zapowiedź
Okładka książki Jak podzielić jajko. Prawdziwa historia głodu, miłości i obfitości

Jak podzielić jajko. Prawdziwa historia głodu, miłości i obfitości

Wydawca: Poradnia K
wysyłka: po 17.09.2025
ISBN: 978-83-67784-92-4
EAN: 9788367784924
oprawa: Miękka ze skrzydełkami
liczba stron: 360
rok wydania: 2025
(0) Sprawdź recenzje
44% rabatu
30,62 zł
Cena detaliczna: 
54,99 zł
DODAJ
DO KOSZYKA
dodaj do schowka
koszty dostawy
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 54,99

Pamiętnik córki ocalałego, o tym, że jedzenie to więcej niż smak – to przetrwanie, więź i nadzieja

Bonny Reichert przez długie lata unikała wszystkiego, co miało związek z Holokaustem. Znała opowieści ojca, który przetrwał getto łódzkie, ocalał z Auschwitz-Birkenau, a potem niemal umarł z głodu, ale panicznie bała się spojrzeć tej historii w oczy. Zgodnie
z zaleceniami taty próbowała być po prostu szczęśliwa.

Aż do momentu, gdy podczas niechcianej wycieczki do Polski poczuła smak barszczu. To wtedy, w Warszawie zaczęła się jej podróż do korzeni i początków kulinarnych pasji
i obsesji.

Potrawa po potrawie, wspomnienie po wspomnieniu, łącząc teraźniejszość
z przeszłością, autorka odkrywa głęboki sens jedzenia. Od przysmaków, które przygotowywała w dzieciństwie u boku baby Sarah, przez dania, które powstawały w jej ciasnym mieszkanku studenckim, aż po smażone na maśle jajka, które ojciec przyrządzał dla niej, gdy potrzebowała pocieszenia. Odnajduje w kuchni źródło tożsamości
i spełnienia, a nawet więcej – lekarstwo na ból po utracie przodków i międzypokoleniową traumę.

O autorce:

BONNY REICHERT jest nagradzaną kanadyjską dziennikarką, szefową kuchni
i nauczycielką pisania. Urodziła się i wychowała w Edmonton w Albercie, jako najmłodsza córka ocalałego z Holokaustu, pochodzącego z Pabianic przedsiębiorcy z branży restauracyjnej. Po studiach uniwersyteckich w Toronto pracowała jako redaktorka  
w magazynach „Today's Parent” i „Chatelaine”, była także felietonistką i stałą współpracowniczką gazety „The Globe and Mail”. W wieku czterdziestu lat zapisała się do szkoły kulinarnej i od jej ukończenia twórczo eksploruje tematy związane z jedzeniem.

Mieszka w Toronto z mężem i psem, odwiedzana od czasu do czasu przez trójkę dorosłych już dzieci. Uczy pisania w School of Continuing Studies na Uniwersytecie w Toronto.

Wybrane recenzje:

„Zaczęłam płakać już na pierwszej stronie, a kilka stron dalej wybuchnęłam śmiechem. Ta pięknie napisana książka zabiera czytelnika w emocjonalną podróż – do głębi poruszającą, a zarazem pełną nadziei”. Ruth Reichl

„Od pierwszej strony wiedziałam, że pokocham tę książkę. Przesiąknięta jest miłością
i udręką, każdy rozdział pulsuje emocjami i detalami. Ujmuje ciepłem i szczerością, które sprawiają, że jest naprawdę urzekająca. I to jedzenie! Każdy posiłek staje się ucztą, podobnie jak czytanie tej prozy”. Lucy Adlington

„To dzięki jedzeniu Reichert staje twarzą w twarz ze swoim dziedzictwem, niemal niewyobrażalnym cierpieniem, jakiego doświadczył jej ojciec podczas Holokaustu,
i światłem, którego poszukuje. Jest wspaniałą pisarką (…)”. Dorie Greenspan

„Pięknie napisany, otwierający oczy pamiętnik, który w przejmujący sposób pokazuje, jak jedzenie – i pisanie o nim – może łączyć i uzdrawiać pokolenia”. BOOKPAGE

„Ta często wstrząsająca, ale ostatecznie afirmująca życie opowieść o więziach rodzinnych, jedzeniu i miłości poruszy nawet najbardziej nieczułych czytelników”. BOOKLIST

„Reichert dodaje głębi konwencjonalnym opowieściom kulinarnym, wspomnieniom
z Holokaustu i relacji o zdrowiu psychicznym w tej zarazem lekkiej i głębokiej historii
o dzieciństwie (i jedzeniu) córki ocalałego z Auschwitz”. PUBLISHERS WEEKLY

Patronat honorowy: MUZEUM HISTORII ŻYDÓW POLSKICH POLIN

Fragment książki:

Zerkam do miski, spodziewając się kleiku, papki lub tłustego kawałka mięsa. Zamiast tego widzę bulion tak klarowny, że mogę się w nim przejrzeć. Naczynie jest chłodne w dotyku, a płyn w środku ma głęboki, rubinowy kolor. Zbliżam nos do krawędzi i wdycham zapach czystej ziemi. Zapach korzeni.

Żyd, który pochodzi z Polski, jest Żydem, a nie Polakiem, tak mnie zawsze uczono, a jednak wiem dokładnie, co robić. Dodaję kilka kawałków ziemniaka, łyżeczkę ogórków, odrobinę kwaśnej śmietany. Całość posypuję koperkiem. Spoglądam na tatę. Jego miska jest pełna dodatków. Daje znak kelnerce, by podeszła.

– Czy moglibyśmy dostać więcej śmietany?

Podnoszę podniszczoną łyżkę i zanurzam ją w chmurze gęstej śmietany, a następnie w bordowym jeziorze bulionu poniżej. Kiedy wkładam łyżkę do ust, czuję, że smak jest słodki i kwaśny, i uczciwy. Ten smak to życie.

x
Oczekiwanie na odpowiedź
Dodano produkt do koszyka
Kontynuuj zakupy
Przejdź do koszyka
Uwaga!!!
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?
TAK
NIE
Oczekiwanie na odpowiedź
Wybierz wariant produktu
Dodaj do koszyka
Anuluj