Wyspa na końcu świata
Autor:
Kiran Millwood Hargrave
Wydawca:
Wydawnictwo Literackie
wysyłka: niedostępny
ISBN:
978-83-08-07045-1
EAN:
9788308070451
oprawa:
Twarda
format:
211x150x27mm
język:
polski
liczba stron:
260
rok wydania:
2021
(2) Sprawdź recenzje
37% rabatu
23,79 zł
Cena detaliczna:
38,00 zł
dodaj do schowka
koszty dostawy
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 23,79 zł
Opis produktuZasady bezpieczeństwaAutorka bestsellerowej Dziewczynki z atramentu i gwiazd powraca z piękną, magiczną opowieścią o przyjaźni i tolerancji. Dokoła przejrzysty ocean, błękitny jak niebo, w którym pływają żółwie i delfiny. Pagórki porośnięte lasami. Śpiew ptaków. Taka jest wyspa Culion, ale „nikt nie przybywa tu z własnej woli”… Dla dwunastoletniej Amihan to dom. Tu dorastała u boku kochającej mamy. Razem wylegiwały się na ulubionej plaży i sadziły kwiaty, żeby przyciągnąć do swego małego raju kolorowe motyle. Jednak z dnia na dzień, wraz z przybyciem urzędnika z dalekiej Manili, pana Zamory, ten raj zamienia się w piekło. Mieszkańcy zostają podzieleni na SANO (czystych) i LEPROSO (trędowatych). Zdrowe dzieci zabiera się chorym rodzicom i umieszcza w sierocińcu na dalekiej wyspie Coron. Ami również tam trafia. Musi zmierzyć się wykluczeniem i samotnością, ale w końcu poznaje prawdziwych przyjaciół. Razem z Mari i Kidlatem dziewczynka odkrywa listy od rodziców, które Zamora chował przed podopiecznymi sierocińca. Dowiaduje się z nich, że stan jej mamy się pogorszył i wraz z przyjaciółmi postanawia wyruszyć w niebezpieczną podróż przez ocean. Czy dzieci wyjdą cało z tej przygody? Czy Ami zobaczy jeszcze mamę? Czy zdoła sprowadzić dla niej na Culion wielobarwne motyle, o których obydwie marzyły? To historia zakorzeniona w prawdziwych wydarzeniach, ale wzbogacona odrobiną magii. Opowieść o przyjaźni i odnajdywaniu drogi do domu. Pisząc ją, uczyłam się inaczej patrzeć na świat. Chciałam zabrać moich czytelników w ekscytującą podróż, w mroczną przeszłość wyspy. Kiran Millwood Hargrave Recenzje:✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Anna
Choroba zwana trądem to ciągła walka o przetrwanie osoby dzielnie zmagającej się z nią. Obecność osoby bliskiej, która nie chce pozostawić chorującej w potrzebie, samotności budzi nie tylko ogromny podziw, ale daje po cichu nadzieję, aby wygrać z chorobą, choć w połowie ewentualnie przegrać. Tego nie da się do samego końca przewidzieć, bo na pewno trzeba wiedzieć jedno, że nie należy uciekać od osoby cierpiącej w chorobie, bo nie wiemy, jaki czeka los osoby opiekującej się nią i czy dotrwa cierpliwie krok po kroku niełatwą drogę ku uleczeniu.
Dlaczego tak jest i czym się kieruje, podejmując decyzje dorastająca ku wczesnej dorosłości dwunastoletnia Ami, co ona czuje, patrząc na cierpienia mamy, czy rozumie je próbowałam, się tego dowiedzieć czytając książkę należącej do gatunku literackiego powieść nieznanej mi do tej pory autorstwa Pani Kiran Millwood Hargrave pt.''Wyspa na końcu świata''. Widoczne było na pierwszy rzut oka, że mama Ami głównej bohaterki nie darzyła sympatią sióstr zakonnych. Nie dziwię się jej, gdyż nie wzbudzały u niej zaufania. Warto to podkreślić, że nie są zainteresowane społecznością, z którą żyją na co dzień. Wyjątek stanowi obecność siostry Małgorzaty. Ma właściwe podejście do ludzi, z którymi przebywa na dzień, pomaga, im. Zyskuje zaufanie mamy Ami. Przeniesienie Ami oraz innych dzieci na obcą im wyspę Coron nie sprawia im radości. Stara się być posłuszna siostrze zakonnej Małgorzacie, bo ją lubi i czuje się przy niej bezpieczna. Ami ma nie tylko wiele w sobie cech pozytywnych charakteru, które od samego początku przykuły moją uwagę. Jest nie tylko dobrym słuchaczem, uważną obserwatorką, ale wie, czego oczekuje od życia. Podobnie, jak jej mama, która pomimo choroby potrafi mocno określić obecność towarzyszącej jej w codziennym życiu córki. Jest to miłe w odbiorze ich wzajemnych relacji. Każdemu bohaterowi w czytanej przeze mnie powieści pt.''Wyspa na końcu świata'' przyglądałam się uważnie, bo ich zachowania pozostawiają wiele do życzenia, a szczególnie tych od spraw urzędowych i czy wiedzą oni o tym, jak to jest, gdy pozostawiają osoby chorujące na trąd samym sobie bez żadnego nadzoru medycznego, który jest konieczny nad sprawowaną nad nimi opieką. Wątek jak dla mnie sierocińca został za mało rozwinięty, brakowało mi w nim czegoś, co potrafi wyłonić, co było prawdziwą przyczyną zachowań negatywnych postępowania dzieci, a szczególnie niepewności, która mogła się przerodzić powoli w mocny atut dodający im skrzydeł. Czy Ami znajdzie pokrewną przyjacielską duszę na wyspie Coron, którą z sierot przebywających w sierocińcu polubi najwięcej, najmniej, które z nich pomoże jej przetrwać chwile grozy, a może zbudować nową wyspę życia, czy ponownie spotkanie z mamą będzie jeszcze możliwe, jaką odgrywają, rolę wielobarwne tajemnicze motyle umieszczone na okładce o tym warto, przekonać czytając tę powieść do samego końca? ✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Karolina Osewska
Ostatnio czytam same emocjonalne książki. "Wyspa na końcu świata" to kolejna pełna emocji pozycja. Tym razem skierowana do młodszego czytelnika, ale myślę, że każdy z nas powinien ją przeczytać, bo porusza ważne kwestie, wzrusza i uczy.
Dwunastoletnia Ami mieszka wraz z mamą Nanay, na pięknej wyspie, Culion. Kto z nas by nie chciał spędzać dni na tropikalnej wyspie? Brzmi iddylicznie prawda? Ale wyspę spowija pewien cień, cień choroby - trądu. Stąd wyspa omijana jest szerokim łukiem, traktowana jako kolonia dla trędowatych. Ami opiekuje się chorą mamą, żyje sobie spokojnie z nią na wyspie oczekując motyli, które obydwie pragną zobaczyć. Wszystko zmienia się z chwilą gdy na wyspę przybywa pan Zamora, wysłannik rządowy, który ogłasza dekret, że zdrowe dzieci z wyspy Culion zostaną odebrane chorym rodzicom i przeniesione do sierocińca na wyspie Coron. Zaś wyspa Culion zostanie podzielona na dwie strefy: Sano - czyści i Leproso - dotknięci. Ami wyrusza w podróż na wyspę Coron wraz z gromadką dzieci. Nie chce zostawiać mamy samej, jej serce jest rozdarte, obiecują sobie z Nanay, że będą pisać do siebie codziennie listy, i że ta rozłąka nie będzie trwała wiecznie. Mimo to Ami jest zrozpaczona, smutna, pełna żalu do rządu i tęsknoty za mamą i przyjaciółmi z wyspy. Na całe szczęście w sierocińcu odnajduje bratnią duszę w osobie Mariposy. Wkrótce wraz z innymi dziećmi postanawiają odnowić starą łódź i uciec z wyspy. Czy Ami i jej przyjaciołom uda się powrócić do domu? Czy rozdzielone rodziny odnajdą się na nowo. I będzie dane im żyć razem. Tego dowiecie się sięgając po tę cudowną opowieść. Na uwagę zasługuje wydanie książki. Jest prześliczne ! Okładka błękitna, w motyle, w twardej oprawie, no cudo po prostu. Dziękuję wydawnictwu za tak piękne wydanie i za tak piękną i ważną historię, która ta śliczna oprawa skrywa. "Wyspa na końcu świata" rozdarła mi serce. Decyzja rządu o rozdzieleniu dzieci z rodzicami łamie serce, oburza i szokuje. To jak traktowani przez niektórych są ludzi chorzy na trąd, np. przez pana Zamorę, przyprawia o ból głowy. Mimo że chorzy, to nadal ludzie do diaska, czują jak zdrowi, i takie piętnowanie rani ich uczucia, niszczy ich psychikę. Ta stygmatyzacja ludzi trędowatych podniosła mi ciśnienie jak kiedyś "Dżuma" Alberta Camus'a. Aż chciałam momentami chwycić za fraki tego całego Zamorę i potrząsnąć nim i przemówić do rozumu ! Postać Zamory natrętnie kojarzyła mi się z nazistami i doktorem Mengele, to jego umiłowanie do czystości ( aż do przesady i krwi), do porządku, ta niechęć do ludzi, a tym bardziej dzieci, to jego wywyższanie się, egoizm, brak empatii, to traktowanie przez niego żywych istot (motyli), pokazuje jak złym i chłodnym, wyzutym z uczuć wyższych człowiekiem jest ta postać. Brr... nie chciałabym mieć z takim typem do czynienia. "Wyspa na końcu świata" to mądra opowieść o przyjaźni, miłości, tęsknocie, o marzeniach, o tym by nie dzielić ludzi, nie piętnować, nie traktować ich jak przedmioty pozbawione uczuć, i wreszcie o motylach, które udowadniają nam, że choć życie czasem nie trwa długo, nie oznacza że nie może być piękne, pełne miłości, przyjaźni, i najważniejszego - sensu. Bo każde życie ma taką samą wartość. I każdy zasługuje na szacunek. Przepiękna, pełna emocji, wzruszeń opowieść. Polecam wszystkim ! x
Uwaga!!!
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?
TAK
NIE
Wybierz wariant produktu
|