Okładka książki Pamiętnik księgarza

Pamiętnik księgarza

Autor: Shaun Bythell
Wydawca: Insignis Media
wysyłka: niedostępny
ISBN: 978-83-66071-91-9
EAN: 9788366071919
oprawa: miękka
format: 210x140x26mm
język: polski
liczba stron: 386
rok wydania: 2019
(10) Sprawdź recenzje
Wpisz e-mail, jeśli chcesz otrzymać powiadomienie o dostępności produktu
26% rabatu
29,72 zł
Cena detaliczna: 
39,99 zł
dodaj do schowka
koszty dostawy
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 29,72

Opis produktu

Młody Szkot pod wpływem impulsu przejmuje podupadły antykwariat i postanawia rozkręcić ów bez wątpienia niełatwy interes. Jak się okazuje, decyzja ta wywraca jego życie do góry nogami. Poznajcie Shauna Bythella, księgarza, bibliofila i wyjątkowego mizantropa ze szkockiego miasteczka Wigtown. Prowadzi tu swój antykwariat, którego niezliczone półki uginają się pod ciężarem tysięcy książek. Wśród nich można znaleźć wszystko: od szesnastowiecznej Biblii po pierwsze wydania powieści Agathy Christie. Raj dla miłośnika książek? Cóż… prawie. W swoich szczerych, sarkastycznych i przezabawnych zapiskach dokumentuje obfitujące we wzloty i upadki codzienne życie księgarza: utarczki z wrednymi klientami, problemy z ekscentrycznym personelem, frustracje z powodu chronicznie pustej kasy, podróże do najodleglejszych zakątków Wielkiej Brytanii w poszukiwaniu książkowych skarbów, emocje towarzyszące niespodziewanym znaleziskom, uroki małomiasteczkowego życia… O tym wszystkim przeczytacie w pełnym szkockiego poczucia humoru Pamiętniku księgarza.

Recenzje:

✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: monweg
Szkot, Shaun Bythell kupuje podupadający antykwariat w miasteczku Wigtown. Może wydawać się interesujący fakt, że mężczyzna ten o prowadzeniu takiego biznesu nie ma bladego pojęcia. I tak zaczyna się przygoda młodego antykwariusza wśród książek i z książkami. Odtąd jego towarzyszami na co dzień będą regały, a każdy z nich ugina się pod ciężarem tysięcy książek. Dla mnie to miejsce byłoby rajem. Czy dla Shauna również takie się okaże? Czy uda mu się rozkręcić dobrze prosperujący interes?

Prawdę mówiąc w tym miejscu powinnam skończyć pisać, bo po prostu nie za bardzo jest o czym. Jak tylko brałam tę książkę w ręce, od razu zamykały mi się oczy. Znalazłam cudowne zastosowanie dla Pamiętnika księgarza. Książka ta działała na mnie lepiej niż tabletka na sen. Po przeczytaniu dwóch kartek byłam znużona i zobojętniała. A miało być tak pięknie.

Na okładce przeczytałam, że dziennik pełen jest szkockiego poczucia humoru. Niestety, nie zauważyłam takiego, a może po prostu nie czuję humoru Szkotów. Ów diariusz, wcale nie śmieszny, był prowadzony przez rok. I całe szczęście, bo dłuższego okresu bym już nie zdzierżyła. 388 stron pozbawionych żywszych reakcji opisów każdego dnia: liczby klientów, zarobionych pieniędzy i zamówień internetowych, przetykane od czasu do czasu kupnem lub sprzedażą, pojedynczych egzemplarzy po całe kolekcje książek.
Kiedy pracowałem w antykwariacie – co ludzie, którzy nigdy tego nie robili, wyobrażają sobie jako swoisty raj, gdzie szarmanccy starsi panowie spokojnie przeglądają oprawione w skórę woluminy – zaskakiwało mnie głównie to, jak niewielu klientów naprawdę kocha książki. (George Orwell, Bookshop Memories)

Każdy miesiąc otwiera cytat z Bookshop Memories George'a Orwella i prawdę mówiąc już nic więcej nie było mi potrzebne. Pamiętnik księgarza, który po prawdzie pamiętnikiem nie jest, to książka przygnębiająco nudna. Uwaga! Dla tych, którzy czytają blurby. Ani razu się nie zaśmiałam.

Nigdy nie pracowałam w bibliotece, księgarni czy antykwariacie (nie licząc pomocy w bibliotece szkolnej, ale kiedy to było), lecz nie wydaje mi się, żeby dzień takiego księgarza czy bibliotekarza był właśnie taki, jakim przedstawił go Shaun Bythell. Jestem pewna, że moje dni w otoczeniu książek byłyby całkowicie odmienne. W sumie w tym dzienniku bardzo mało jest o samych książkach, które w pewnym sensie powinny być bohaterkami zapisków antykwariusza. Ale co ja tam wiem.



Chciałabym mieć swoją własną księgarnię, albo antykwariat. I powiem wam, że jeśli życie osoby prowadzącej taki biznes jest w tak straszny sposób nieciekawe, to obiecuję, że nigdy nic o tym nie napiszę. Jak już napisałam, nie bawił mnie humor autora. Denerwowały mnie jego „spostrzeżenia” dotyczące klientów. Wpisy się powtarzają i to też nie wychodzi tej książce na plus. Dużo ciekawsza okazałaby się dla mnie rozmowa z pewnym księgarzem, prowadzącym maleńką księgarenkę blisko centrum w moim mieście lub z pracownikami filii biblioteki, z której zasobów korzystam, często wprowadzając ich w osłupienie, poszukując pisarza z Ekwadoru czy Estonii.

Myślę, że Pamiętnik księgarza znajdzie swoich odbiorców, na których być może zrobi on wrażenie. Niestety, nie jestem jedną z tych osób. Nie będę książki polecać, bo uważam, że przeczytanie jej nic w naszym życiu nie zmieni ani nic do niego nie wnosi, a w końcu jest tyle innych publikacji zasługujących na uwagę.
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Dominika Stryszowska
Mieliśmy okazję zajrzeć za kulisy chyba wszystkich zawodów. Teraz przyszedł czas na zwierzenia księgarza - nie powiem, byłam bardzo zaintrygowana tą pozycją. Bo przecież praca z książkami, obok wypełnionych regałów, wśród innych książkoholików jawi się jako marzenie. Ale jak jest na prawdę?
I jak szybko mój zapał wzrósł po zobaczeniu zapowiedzi, tak szybko opadł po kilku stronach. Niestety, początek totalnie mnie zniechęcił, a potem nie było lepiej. "Pamiętnik księgarza" jest bardziej dziennikiem z suchymi faktami. Obiecywany humor i sarkazm, skończył się gdzieś w opisie. Książka na pewno nie porywa, nie wciąga, chociaż mogę ją określić jako wymagającą. Nie czyta się łatwo, jednak pod względem języka czy stylu nie mogę jej nic zarzucić. Brak mi tutaj drygu do snucia opowieści, dynamiczności, jakiejś akcji, tego czegoś co sprawia, że mam chęć wrócić do czytania. Tutaj to rozum wygrał z sercem, bo to drugie chciało porzucić czytanie.
Nie mogę jednoznacznie powiedzieć czy jest to powieść godna przeczytania. Jeśli jednak ciekawi Was ta praca, a nie przeraża jednostajność i nuda opisów, to czytajcie.

Książkę odebrałam za punkty z portalu Czytam Pierwszy.
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: WolneLitery
Zobaczyłam opis książki i tą przepiękną i kolorową okładkę z kotem w roli głównej i już wiedziałam, że tę książkę muszę przeczytać! Wszystko napisane w roli pamiętnika, a ja taki format książek uwielbiam i bardzo szybko mi się go czyta. Do tego są to zwierzenia właściciela antykwariatu w Szkocji! Prowadzi on tam "The Bookshop" i to tam się przeniesiemy. Między regały starych i niosących ze sobą historię książek! Myślę, że każdego mola książkowego powinno to zainteresować, tak było też ze mną.

Książka okazała się monotonna i jednostajna. Jeśli jesteście fanami szybkich zwrotów akcji, to tutaj raczej ich nie znajdziecie. Mimo tego, że momentami była nużąca i nudna, to czytało mi się ją dobrze. Możemy zobaczyć i poznać, trochę inne życie od podszewki. Widzimy, z czym zmaga się właściciel antykwariatu i co w pracy denerwuje go najbardziej! Plusik za napisanie książki z humorem. Było w niej naprawdę sporo zabawnych i ciekawych wypowiedzi, przy których ciężko było się nie uśmiechnąć?

Książkę polecam. Nie jest to jakaś perełka i must have, ale mimo to czytało mi się ją naprawdę bardzo dobrze. Do tego fanom czytania i antykwariatów na pewno spodoba się jej klimat. Powinniście być z niej zadowoleni. Noi ta okładka! Od razu skradła moje serce!

Książkę odebrałam z serwisu Czytam Pierwszy! :)
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Z herbatą wśród książek
Pamiętnik czytelniczki “Pamiętnika księgarza”

17.09.2019, 16:00

Jakiś czas temu zamówiłam na portalu CzytamPierwszy.pl książkę “Pamiętnik księgarza”, czyli autentyczne zapiski Shauna Bythella - Szkota, który w wieku 31 lat przejął podupadły antykwariat i zaczął stawiać pierwsze kroki w zawodzie księgarza. Musiałam sięgnąć po ten tytuł z dwóch powodów: nie ma dla mnie bardziej kojącej lektury niż książka o książkach, a po drugie: kocham książki pisane w formie pamiętników. No, może jest jeszcze trzeci, malutki powód: piękna okładka, a nie ukrywam, że jestem okładkową sroką.
Trochę to trwało odkąd książka do mnie trafiła, ale dzisiaj w końcu zamierzam zacząć ją czytać. Pomyślałam sobie, że ciekawą formą recenzji książki-pamiętnika będzie pamiętnik czytelnika, zapisywanie na bieżąco moich odczuć i przemyśleń związanych z lekturą. Mam nadzieję, że taka forma spodoba wam się tak samo jak mnie :)
Nie ma na co czekać, pora brać się za czytanie!


18.09.2019 11:05

Obowiązki i dziecko nie pozwoliły mi wczoraj przeczytać więcej niż 25 stron, ale tyle wystarczyło, żeby mnie przekonać, że to będzie dobra książka. Urzekł mnie lekki, zabawno-ironiczny styl autora, nawiązania do literatury i opisy autentycznych miejsc, które można odwiedzić korzystając z Facebooka i Google Maps. Co prawda spodziewałam się zapisków z początków księgarskiej działalności Shauna, a jego pamiętnik rozpoczyna się jednak kilkanaście lat później, ale to nawet lepiej - swoje opowieści opiera na wieloletnim doświadczeniu, które też dostarczyło mu sporo materiału do anegdot.
Nie jest to książka, w której należy się spodziewać dynamicznej akcji, pościgów i wybuchów, ale raczej jedna z tych, przez które powoli się płynie, jak łódką przez jezioro w pogodny dzień - niby nic ekscytującego, ale za to jakie przyjemne!


20.09.2019 11:00

82 strony za mną. Byłoby więcej, ale w międzyczasie wciągnęłam się w kryminał Agathy Christie. Myślę, że Shaun by mnie zrozumiał i nie wymagałby ode mnie dochowania wierności tylko jednej zaczętej książce naraz ;)
Poza tym, wcale nie mam ochoty zbyt szybko kończyć tej książki. Nie dlatego, że mi się nie podoba, ale wręcz przeciwnie - podoba mi się za bardzo! Shaun Bythell w tak ciekawy i zabawny sposób przedstawia codziennie życie antykwariusza, cienie i blaski tego zawodu, różne typy klientów, że mogłabym codziennie czytać opis jego dnia, dopóki nie przejdzie na emeryturę.
“Pamiętnik księgarza” z powodzeniem obdziera czytelnika ze złudzeń, że prowadzenie księgarni to praca marzeń - pewnie, dookoła piętrzą się pełne regały, w powietrzu unosi się zapach książek, można pomagać klientom w wyborze kolejnej ciekawej lektury, ale właściciel takiego przybytku musi robić zdecydowanie więcej, niż z uśmiechem przechadzać się między półkami czy siedzieć za kontuarem z książką w jednej ręce i filiżanką herbaty w drugiej. Książki nie są artykułem pierwszej potrzeby (przynajmniej nie dla wszystkich), więc bywają dni, kiedy w sklepie pojawia się tylko kilku klientów, z których połowa i tak nic nie kupi. Trudno utrzymać antykwariat z samej sprzedaży stacjonarnej, księgarze są zmuszeni korzystać też z pośrednictwa Amazona, który tak diametralnie zmienił oblicze handlu książkami w ciągu ostatnich kilkunastu lat - niekoniecznie na lepsze.
Podsumowując - praca w tym biznesie to ciężki kawałek chleba, ale poczucie humoru Shauna oraz jego dystans do siebie i ludzi z pewnością pomagają mu radzić sobie z codziennymi wyzwaniami zawodu antykwariusza.
Swoją drogą, nie można lekceważyć potęgi literatury i jej wpływu na czytelnika: na stronie 82. autor wspomniał o książce “The Bookshop Book” Jen Campbell - parę kliknięć i już ją zamówiłam. O ironio, przez Amazona!

21.09.2019, 23:05

Wczoraj przeczytałam 73 strony, a że dzisiaj miałam sporo czasu w samochodzie, to kolejne 140 za mną. Coraz bardziej mam ochotę rzucić wszystko i pojechać do Szkocji, żeby na własne oczy zobaczyć The Book Shop, spędzić kilka godzin w labiryncie wypełnionych książkami pokoi, a potem przejść się po miasteczku, być może rozpoznając niektóre z opisywanych przez Shauna osób.
Trochę się nad tym zastanawiam, czy ludziom z jego otoczenia nie przeszkadzało, że umieścił ich w swojej książce, nie zawsze pisząc o nich same pochlebne rzeczy. Zwłaszcza pracującej w księgarni Nicky sporo się obrywa, ale jest to postać tak ekscentryczna, że nie zdziwiłabym się, gdyby nie tylko nie miała nic przeciwko, ale jeszcze zaglądała Shaunowi przez ramię podczas pisania, zachęcając go, żeby opisał co dziwniejsze jej zachowania.
“Pamiętnik księgarza” to nie tylko zapiski o prowadzeniu antykwariatu, ale też swoista kronika życia społecznego w Wigtown - niewielkim, liczącym niecały tysiąc mieszkańców miasteczku. Szczególnie zainteresował mnie coroczny festiwal literacki, w ramach którego odbywają się spotkania autorskie, przedstawienia czy warsztaty, a do miasta tłumnie napływają turyści. Jako że Shaun jest zaangażowany w organizację tego wydarzenia, z jego pamiętnika możemy dowiedzieć się, jak wielu ludzi i jak wiele pracy potrzeba, żeby taki festiwal mógł się odbyć. Oczywiście w książce znajdziemy też sporo anegdotek zza kulis.
Autor świetnie pisze o ludziach, ich portrety zabarwiając humorem i ironią. Jego opisom nie można zarzucić, że są nudne - potrafi skupić się na charakterystycznych cechach danej osoby, nie wyolbrzymiając ich, ale po prostu je uwypuklając, dzięki czemu powstaje żywy obraz - tak powinno być, zwłaszcza, kiedy pisze się o prawdziwych postaciach.

22.09.2019, 18:00

Skończyłam. Chętnie od razu zabrałabym się za kolejną książkę tego autora, gdyby tylko była już dostępna w Polsce!
“Pamiętnik księgarza” obejmuje okres jednego roku i bardzo się cieszę, że miałam możliwość za pośrednictwem tej książki przez 12 miesięcy towarzyszyć Shaunowi w jego pracy oraz życiu codziennym i dowiedzieć się, jak to jest prowadzić antykwariat, z jakimi wyzwaniami się to wiąże i jak wiele cierpliwości czasem potrzeba, żeby nie udusić swoich klientów czy pracowników.
Książki o książkach mają swój niepowtarzalny, ciepły klimat - nie inaczej było i w tym przypadku. A kiedy atmosferę wypełnionego po brzegi książkami antykwariatu połączy się z dużą dawką humoru i mnóstwem trafnych spostrzeżeń na temat czytelnictwa i branży księgarskiej, musi wyjść coś cudownego.
Zanim sięgnęłam po “Pamiętnik…” spotkałam się z zarzutem, że w książce brakuje fabuły i akcji, ale zastanawiam się, czy w sytuacji, kiedy ktoś uchyla zasłonę i pozwala nam obserwować swoje codziennie życie, mamy prawo do tego typu krytyki? Czy możemy powiedzieć, że czyjeś życie jest nudne i za mało w nim ciekawych wydarzeń? Cóż, według konstytucji możemy, pytanie tylko: po co? Pamiętnik to specyficzna forma literacka, opierająca się na subiektywnych wrażeniach, emocjach i odczuciach, i z założenia nie musi obfitować w ekscytujące opisy - zwłaszcza, jeśli to pamiętnik księgarza, a nie pirata czy łowcy krokodyli.
Zdecydowanie nie zgadzam się z powyższym zarzutem, książka w żaden sposób mnie nie rozczarowała, wręcz przeciwnie. Dostałam prawie 400 stron klimatycznej, humorystycznej i wnikliwej literatury, ujawniającej świetny charakter autora, jego dystans do siebie i ogrom wiedzy, którą posiada. Mogę szczerze polecić “Pamiętnik księgarza” miłośnikom książek i literatury im poświęconej, a także tym, którzy w czasach, kiedy w kilka chwil można zamówić dowolną książkę przez internet, ciągle wspierają niezależne księgarnie i antykwariaty. Oby takich osób było jak najwięcej, bo gdyby takie miejsca zniknęły z rynku, oznaczałoby to koniec pewnej epoki - pięknej epoki, która mam nadzieję będzie trwać jeszcze długie lata.
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Julia
"Pamiętnik księgarza" to historia szkota- właściciela antykwariatu. W książce opisuje nam on swoje przeżycia. Pokazuje, że taka praca nie jest łatwa, a użeranie się z niemiłymi klientami czy wysłuchiwanie nudnych historii życiowych nieznajomych jest na porządku dziennym. Wszystko jest napisane w przezabawny i sarkastyczny sposób.

"Klient przyniósł do kasy trzy książki, położył je przede mną oznajmił:* Biorę te dwie. Trzecią musi pan odłożyć na miejsce*. Następnie zapytał, czy może zapłacić punktami z Tesco".

Książka przypadła mi do gustu. Mimo tego, że ja zazwyczaj biografii nie czytam, to wciągnęłam się. Ale nie od razu. Początkowo nie mogłam przebrnąć. Pierwsze 50-100 stron dłużyły mi się niemiłosiernie. Tak jak pisałam z czasem jednak doceniłam tą formę. Jest ona fajna na wychillowanie i jeśli chcecie sobie odpocząć, ale nie zaprzątać głowy zbędnymi wydarzeniami to bardzo polecam. Uwielbiam też klimat "Pamiętnika księgarza". Jest on taki małomiasteczkowy i swego rodzaju przytulny.

Książkę otrzymałam za punkty z portalu www.czytampierwszy.pl
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: martak180
W 2001 roku młody Szkot kupuje antykwariat i rozkręca interes, choć się na tym nie znał. Handel książkami ma swe okresy chude i tłuste, ma swe blaski i cienie. I o tym jest ta książka, o tajnikach pracy w antykwariacie, o bolączkach księgarskiego biznesu, ale i o satysfakcji z pracy, zmaganiu się z klientami, zdobywaniu nowych pozycji. Autor to narrator i bohater pamiętnika, nieco ekscentryczny i złośliwy, szufladkujący klientów. Czasem czuć jego pasję, podniecenie, radosne wyczekiwanie, ale i znużenie pracą, słabymi zarobkami, klientami. Praca to zarazem udręka, jak i ekstaza. Niby napisał pamiętnik, lecz zdecydowanie brakuje w nim refleksji, przemyśleń, emocji…
Bo tak naprawdę to nie pamiętnik, a dziennik. Świadczą o tym codzienne, suche zapiski z roku z pracy antykwariatu, życia księgarza z domieszką pomniejszych wydarzeń opatrz0one datą dzienną i dniem tygodnia. Przy każdym wpisie są informacje o codziennych zamówieniach, kwocie utargu i liczbie klientów oraz rozmowy, referencje, e-maile, posty na Fb, opinie.
Męczyłam się z tą książką, nie bawiły mnie wpisy. Akcji brak, powtarzalność i schematyczność po prostu mnie nudziły, pracownica Nicky denerwowała. Do tego nierówny styl, kilka literówek i jeden poważny błąd rzeczowy. Ciekawie prezentuje się paleta ekscentrycznych klientów ze szkocką przypadłością opisana z ironią oraz ciekawostki o pisarzach i książkach. Moim zdaniem Pamiętnik księgarza to przereklamowana pozycja ukryta pod piękną i klimatyczną okładką. Mimo że zawiodłam się na książce, to znajdzie ona swoich fanów, zainteresowanych tą tematyką.
Książkę odebrałam za punkty w portalu Czytam Pierwszy.
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: CherryLadyReads
„Pamiętnik księgarza” wcale nie jest napisany w tak zabawny sposób, jak się tego spodziewałam. Poczucie humoru Shauna jest specyficzne i ja go po prostu nie kupuję. Może czasem się zaśmiałam, ale w większości czułam się zażenowana jego obserwacjami. Poza tym mam wrażenie jakby jego pamiętnik był bardziej dziennikiem. Mało jest w nim emocji i przemyśleń, to raczej zapis suchych faktów z rocznej pracy księgarza. Świadczą o tym chociażby wzmianki o ilości zamawianych i zrealizowanych internetowych zamówieniach, dzienny utarg oraz podanie ilości klientów odwiedzających antykwariat.
Książka nie jest długa, jednak ja się z nią trochę męczyłam. Choć zdania są krótkie, co powinno ułatwiać czytanie, klimat i postać samego księgarza, jakoś nie ciągnie do bliższego poznania tego specyficznego miejsca. A szkoda, bo ze zdjęć sklep prezentuje się pięknie i aż chciałoby się tam znaleźć. Sama książka wywołuje raczej odwrotny efekt.

„Pamiętnik księgarza” to książka z potencjałem, który w moim odczuciu raczej nie został wykorzystany. Autor skutecznie zraził mnie do swojego zawodu, niż zachęcił do szperania między półkami pełnymi starych książek. Jednak myślę, że warto sięgnąć po książkę i dowiedzieć się z jakimi klientami możemy się spotkać pracując w handlu, lub jak zachowywać się aby nie stać się obiektem żartów sprzedawców.
Książkę odebrałam za punkty z portalu Czytam Pierwszy.
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: AleksandraRK
Pamiętnik księgarza Shauna Bythella to zapis rocznej pracy autora w antykwariacie, która nie zawsze jest miła i przyjemna. Czasami wymaga ogromnych pokładów cierpliwości — względem klientów i pracowników. Różni ludzie przekraczają próg tego miejsca. Nie zawsze są to osoby, które kupią kilka książek. Zdarzają się klienci sądzący, że Dracula jest autorem dzieła lub że po wyglądzie okładki księgarz bezbłędnie odnajdzie lekturę, jakiej szukają.

Sami pracownicy również są ciekawi. Choćby Nicky, która wciąż gra na nerwach Shauna i przynosi jedzenie ze śmietników. Ale na uwagę zasługuje również odwiedzający antykwariat poganin przynoszący drewniane laski na sprzedaż.

Tak samo, jak autor uważam, że zapiski na marginesach książek to możliwość spotkania i zajrzenia w myśli innych czytelników. Czasami możemy w nich znaleźć wyjaśnienie niezrozumiałego fragmentu lub coś, co nas rozbawi.

Chociaż książka Pamiętnik księgarza to głównie opis powtarzających wydarzeń, to zdarzają się w niej ciekawsze fragmenty, jak np. strzelanie do czytnika e-booków. Poza tym Shaun ma dosyć specyficzny humor, który nie każdemu może się spodobać. Sądzę, że książkę warto przeczytać, ale dobrze rozłożyć sobie tę lekturę na dłuższy czas.

Książkę odebrałam za punkty w portalu Czytam Pierwszy
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Pamiętnik księgarza
Okładka to pierwsza rzecz która przyciąga nas do książki, dopiero potem czytamy opis i przeglądamy środek, dlatego tak ważna jest grafika i ciekawy pomysł zachęcający nas do przeczytania historii z wnętrza.
Shauna Bythella nie satysfakcjonuje żadna praca i pod wpływem impulsu odkupuje antykwariat w szkockim miasteczku Wigtown, pewnego dnia postanawia też dla siebie zapisywać historie ze swojej pracy. "Wrażenie, że data początkowa to coś dziwnie mało znaczącego, jest najzupełniej uzasadnione. Po prostu wpadłem na pomysł, żeby zacząć 5 lutego, a luźne notatki przekształciły się w pamiętnik". Po pewnym czasie szkot rozumie że praca księgarza jest trudna i mało opłacalna, jego pracownica przychodzi tylko dwa razy w tygodniu bo na więcej go nie stać a klienci zawsze chcą zapłacić mniej niż są winni. "Kiedy klienci, którym oferuje się zniżkę na produkty już i tak kosztujące ułamek swojej pierwotnej ceny, domagają się rabatu o kolejne 30 procent, bardzo nadweręża to moją wiarę w ludzką przyzwoitość". Przyznam że niesamowicie przyciągnęła mnie okładka, długo ją oglądałam i cieszyłam się że będę mogła tę książkę przeczytać, zaczyna się dość normalnie, autor pokazuje nam jak na prawdę wygląda praca księgarza i zdecydowanie nie jest to tak jak ludzie sobie wyobrażają. Im dalej brniemy tym bardziej historia staje się przygnębiająca i wydaje mi się że autor chce przybić coraz bardziej czytelnika tak żeby poczuł się tak samo jak on podczas pracy. Szkoda że musiałam przez tą książkę przebrnąć a nie przeczytać z ciekawością o pracy księgarza, wydaje mi się że można było to napisać fajniej, w końcu wiele osób kocha książki i pracuje w księgarniach a jakoś smutnych pracowników nie widziałam.
Niestety ale jest to klasyczny przypadek kiedy piękna okładka nie skrywa dość ciekawego wnętrza, ale na pewno znajdzie swoich miłośników w końcu nie wszystkim podoba się to samo. Książkę odebrałam za punkty z portalu Czytam Pierwszy.
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Katarzyna z Subiektywne Recenzje
Zapraszam Was do prawdziwego świata obrotu książkami , pełnego zapachu starych, ale i nowych tytułów. Shaun Bythell w swoim pamiętniku obnaża prawdę o księgarzach, księgarniach i odwiedzających je klientach.
"Pamiętnik księgarza" to autobiograficzna powieść, w której poznajemy samego autora Shauna Bythella, młodego mężczyznę, który ponad wszystko kochał książki. Pochodzi z małego szkockiego miasteczka Wigtown, gdzie rozpoczyna się i kończy książka. Tytuł ten to typowy pamiętnik, mamy okazję przeczytać osobiste zapiski autora, które spisywał przez rok swojego życia. Chyba każdy miłośnik literatury i książek myślał o tym, aby posiadać własną księgarnię, antykwariat lub kawiarnię z książkami. Cudownie byłoby obsługiwać ludzi, którzy podzielają naszą pasję i dzielić się coraz to nowszymi pozycjami wydawniczymi. Podobnie myślał Shaun Bythell, kiedy jako młodzieniec pod wpływem impulsu zakupił stary antykwariat chylący się ku upadkowi. Świetna myśl, piękna idea, jednak kiedy szara rzeczywistość zaczyna przytłaczać i atakuje ze zdwojoną siłą życie staje się nieustającym pasmem kłopotów i trudności. W tej książce, która, jak sama nazwa wskazuje, jest osobistym pamiętnikiem właściciela antykwariatu znajdziemy całe mnóstwo przemyśleń o prowadzeniu biznesu, pracy z ludźmi i problemami z pracownikami. Poznajemy myśli autora, prostą codzienność, drobne problemy, z którymi zmuszony jest walczyć. Pojawia nam się również obraz ludzi, z którymi pracuje, ale i tych, których obsługuje. Wszystko byłoby pięknie gdyby nie to, że oprócz pięknej otoczki i realizacji tytułu, tu się nic nie dzieje, ot zwyczajne życie. Zgadzam się, mamy obraz czytelników, którzy nie wiedzą czego chcą, ale to jak w każdej pracy z ludźmi, trafiają się takie jednostki, które skutecznie uprzykrzą życie nawet najtwardszego człowieka na świecie. Jeszcze początek jest interesujący, całe to wprowadzenie w świat tego antykwariatu, problemy i zderzenie własnych oczekiwań z rzeczywistością sprawiały, że przeczytanych stron przybywało, ale im głębiej, tym stabilniej. Nie porwały mnie wydarzenia, ani sposób prowadzenia narracji. Zwyczajny pamiętnik, w którym ktoś zapisywał swoje myśli, rozterki i rozmyślania o własnych decyzjach. Brakowało mi tu wspomnianego poczucia humoru i zabawnych sytuacji, a może po prostu nie bawi mnie szkocki humor. Nie mnie oceniać czyjeś życie i decyzje, cieszę się, że pomimo początkowych problemów Shaun Bythell nie poddał się i teraz prowadzi jeden z największych antykwariatów. Książka ma tyle samo wad co zalet, przeczytałam z ciekawości i Wy pewnie też tak postąpicie. Nie zmieniła mojego światopoglądu ani nie wniosła niczego konkretnego do mojego czytelniczego życia. Myślę, że osoby lubiące autobiografie i tym podobne tytuły będą zachwycone. Ja wolę jednak bardziej fabularne tytuły.
"Pamiętnik księgarza" to książka pełna pasji, z którą o czytelnictwie opowiada Shaun Buthell i opowieści z jego księgarskiego życia. Myślę, że niektórzy z Was polubią się z tym tytułem. Dla mnie nie był on aż tak dobry, by za nim tęsknić.
x
Oczekiwanie na odpowiedź
Dodano produkt do koszyka
Kontynuuj zakupy
Przejdź do koszyka
Uwaga!!!
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?
TAK
NIE
Oczekiwanie na odpowiedź
Wybierz wariant produktu
Dodaj do koszyka
Anuluj