mogłam się oderwać, to jeszcze zupełnie nie spodziewałam się, w jakim kierunku to wszystko zmierza. Ta oryginalna opowieść ogromnie mi się spodobała, a styl autorki znów kompletnie mnie oczarował. Humoru miałam tutaj pod dostatkiem, zabawne i błyskotliwe dialogi rozśmieszały mnie na każdym kroku.

Pierwszy tom "Wrót" Mileny Wójtowicz okazał się dla mnie strzałem w dziesiątkę. Ciekawa, oryginalna fabuła niesamowicie mnie wciągnęła. Akcja toczyła się wartko, a rozwój wydarzeń co rusz mnie zaskakiwał. Z kreacją bohaterów autorka poradziła sobie wprost wyśmienicie. Część z nich pokochałam od razu, do innych zaczęłam się przekonywać z czasem, ale z pewnością wszyscy oni pozostaną w mojej pamięci na długo. Polecam tę opowieść wszystkim miłośnikom nieoczywistych i pełnych humoru historii. Mi pozostaje już tylko sięgnąć po kontynuację.

✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Carmen
Opis niektórych książek intryguje tak bardzo, że nie sposób je odłożyć i zapomnieć. „Wrota. Tom 1” Mileny Wójtowicz to właśnie jeden z tych przypadków, którym trudno się oprzeć. Bo jakże to… bajka w krzywym zwierciadle?

Salianka to młoda księżniczka, w której tkwią tytułowe ‘wrota’. Czyż nie brzmi już dziwnie? Dziewczyna zostaje uprowadzona przez Gawarka (księcia), któremu wydaje się, że ją uratował. Nic bardziej mylnego. Ona czuje się uprowadzona, a on jest przekonany, że uratował jakąś niewolnicę. Nadążacie? Bo później jest jeszcze dziwniej!

„Królewna była tylko zwyczajną dziewczyną, z tym że noszącą klucz do zagłady. W interesie zarówno władczyni, jak i doradców leżało, by ta zagłada nie nastąpiła”

Pierwsze strony są kluczowe, a zatem zwracam na nie najwięcej uwagi. Niestety autorka poszalała. Ilość opisów w porównaniu do dialogów… a właściwie zaraz, przecież nie ma czego porównywać! Dialogi przez pierwsze sto stron były tak infantylne, niedopracowane i znikome, że aż nie mogłam uwierzyć. Miałam wrażenie, iż czytam bajkę, ale taką totalnie dla dzieci. Mnóstwo opisów wykreowanego świata, okraszone do bólu banalnymi rozmowami. Jednak w jakiś magiczny sposób wszystko się pozmieniało po 100-ej stronie. Jakby autorka nagle zmieniła sposób myślenia i strategię. Książka stała się ciekawa i do przyjęcia.

Ale o ile sama akcja zmieniła się na lepsze, tak wciąż przeszkadzała mi inna kwestia, a mianowicie relacje pomiędzy bohaterami. Były niespójne, w odniesieniu do obecnych czasów. Tak, wiem, czytałam lekkie fantasy, gdzie wszystko może mieć miejsce, niemniej mimo wszystko relacje niektórych bohaterów gryzły mi się i to potwornie. Bo wyobraźcie sobie młodego księcia, który zaspany wpada do sali, gdzie król ma naradę, prosi o coś ojca (króla), po czym wychodzi ziewając. A król? W zasadzie jemu to w ogóle nie przeszkadza. No jak to? Syn przerywa być może ważną naradę, lekceważąc wszystkich i nie ponosi nawet najmniejszych konsekwencji? Który ojciec by na to pozwolił… o królu nie mówiąc?!

„Wrota. Tom 1” Mileny Wójtowicz to historia, w której spokojnie można znaleźć kilka absurdów, niemniej nie rażą one, tak jak początkowe 100 stron książki. Pomimo mieszanych uczuć, będę tę książkę wspominać miło i chętnie sięgnę po kolejną część. Powody? Najważniejszy to bohaterowie, którzy pojawili się z biegiem czasu, a którzy strasznie intrygowali i przyciągali. Gdyby nie oni, nie miałabym czego wspominać. Zakręcili akcją i zrobili to naprawdę dobrze. Mam jednak nadzieję, iż drugi tom jest mniej infantylny i że rozdziały liczą mniej jak 50 stron. Zgroza, gdy rozdział ciągnie się bez końca!

Recenzja nie jest przychylna, ale mimo to polecam przeczytać i ocenić samemu. Być może książka okaże się rewelacyjna, a wymienione przeze mnie kwestie wcale nie rzucą się Wam w oczy. Spróbujcie, bo mimo wszystko pomysł sam w sobie wart jest uwagi.
x
Oczekiwanie na odpowiedź
Dodano produkt do koszyka
Kontynuuj zakupy
Przejdź do koszyka
Uwaga!!!
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?
TAK
NIE
Oczekiwanie na odpowiedź
Wybierz wariant produktu
Dodaj do koszyka
Anuluj