Opiekun

Wener Werner nigdy nie skończył żadnych studiów i nigdy nie miał żadnego przyzwoitego zajęcia. Ku swojemu zdziwieniu któregoś pięknego ranka jednak odkrywa, że po raz pierwszy w życiu ma okazję dostać pracę i to wysokopłatną. Przy jej wykonywaniu nie musi się też ani trochę wysilać. W zupełności wystarczy, że będzie sobą – dużym chłopcem, z którym rozwydrzony nastolatek będzie mógł porozmawiać o 'męskich sprawach', czyli samochodach, grach komputerowych i okrętach podwodnych, a przy okazji zadba też, by chłopiec dotarł do szkoły i wytrzymał w ławce przynajmniej kilka minut. Sukces pedagogiczny Wernera Wernera przerasta wszelkie oczekiwania. W ciągu kilku dni jego podopieczny zmienia się z postrachu nianiek w jednego z najlepszych uczniów w szkole. Między chłopcem a jego opiekunem rodzi się przyjaźń, którą, niestety, czeka ciężka próba. Opiekuna można śmiało nazwać polskim Był sobie chłopiec. Jest równie zabawny, przewrotny i przenikliwy. Z pewnością warto go polecić każdemu, kto chociaż raz przyłapał się na myśli, że 'nie rozumie tej dzisiejszej młodzieży'. O popularności tematyki poruszonej w powieści najlepiej świadczy świetna oglądalność polsatowego serialu z udziałem Bogusława Lindy i Małgorzaty Foremniak pod tytułem I kto tu rządzi o fabule podobnej do Opiekuna.