Okładka książki Zenith

Zenith

Wydawca: We need YA
wysyłka: niedostępny
ISBN: 9788366278189
EAN: 9788366278189
oprawa: miękka ze skrzydełkami
format: 205x145x40mm
język: polski
Seria: ANDROMA
liczba stron: 624
rok wydania: 2019
(7) Sprawdź recenzje
Wpisz e-mail, jeśli chcesz otrzymać powiadomienie o dostępności produktu
45% rabatu
21,94 zł
Cena detaliczna: 
39,90 zł
dodaj do schowka
koszty dostawy
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 21,94

Opis produktu

#1 New York Timesa. Powieść jednej z najpopularniejszych booktuberek w USA! Zacznij niepowtarzalną, kosmiczną przygodę razem z pierwszym tomem serii Androma. Większość zna Andromę Racellę jako Krwawą Baronową, potężną najemniczkę, której bezlitosne rządy rozciągają się na całą Galaktykę Mirabel. Dla załogi jej szklanego statku Marauder jest po prostu Andi – ich przyjaciółką i nieustraszoną przywódczynią kosmicznych piratów. Kiedy kolejna rutynowa misja nie przebiega zgodnie z planem, cała załoga Maraudera trafia w ręce okrutnego łowcy nagród. Andi, zmuszona do udziału w niebezpiecznej misji, stawia czoła mrocznemu władcy owładniętemu żądzą zemsty. Załoga Maraudera stanie przed trudnym wyborem – albo przywrócą porządek w galaktyce, albo rozpoczną wojnę. Gdy statek rusza w stronę nieznanego, pewne jest tylko to, że już nikomu nie mogą ufać.

Recenzje:

✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Miasto Książek
Androma Racella, piratka, najemniczka, jedna z najlepszych, przez większość nazywana Krwawą Baronową. Wraz z załogą podróżuje po galaktyce Mirabel i łapie się różnych zleceń. Jednak gdy jedno z zadań nie idzie tak gładko jak zakładano i przez to załoga trafia w ręce łowcy nagród i generała wiadomo, że dobrze się to nie skończy. Zmuszone są do wyruszenia na kolejną misję, na którą tylko głupcy by się porywali. Jednak jak nie oni to kto? Jakie tajemnice skrywają członkowie załogi? Czy można pogodzić się z przeszłością? Jak smakuje zemsta?


Nie ukrywam, gatunek science fiction raczej nie jest moim pierwszym wyborem. W życiu czytałam może ze dwie maks trzy książki, gdzie akcja dzieje się w kosmosie, dlatego byłam ciekawa, jak odbiorę taką potężną fabułę. Przyznam, że miło się zaskoczyłam i cieszę się, że mam pod ręką kontynuację, bo na pewno do końca roku będę chciała się z nią zapoznać.



Od początku jesteśmy wrzuceni w fabułę i to przeraża. Ja nie wiedziałam o co chodzi i czy powinnam coś wcześniej najpierw przeczytać, by zabrać się za to. Na szczęście to chwilowym szoku zostaje nam to ładnie przedstawione i już można się w to wkręcić. Super pomysłem autorek było rozbicie fabuły na wiele postaci, dzięki czemu mamy szerszy ogląd i możemy poznać perspektywę kilku stron. Ogólnie powiem, że jak na początku się jej obawiałam, tak i dalej tym było już tylko lepiej.



Jeśli chodzi o postacie, to mamy ich sporo. Możemy uznać Andromę jako główną bohaterkę, jest kapitanem statku i to na nią spada cała odpowiedzialność. I bardzo mnie ta postać zaskoczyła! Z pozoru można ją postrzegać jako osobę bezwzględną, silną i czasami bezduszną. Jednak pod tą maską skrywa się o wiele więcej i poznawanie tego, było czystą przyjemnością. Dziewczyny z załogi także były świetne. Autorkom udało się tchnąć w nie charakteru, przez co stały się bardziej rozpoznawalne i unikalne. No i mamy jeszcze Dexa... O nim jakoś trudno mi się wypowiedzieć, ponieważ mam mieszane odczucia i nadal trudno mi ustalić, co przewyższa. Zachowywał się jak cham i prostak, był opryskliwy i dwulicowy, ale też momentami pokazywał inną, delikatniejszą i zranioną równie mocno twarz.



Fabularnie także nie mam za bardzo czego się czepiać. Stworzenie świata było ciekawe, dobrze też, że w książce jest mapka, która wiele ułatwia. Czytało się ją szybko i z zainteresowaniem. Chociaż miałam jeden problem z perspektywą Nor i ogólnie jej rodziny historii. Jakoś nie mogłam się połapać kto jest kim w tym wątku i dopiero końcówka mi to jakoś poukładała. Można też by się było czepiać lekkiego wątku miłosnego, który się pojawia, bo jakoś to za szybko i zbyt łatwo poszło.



Jednak tak podsumowując, naprawdę zostałam miło zaskoczona! Nie spodziewałam się, że powieść przypadnie mi do gustu, i że będę chciała tak szybko czytać o dalszych losach bohaterów. Zakończenie było genialne i cieszę się, że przeczytałam ją w momencie, gdy na rynku można spokojnie dostać drugi tom, bo trudno by było bez tego wytrwać. Mamy tutaj wartką akcję, dużo podróży, silne kobiece bohaterki i końcówkę, która powoduje, że zbieramy szczękę z podłogi!
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: i_love_ksiazka
"Zenith" co oznacza ten tytuł? Szczyt? Punkt kulminacyjny? A możne coś całkiem innego? Po przeczytaniu tej książki skłaniam się do dwóch ostatnich, ponieważ jak się okazuje to coś całkiem innego, ale dowiadujemy się o tym przy samym końcu książki.
Androma to młoda piratka kosmiczna, która poszukiwana jest w całej galaktyce. Poznajemy ją gdy ucieka przed łowcą nagród, który proponuje jej współpracę ze swoim zleceniodawcą. W zamian za uwolnienie syna, którego porwano i uwięziono w więzieniu, ofiaruje jej i całej załodze ułaskawienie. Dziewczyna do końca nie wie na co się pisze, ale się zgadza.
Książkę bardzo dobrze i szybko się czyta. nie brak w niej akcji i nieprzewidzianych komplikacji. Ja sama czekam aż przyjdzie do mnie kurier z drugą częścią, bo chociaż dużo się dzieje już w Zenicie to zakończenie (przynajmniej jak dla mnie) jest bardzo otwarte.
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Dominika Stryszowska
Ta książka miała być prawdziwym KOSMOSEM, porywająca, żywiołowa i uzależniająca od pierwszych stron. Miała być powieścią, dzięki której polubię motyw galaktyczny w książkach. I cóż, nie wyszło. Autorki stworzyły nowy, rozległy świat, mocno rozbudowany i dobrze wykreowany, i w sumie tyle. Cała reszta nie potrafiła mnie zainteresować, a książka ma ponad 600 stron. Nie polubiłam się z bohaterami, a początek był prawie nie do przejścia. Albo raczej nie do przeczytania. Nudziłam się. Na pewno to zasługa mnie samej, bo totalnie nie potrafię odnaleźć się w motywie kosmosu, ale mam wrażenie, że fabuła nie pomagała. Czy polecam? I tak i nie. Tak, bo jeśli lubicie takie historie ze statkami kosmicznymi w tle, jest duże prawdopodobieństwo, że polubicie się i z tą opowieścią. A w innym wypadku? No cóż, może lepiej wziąć się za coś innego.

Książkę otrzymałam za punkty z portalu Czytam Pierwszy.
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Hoshi
Dlaczego kupiłam tę książkę? Szczerze? Bo urzekła mnie okładka xD Dlaczego Ty masz ją kupić? Bo ta książka zasługuje na podziw nie tylko ze względu na okładkę. Uprzedzam, że Zenith to książka dla miłośników sci-fi, kosmosu, krwawej jatki i piratów! Mamy tutaj do czynienia z pewną Krwawą Baronową, która wraz ze swoją załogą piratek wykonuje niebezpieczne misję by zgarnąć jak największy łup by przeżyć. Ta piracka załoga poszukiwana jest w całej Galaktyce Mirabel. Są wręcz nieuchwytne do czasu gdy podczas jednej z misji wpadają w ręce łowcy nagród - przystojnego Dexa. Androma (Krwawa Baronowa) dostaje propozycję nie do odrzucenia i wyrusza na misję, od której zależy los całej jej załogi. Czy jej się to uda? Co to za misja i czy warta jest zachodu? Tego dowiecie się czytając Zenith.
Muszę przyznać, że wprowadzenie na początku książki jest dość mocno owiane tajemnicą. Niewiele nam mówi przez co ma się ochotę czytać dalej. Niektóre elementy tego kosmicznego świata przypominają mi trochę książki z serii Starbund (tom 1 znany jako W ramionach gwiazd). Też mamy tam życie w rozległej galaktyce, statki kosmiczne, dziwną nieznaną moc i pewną załogę, która ratuje świat przed złem. To tyle jeśli chodzi o podobieństwa. W powieści Zenith mamy zbiór ciekawych postaci, zaczynając od samej Krwawej Baronowej po tajemniczego, nieśmiałego Valena syna Generała. Cała załoga piratek jest waleczna, silna, nieposkromiona a także zabawna i troskliwa. Męscy bohaterowie również są niczego sobie :D Podoba mi się sposób w jaki autorki przedstawiają relacje między załogą, która taktuje się jak rodzina a także relacje Andi z "demonami przeszłości" w postaci Valena i Dexa. Na duży plus zasługuje tu również sam motyw książki. To jak autorki mieszają nam w głowach, stopniowo odkrywają przed nami kary i nas zaskakują. Końcówka mnie zmiażdżyła, nie spodziewałam się takiego obrotu spraw a rzadko kiedy coś mnie zaskakuje. Kłamstwa, tajemnice, przekręty, tęsknota, miłość, krwawa zemsta i chęć przeżycia. Te kilka słów wystarczy by opisać to co dzieje się w tej książce. Cała książka jest napisana w prosty sposób i chociaż ma przeszło 600 stron to bardzo łatwo się ją pochłania. Z każdą stroną czytelnik rzuca się w wir wydarzeń i jest bombardowany z każdej strony emocjami i akcją. Już nie mogę się doczekać kiedy sięgnę po kolejny tom bo naprawdę warto zetknąć się z tą historią.
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: arcytwory
Andi znana jest jako najemniczka Krwawa Baronowa. Wraz z jej żeńską załogą statku trafia w ręce łowcy nagród i dostaje propozycję nie do odrzucenia – dosłownie. Zostaje zmuszona do udziału w niebezpiecznej misji. Czy wszystko pójdzie po jej myśli?
„Zenith” przeraził mnie od samego początku. I to nie ilością przelanej krwi, a grubością książki. Jak dla mnie 600 stron to nie przelewki. Jak się okazuje w trakcie czytania, kartek mogłoby być trochę mniej. Czemu? Bo na kilkudziesięciu nie dzieje się nic ciekawego. Zero akcji, jedynie rozmyślania bohaterów. Nuuuda.
Nudniejszy tylko był schemat typowy dla książek młodzieżowych. Główna bohaterka jako naj(dopisz przymiotnik) kobieta w galaktyce? Odhaczone. Tajemnicza przeszłość? Pewnie. Na statku ma najlepszą załogę w galaktyce? No na bank. I jeszcze były, z którą kiedyś Andi łączył ognisty romans, a teraz nie chce go oglądać na oczy? Proszę bardzo. I najważniejsze – czy za zadanie mają ocalenie galaktyki? W teorii nie, ale wyjdzie na to, że tak. I mogą w tym liczyć tylko na siebie? TAK! TAK! TAK! No błagam, trochę oryginalności. Dlaczego nie ma książki, gdzie osoby nie są na podium bycia naj?
Dobra, idźmy dalej, bo z narzekania nic dobrego nie wynika. Dobra była akcja. No oprócz tych miejsc, gdzie dobra nie była, ale mniejsza. Początkowo książka aż tak nie wciąga, a to przez tłumaczenie zawiłych przeszłości bohaterów. Jednak im dalej, tym lepiej. Z każdą kolejną stroną wciągałam się w świat „Zenithu” coraz bardziej. Na tyle, że ostatnie 100 stron przeczytałam za jednym zamachem.
Jak już przy ostatnich stronach jesteśmy... Finalna intryga nie intryguje. Była mocno przewidywalna, ale plus jest taki, że była dobrze napisana. Na swój sposób było to jak ponowne oglądanie dobrego filmu akcji.
Coś jeszcze? Bohaterowie. Mimo, że załoga Andi składała się z samych Mary Sue to budziły sympatię. Trudno było mi się z nimi rozstawać. Na tyle trudno, że, że niedługo sięgnę po drugą część (i to po pierwszy raz po książkę po angielsku, zapowiada się super zabawa!).
Zbierając wszystkie argumenty mojej rozprawki stwierdzam, że „Zenith” nie jest ani złą, ani dobrą książką. Przez to ani nie polecam, ani też nie odradzam.
Książkę oceniłam także na portalu Czytam Pierwszy.
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Honorata
„Zenith” to spory grubasek. Historię opisaną w książce poznajemy oczami sześciu bohaterów: Valena, Andromy, Klaren, Dexa, Nor i Liry. W głównej mierze właśnie z tego faktu wynika grubość tej książki. I właśnie dlatego sporo jest momentów dość nudnych, nie zawsze historia danego bohatera była dla mnie interesująca. Najmniej potrzebne były fragmenty Liry, ponieważ nie wnosiły one nic do całej historii. Jeśli chodzi o bohaterów, to można ich polubić. O dziwo, pierwszy raz zdarzyło mi się, że bardziej polubiłam złego bohatera. Jego zachowanie było w pełni uzasadnione. Sam pomysł na fabułę był bardzo ciekawy. Gdyby usunąć z książki dość przydługi środek i zostawić tylko ciekawy początek i końcówkę, książkę mogłabym ocenić bardzo dobrze. Warto też wspomnieć o okładce, która na pewno zadowoli każdą okładkową srokę.
Książkę odebrałam za punkty w portalu Czytam Pierwszy
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: KatkaBooks
Androma Racelli jako młoda dziewczyna spowodowała poważny wypadek, w efekcie czego została uznana za zdrajcę stanu i skazana na śmierć. Udało się jej jednak uciec z rodzinnej planety. Teraz każdy zna ją jako Krwawą Baronową, która nie boi się niczego i dosłownie po trupach dąży do celu. Prawdziwe oblicze dziewczyny Andromy zna tylko jej najbliższa załoga- trzy dziewczyny, które podobnie jak ona, są społecznymi wyrzutkami, pozbawionymi domu. Codziennie walczą o swój byt, podejmując się niebezpiecznych i wątpliwych moralnie misji, przez co są poszukiwanie praktycznie w każdym zakątku galaktyki.
Niespodziewanie podczas wykonywania jednej z rutynowych akcji wpadają w ręce łowcy nagród. Okazuje się nim być dawny znajomy Andromy, którego miała nadzieję już nigdy nie zobaczyć na oczy. Dziewczyna przekonana, że już nie zdoła uciec przed własną przeszłością, nieoczekiwanie dostaje wybór- jeśli tylko podejmie się wyjątkowo trudnej misji, otrzyma wolność i ułaskawienie. Ale to oznacza konieczność udania się w najbardziej niebezpieczne rejony galaktyki i wpakowanie całej załogi w poważne kłopoty.
Ostatnio bardzo często trafiam na książki, które mają interesujący początek, mocno przeciętny środek usypiający czytelnika, by potem rozbudzić go rzuconą na koniec bombą. I właśnie taką książką jest "Zenith". Nie mogę odmówić autorkom wyobraźni, niestety odniosłam wrażenie, że nieco przerosła ich własna historia. Największym problemem jest tutaj strasznie nierównomiernie rozłożone tempo akcji. Takich momentów, gdzie faktycznie coś się dzieje można policzyć na palcach jednej ręki. Książka w 3/4 składa się z gadania o niczym, smęcenia bohaterów, ciągłego rozpamiętywania przeszłości i błędów popełnionych w przeszłości. Osobiście lubię, gdy autorzy nie skupiają się na tylko na fabule, ale również na poszerzeniu psychiki bohaterów. Tutaj jednak coś nie wyszło, co sprawiło, że kompletnie nie potrafiłam się zaangażować w tę historię i w efekcie postacie i ich losy były mi kompletnie obojętne.
Na zagranicznych portalach widziałam, że bardzo dużo osób zarzuca podobieństwo do "Szklanego tronu" jeśli chodzi o kreację głównej bohaterki. Osobiście nie czytałam jeszcze serii autorstwa Sarah J. Mass, więc nie jestem w stanie się do tego odnieść. To za co mogę zdecydowanie mogę pochwalić autorki, to bijące z książki "girl power". Główne bohaterki to silne kobiety, które nie dają sobie w kaszę dmuchać, zaradne i samowystarczalne, potrafiące sobie poradzić w trudnych i ekstremalnych sytuacjach. Szkoda, że trochę psuje ten efekt mocno banalna i słabo rozpisana relacja między Andromą a Dexem. Niby mają wspólną,bolesną przeszłość, która sprawiła, że obecnie się nienawidzą, a jednocześnie coś tam jeszcze do siebie czują. Szczególnie nie podobało mi się to ze strony Dexa, który wpierw najchętniej widziałby Andromę martwą, by dosłownie za chwilę robić do niej maślane oczka i latać za nią z wywalonym jęzorem.
Szkoda również, że autorki bardzo mało poświęciły czasu na kreację świata przedstawionego. Od razu rzucają czytelnika na głęboką wodę, zarzucając różnymi nazwami imionami, które zapomina się po dwóch minut. Zdecydowanie brakowało mi jakieś bardziej szczegółowej charakterystyki poszczególnych planet i mieszkańców poza kilkoma szczątkowymi zdaniami. Szczególnie, że uniwersum stworzone przez Alsberg i Cumming naprawdę ma potencjał.
Gdyby nie jakieś ostatnie sto stron, gdzie wreszcie akcja ruszyła z kopyta i niezły plot twist, który autorki zafundowały na sam koniec, to pewnie nawet bym sobie nie zawracała kompletnie głowy kontynuacją. A teraz mimo wszystko jestem ciekawa jak potoczą się dalsze losy bohaterów. I mam tylko wielką nadzieję, że w drugim tomie dostanę wreszcie tego czego oczekuję od porządnej powieści fantasty.
x
Oczekiwanie na odpowiedź
Dodano produkt do koszyka
Kontynuuj zakupy
Przejdź do koszyka
Uwaga!!!
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?
TAK
NIE
Oczekiwanie na odpowiedź
Wybierz wariant produktu
Dodaj do koszyka
Anuluj