Zbyszku,
przeczytałem z pożytkiem; od tych minidystychów zrobiło się mnie więcej, posługujesz się słowem, pod- i zasłowem, wokółsłowem, międzysłowem, podszewką znaczenia, słowem wielomownym i wieloznacznym, skromnym, prostym, a jakże bogaty
Andrzej Ballo nie zawodzi. Jego wiersze są równie dobrze osadzone w rzeczywistości i wyraziste, jak i naturalnie wyrastające z psychologii podmiotu czynności twórczych oraz przekonujące do siebie – czytelnik przechodzi więc od tekstu do tek
Liryka, którą Roca przedstawia, jest tylko w pewnym stopniu dyskretna oraz po europejsku transparentna – chociaż tu nawet język ezopowy uczy się trudnej, ale znaczącej sztuki „milczenia na temat”. Otóż, Roca jednym ruchem ręki pokazuje, jak
W ankiecie poetyckiej ogłoszonej przez „Politykę” utwór Wisławy Szymborskiej zatytułowany Radość pisania uzyskał nieoficjalny tytuł najpiękniejszego wiersza napisanego w języku polskim po wojnie. W tej samej ankiecie autorka wiersza uzyskał
W swoim nowym tomie Waldemar Jocher gra o wysokie stawki oszczędnymi zestawami sztonów. Nie jestem pewien, czy wygrywa, czy przegrywa, ale nie to jest najważniejsze; fascynuje samo obserwowanie rozgrywki.
Miłosz Biedrzycki
Minimal z mocą
Wyobraźnia językowa Wojciecha Zamysłowskiego jest wyobraźnią całkowicie i bezwzględnie rozgłębionej przez język przestrzeni: bardziej uwikłanej i (jeżeli mogę tak powiedzieć) „splamionej” architektonicznie niż samą architekturą wiersza wzma
Poezji Macieja Bieszczada od początku jego drogi twórczej towarzyszy pewność, że rzeczywistość nie ogranicza się jedynie do spraw materialnych, intelektualnych i psychicznych. Jest bowiem coś (a w zasadzie Ktoś) więcej, co (Kto) umyka zmysł
Wiersze Franciszka Lime podejmują próbę wyjścia z obszaru naznaczonego złem. Jednocześnie odważnie z nim obcują. Być może ich pierwotną intencją jest przemiana siebie i zła, które rozgościło się w człowieku? Ascetyczny krój tych liryków, fa
Kim jesteśmy? Nie istnieje chyba bardziej elementarne pytanie ontologiczne. Nie istnieje też chyba żadne bardziej elementarne pytanie, które można sobie zadać, a nawet bez przerwy zadawać, czytając "Nietutejszych". Jolanta Jonaszko, może le
Wiersze jak wydobywanie rudy. Andrzej Kopacki nie tylko buduje sztolnie i zjeżdża głęboko pod ziemię. Potem, aby pozyskać z rudy kruszec, musi ją poddać procesowi bolesnej wiwisekcji. Jego wiersz burzy porządek, w którym człowiek jest króle
W momencie, kiedy nasza nowoczesność się kończy, w okresie powszechnej relatywizacji i niewyobrażalnego przyspieszenia, kiedy teleskopy kosmiczne odkrywają miliony nowych gwiazd, globalnie rozpowszechnia się odczucie, mniej lub bardziej świ
Ultradźwięki fale dźwiękowe niesłyszalne dla człowieka. Wykorzystuje się je na przykład w medycynie. Dzięki nim uzyskujemy między innymi zdjęcia USG. W prozie Macieja Bieszczada ultradźwięki mają, oczywiście, literacką formę. Pisarz posługu
Poezja Piotra Fluksa, osadzona głęboko w tradycji kultury śródziemnomorskiej, próbuje zarówno dokonać bilansu historii, jak służyć za komentarz do wydarzeń bieżących, oświetlając je refleksją uniwersalną, a więc wpisując w podstawowe katego
Pieśni Dalasińskiego to psalmy przewrotne, w których milczący i przyzwalający na zło Chrystus jest bezradny wobec tego, co dzieje się na Ziemi. Narrator bez wiary i bez złudzeń, za to z zadziwiającą uważnością, przedstawia losy ludzi wykluc
Poeta odkrywa paradoksy oparte na nieoczekiwanych wykolejeniach słów i znaczeń. Rozbierane albo zderzane ze sobą związki frazeologiczne podważają utrwalone gnozy i klisze narzucane przez automatyzm wypowiedzi. Kolizje fonetyczne i semantycz
Bogusław Kierc myślę, że w sposób najdoskonalszy z możliwych udowadnia, że płeć, tak jak rytm, jest strumieniem, płochym i niestałym, i że jest w tym coś prawdziwie marmurowego, że istnieje heroizm bycia poza płcią (podobny może do nietzsch
Autodafe 6 (każda z sześciu części cyklu stanowi odrębny materiał, łączy je wszystkie nić nostalgii, a zarazem kontestacji) przypomina murmurando dronta dodo (Raphus Cucullatus) w krytycznej fazie obłędu. Ów ptak nielotny, dzięki gatunkowi
Wiersze Elżbiety Olak zebrane w tym tomie można czytać jak serię przygodnych epizodów autobiograficznych w luźnym układzie diarystycznym, odpowiadającym przypadkowemu następstwu życiowych zdarzeń, którego jedyny sens prócz oczywistej chrono
JULIA:
Chcesz już iść? Jeszcze ranek nie tak bliski,
Słowik to, a nie skowronek się zrywa
I śpiewem przeszył trwożne ucho twoje.
Co noc on śpiewa owdzie na gałązce
Granatu, wierzaj mi, że to był słowik.
ROMEO:
Skowronek to, ów czujny herold
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?