Henning Berg. Z Manchesteru do Warszawy RM

Grając z Blackburn, zawsze mieliśmy problem mówi sir Alex Ferguson, trener Manchesteru United. Rozsiada się na skórzanej zielonkawej sofie, kładzie nogi na stole, a głowę opiera w dłoniach. Atakowaliśmy, graliśmy pressingiem, a Henning zawsze był dobry. Ja szukam zawodników, którzy wygrywają wielkie mecze. United cały czas gra ważne mecze, a to, co pokazał Henning, było dla mnie wystarczające. Nie szukam techniki, szybkości lub zawodnika grającego głową. Patrzę w ich oczy, gdy przegrywają. Patrzę w ich oczy, gdy wchodzą w pojedynki. Patrzę na ich głód zwycięstwa. Chęć strzelania goli. Chęć do ratowania piłki na linii. Staram się patrzeć na to, ile agresji i ile dumy biorą ze sobą na boisko. Ile są skłonni ofiarować. Rozumiecie, co mam na myśli? W taki sposób odkrywa się Roya Keane'a. I w taki właśnie sposób odkryłem Henninga.Henning wygląda na zadowolonego.Spójrz na niego zwraca się do mnie Ferguson. Spokojny jak baranek! Zupełnie inny niż na boisku. Tacy są wszyscy moi chłopcy. (Fragment książki)Joachim Frsund [ur. 1971], pisarz, wielokrotnie nagradzany dziennikarz i miłośnik futbolu. Wcześniej razem z Hallgeirem Opedalem napisał 11, książkę o F.C. Liverpoo Mieszkał u Henninga Berga w Glasgow. Imprezował z piłkarzami z reprezentacji. Widział mecz między dwoma byłymi klubami Berga: Manchesterem United i Blackburn. Opiekował się synami Berga. Chodził po sklepach z jego żoną. Spotkał Alexa Fergusona i Kenny'ego Dalglisha. Spotkał Roya Keane'a i Ryana Giggsa. Spotkał Drillo i Nilsa Johana Semba. Rozmawiał z Henningiem o popijawie w czasie mistrzostw świata, o bójkach w reprezentacji, o rozwodzie i o pieniądzach. Wszystko po to, żeby opowiedzieć historię o najlepszych dziesięciu latach norweskiego futbolu. Wszystko po to, żeby opowiedzieć nieznaną historię najbardziej zasłużonego norweskiego piłkarza w historii.Henning Berg to książka o kontraktach i miłości. O rywalizacji i przyjaźni. O triumfach i porażkach. O bohaterach i cwaniakach. I o człowieku, który walczy do końca.Nie miałeś zielonego pojęcia o życiu zawodowego piłkarza. Do teraz.