Nastanie mroku spowodowało, że każde jezioro na Planecie Matce w niedługim czasie musiało przemalować swoje wiosenne piękno na zimowodepresyjne barwy, dla większości istot bez końca przykryte pod przyćmiewającym je płaszczem ciemności. Nikt
Siedem światów powstawało jak Czarnoksiężnik i siedem dusz podczas kontaktu telefonicznego w czasie pandemii. Siedem światów dopiero później się okazało, że jest to książka wychodzenia z choroby poprzez naprawianie tak zwanych czakr - jedna
Jeśli jakikolwiek bóg istnieje, to prawdopodobnie ukrył się w tych wierszach. Jeśli metafizyka z erotyką stanowią jedność, to tylko w lekkości, którą te wiersze obiecują. Nie mam nic na swoje usprawiedliwienie, gdy próbuję znaleźć rozwiązan
" Jak wiadomo, sowy nie są tym, czym się wydają. Ta proza również, niekoniecznie jest tym, czym może się wydawać na starcie. I to jest jej największa zaleta." Adam Kaczanowski
"Ten, którego nie ma" jest powieścią, którą rozpocząłem pisać kilka lat temu. Początkowo, sądziłem, że wyjdzie z tego jedynie krótkie opowiadanie, jednak wciąż dodawałem kolejne wątki i w ten oto sposób powstała ta książka.
Jej tworzenie p
Wojna dwóch światów toczona w pokoju, łazience, toalecie i kuchni. Wojna między mężczyzną a kobietą, prowadzona od wieków. Wojna, której celem jest przekroczenie granic kobiety, a następnie zajęcie jej psychicznego, emocjonalnego i seksualn
Nie wiemy kiedy i gdzie spotkali się KMiB. Pewne jest tylko jedno – jechali razem zielonym Volkswagenem Transporterem. Na karoserii samochodu widniały podpisy wszystkich napotkanych po drodze osób. Jedne wyglądały lepiej, inne rozmyte przez
W ostatnim zbiorze wierszy Piotr Kominek poszukiwał Drogi do domu. Gdy już dotarł do upragnionego celu, dopadł go poetycki szmer w sercu. Bo coś tam jest, coś istnieje Po drugiej stronie i warto wybrać się na ten emocjonalny rekonesans, aby
PROLOG
Na ulicy Świętojańskiej w Bydgoszczy
niegrzeczni chłopcy są jak świadkowie
brodząc w rzece czasu w mieście które trwa
Oikos to takie miejsce gdzie robaczki
świętojańskie rozpraszają mrok a dyszle
wozów drabiniastych porosła trawa
Agnieszka Płonka niczym w “Niebie nad Berlinem” zaprasza do swoich wersów anioły. Na tym się jednak nie kończy, bo zaprosiny na ten kolorowy i zadziwiający spektakl otrzymują także reprezentanci zła. I zaczyna się liryczny pojedynek, w któr
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?