Gerszewski Ryszard

Ścieżka trawersująca Capu Landroncellu poprowadziła nas około stu pięćdziesięciu metrów poniżej szczytu. Później musieliśmy zejść po zdradliwych, luźnych łupkach. Szliśmy raz w górę, raz w dół skalistymi fragmentami, pokonując imponujące pr

(...) Ślad narciarzy cały czas był dobrze widoczny. Później znowu zobaczyłem Małgorzatę na rozstaju leśnych dróg. A właściwie w miejscu, gdzie nasza droga dochodziła prostopadle do innej. Jedne ślady skręcały tu w lewo, w dół. Inne wiodły w

Dwoje pasjonatów rowerowych wypraw snuje wakacyjne plany. Na dwóch kółkach pragną zwiedzić Szkocję. Ale jak dostać się tam jednośladem? Czy uda im się zrealizować kolejne punkty tej nieco spontanicznej wyprawy? Odpowiedzi warto poszukać w k

(...) Po dwóch dniach i kilku próbach przedostania się do Poiana Horea decydujemy się pokonać stojące nam na drodze górskie pasmo na przełaj, bez żadnej ścieżki. Odczepiamy sakwy, ciągniemy i pchamy rowery do góry. Wracamy kilka razy po sak