Sowello

Obraz zaczyna się od kropki, wiersz od słowa życie od poczęcia, a miłość od spojrzenia, choć nie zawsze. To kompilacja serca i rozumu.

Przyznać się wam muszę szczerze lubię jeździć na rowerze i ciekawy jestem świata niech wyjaśni mi dziś tata: Czemu traktor ziemię orze, czemu pada o tej porze, czemu lata odrzutowiec, po co ćwiczy wciąż sportowiec?

Nie możesz zrozumieć nie możesz uwierzyć że tylko proch zostawiasz za sobą i dlatego pytasz Nigdy nie zdarzy się ta sama pełnia wielki księżycu

Kupując tę książkę na pewno sprawisz radość dziecku i całej rodzinie. Ta książka nie tylko bawiąc - uczy i zaciekawia, ale stwarza atmosferę, która przypomina nam własne wędrówki do "piękniejszej strony świata" - jak często powtarza na licz

W lustrze oglądam twarze moich przodków ich lęki smutki radości i sny zachody słońca tysiące świtów ciszę ich mogił czerwień narodzin błękit nadziei w oczach pielgrzymów

Słońce złote modnie opala ich kości perłowe, anorektyczne, przechodniów stopy mną gładkie garnitury, fasady sukcesu, pozycji, pawęże własnej ważności.

Gdy czas się pochyla wyblakłe słońce wydłuża cienie biegnące wstecz w niepamięć kolorów i głosów

Odkąd zobaczyłem cię, chcę być przy tobie na każdy dzień, szeptać do ucha, gdy zapadnie cisza głucha i z Tobą nie rozstawać się, tego właśnie chcę.

Miłość jest jak cień człowieka, szkoda kto dla niej wiek trwoni, kiedy ją gonisz ucieka, kiedy uciekasz goni.

w sukience istnienia idzie poszukać siebie była - czy śniła jeżeli była to gdzie ślad jeżeli śniła to czemu sen taki straszny