Okładka książki Operator 112. Relacja z centrum ratowania życia

Operator 112. Relacja z centrum ratowania życia

Autor: Roman Klasa
Wydawca: Movart
wysyłka: niedostępny
ISBN: 978-83-66520-39-4
EAN: 9788366520394
oprawa: Miękka ze skrzydełkami
podtytuł: Relacja z centrum ratowania życia
format: 14.0x20.5cm
język: polski
liczba stron: 264
rok wydania: 2020
(11) Sprawdź recenzje
Wpisz e-mail, jeśli chcesz otrzymać powiadomienie o dostępności produktu
44% rabatu
22,44 zł
Cena detaliczna: 
39,90 zł
dodaj do schowka
koszty dostawy
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 22,44

Opis produktu

Zaczynało się zawsze tak samo. – Operator 36, w czym mogę pomóc? Dalsza część rozmowy za każdym razem była wielką niewiadomą. Czy operatora czeka dziesięć minut wysłuchiwania wyzwisk od pijanego mężczyzny? A może właśnie dzwoni zrozpaczona matka, której dziecko odchodzi w jej ramionach? Lub po drugiej stronie jest samobójca, który za moment targnie się na swoje życie? Roman Klasa przez prawie sześć lat pracował w Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Gdańsku jako operator numeru alarmowego 112. Nigdy nie widział swoich rozmówców, jednak często to właśnie od niego zależał ich dalszy los. Książka „Operator 112. Relacja z centrum ratowania życia” to poruszająca i szokująca opowieść człowieka, który przez lata był uczestnikiem ludzkich dramatów. Autor wspomina proces rekrutacji do CPR, przywołuje najciekawsze przypadki zgłoszeń na numer 112 i przedstawia realia pracy ludzi, którzy nie są zauważani, mimo że każdego dnia biorą na siebie ogromną odpowiedzialność za ludzkie życie i zdrowie.

Recenzje:

✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Zaczytana1001_
Na początku nie byłam jakoś super przekonana do tej książki myślałam kolejna książka z kilkoma historiami jak ktoś pracuje . W tej książce zapoznajemy prace Pracowników Centrum Powiadamiania Ratunkowego . Wydawało by się proste iść do pracy usiąść za biurkiem i odbierać telefony przez cały czas pracy . Ale to co czasem słyszą ze słuchawki jest niewyobrażalne przechodzące ciarki na skórze czasem wrażliwość i ciekawość ... Każdy telefon jest inny kradzieże pobicia dzwonią ofiary i świadkowie . W tej książce znajdziemy dobre strony tej pracy oraz te ciemne których jest naprawdę dużo . Momentami książkę czytało się z bólem ... z bólem do autora który opisał jak jego praca i on jako człowiek w niej jest niedoceniany jak i inni pracownicy . Zdaje się ze taki pracownik wychodzi z pracy i wraca do swojego życia co jest mylne ta praca odbija się na psychice autora który przeżywa każdą historię oddzielnie i bardzo emocjonalnie . Najbardziej w książce szokuje zachowanie osób dzwoniących .
Cieszę się że przeczytałam tą książkę i tak wiele dowiedziałam się z niej bo w końcu to jest prawdziwe życie i jak prosta praca może okazać się naprawdę ciężką .
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: zaczytanalala
Pozornie każdy z nas wie, jakie zadanie mają operatorzy numeru 112. Ale czy na pewno?
„Operator 112” jest bardzo dokładną odpowiedzią na pytanie czym w rzeczywistości zajmują się dyspozytorzy numeru alarmowego. Książka jest interesująca ze względu na tematykę, którą porusza autor w dodatku sam przez wiele pracujący w centrum alarmowym.
Myślę, że wielu z nas nie zdaje sobie sprawy z tego, jak trudna jest praca dyspozytora numeru alarmowego, ale przed wszystkim wiele osób ma zwyczaj krytykowania jego działań w zasadzie nie znając zakresu jego kompetencji zawodowych. Dlatego uważam, że jest to jedna z bardziej przydatnych książek, jakie ukazały się ostatnio na rynku. Autor w sposób bardzo przystępny wyjaśnia na czym polega praca dyspozytora i ujawnia jej mocne i słabe strony. Podczas tej lektury można zrozumieć, jak duże obciążenie psychiczne stanowi odbieranie telefonów od ludzi potrzebujących natychmiastowej pomocy i jak wiele zależy od jednej decyzji, która musi zostać podjęta błyskawicznie. Niestety okazuje się także, że ludzie często robią sobie żarty niepotrzebnie zajmując linię lub bezpodstawnie wzywając na pomoc służby medyczne czy porządkowe, co często skutkuje niewysłaniem ich na czas do osób, które zdecydowanie bardziej tej pomocy potrzebują.
Autor nic nie upiększa i nie stosuje trudnego słownictwa dzięki czemu książkę może przeczytać ze zrozumieniem każdy. Zdecydowanie jest to pozycja, która daje wiele do myślenia i pozwala zrozumieć na czym polega praca osób, które nie dość, że nie są doceniane to często wręcz napiętnowane. Mam nadzieję, że pozwoli ona spojrzeć nam wszystkim bardziej ludzkim okiem na pracę dyspozytora i jeżeli kiedyś sami będziemy musieli skorzystać z numeru 112 to dzięki tej książce będziemy wiedzieli jak to zrobić i czego możemy oczekiwać. Według mnie jest to obowiązkowa pozycja dla każdego, kto chce lepiej zrozumieć sens i krótką historię numeru 112.
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: czytanie.na.platanie
Kim chcieliście zostać, gdy dorośniecie? W jakim zawodzie pracować? Jakikolwiek by nie był zapewniam Was, że po przeczytaniu tej lektury, na pewno nie chcielibyście zostać operatorem numeru alarmowego 112.

Autor opowiada własną historię. Dzieli się doświadczeniami z pracy jako operator Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Gdańsku, w którym pracował niemal sześć lat. Opowiada w sposób prosty, szczery i rzetelny o dniu codziennym, absurdach z którymi się spotykał, zgłoszeniach których nigdy nie zapomni, własnych emocjach.

To praca ważna, odpowiedzialna, niosąca pomoc ludziom w trudnych sytuacjach i często ratująca życie. Tylko czy ta świadomość wystarczy, by pracować pod ogromną presją czasu, w stresie, wśród hejtu i przekleństw kierowanych personalnie? Zgłaszający często nie traktują operatora jak człowieka, a tylko głos, automat, który ma wykonać to czego dzwoniący oczekuje, choćby było zupełnie absurdalne.

Operator boryka się nie tylko "z tragicznymi zgłoszeniami, wyzwiskami, nieporozumieniami", ale "i pogłębiającymi się problemami finansowo-kadrowymi”, które powodują, że pracownicy są przemęczeni, obciążeni praca ponad miarę. A stąd już niewiele trzeba, by popełnić błąd. Jedno niewłaściwe słowo, błędna decyzja, czy zwykła ludzka pomyłka może skutkować czyjąś śmiercią i zarzutami prokuratorskimi dla operatora.

Niemal każdy z nas miał potrzebę skorzystania z numeru alarmowego, lub skorzysta z niego w przyszłości. Takie jest życie, zaskakujące i nieprzewidywalne. W tym celu warto przeczytać tę książkę, by wiedzieć na co i kiedy można liczyć. Warto też zapoznać się z instrukcją, którą autor kończy książkę, by jak najsprawniej uzyskać pomoc. I warto uświadomić sobie, że operator to też człowiek.

Zajmująca lektura obowiązkowa.
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: czytunia
Zdarzyło Wam się kiedyś dzwonić na 112? A zastanawialiście się kto siedzi po drugiej stronie i obiera Wasze zgłoszenie? Roman Klasa przez 6 lat był operatorem numeru alarmowego 112 w Trójmieście i napisał książkę, która zabierze nas za kulisy tego zawodu. Jednak jeśli liczycie na liczne historie dotyczące przyjmowanych zgłoszeń to możecie się rozczarować. Lektura podzielona jest na trzy części – przed pracą, w pracy i po pracy. W pierwszej części prześledzimy ścieżkę edukacyjną autora, ale też dowiemy się o jego gimnazjalnej miłości i zerwaniu :) Rozumiem, że pan Roman chciał nam przedstawić swoją osobę i drogę, która doprowadziła go do wykonywanej pracy, ale jak dla mnie wątków autobiograficznych było zbyt wiele i nie zawsze wnosiły coś do tematu. Na szczęście druga część traktuje już o rekrutacji, szkoleniu i samej pracy. Dowiemy się jak wyglądają realia i dlaczego ta praca jest nawet trudniejsza niż nam się wydaje. Przeczytamy się z czym ludzie dzwonią na 112 i będziemy załamywać ręce nad ludzkością… Poznamy też historie zgłoszeń, które dla autora były szczególnie ważne. Naprawdę należy się szacunek za codzienne obcowanie z tyloma tragediami. Mnie trudno było przestać myśleć o tych zdarzeniach po samym przeczytaniu… W części trzeciej skupimy się na nowej pracy pana Romana, zdecydowanie spokojniejszej. Cieszę się, że powstała ta książka. Autor napisał ją w celach edukacyjnych i z pewnością pełni role uświadamiającą. Tym bardziej, że na końcu znajdziemy jeszcze instrukcję jak rozmawiać z operatorem numeru 112. Jak prawidłowo podać lokalizację? Czy operator potrzebuje naszego imienia i nazwiska? To wiedza, która prędzej czy później na pewno nam się przyda. Warto zapoznać się z lekturą, chociażby ze względu na docenienie pracy, którą pan Roman wykonywał. A nie było lekko!
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Agnieszka
"Żadne procedury nie zwalniają z logicznego myślenia"
Autor książki Roman Klasa przez 6 lat pracował w Centrum Powiadamiania Ratunkowego, był operatorem numeru 112. Liczyłam więc na dobrą opowieść pokazującą realia pracy na tym stanowisku. Niestety szybko się zawiodłam. Konkretów jest w tej książce naprawdę niewiele, za to możemy się dowiedzieć, jakie wykształcenie zdobył autor, gdzie pracuje obecnie i jaki ma stosunek do ludzi (a ma nie najlepszy i to się czuje na każdej stronie tej książki). Mimo wszystko dobrze się ją czyta, bo to taka gawędziarska pozycja na 1, góra 2, dni, ale daleko jej do porządnego reportażu. Nie chwyta za serce.
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Patrycja M.
Książka szczera do bólu. Autor nie boi się mówić o swoich pomyłkach, błędach czy słabościach. To "spowiedź" człowieka, który przez 6 lat swojego życia pracował jako operator numeru alarmowego, który przez to zajęcie nieomal stracił wiarę w społeczeństwo. Moim zdaniem książka bardzo potrzebna, bo wiele osób wykonuje zawody, których nie widzimy, nie doceniamy, ale bez których nasze życie jest bezpieczniejsze, wygodniejsze i bardziej spokojne. Wielkie brawa dla autora i wszystkich jemu podobnych, niewidocznych bohaterów, dzięki którym każdego dnia otrzymujemy pomoc w nagłych wypadkach. Książka warta przeczytania, przynosząca czytelnikowi wiedzę i refleksję nad tym tematem.
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: ilona001
Spodziewałam się dobrze napisanego reportażu z relacji pracy operatora numeru alarmowego, a otrzymałam zupełnie przeciętną lekturę kwalifikującą się bardziej jako autobiografię autora. Lubię książki odkrywające arkana różnych zawodów, zawsze ciekawiło mnie jak wygląda taki zawód wykonywany "od kuchni". W przypadku tej lektury zostajemy poczęstowani licznymi szczegółami z życia prywatnego samego autora, opisu jego kolejnych związków, rodzicielskich lęków, które nijak się mają do całego reportażu. Mój apetyt nie został jednak do końca zaspokojony, spodziewałam się więcej szczegółów obrazujących prace takiego operatora, systemu rekrutacji, wpływu pracy na życie prywatne, czy samych zachowań dzwoniącego. Książka miała zadatki na całkiem dobry reportaż, gdyby nie zamieszczenie w niej niemal całego życiorysu bohatera, który uważam za zbędny.
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Patrycja Łukaszyk
W dzisiejszych czasach zasypanych nowinkami technologicznymi, wprost nie sposób sobie w pierwszej chwili wyobrazić człowieka, którego dźwięk telefonu przyprawiałby o dreszcze. A jednak - to się zdarza na co dzień u wielu ludzi. W dodatku takich, którzy każdego dnia stoją na straży naszego poczucia bezpieczeństwa i toczą boje o ludzkie życie. Mowa tu o niedocenionych bohaterach - operatorach 112.

Wcześniej nie zastanawiałam się nigdy, jak funkcjonuje to stanowisko. No halo, przecież tak istotna funkcja (pierwszy ogień nas linii ratowania życia!) powinna być odpowiednio szanowana i wyróżniana, prawda? Marzenia...

Problemy zaczynają się już od poziomu władz zarządzających. Brakuje dialogu, brakuje osób, które wiedzą, czym koordynują... To wszystko przekłada się na nieustanne spychanie problemu i udawanie że on nie istnieje, na braki kadrowe, mordercze obciążenie pracowników i śmiechu warte płace...

Jakby wszystkiego było mało, drugim największym problemem jesteśmy my, czyli społeczeństwo. Operatorów traktuje się jak głos, który nie jest człowiekiem i na który można wylać bezkarnie wiadro pomyj. Wyzwiska, obcesowy język, irytacje i cytowanie w idiotyczny sposób swoich praw, aby tylko zrzucić na operatora winę na cały świat - ot, codzienność. A nawet, gdy nie ma agresji po stronie dzwoniącego, to pojawia się znieczulica i brak kompletnie empatii i świadomości, czy zdroworozsądkowego myślenia. Bo przecież po co podać dokładne miejsce wypadku, albo podejść do leżącego na ziemi człowieka, by sprawdzić co mu jest? Niech operator to zrobi!

Dla osoby nawet z zewnątrz, która tylko czyta owe relacje, jest to porażające, niesprawiedliwe i okrutne. A jednak, niezmordowani, nadal operatorzy pracują, ratują samobójców, weryfikują zgłoszenia wypadków, wysłuchują kłócących się rodzin patologicznych, stawiają do pionu wesołych żartownisiów i wiele, wiele więcej...

Ta książką powinna być podstawową lekturą dla każdego. Uświadamia i uczy tak prostych, a jednak ważnych spraw, że aż niekiedy przykre jest, że są one wspomniane (jak choćby brak podstawowej kultury osobistej), bo oznacza, że jako społeczeństwo w tym aspekcie zawodzimy. W szczególności godny uwagi jest "poszerzony dekalog" tego, w jaki sposób prawidłowo rozmawiać z operatorem i jak zgłaszać informacje o wypadkach. Powinna to być lektura obowiązkowa w szkole. Zachęcam do przeczytania.
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Patrycja M.
Choć książkę kupiłam dopiero kilka dni temu, już przeczytałam ją dwukrotnie.
Wstrząsające świadectwo człowieka, który 6 lat przepracował w służbie społeczeństwu, jako operator numeru alarmowego. Zatrważające, z jakim niezrozumieniem, brakiem szacunku i wdzięczności ze strony innych ludzi muszą borykać się osoby jemu podobne każdego dnia pracy.
Autor przedstawił siebie, swoją młodość, doświadczenie, przebieg rekrutacji do pracy i swoje zawodowe perypetie. Czuje się autentyczność tych opowieści, nie ma w nich miejsca na koloryzowanie i przekłamywanie faktów.
Ja autorowi uwierzyłam. Książkę będę polecać każdemu, bo każdy z nas może w końcu być zmuszony zadzwonić pod numer 112. Pamiętajmy wtedy, że po drugiej stronie słuchawki również jest człowiek. Często zmęczony, przepracowany, czy też zwyczajnie mający gorszy dzień. "Operator 112" pozwala zrozumieć tę "drugą stronę".
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: WolneLitery
Autor, pisząc tę książkę, miał cel i za to doceniam ją jeszcze bardziej. Reportaż ma nam pokazać, jak wygląda praca operatora Centrum Powiadamiania Ratunkowego oraz jak bardzo jest to niedoceniany i tak naprawdę nieznany nam zawód. Jak sam nam mówi, książka ma mieć cel edukacyjny i uświadamiać społeczeństwo. Do tego na samym jej końcu znajdziemy według mnie bardzo wartościowy poradnik jak rozmawiać z operatorem 112. Składa się on z 16 podpunktów i na pewno KAŻDY z nas powinien go znać, a nawet uczyć się w szkołach!

Opowieść autora zaczynamy od samych jego początków. Widzimy jak dostać się do takiej pracy, co nim kierowało i jakie miał oczekiwania. Wszystko napisane jest interesująco i co najważniejsze szczerze. Potem widzimy jego brutalne spotkanie z rzeczywistością i z systemem, który tak naprawdę w Polsce cały czas jest raczkujący. Zawód operatora CPR, tak naprawdę ma tylko kilka lat! Mamy tutaj również przytoczonych kilka rozmów telefonicznych, ale głównie książka skupia się na systemie, na obciążeniach, jakie niesie ze sobą ta praca i na odczuciach autora. Widzimy jak po nocy spędzonej "na słuchawce" wraca do domu, obok ludzi, którzy przez całą noc imprezowali, a niektórzy mogli do niego dzwonić. Jak wraca do swojego dziecka, po odebraniu telefonu od ojca, którego pociecha właśnie zmarła śmiercią łóżeczkową. Sam stwierdza, że ta praca go wypaliła, nauczyła go braku empatii i w pewnym momencie przytłoczyła za bardzo.

Ja uważam, że jest to bardzo wartościowa książka i bardzo dobrze napisany reportaż. Ciesze się, że miałam szansę po niego sięgnąć i Wam szczerze go polecam. Do tego szybko się go czyta i napisany jest lekkim językiem. Tak, jakbyśmy gadali z kumplem.
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Zaczytane Strony
Często ludzie nie potrafią postawić się na miejscu innej osoby, gdy dzwonią na numer 112 wydaje im się że dodzwonili się do cudotwórcy który sprawi że odpowiednie służby zjawią się po minucie lub sprawi że osoba która umarła ożyje, a gdy tak się nie dzieje to zaczynają być nie mili i o całe zło obwiniają operatora.
Roman zachęcony dużymi zarobkami postanawia zatrudnić się jako operator numeru alarmowego, chociaż bardzo się boi że popełni błąd i będzie miał na sumieniu cudze życie zdaje egzaminy i zasiada do konsoli. Przez prace nie sypia nocami a do tego co chwila sprawdza co z jego córką, boi się że stanie się jej coś takiego samego co dziecku osoby która do niego dzwoniła. Dzień za dniem obrażany, wyzywany i oskarżany o wszystko co się zdarzyło, z wynagrodzeniem tak marnym że aż trudno uwierzyć, pracuje dalej, tak wygląda ta druga strona medalu o której my, zwykli ludzie nie wiemy.
Kiedy zobaczyłam tę książkę byłam pewna że muszę ją przeczytać, jestem osobą cierpliwą i nie osądzam bez zapoznania się z sytuacją, staram się zawsze postawić na miejscu tej drugiej osoby, dlatego chciałam wiedzieć czy praca operatora 112 wygląda tak jak w filmach.
Autor pokazuje nam jak ta praca niszczy psychicznie, jak osoby pracujące jako operatorzy wypalają się zawodowo, zwalniają się bo nie potrafią wytrzymać tych wszystkich nieszczęść których muszą wysłuchiwać, operator 112 idąc nie mija ulic tylko miejsca w których ktoś zasłabł, był wypadek lub została zgwałcona kobieta.
To trudna historia ale napisana bardzo prawdziwie, nie ma tutaj kłamstw i wazeliny tylko obiektywnie opisana ich praca. Jestem w szoku jak na prawdę to wszystko wygląda, ten system jest niedopracowany i moim zdaniem nie ma edukacji dla ludzi jak poprawnie dzwonić i zgłaszać dane wypadki, taka wiedza na pewno pomogłaby wszystkim.
Ten reportaż na pewno otworzył mi oczy i teraz wiem że to wszystko nie wygląda jak w pewnym programie telewizyjnym, rzeczywistość jest inna i niestety nie jest ona tak kolorowa jak myślałam.
x
Oczekiwanie na odpowiedź
Dodano produkt do koszyka
Kontynuuj zakupy
Przejdź do koszyka
Uwaga!!!
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?
TAK
NIE
Oczekiwanie na odpowiedź
Wybierz wariant produktu
Dodaj do koszyka
Anuluj