Okładka książki Zakon Drzewa Pomarańczy Część 2

Zakon Drzewa Pomarańczy Część 2

Wydawca: SQN
wysyłka: niedostępny
ISBN: 9788381296281
EAN: 9788381296281
oprawa: Miękka
format: 13.5x21.0cm
język: polski
liczba stron: 560
rok wydania: 2022
(9) Sprawdź recenzje
Wpisz e-mail, jeśli chcesz otrzymać powiadomienie o dostępności produktu
36% rabatu
25,66 zł
Cena detaliczna: 
39,99 zł
dodaj do schowka
koszty dostawy
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 25,66

Opis produktu

Epicka opowieść o świecie na krawędzi wojny ze smokami. I o kobietach, które zaciekle walcząo jego ocalenie.

Rozdarty świat.

Królowiectwo bez dziedziczki.

W trzewiach ziemi pradawny wróg budzi się z tysiącletniego snu.

Dom Berethnet włada Inys od stuleci. Wciąż niezamężna królowa Sabran IX musi wydać na świat córkę, by uchronić swoje królowiectwo przed zgubą – lecz u jej wrót kłębią się skrytobójcy. Ead Duryan, choć jest na dworze od lat i wyniesiono ją do rangi damy dworu, pozostaje lojalna jedynie wobec tajemniczej organizacji czarodziejek. Ma za zadanie strzec Sabran przed zakazaną magią.

Po drugiej stronie mrocznego morza Tané jest gotowa poświęcić wszystko, by zostać jeźdźcem smoków, ale los zmusza ją do podjęcia decyzji, która może zniszczyć jej życie.

Wschód i Zachód nie potrafią się wyzbyć wzajemnej wrogości nawet w obliczu wzbierających sił chaosu, żądnych na zawsze odmienić oblicze świata.

Recenzje:

✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Hoshi
Silne kobiety, magia i smoki to zdecydowanie najlepsze połączenie fabularne jakie do tej pory spotkałam w swojej czytelniczej karierze. W końcu powieść zdominowały kobiety, które twardo stąpają po ziemi, walczą o swoje i nie boją się spojrzeć śmierci w oczy. Królowa nosząca na barkach los całego królowiectwa, dama sypialniana, która skrywa sekrety a także dziewczyna, której marzeniem jest walczyć na grzebiecie smoka. Postacie są świetnie wykreowane, każda jest inna ale dokładnie przemyślana. Poza tym warto też zwrócić uwagę na postać męską tj. Loth'a, który ma w tej powieści swój poboczny wątek - jest on zdecydowanie moim ulubionym w całej tej powieści. Mimo, iż pierwsze 300 stron zanudza i nie zachęca do kontynuowania czytania, dalsza część powieści jest naprawdę dobra. W końcu coś zaczyna się dziać, sekrety wychodzą na jaw, pojawiają się niespodziewane wątki miłosne, odkrywamy magię, smoki i intrygi polityczne. To jak autorka rozwiązuje problemy i kończy powieść wbija czytelnika w fotel. Niestety wśród tego wielkiego tomiszcza znalazło się kilka punktów, które mnie jako czytelnika bardzo uwierały. Przede wszystkim jest to wątek miłosny LGBT. Według mnie został on tam ujęty wyłącznie ze względu na "modę literacką". Fabuła powieści nie ucierpiałabym z braku takiego wątku. Dodatkowo ten nudny, ciągnący się w nieskończoność trzystu stronicowy wstęp. Nic się nie dzieje i nie dostajemy praktycznie żadnych pożytecznych informacji. Poza tym jakoś mało tej magii. Mamy tytułowe drzewo pomarańczy, smoki, magiczne zdolności ale jednak czuję niedosyt. Autorka bardziej skupia się na politycznych intrygach co w sumie nie jest do końca takie złe. Jest to zdecydowanie mocniejsza fantastyka, raczej nie poleciłabym tego tytułu młodszym czytelnikom ani osobom niecierpliwym, oczekującym porywu akcji już od pierwszych stron. Akcja rozkręca się stopniowo, trzyma w napięciu i daje upust dopiero na końcu powieści. W ogólnej ocenie z przymknięciem oczu na pewne sprawy książka jest naprawdę dobra i godna polecenia.
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Paulina Wu
Zakon Drzwa Pomarańczy - kontynuacja w postaci drugiej części. Fantastyczny świat wykreowany przez Samanthę Shannon, w którym światem rządzą smoki, a kobiety odgrywają główne role zarówno jako władczynie, wojowniczki czy przeorysze zakonu. Jeśli pierwsza część mnie zachwyciła, w tej totalnie się zatraciłam. Na pochwałę zasługują wyraziste i ciekawe postaci, szczególnie silne i pewne siebie kobiety. Czy to królowa, czy wojowniczka, a nawet herszt pirackiej bandy. Wiele z nich to naprawdę mądre, inteligentne osoby, są wykształcone, świadome swojej siły oraz uczuć. Mimo wielu przeciwności potrafią się wspierać w trudnych momentach, dażą się uczuciami, dla drugiej osoby mogą wiele poświęcić, dla swoich ludzi czy poddanych - jeszcze więcej. Zakochałam się w tym magicznym świecie Samanthy Shannon. Zakon Drzewa Pomarańczy to kawał naprawdę dobrej fantastyki, wykreowane uniwersum pochłania czytelnika bez reszty. Aż żal je opuszczać! Inspirowane jest wierzeniami i podaniami z całego świata, a smoki i inne mityczne stworzenia są wspaniałym tłem wydarzeń. Od pierwszych stron tej części akcja gna jak szalona i prowadzi nas do finału, który przynosi rozwiązanie nie tylko głównego problemu, ale również wielu innych, pobocznych spraw.
Książkę odebrałam za punkty w portalu Czytam Pierwszy.
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Dominika Stryszowska
Pisać o drugiej części jest ciężko, jeśli chce się być "okej" dla czytelników opinii. Tym bardziej jeśli jest to książka dostępna w dwóch wydaniach. Dlatego skupię się tylko na emocjach towarzyszących mi przy czytaniu. W "jedynce" trochę musiałam się zmuszać do wgryzienia się w akcję, tutaj, w drugim tomie nie ma tego problemu. I chyba też dlatego kontynuacja podobała mi się bardziej. Przynajmniej w takim odczuciu emocjonalnym. Treściowo autorka trzyma poziom, świat wykreowany z rozmachem pochłonął mnie całkowicie. Było magicznie, trochę mrocznie, a postacie to silne i zdecydowane charaktery. Cieszę się, że udało mi się sięgnąć po kontynuację stosunkowo szybko, kiedy pamiętałam wszystkie wątki z pierwszej części. Myślę, że jest to pozycja obowiązkowa dla fanów Samanthy i jej niebywałego talentu do kreowania nowych światów.

Książkę wymieniłam za punkty z portalu Czytam Pierwszy.
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: All my tiny world
Po pierwszej części i jej wprowadzeniu w stworzony świat oraz zaznajomieniu z głównymi postaciami i regułami jakie rządzą w zamieszkiwanych przez nich krainach lektura drugiej części idzie już zdecydowanie szybciej i przyjemniej. Akcja powieści w tym tomie jest bardziej dynamiczna, chociaż autorka w dalszym ciągu momentami spowalnia ją mało istotnymi opisami. Wszystkie zarysowane w pierwszej części wątki zostają wyjaśnione i łączą się pięknie w spójną całość. W końcu dowiadujemy się więcej o smokach oraz tajemniczym tytułowym Zakonie. Pojawia się kilka nowych zwrotów akcji i niespodzianek, a każdy z bohaterów znajduje w końcu swoją drogę. Podsumowując drugi tom jest zdecydowanie ciekawszy i czyta się go lepiej, ale bez pierwszej części nie byłby już taki sam. Tak rozbudowany i skomplikowany świat potrzebuje dobrego wprowadzenia i to właśnie zadanie spełnia tom pierwszy.. Oceniając całość stwierdzam, że jest to kawał całkiem fajniej fantastyki.
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: violaa92
Gigantyczny świat fantasy, zbudowany na podstawie legend i religii z różnych stron świata. Wykreowany z należytą starannością od A do Z, bez żadnych dziur fabularnych, z ciekawymi bohaterami i pięknymi krainami. Rewelacyjnie wykreowane smoki to nie tylko żądne krwi bestie, chcące zapanować nad światem. Kobiety to nie tylko delikatne niewiasty, rodzące dzieci, a mężczyźni to nie tylko mięśnie i żelazna ręka. Miłość, przyjaźń, poświęcenie, waleczność ducha, ale i zdrada i nienawiść towarzyszą nam przez wszystkie strony i mimo że jest ich w sumie ponad 1000, to dalej jest nam mało... Książka została podzielona na dwie części, ze względu na gabaryty, jednak należy ją traktować jako jeden tom.

Książkę odebrałam za punkty w portalu Czytam Pierwszy
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Wiiki_books
"Zakon drzewa pomarańczy" to ciężka fantastyka, jaką na autorkę przystało.
Mając już wcześniejsze doświadczenia z autorką, wiedziałam, że będzie to wymagająca pozycja, nie tylko po liczbie stron. Wstęp jest skomplikowany i potrzeba czasu, aby wciągnąć się w świat wykreowany przez Samanthę Shannon, jednakże naprawdę warto. Niestety duża ilość bohaterów i wielowątkowość nie ułatwia tego.
Nie zmienia to jednak faktu, że pomysł na powieść jest cudowny!
Wykonanie jest odrobinę gorsze, jednakże nadal wznosi się nad wiele książek z gatunku fantastyki, na jakie zdażyło mi się trafić.
Niestety nie ujęli mnie bohaterowie, którzy byli zbyt idealni i nie popełniali prawie żadnych błędów.

"Zakon drzewa pomarańczy" jest trudną lekturą i nie należy podejść do niej z lekka, jednakże gdy już wciągnie się w książkę, trudno się od niej oderwać.
Powieść polecam fanom poprzedniej, równie wymagającej, serii autorki, gdyż nie będzie im przeszkadzał fakt żmudno rozwijającej się fabuły.
Polecam!
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: arcytwory
Dobrnęłam do końca „Zakonu Drzewa Pomarańczy” i powiem Wam, że nie wiem kiedy minęło mi te ponad 1000 stron!
W drugiej części (jestem szczęśliwą posiadaczką dwutomowego wydania) pojawiają się nasi głowni bohaterowie, czyli Ead, Niclays, Sabran i Tane. Stoją oni przed zadaniem pokonania Bezimiennego, a posłużyć mają im dwa kamienie łączące oba królestwa. Postaci nie straciły swojego charakteru, myślą samodzielne i są wierne swoim przekonaniom, co nie znaczy, że czytelnik za każdym razem potrafi przewidzieć ich kolejne ruchy. Nie rozumiem jednak tego, że autorka wprowadziła część bohaterów w pierwszym tomie i nie wspominała o nich w drugim. Albo z drugiej strony – wspominała o nich w drugim, ale z powodu mnogości postaci nie zapadały one w pamięć i blakły pośród innych.
Obawiałam się, że wątek LGBT będzie rozwijał się nad wyraz dynamicznie, ale nie – został poprowadzony bardzo subtelnie i delikatnie. Każdej relacji rozwijającej się na kartach książkach daje się czas (co jest na plus), więc nic nie jest przypadkowe i mam wrażenie, że autorka poprowadziła je dokładnie tam, gdzie chciała.
Co jeszcze mogę powiedzieć o drugim tomie? Poznajemy wszelkie niuansiki dotyczące religii opisywanych miejsc. Mnożą się legendy, pojawiają się nowe postaci, a na światło dzienne wychodzą nowe informacje, o których nikt wcześniej nie pomyślał. Składania też do refleksji o tym, jaki wpływ na bohaterów ma wychowanie, kultura oraz religia.
Czas na kilka minusów, które nasunęły mi się po przeczytaniu drugiej części. Bohaterowie według mnie zbyt szybko podróżują (trochę takie tempo jak w 8 sezonie „Gry o Tron”) oraz… za krótka bitwa! Tak! Bitwa, na którą przygotowywało się całe królewiectwo Sabran trwała tyle ile wielka bitwa o Winterfell, czyli naprawdę krótko w porównaniu do objętości książki. Tak się po prostu nie robi! ?
Wnioski? Każdy bohater ponosi konsekwencje wynikające z ich decyzji, nie ma tu ratowania na siłę, więc jeśli chcecie zawsze happy endów to tutaj się nie zawsze je spotka. Ja po lekturze pierwszego tomu nie mogłam się doczekać, żeby dowiedzieć się, co będzie w drugim. Warto przeczytać, ale pamiętajcie o jednym - trudno się oderwać!

Książkę oceniłam również na potarlu Czytam Pierwszy.
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: arcytwory
Jeżeli ktoś zapytałby mnie, dlaczego zdecydowałam się przeczytać tę książkę, odpowiedziałabym krótko – nie mam pojęcia. Początkowo to M. miała przeczytać "Zakon drzewa pomarańczy", ale wyszło tak, że praktycznie wyrwałam jej książkę z ręki. Chyba wina ogólnego hype'u na tę powieść, pięknej okładki oraz nastroju ogólnego wyczekiwania. Wszystko to razem sprawiło, że sama nie mogłam się doczekać, gdy wreszcie po nią sięgnę. Samantha Shannon w „Zakonie Drzewa Pomarańczy” wykreowała dość klasyczny klimat fantasy. Plusem jest stworzony świat, ale jednak często brakowało mi… opisów! Dokładnie, nie jest to książka, w której widzisz świat otaczający bohaterowie. Często wyobraźnia czytelnika musi dopowiedzieć resztę sama. Autorka skupia się na wewnętrznych rozterkach bohaterów, co z kolei jest ogromnym plusem, bo w historii przewija ich się całe mnóstwo. Pod tym względem jest to złożona powieść, ale każdy bohater jest na tyle charakterystyczny, że nie można go z nikim pomylić. Autorkę cechuje lekkie pióro. Obawiałam się, że jak to fantasy to i może jakieś trudne, skomplikowane nazwy, złożone zdania, a tu czytało się naprawdę przyjemnie. Czasem nawet zbyt lekko, bo na przykład wielki uczony użył słowa „uniwerek”. Jakoś trudno mi to sobie wyobrazić. W powieści dominują bohaterki. Mają silne charaktery, każda jest indywidualna i nie każdą można polubić. Autorka napisała książkę w nurcie feminizmu, nie umniejsza roli mężczyzn, ale to jednak kobiety trzymają w garści królewiectwo. Naprawdę nieźle się o tym czyta! Bohaterowie nie są czarni lub biali. Mają zalety jak i wady, ponoszą konsekwencje swoich zachowań, niektórzy są nieznośni na tyle, że miałam ochotę odłożyć książkę, a jeszcze inni są naprawdę głupiutcy. Wszyscy razem pchają akcję do przodu, która toczy się powoli i niespiesznie (dobrze), by na koniec skończyć całą historię w 20 stronach (niedobrze). Trochę mnie to zawiodło. Skończmy jednak pozytywnym akcentem. Podobało mi się przeskakiwanie z Zachodu na Wschód. Dzięki temu czytelnik mógł lepiej poznać historię każdego bohatera. Podobała mi się również strona religijna powieści. Autorka poświęciła jej wiele stron swojej książki. Smoki są tu bóstwami dla ludzi Wschodu, na Zachodzie wyznaje się inną religię, która jest antagonistą tej dla kobiet z Zakonu Drzewa Pomarańczy. Jeśli chodzi o smoki to tu one mówią (!) i muszą przebywać w wodzie (!), co jest ciekawym pomysłem (ach, to wychowanie na "Grze o Tron"). Autorka przeplata magię sidenu – słońca i sterrenu - gwiazd i jeśli czytelnik da się jej porwać, to spędzi naprawdę niesamowite kilka (bądź kilkanaście) godzin na królewieckim dworze, pośród magicznych krain i intrygujących bohaterów.
Książkę oceniłam także na portalu Czytam Pierwszy.
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Wolne Litery
Po przeczytaniu pierwszego tomu, o którym już pisałam i dodawałam jego recenzję, od razu postanowiłam sięgnąć po kolejną część i ta zachwyciła mnie jeszcze bardziej. Wszystkie wątki, które mieliśmy rozpoczęte i których nie byliśmy pewni w końcu nabrały sensu i sprawiły, że po przeczytaniu tej książki chce sięgnąć po nią po raz kolejny.

Cały czas widzimy jak obecny świat się zmienia, jak wpływa na niego podział i jak osoby ze wschodu zaczynają przenikać się z zachodem. Na świecie pojawia się coraz więcej smoków i magicznych stworzeń, które zaczynają siać coraz większe spustoszenie. My w tym wszystkim mamy coraz to mniej czasu i powoli nadciąga godzina zero, czyli czas, gdy powinien obudzić się Bezimienny. Czy zdążymy ze wszystkim i uda nam się go pokonać, czy może będzie już za późno?

W tej części wszystkie klocki, które rozłożyła przed nami autorka powoli zaczynają wskakiwać na odpowiednie miejsce. Przed nami pojawia się GENIALNIE wykreowany świat i wszystko nabiera jeszcze większego sensu. Ja niektórych rozwiązań kompletnie się nie spodziewałam i jestem nimi zachwycona! Dla mnie jest to jedna z lepszych powieści fantastycznych, jakie miałam przyjemność czytać. Na końcu tej części znajdziemy również mały słowniczek, który wyjaśni nam niektóre terminy oraz spis postaci, jakie pojawiły się w tej powieści wraz z krótkim przypisem.

Książkę szczerze polecam i dla fanów fantastyki i dla osób, które dopiero chcą zacząć swoją przygodę z tym gatunkiem. Będziecie nią zachwyceni!
x
Oczekiwanie na odpowiedź
Dodano produkt do koszyka
Kontynuuj zakupy
Przejdź do koszyka
Uwaga!!!
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?
TAK
NIE
Oczekiwanie na odpowiedź
Wybierz wariant produktu
Dodaj do koszyka
Anuluj