Okładka książki Zdrajca tronu

Zdrajca tronu

Wydawca: Czwarta Strona
wysyłka: niedostępny
ISBN: 978-83-7976-702-1
EAN: 9788379767021
oprawa: miękka ze skrzydełkami
format: 205x135x40mm
język: polski
liczba stron: 560
rok wydania: 2020
(5) Sprawdź recenzje
Wpisz e-mail, jeśli chcesz otrzymać powiadomienie o dostępności produktu
45% rabatu
20,30 zł
Cena detaliczna: 
36,90 zł
dodaj do schowka
koszty dostawy
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 20,30

Opis produktu

Druga część Buntowniczki z pustyni, bestsellerowej powieści według „New York Timesa”, autorstwa laureatki nagrody Goodreads dla najlepszego debiutującego pisarza w 2016 roku. Zaledwie kilka miesięcy temu Amani Al-Hiza, pragnąc wolności, uciekła z domu położonego na końcu świata i zaczęła przemierzać bezkresne piaski magicznej pustyni w towarzystwie tajemniczego obcokrajowca, Jina. Teraz jednak sytuacja diametralnie się zmienia. Kiedy Amani wbrew własnej woli trafia do epicentrum reżimu – pałacu sułtańskiego – przyświeca jej jeden cel: obalenie tyrana. Zapomnij o wszystkim, co wiesz o Miraji, o rebelii, o dżinach i Jinie oraz Niebieskookiej Bandytce. W Zdrajcy tronu jedyne, czego możesz być pewien, to to, że nic nie jest pewne.

Recenzje:

✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Malinka94
Bardzo czekałam na drugi tom trylogii „Buntowniczka z pustyni” i wreszcie się doczekałam! Cóż to była za uczta dla mej wyobraźni! O ile pierwsze części niemal każdej serii potrafią przykuć uwagę, zafascynować i zachęcić do kolejnego tomu, o tyle drugie najczęściej okazują się bardzo średnie jak nie gorzej. Ale w przypadku „Zdrajcy tronu” jest inaczej.

Amani, Niebieskooka Bandytka, wierna członkini rebelii pragnie, aby na tron wstąpił Zbuntowany Książę Ahmed. Los sprawia, że dziewczyna trafia tam, gdzie nie chciała się znaleźć w ogóle – sułtańskiego pałacu. Co tam się działo…! W pałacu Amani poznaje sporą ilość osób, które w mniejszym lub większym stopniu chcą utrudnić jej życie, poznaje także bliżej Sułtana, staje się jego marionetką. Większość książki to właśnie życie na dworze i próby wydostania się z niego przez Amani. Alwyn Hamilton nie dała mi ani chwili wytchnienia, kiedy już zabierałam się za czytanie. No nie ma kiedy odpocząć, bo akcja idzie do przodu z prędkością błyskawicy.

Pierwszy tom oczarował mnie swoim światem, mitami, legendami o ludziach i Dżinach żyjących wiele setek lat wcześniej; zachwycił mnie pustynią, jej srogością, mściwością i nieokiełznaniem. Natomiast drugi, choć dzieje się w mieście podobał mi się ze względu na prowadzone gry polityczne. Szczególnie moją uwagę zwróciła sama postać Sułtana, który okazał się inteligentnym i wyjątkowym mężczyzną, choć to przecież czarny charakter, ma być zły i bezwzględny, prawda? A mnie akurat on bardziej intrygował jak główne postaci. Chociaż Ahmed także miał w sobie coś ciekawego, to całe show skradł w moich oczach Sułtan.

To była lekka, choć nie lekka lektura. Lekka z tego względu, że nie jest to fantastyka najwyższych lotów, ale młodzieżówka, którą czyta się z wypiekami na twarzy, a która nie przytłacza opisami, trudnymi wyrazami czy ciągłymi scenami walki. Wszystko jest dobrze wyważone. Druga strona w moich oczach wygląda tak, że nie jest to lekka książka, bo jest w niej trochę polityki, planowania i chęć utrzymania władzy jak najdłużej. Intrygi, podstępy i dwulicowość – tak opisałabym dwór Sułtana, a Amani, która tam trafia musi sobie jakoś radzić… i przetrwać.

Choć czytałam książkę długo to kiedy już przysiadłam nie potrafiłam się oderwać a samo czytanie szło mi błyskawicznie. Pewnie przez fakt, że chciałam bardzo wiedzieć, co wydarzy się dalej. Działo się dużo i to właśnie nagłe zmiany akcji sprawiały, że moje pragnienie poznania dalszych losów było ogromne! Alwyn Hamilton udowodniła, że można napisać drugi tom jeszcze lepszy od pierwszego i podnieść poprzeczkę dość wysoko. Nie mogę doczekać się ostatniego tomu, zwieńczenia trylogii o Niebieskookiej Bandytce. „Zdrajca tronu” zakończył się w takim momencie, że nie mogę zrobić nic innego jak tylko czekać, przeczytać i dowiedzieć się czy rebelia odniesie sukces czy raczej zostanie zapomniana w piaskach pustyni…
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Honorata
Pierwszy tom bardzo mi się podobał. Sięgając po kolejny miałam nadzieję, że autorka utrzyma poziom. Zostałam jednak zaskoczona. Ten tom okazał się dużo lepszy od poprzedniego. Aż boję się sięgnąć po kolejny. Jeśli autorka utrzyma taką zwyżkową tendencję to wiem, że gdy pojawi się trzecia część będę miała co najmniej jedną nieprzespaną noc.
Zakończenie Buntowniczki z pustyni dało nam nadzieję, że wszystko dobrze się ułoży. Jednak w Zdrajcy tronu sytuacja się komplikuje. Osoby, które wydawały się, że są przychylnie nastawione do rebelii tak naprawdę zdradzały. Pojawią się też nowe osoby. Jedne dobre, drugie niekoniecznie. Niestety trzeba nastawić się na śmierć dobrze poznanych już bohaterów. Pojawi się też dużo ważnych zwrotów akcji. Książka trzyma w napięciu od pierwszej do ostatniej strony, pozostawiając po sobie niedosyt, który zostanie zaspokojony dopiero przy kolejnym tomie.
Plusem książki nie jest tylko bardzo dobra fabuła, ale też piękna okładka. Ma ona złote dodatki, które pięknie się mienią w świetle. Jest to idealna pozycja dla okładkowych srok.
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Z herbatą wśród ksiażek
Od wydarzeń w Fahali minęło kilka miesięcy. Amani już dawno przestała myśleć o Dustwalk jak o domu - odnalazła dom i rodzinę wśród buntowników, popierających rebelię księcia Ahmeda, a dzięki swojej nowo odkrytej tożsamości i związanej z nią mocy, może wnieść znaczący wkład we wszelkie działania, mające na celu obalenie Sułtana. Ogień rebelii płonie jasno, jednym niosąc nadzieję, innych obracając w popiół. Jedno jest pewne - nikt nie jest bezpieczny. Amani dotkliwie odczuwa to na własnej skórze, kiedy wskutek niespodziewanego biegu wydarzeń trafia do sułtańskiego pałacu, gdzie każdy dzień jest walką o przetrwanie i gdzie pozorny sprzymierzeniec może okazać się wrogiem, a pozorny wróg - sprzymierzeńcem. Ktoś musi powstrzymać żądnego krwi władcę, ale rebeliantom przyjdzie zmierzyć się z siłami o wiele potężniejszymi niż armia Sułtana. Rozlew krwi jest nieunikniony - pytanie brzmi, komu uda się ujść z życiem?

W ciągu ostatniego roku na polskim rynku wydawniczym pojawiło się kilka książek z nurtu young adult, opowiadających historie rodem z baśni tysiąca i jednej nocy, z motywami pyustyni, dżinów i generalnie osadzonych w bliskowschodnich klimatach. Chociaż wszystkie są bardzo dobre i mają świetny klimat, “Buntowniczka z pustyni” i jej kontynuacja - “Zdrajca tronu”, wyróżniają się pozytywnie na ich tle i moim zdaniem są najlepiej skonstruowane i napisane. Już pierwszy tom bardzo przypadł mi do gustu, ale drugi był jeszcze ciekawszy, jeszcze bardziej wciągający, obfitujący w jeszcze więcej zapierających dech w piersiach wydarzeń.

Alwyn Hamilton, pisząc drugi tom przygód Amani, chyba zainspirowała się słowami Alfreda Hitchcocka, że film - lub w tym wypadku książka - powinien zaczynać się trzęsieniem ziemi, a potem napięcie ma stopniowo rosnąć. Od samego początku mnóstwo się dzieje i mało jest momentów, w których czytelnik może odetchnąć i być pewnym, że na najbliższych kilku kartkach nie wydarzy się nic złego. Akcja toczy się tak szybko, że upływ stron jest prawie niezauważalny, przy czym wcale nie oznacza to, że co rozdział autorka serwuje nam bitwę, ale raczej pokazuje, że nie wszystkie bitwy toczone są przy użyciu broni - czasem najlepszą bronią jest ludzki umysł i owoce jego działania. A intryg, spisków i zdrad w “Zdrajcy tronu” nie brakuje, do końca jednak nie wiadomo, która strona da się złapać w misternie tkaną sieć.

W drugim tomie spotykamy się oczywiście z dobrze nam znanymi postaciami, ale też pojawia się sporo nowych, zarówno po stronie rebeliantów, jak również ich przeciwników: na przykład pewien obcokrajowiec, potrafiący przenikać przez ściany, prawie że mityczna ciotka Amani - Safiyah, której udziału w całej historii nikt by nie podejrzewał, a także sam Sułtan, który jest o wiele bardziej złożoną postacią, niż mogłoby się wydawać. Niekwestionowaną królową powieści jest jednak Amani, bo to jej towarzyszymy we wszystkich przygodach. Bynajmniej na to nie narzekam, bo naprawdę bardzo lubię tę postać. Nie jest przerysowana, nie jest też typową nastoletnią, wyidealizowaną bohaterką, ale widzimy wszystkie jej słabości, jej lepsze i gorsze chwile, obserwujemy proces podejmowania przez nią trudnych decyzji, czego stale wymaga jej sytuacja. Amani bardzo się rozwinęła od momentu, kiedy poznajemy ją w pierwszym tomie - nie tylko pod względem nowo odkrytej mocy, ale przede wszystkim większej dojrzałości i umiejętności wyciągania lekcji z własnych błędów. Żałuję tylko, że w tej części tak mało jest Jina, bo mam wrażenie, że najmocniejsi są właśnie razem.

Pani Hamilton zaserwowała nam zakończenie, które wymagałoby natychmiastowego sięgnięcia po trzeci tom, do którego póki co możemy tylko tęsknie wzdychać, bo jego premiera planowana jest dopiero na przyszły rok. Plus jest taki, że jeśli jeszcze nie znacie Amani i jej przygód, macie mnóstwo czasu, żeby nadrobić zaległości. Gorąco polecam!
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Patrycja Kuchta
Niebieskooka Bandytka powraca! Jeszcze bardziej zbuntowana, sarkastyczna i głodna przygód. Choć w świecie złotych pustyni od naszego ostatniego spotkania z bohaterami minęło pół roku, nie myślcie sobie, że przez ten czas odpoczywali i czekali na nas z przygodami. Wydarzyło się wiele: rebelia coraz bardziej rozkwita, Książę Buntownik zdobywa z każdym dniem większe poparcie, a cały świat szykuje się do walki o władzę. Nie wszystko idzie jednak po myśli rebeliantów. Pojawiają się fałszywi sprzymierzeńcy i ludzie, którzy wykorzystując zamieszanie chętnie przejęliby tron, a Sułtan knuje coraz podlejsze intrygi. Za buntownikami wiele potyczek i bitew, nie ze wszystkich wyszli jednak bez szwanku. W trakcie jednej z wypraw Amani zostaje ciężko ranna, a w czasie kiedy spogląda śmierci w oczy Jin wyrusza na niebezpieczną zagraniczną misję.

Mała rebelia garstki zbuntowanej młodzieży i rozzłoszczonych półdżinów zmienia się w coś o wiele większego. Autorka nadal nie rezygnuje z humoru, ale od razu czuć, że rebelia staje się czymś poważnym. Bohaterowie coraz dosadniej uświadamiają sobie o co walczą i jaka będzie cena zarówno zwycięstwa jak i porażki. Bez względu na wynik, walka i tak zbierze żniwo. Czując oddech śmierci na karku, zaczynają się zastanawiać ile spośród ich rebeliantów zobaczy nowy świt i nową pustynię.

Jednym z elementów za które bardzo cenię tą serię jest nieprzewidywalność fabuły. Zaskakujących zwrotów akcji było więcej niż piasku na pustyni, a emocje co chwila sięgały zenitu. W konstruowaniu akcji i napięcia autorka okazała się prawdziwą mistrzynią. Już pierwszy tom oczarowuje konstrukcją i fabułą, ale to zaledwie przedsmak możliwości pani Hamilton. „Zdrajca tronu” podniósł poprzeczkę dwukrotnie wyżej, a fabuła stała się tak dramatyczna, że aż boję się pomyśleć co czeka nas w „Duchach rebelii”.

(Uwaga- akapit tylko dla kobiet. Będę wzdychać do pewnego księcia :-) )
Nie mogę powiedzieć, że mam słabość do książąt, ale do mężczyzn z uśmiechem zwiastującym kłopoty już tak. Jin ma właśnie taki uśmiech, który roztopił moje serce już przy pierwszym spotkaniu. Gdyby Jin postanowił założyć harem, zgłosiłabym się do niego jako pierwsza, choć czuję, że tuż za mną biegły by już całe hordy zakochanych w nim fanek. Gwarantuję Czytelniczko, że też chętnie do niego dołączysz. Jeśli jeszcze masz jakieś wątpliwości pozwól, że „Zdrajca tronu” wszystkie je rozwieje. Mam pewien żal do autorki, że tak mało Jina było w tym tomie. Razem z Amani wypatrywałyśmy go na każdym rogu, a on uparcie się nie pojawiał. Chociaż może to właśnie dlatego, każde z nielicznych spotkań było tak elektryzujące i zaostrzało apetyt na więcej.

Na scenie pojawia się wielu nowych bohaterów. Wszyscy są wyraziści i charakterni. W tej serii nie ma miejsca dla mdłych i nijakich postaci. Żadna „ciepła klucha” nie ma prawa wstępu na pustynię (nawet jeśli jakąś znajdziecie- uważajcie! Może Was zaskoczyć). Nasi przyjaciele z poprzedniego tomu rozkwitają coraz bardziej z każdą stroną. Nie należy jednak zapominać o postaciach drugoplanowych, które pojawią się ponownie w najmniej spodziewanym momencie i w dodatku całkowicie odmienieni.

O CZYM? Jeśli polubiliście „Buntowniczkę z pustyni”, to „Zdrajcę tronu”. Wprost pokochacie. Właśnie tak powinny wyglądać kontynuacje serii: dynamiczne, pełne akcji i jej nieoczekiwanych zwrotów, napięcia, łez i śmiechu. Powinny podnosić poprzeczkę zamiast ją obniżać i dać czytelnikowi poczucie, że autor ma szczegółowy plan, nawet jeśli my nie możemy przewidzieć kolejnego kroku bohaterów. Jeśli kolejna część okaże się jeszcze lepsza, chyba zabraknie mi skali by ją ocenić.
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Jabluszkooo
Kolejny tom cudownej i niepowtarzalnej historii o Amani, Niebieskookiej Bandytce, Półdżinie to coś obok czego nie można przejść będąc obojętnym. Cudowna pustynna historia w której dosłownie wszystko może się wydarzyć. Czytelnik nie może być pewien niczego, zwroty akcji pojawiają się niemal tak często jak piasek na kartach powieści. A nuda? To słowo nie istnieje w ustach autorki i potrafi to udowodnić swoimi książkami. Rebelia poszła naprzód, Książę Buntownik robi co w swojej mocy, by wolność stała się czymś codziennym dla mieszkańców Miraji. To historia, która żyje niczym nieśmiertelny Dżin. Trzeba ją poznać. Po prostu trzeba! Moje przekonanie, że to będzie jedna z najlepszych serii w tym roku jest na najlepszej drodze do potwierdzenia tego. Gorąco polecam!

Fragment tekstu pochodzi z mojego bloga, po ciąg dalszy zapraszam tutaj:
https://jabluszkooo.blogspot.com/2017/07/91-alwyn-hamilton-zdrajca-tronu.html
x
Oczekiwanie na odpowiedź
Dodano produkt do koszyka
Kontynuuj zakupy
Przejdź do koszyka
Uwaga!!!
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?
TAK
NIE
Oczekiwanie na odpowiedź
Wybierz wariant produktu
Dodaj do koszyka
Anuluj