Okładka książki MIĘDZY NAMI CHAOS

MIĘDZY NAMI CHAOS

Autor: SAMUEL MILLER
Wydawca: Burda Książki
wysyłka: niedostępny
ISBN: 978-83-8053-481-0
EAN: 9788380534810
oprawa: Miękka
format: 14,5x20,5 cm
język: polski
liczba stron: 480
rok wydania: 2018
(6) Sprawdź recenzje
Wpisz e-mail, jeśli chcesz otrzymać powiadomienie o dostępności produktu
45% rabatu
24,70 zł
Cena detaliczna: 
44,90 zł
dodaj do schowka
koszty dostawy
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 24,70

Opis produktu

Czy wolałbyś żyć z koszmarną prawdą, czy w błogiej nieświadomości?
Życie osiemnastoletniego Arthura wali się w gruzy, kiedy dostaje sądowy zakaz zbliżania się do swojej byłej dziewczyny, traci stypendium i szansę na dobre studia. Chcąc ukrócić nieco jego destrukcyjne zachowanie, ojciec wysyła go na pewien czas do wujostwa.
Tam Arthur odkrywa dziennik swojego dziadka, słynnego pisarza, który pięć lat wcześniej na tydzień przed śmiercią wyruszył nagle w zagadkową podróż. Jej celu nie znał nikt z rodziny, a co gorsza nikt nawet nie próbował się dowiedzieć, co się w tym czasie wydarzyło.
Podążając za wskazówkami, które znajduje w dzienniku, Arthur próbuje odtworzyć ostatnie dni życia swojego dziadka. Chce się dowiedzieć, kim naprawdę był, czego szukał tysiące kilometrów od rodzinnego domu i czy rzeczywiście nie żyje.
Nie wie, że na końcu drogi poza bolesną tajemnicą odkryje prawdziwego siebie.
Cóż to za fascynująca podróż. Wielowymiarowi bohaterowie oraz genialna historia, która pozostanie z czytelnikami długo po przeczytaniu ostatniej strony. Booklist

Recenzje:

✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: AleksandraRK
Zniknął nagle. Nikomu nie powiedział, dokąd idzie. Wyszedł z domu i słuch po nim zaginął. Wędrował po miastach, zbierał okruchy chleba, które przed laty nieświadomie zostawił. Przebłyski świadomości przypominały mu, gdzie pragnął się znaleźć, zanim na zawsze odejdzie. Była to podróż z oddechem śmierci na ramieniu. Jednak miał nadzieję, że zdąży przed nią.

Arthur Louis Pullman Trzeci jest już dorosłym mężczyzną, którego życie było idealne. Miał wszystko, czego potrzebował i niczego mu nie brakowało. Wspaniała dziewczyna, wierny przyjaciel, ciężko zapracowane stypendium i wymarzone studia. W jednej chwili wszystko to traci niczym biblijny Hiob. Nie ma już nic poza zdradliwym pierścieniem, gipsem na ręce i koszmarami, które nawiedzają go każdej nocy.

Książka Między nami chaos jest debiutem Samuela Millera. I jak na debiut jest naprawdę dopracowana pod względem warsztatu, co nie zawsze zdarza się nawet pisarzom, którzy publikują już od lat, o czym pewnie każdy z nas nieraz się przekonał. Napisana przez niego lektura opowiada historię osiemnastoletniego chłopaka, który pięć lat wcześniej pożegnał się na zawsze z dziadkiem — albo dziadziem, jak go nazywa Arthur. To po nim i po swoim ojcu nosi swoje pełne imię. Jego życie nagle się zawaliło, ale gdy odnalazł tajemniczy wiersz dziadka, na nowo poczuł w sobie siłę do działania.

Od razu trzeba przyznać, że fabuła nie jest nudna. Trudno tu w ogóle mówić o fragmentach pozbawionych akcji. Wciąż coś się dzieje, od pierwszych stron, gdy czytamy opis tajemniczej sceny. Później okazuje się, że nie była pozbawiona sensu i nasz bohater jeszcze wielokrotnie do niej powróci. Jedyne, czym się zawiodłam w tym punkcie, to zakończenie. Spodziewałam się jakiegoś większego odkrycia, zaskoczenia. W sumie to zostałam zaskoczona tą prostotą, z jaką autor podszedł do napisania ostatniej sceny. Mimo to sądzę, że zakończenie mogło być o wiele lepsze.

Czytając tę historię, możemy poczuć się, jakbyśmy przyszli do kina na seans filmowy. Tak się czułam podczas lektury. Sceny były opisywane żywo i barwnie, sprawiając wrażenie zamkniętej w ramy słów fabuły filmu akcji. Opisy nie były nudne i toporne, wręcz przeciwnie — chętnie się w nie wgłębiałam.

W książce między fabułą przewijają się fragmenty pamiętnika pisanego przez Arthura Trzeciego, ciekawe i nawet zabawne komunikaty konduktora (fantastycznego, wiernego konduktora) oraz wiersze pisane przez dziadka, czyli Arthura Pierwszego. Przy nich chciałabym się zatrzymać na chwilę. Początkowo były zagadkami, które rozumiał jedynie główny bohater — a i on nie zawsze radził sobie z rozwikłaniem tych łamigłówek — a potem zaczęły się robić coraz ciekawsze. Jeden z nich szczególnie mnie zachwycił. Pochodził według książki z 29 kwietnia roku 1970 i opowiada o przygodzie jakby wyciągniętej z Dzikiego Zachodu.

Wokół postaci dziadka przez lata narosło wiele legend, które Arthur próbował rozwikłać. Autor postarał się nie zdradzać nam zbyt wcześnie szczegółów. Stara się je dawać czytelnikowi małymi porcjami. Czasami sprawia, że pojawia się więcej pytań niż odpowiedzi, ale te wątpliwości również zostaną rozwiązanie. Pisarze zwykle mają swoje sekrety, którymi nie dzielą się ze światem, a ten pragnie je zrozumieć, usłyszeć, poznać. Tak też było w przypadku dziadka, któremu nawet po śmierci nie dano spokoju.

Arthur Trzeci również jest tajemniczą postacią. Niby gra główną rolę w tej historii, ale gdy się zastanowimy, to nagle odkrywamy, że zupełnie nic o nim nie wiemy. Miller dopiero przy ostatnich rozdziałach odsłania karty i pokazuje nam prawdę, której na pewno nie spodziewaliśmy się usłyszeć o tej postaci. W ogóle autor nie wprowadził żadnego bohatera bez celu. Każda postać ma swoje zadanie, które musi wypełnić i ma swoje tajemnice, o których autor zbyt prędko nam nie powie.

Między nami chaos Samuela Millera to książka młodzieżowa, w której razem z Arthurem wyruszamy w podróż śladami dziadka, który zmarł przed pięcioma laty. Spotykamy wielu bohaterów — żywych i tych będących projekcją wyobraźni chłopaka — zwiedzamy miasta niemające pozornie nic wspólnego ze sobą, ale potem okaże się, że jednak coś je łączy. Będziemy zatrzymywać się przy tajemniczo brzmiących wierszach i ruszać dalej wraz z fantastycznym konduktorem. A razem z Arthurem odbędziemy najważniejszą z podróży, czyli tą prowadzącą w głąb nas samych.

Książkę odebrałam za punkty w portalu Czytam Pierwszy.
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: arcytwory
Arthur Louis Pullman III otrzymał sądowy zakaz zbliżania się do swojej dziewczyny oraz utracił stypendium. Jest także wnukiem sławnego pisarza. Dziadek bohatera tydzień przed swoją śmiercią wyruszył w tajemniczą podróż. Od tych wydarzeń minęło pięć lat. Teraz Arthur wyrusza w podróż śladami dziadka by dowiedzieć się o nim i o sobie czegoś więcej.
„Między nami chaos” zaliczam do 5 najlepszych książek przeczytanych w zeszłym roku (ach, 2018 jest już tak odległy). Ta książka jest po prostu piękna! Zaczynając od samej okładki – kolorowa, a zarazem tajemnicza, a nawet symboliczna w odniesieniu do treści powieści. Owa treść także jest cudowna. Czuć, że autor starannie ją przemyślał, dopiął wszystko na ostatni guzik. Do tego zrobił to w taki sposób, że książka ani przez chwilę nie nudzi. Akcja nie jest jakoś przesadnie szybka, ale nie przeszkadza to w zaangażowaniu się w fabułę. Pierwsze 40 stron łyknęłam naraz w kolejce do lekarza i od razu chciałam więcej! Nie jest to jednak młodzieżówka, którą się szybko przeczyta, odłoży na półkę i zapomni. Nic z tych rzeczy. „Między nami chaos” zmusza do refleksji nad swoim życiem. Jest książką głęboką, z przesłaniem.
Powinno też się wspomnieć o ciekawej kreacji bohaterów, szczególnie tego głównego. Arthur mimo bycia nastolatkiem przeżył już wiele w swoim życiu. Był samotnie wychowywany przez ojca. Otrzymał sądowy zakaz zbliżania się do swojej dziewczyny, utracił przyjaciela. Jego stypendium zostało wycofane. Podróż, w którą się udaje, ma na celu zrozumienie działań dziadka, a także poradzenie sobie z resztą przeżywanych przez postać problemów. Początkowo można odnieść wrażenie, że sobie jakoś z tym wszystkim radzi, ale czy na pewno? Każda kolejna strona ukazuje, jak bardzo ta postać jest złożona i skomplikowana.
Co będę więcej pisać, zdecydowanie polecam!
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: bookoholik27
Książka opowiada losy osiemnastoletniego Arthura Louisa Pullmana Trzeciego. Jego życie wali się w gruzach, gdy dostaje sądowy zakaz zbliżania się do swojej byłej dziewczyny. Rodzice postanawiają wysłać go do wujostwa w Truckee. To tam natrafia na notatki swojego dziadka, które rozpoczną jego wyprawę po Ameryce. Dziadek chłopaka, Arthur Lois Pullman, był znanym pisarzem, który tydzień przed swoją śmiercią wyruszył w tajemniczą podróż. Jaki był jej cel? Czy Arthur Louis Pullman na pewno nie żyje?
Przyznam szczerze, że na początku książka zachwyciła mnie okładką. Spodziewałem się czego lekkiego, młodzieżowego. Znalazłem natomiast wielowątkową, po części wypełnioną poezją powieść o odkrywaniu własnego siebie i nie tylko. Nie jestem pewien czy zakwalifikowałbym ją do literatury młodzieżowej. Na pewno muszę stwierdzić, że nie czyta jej się lekko.
Jednakże fabuła jest interesująca. Spodobał mi się motyw podróży w poszukiwaniu własnego siebie. Pomimo, że nie cała poezja zawarta w powieści była dla mnie zrozumiała, w większość przypadków przypadła mi do gustu.
Z każdą stroną coraz bardziej przyzwyczajałem się do stylu autora. Wraz z nowymi stronami, odkrywały się sekrety z przeszłości dziadka Arthura Louisa Pullmana Trzeciego, która może wcale nie była taka nudna jak się wydawało. Czy aby na pewno miał chorobę alzheimera? Jeśli tak, to co spowodowało, że tak szybko zaczął tracić pamięć? Czasami lepiej jest żyć w błogiej nieświadomości.
Podsumowując, pomimo że książka nie jest łatwa w odbiorze, moim zdaniem warto się z nią zapoznać. Z każdą stroną staje się ciekawsza, a akcja nabiera tępa. Samuel Miller stworzył intrygujące postacie. Polecam.
Moje ulubione cytaty to:
„Czasami jedyny sposób, żeby nauczyć kogoś doceniać to, co ma, to mu to zabrać."
„Jestem niczym więcej jak mozaiką ludzi, których spotkałem &tego, co ze sobą nieśli.”
„Tylko głupiec jest pewien wszystkiego, a prawdziwy rozum opiera się na umiejętności wątpienia.”
Za możliwość przeczytania dziękuję portalowi: https://czytampierwszy.pl/pl/
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: maitiri_books
Po tę pozycję sięgnęłam zachęcona okładką. Dodatkowo reklamowano ją jako książkę młodzieżową, co tylko rozbudziło mój apetyt. Oczekiwałam wiele. Czy książka sprostała moim oczekiwaniom? I tak i nie.

Książka rozpoczyna się dziwnie, ni to snem, ni to jawą, nie wiemy, czy Arthur śpi, czy śni na jawie. Okazuje się dalej, że podróżuje pociągiem do wuja i cioci, więc może to sen, jednak nieco przerażający. Zaczynamy się zastanawiać, co chłopak ma w głowie i o co w ogóle chodzi w tej powieści. Coś tam się jednak powoli klaruje, chociaż nie ma mowy o odkryciu wszystkich kart jednocześnie. Jest intrygująco i klimatycznie. Tym bardziej, że rzeczywistość ciągle miesza się tu ze snem i wyobrażeniami głównego bohatera.

Nie takiej książki dla młodzieży się spodziewałam. To mądra powieść o podróży w głąb siebie. Arthur jest chłopcem pogubionym, zamkniętym w sobie, niepewnym, skrytym. Jest trudny. Wyrusza w podróż śladami dziadka, aby odkryć kim był i dlaczego stało się tak, jak się stało, niespodziewanie odkrywa samego siebie. Jest to postać wielowymiarowa, nie jest płaski i jednoznaczny, ma zarówno zalety jak i wady, jest interesujący, ale przede wszystkim jest wiarygodny. Dziadek, chociaż fizycznie nie jest obecny na kartach powieści, odznacza się w niej wyraźnie poprzez swoje wiersze (które niestety nie zawsze do mnie przemawiały, ale na poezji zupełnie się nie znam, więc nie traktuję tego jako minus). Te fragmenty jego twórczości pokazują, jak silnym pozostał człowiekiem mimo choroby, z którą przyszło mu żyć, a z którą nie mógł wygrać.

Książka ta to nie tylko podróż w sensie dosłownym i w przenośni, to też obraz relacji międzyludzkich, przede wszystkim tych w najbliżej rodzinie, które często bywają naprawdę skomplikowane. Problemy, które można rozwiązać przy odrobinie chęci, stają się z czasem przeszkodą nie do pokonania. Powieść jest głęboka, przemyślana, skłaniająca do rozważań o tym, kim jesteśmy, dokąd podążamy, czy obraliśmy w życiu właściwy kierunek.

Aby nie było tak kolorowo, przyczepię się do wątków historycznych, które zostały wplątane w fabułę. Niestety mało byłam zainteresowana tymi "wstawkami", które ciągnęły się zdecydowanie zbyt długo i powodowały, że traciłam zainteresowanie tym, co w tej powieści było najważniejsze. Książka nie jest łatwa, akcja jest dość powolna, więc takie treści nie ułatwiały jej odbioru.

Powieść była momentami męcząca i nudna, jednak uważam ją za wartościową lekturę i, mimo drobnych minusów, polecam.

Książkę przeczytałam dzięki www.czytampierwszy.pl
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Everyfree00
Okładka to zdecydowanie ważna część książki, to ona zachęca nas do przeczytania lektury, czasami jest tak że siadamy do książki z piękną okładką i okazuje się że ciężko dobrnąć nam do końca a innym razem okładka która nas odpychała skrywa piękną opowieść, jak było tym razem?
Arthur jest chłopcem wychowanym tylko przez ojca, razem z nimi mieszkał ich dziadek, pisarz który w niewyjaśnionych okolicznościach zmarł pięć lat temu. "Prowadzenie mało imponującego życia było chorobą, która panoszyła się w mojej rodzinie. Matka zdała sobie z tego sprawę i zostawiła nas, gdy miałem dziewięć lat." Arthur bardzo kochał swojego dziadka i nie może poradzić sobie z tym że jego ojciec tak źle go wspomina co wzmaga tylko konflikt między ojcem a synem. Po próbie napaści na swoją dziewczynę dostaje sądowy zakaz zbliżania się do niej oraz traci stypendium, ojciec wysyła go do Truckee gdzie ma przez jakiś czas zamieszkać ze swoim wujostwem. Nie zostaje tam jednak długo, oglądając pokój w którym ma mieszkać przegląda album z ptakami a z pomiędzy stron wypada wiersz jego dziadka napisany dawno temu. "Zamknąłem oczy i ścisnąłem kartkę w dłoni, uświadamiając sobie najważniejszą rzecz: dziadek nie zostawił jej ot tak na widoku. Ukrył ją w konkretniej stronie z opisem ptaka, o którym kiedyś opowiedział pewną szczególną historię swojemu wnukowi: o chłopcu, który dostał znak od niebios i postanowił za nim podążyć." Arthur nie mówiąc nic nikomu, wyszedł z domu i pojechał pociągiem do Elko szukając dalszych wskazówek aby dowiedzieć się gdzie przed śmiercią pojechał jego dziadek.
Arthur jest postacią trudną, jest bardzo zamknięty w sobie i nie chce pomocy, ukazują mu się postacie jego byłej dziewczyny i przyjaciela z którym go zdradziła co może ktoś uznać za chorobę psychiczną. Kocha bezgranicznie swojego dziadka który większość jego życia chorował na Alzheimera i za wszelką cenę chce dowiedzieć się co robił przed śmiercią.
Książka zdecydowanie należy do tych trudniejszych i nudniejszych, kiedy akcja zaczyna wciągać to kończy dość nietypowo, historia nie dla mnie zdecydowanie wolę love story, w tym przypadku nieciekawa okładka równa się nieciekawa książka.
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Zarwananoc
"W pewnym momencie ciało przestaje zmagać się z bólem i staje się nim. Gdy nie czujesz nic, to przestaniesz być człowiekiem."

"Między nami chaos " to książka, która dosłownie, wpada w oko. Zazwyczaj nie sięgam po tego rodzaju gatunki, nie czuje się dość zaciekawiona, lecz ta okładka.. Czy da się jej oprzeć? (Sroka okładkowa)
Na samym początku poznajemy Arthura, wnuka słynnego pisarza, którego życie ostatnimi czasy nie układa się za dobrze. Ojciec widząc rozsypkę syna postanawia go wysłać do wujostwa. Chłopak znajduje tam stary dziennik dziadka, który wyruszył w podróż nie mówiąc o tym nikomu. Brak powodu wędrówki i co gorsza, nikogo kto by się zainteresował wydarzeniami z tego okresu, spowodowały, że pod wpływem impulsu chłopak udaje się w poszukiwaniu ostatnich chwil dziadka.
Na początku muszę się przyznać bez bicia, że miałam swoje wzloty i upadki przy tej książce. W jednej chwili miałam ochotę przeczytać ją w jeden dzień i zacząć od początku, w drugiej musiałam się zastanowić czy aby na pewno ta pozycja jest dla mnie. Podejrzewam, że duży wpływ na to miała moja wiedza odnośnie Ameryki, jest ona dość uboga, co wiążę się z faktem niezrozumienia niektórych fragmentów. Oczywiście książka ma także wiele plusów. Osobiście przypadł mi do gustu główny bohater, który wbrew pozorom nie okazał się typowym nastolatkiem twierdzącym, że życie jest złe i fe. Arthur rzadko (a nawet stwierdzę, że w ogóle) narzeka na swojego życie, zdaje sobie sprawę z swojego położenia, lecz nie ubolewa nad tym. Traktuje wszystko w pewnym dystansem i spokojem, co daje rezultat nie ujawniania większości spraw, przez co człowiek jest trzymany w niepewności.
Mówiąc ogólnie, książka jak najbardziej zasługuje na przeczytanie, patrząc na oryginalną fabułę i ciekawych bohaterów. Kończąc tą opowieść, dochodzę do wniosku, że może zostać ona odebrana w różny, różniasty sposób, co tylko potwierdza, że polecam ją przeczytać!

"Nie zgadzam się z podstawową przesłanką pisania pamiętników z tego samego powodu, z którego odrzucam podstawową przesłankę terapii: bo odczuwanie powinno być jedyną rzeczą, którą po prostu robimy."

czytampierwszy.pl
x
Oczekiwanie na odpowiedź
Dodano produkt do koszyka
Kontynuuj zakupy
Przejdź do koszyka
Uwaga!!!
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?
TAK
NIE
Oczekiwanie na odpowiedź
Wybierz wariant produktu
Dodaj do koszyka
Anuluj