Recenzje:

101 elfów i wszystko, co musisz o nich wiedzieć
Autor: zabciaczyta
Elfy - małe, zwinne i tak szybkie, że trudno je dostrzec ludzkim okiem. Niczym mróweczki uwijają się w pocie czoła, by wymarzone podarunki trafiły do wszystkich dziecięcych raczek na całym świecie. Nade wszystko kochają święta, a okres świątecznych przygotowań to dla nich najlepszy czas w roku.

Co jeszcze o nich wiemy?
Gdzie mieszkają, nim na święta trafią pod dachy naszych domów? Jak spędzają czas? O czym marzą?

"101 elfów i wszystko, co musisz o nich wiedzieć" Aleksandry Helm i Ruby van der Bogen to urocza czytanka, pełna ciekawostek dotyczących tych jakże pracowitych stworzeń. Kolorowe, pełne detali ilustracje oraz duży format książki pozwolą Wam dokładniej przyjrzeć się elfom.
W treści zaś znajdziecie sporo zaskakujących informacji, jak np. ta, że mają serce z piernika, a paznokcie malują lukrem i uwielbiają marcepan.

Jeżeli pragniecie zaprosić elfa do swojego domu, a wraz z nim odrobinę magii, to na końcu książki znajdziecie instrukcję, jak to zrobić.
"Przecież to, że nikt ich nigdy nie widział, nie znaczy, że nie istnieją".
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
Ciało porusza się śmiało. Wiem i ja!
Autor: zabciaczyta
Ruch to samo zdrowie. Spacer, zabawy w parku, rowerowe wycieczki to doskonała forma spędzania czasu z rodziną, a także gimnastyka dla naszego serca, mózgu oraz mięśni.
O tym, jak bardzo nasze ciało potrzebuje ruchu opowiedzą Wam znany w świecie Profesor Mądralski oraz jego urocza towarzyszka Kotka Psotka. Spotkacie ich w bardzo atrakcyjnej książce autorstwa Anny Czerwińskiej-Rydel pt. "Ciało porusza się śmiało" z serii Wiem i ja.
Na poszczególnych rozkładówkach, wypełnionych bogatymi w detale, zabawnymi ilustracjami Anny Gensler, znajdziecie sporą porcję ciekawostek dotyczących ludzkiej anatomii. Przyjrzycie się bliżej układowi kostnemu, który niczym solidne rusztowanie podtrzymuje nasze ciało w określonej pozycji. Przeczytacie również, dlaczego nasz układ kostny jest tak ważny dla naszego ciała i innych narządów. Dowiecie się jak pracują stawy, mięśnie i dlaczego warto wzmacniać je odpowiednią dietą oraz aktywnością fizyczną.
Zajrzyjcie ponadto w głąb ciała, gdzie poza układem kostnym, czy mięśniowym w ciągłym ruchu się nasze jelita, gałki oczne czy serce.
Publikacja ta ma wielką wartość edukacyjną. W łagodny, wielokrotnie lecz nienachalnie zwraca uwagę na ważność aktywności fizycznej w naszej codzienności. To dobre źródło podstawowej wiedzy o ludzkim ciele. Maluchy przyswoją ją w mgnieniu oka.
Podoba mi forma przekazywania tej wiedzy. Nie czytamy tutaj opisów rodem z medycznej dokumentacji lecz jesteśmy świadkami rozmowy toczącej się pomiędzy Profesorem Mądralskim, a Psotką.
Jak wspomniałam książka jest częścią serii Wiem i ja.
Zachęcam do jej lektury, a także do zapoznania się z pozostałymi publikacjami, równie interesującymi i pełne wiedzy, tak potrzebnej maluchom, które dopiero poznają swoje ciałka i uczą się dbać o siebie.
Czytajcie! Ta seria jest kapitalna!
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
Latający Malczik i królestwo ptaków
Autor: zabciaczyta
Życie pisze różne scenariusze. Czasem ktoś jednym ruchem burzy wszystkie nasze marzenia albo sprawia, że rośnie w naszym sercu ogromne szczęście.
O przewrotności losu, który raz jest łaskawy, innym zaś razem wymierza nam bolesne ciosy, pisze w swej najnowszej książce Paulina Młynarska Hume.
"Latający Malczik i Królestwo Ptaków" to powieść dedykowana młodym czytelnikom, jednak moim zdaniem dorośli także znajdą w niej wiele wartościowej treści.
Autorka na wstępie przybliża nam historię niezwykłego czworonoga, który w swym psim życiu wiele przeszedł.
Poczuł czym jest bezdomność, głód, odrzucenie i strach. Na szczęście trafił pod adres, który bardzo szybko stał się jego domem. To właśnie karmelowo-rudawy kundelek, wielki psi koneser wszystkiego, co miękkie i cieplutkie, stał się inspiracją do stworzenia baśni, którą autorka zapisała w dalszej części tejże książki.
W owej baśni poznajemy Ducha Skały. Obcujemy z jego samotnością, stajemy się niemymi świadkami jego nieszczęścia. Towarzyszymy mu w podróży, obserwujemy przemianę, której doświadczenia, dzięki łaskawości bogini Ananke.
Stajemy się towarzyszami jego misji. Zaglądamy do gniazda Królowej Ptaków, dbamy w raz z nim o powierzony skarb - nowe życie.
Czy Duch Skały zamknięty w słodkim psim ciele podoła powierzonemu zadaniu?
Czy ochroni Królestwo Ptaków przed zgubną ludzką ręką?
"Latający Malczik i Królestwo Ptaków" to historia, w której autorka nawiązuje do mitologii greckiej.
Miłość splata się w niej z poświęceniem, przyjaźń podąża ramię w ramię z odwagą, a dobro dziecka zrównuje się na szali uczuć z tęsknotą trudną do zniesienia.
To baśń o miłości, bliskości i poszukiwaniu własnego "ja".
Magiczna i wyjątkowa zarazem.
Czytajcie, bo warto!
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
List do Świętego Mikołaja
Autor: zabciaczyta
Opowiastka, zapisana przez Emmę Yarlett w uroczej książeczce pt. "List do Świętego Mikołaja" niech będzie małą przestrogą, by nie czekać z wysłaniem korespondencji do Laponii do ostatniej chwili.
List, który dotrze do Świętego Mikołaja na kilka dni przed świętami, może przysporzyć mu niemałych kłopotów, szczególnie wówczas, gdy wpadnie wprost do rozpalonego kominka.
A tak właśnie było z listem od Ali.
Poczciwy święty miał niemałą zagwozdkę, co owa dziewczynka pragnęła otrzymać w podarku, bowiem w miejscu tej ważnej informacji w liście widniała tylko wypalona od żaru dziura.
Zdecydowanie potrzebował pomocy. Postanowił napisać do szefowej elfów.
Jej odpowiedź i podarek przygotowany przez elfa Bałaganka nie wzbudził w Mikołaju zachwytu. Napisał więc do Niedźwiedzia Polarnego, ale tu również spotkało go rozczarowanie. Ostatnią szansą była prośba skierowana do Rudolfa - wiernego renifera.
Czy jego upominek spodoba się Mikołajowi?
Czy spełni się największe marzenie Ali?
"List do Świętego Mikołaja" to zabawna opowieść, pełna cudownych ilustracji. Kryje w sobie troskę o dziecięce marzenia, potrzebę sprawienia komuś radości. Jest wspaniałą lekcją skromności, która uświadamia małych i dużych czytelników, że tak niewiele czasem trzeba, by podarować komuś odrobinę przyjemności.
Wprost wspaniałą atrakcją tej publikacji są listy, które kryją w sobie zagadkę, niespodziankę, a z pewnością nie jednego czytelnika zaskoczą swą zawartością.
Wspaniała lektura na zbliżający się wielkimi krokami czas przygotowań do Bożego Narodzenia. Doskonała na wieczór pod kocykiem.
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
Tajemnice Lady Berty. Sprawa zaginionego tortu
Autor: zabciaczyta
Energetyczna dziewięciolatka Berta Grey powraca!
Po spektakularnym rozwiązaniu zagadki pociętych kapeluszy nadeszła pora na rozwikłanie kolejnej sprawy i to nie byle jakiej, gdyż sprawa dotyczy rodziny Gray!
Do rezydencji, w której mieszka Berta wraz ze swoją rodziną, przyjeżdża cioteczka Nellie, kobieta wyższych sfer, wymagająca, nader hałaśliwa i kąśliwa jednocześnie. Berta nie ma z nią lekko. Musi m.in. pod czułym okiem ciotki opanować wszelką wiedzę dotyczącą rytuału popołudniowej herbatki.
Wizyta cioteczki jest jednak uzasadniona. Zbliża się ślub jej ukochanej siostrzenicy Ady. Na tę okoliczność cioteczka Nellie w najlepszej londyńskiej cukierni zamówiła ośmiopiętrowy tort niespodziankę.
I to właśnie przedmiot kolejnej sprawy dla Lady Berty i jej przyjaciół z tajnej agencji detektywistycznej.
Młodzi detektywi muszą czym prędzej odkryć, kto usiłuje zrujnować ślub, kradnąc tort weselny.
Czy rozwiążą zagadkę, nim w świat popłyną pierwsze takty Marszu weselnego Feliksa Mendelssohna?
"Tajemnice Lady Berty. Sprawa zaginionego tortu" to utrzymana w lekkim tonie i pełna humoru powieść detektywistyczna dla młodych, rządnych przygód czytelników. Pokazuje, że bystre oko, dobry słuch oraz szybkie łączenie faktów wystarczą, by zostać młodym śledczym.
Podkreśla wartość przyjaźni i dobrej współpracy. Stawia rodzinne relacje, lojalność wobec bliskich na pierwszym miejscu.
W powieści tej nie brakuje także wątku miłosnego.
Czy nasza urocza bohaterka zasmakuje miłości, a może poczuje goryczkę rozczarowania?
Dynamiczna akcja, niebanalni bohaterowie, miłość, zazdrość i próba dla przyjaźni.
Dzieje się!
Polecam Waszej uwadze!
Ja z niecierpliwością wyczekuję kolejnego tomu.
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
Lis z Martwego Lasu
Autor: zabciaczyta
"Nie każda dusza udająca się do Zaświatów przechodzi przez Martwy Las.
Tylko te, które potrzebują pomocy.
Te, które nie znają siebie, te niezdecydowanie"
Będący na skraju krótkiego i jakże kruchego lisiego życia Bazyl dostaje od losu szansę. Jeżeli się zdecyduje, zostanie nieumarłym. Odtąd będzie Sługą Zaświatów, przewodnikiem zabłąkanych zwierzęcych dusz.
Bazyl wybrał. Od lat pomagał umarłym błąkającym się po Martwym Lesie. Opanował tę sztukę do perfekcji. Łączył przeznaczenie z przeznaczonymi.
W dni wolne doglądał grzybów, które hodował w ogrodzie, odwiedzał Martwe Urwisko, gdzie poszukiwał porzuconych ludzkich książek. Wędrował po lasach, rozmawiał z drzewami.
Choć dla ludzkiego świata był potworem, próbował pogodzić się ze swym losem, a ślady przeszłości ukrywał za szkłem zmętniałej soczewki monoklu i pod obszernym płaszczem.
Lecz nastał dzień, który wywrócił wszystko do góry nogami.
Bazyla odwiedziła borsuczyca, która nie pasowała do żadnego z królestw. Nie odnalazła miejsca dla siebie w królestwie Pokoju, Przyjemności, Postępu i Płaczu. Ponadto robiła rzeczy, których dotąd nie robiła żadna inna zabłąkana dusza. Potrafiła dotknąć Bazyla, wejść zupełnie nieproszona do jego domu i stłuc nagromadzone w nim kubki.
To było coś dziwnego.
Coś, co wzbudzało niepokój.
Lis wiedział już, że musi wyruszyć w drogę do jedynego żyjącego zwierzęcia, który zna odpowiedź na pytanie, dlaczego nie potrafi odesłać błąkającej się duszy.
Jaką prawdę odkrył? Jak daleko się posunął, by ocalić samego siebie? Ile musiał znieść, nim zrozumiał, co tak naprawdę jest istotne, a co nikłe i błahe?
"Lis z Martwego Lasu" Aubrey Hartman to najlepsza powieść, jaka trafiła w moje ręce w tym roku. Fenomenalne zilustrowana przez Marcina Minora.
Przepełniona tęsknotą za tym, co utracone.
Pełna niesprawiedliwości okrutnego losu. Niepozostawiająca złudzeń, okryta mrokiem, a jednocześnie stawiająca w równym rzędzie miłość i śmierć.
Wzruszająca do głębi.
Zjawiskowa!
Poznajcie historię lisa, który umarł i żył jednocześnie.
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
Myszonek i zwariowane Halloween
Autor: zabciaczyta
Myszonek, uroczy mysi bohater, co rusz przeżywa kolejne przygody. Odkąd poznaliśmy go bliżej kilka lat temu, gdy uczył się samodzielności pomagając mamie, lubimy śledzić jego poczynania spisane przez Riikkę Jäntti.
W najnowszej czytance Myszonek szykuje się na Halloween. W tym roku wyjątkowe, bo po raz pierwszy w szkole.
Z okazji tego właśnie święta uczniowie mogą przyjść na lekcje w przebraniach. Mama pomaga Myszonkowi przeobrazić się w meksykańskiego szkieletora. Przed budynkiem szkoły spotyka swoich przyjaciół. Zaaferowany rozmową Myszonek nie zauważa, że zgubił plecak. A miał w nim nie tylko słodkości, które mógł tego dnia jeść podczas zajęć, ale także podręczniki, klucze do domu i telefon.
Zapowiada się najgorsze Halloween w jego życiu.
Jak poradzić sobie z takim problem?
"Myszonek i zwariowane Halloween" to lekka czytanka, w której na próżno szukać zjaw z zaświatów. Młodzi czytelnicy nie muszą obawiać się scen pełnych grozy, choć nie brakuje momentu z dreszczykiem.
Tutaj stawia się przede wszystkim na dobrą zabawę. Ważne jest także przesłanie tej halloweenowej opowieści: prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie.
Rozwijajcie zagadkę zaginionego plecaka razem z Myszonkiem i jego przyjaciółmi. Odkryjcie sekrety szkolnych podziemi, wsłuchajcie się w legendę o duchu zamczyska.
Miłej lektury!
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
Jasna strona życia
Autor: Kama
„Chcesz rozśmieszyć Boga, pokaż mu swoje plany”

"Kiedyś, z Justinem, idea szczęśliwego małżeństwa wydawała się taka prosta. Milość nie wymagała od nich żadnego wysiłku. Już w szkole średniej jej rodzeństwo nazywało ją i Justina mamą i tatą 2.0. Nie pamiętała, aby jej rodzice kiedykolwiek się kłócili. Tacy właśnie chcieli być ona i Justin: żyć długo i szczęsliwie we współczesnej bajce".
Czasem trzeba przestać walczyć o miłość i pozwolić zabrać głos przeznaczeniu.

Larkby Smith od dłuższego czasu wiedziała kim chce być.
I choć praca onkologa jest zdecydowanie jedną z najtrudniejszych o jakich kiedykolwiek mogłam myśleć jest również bardzo potrzebna.
Kobieta przeżyła ogromną stratę a jej misją staje się pomoc innym osobom w podobnym położeniu.
Jest tylko jeden problem -taki, który miałabym również ja, gdybym rozważała podjęcie pracy lekarza- dziewczyna bardzo przywiązuje się do swoich pacjentów i często płacze po tym jak odchodzą.
Po kolejnej takiej sytuacji ordynator oddziału oznajmia doktor Smith , że od dziś przenosi ją na Szpitalny Oddział Ratunkowy.
Już samo to sprawia,że Lark czuje się fatalnie.
Jakby tego było mało otrzymuje wiadomość której treść bardzo ją zaskakuje.
Ma bowiem spotkać się z Lotenzo Santinim- przystojnym, bajecznie bogatym i niesamowicie aroganckim asem chirurgii.
Mężczyzna nieoczekiwanie składa jej propozycję.
Chciałby aby rezydentka została jego.. udawaną dziewczyną podczas uroczystości rodzinnych, których zwieńczeniem ma być ślub jednej z jego sióstr- Sofii.
W zamian decyduje się zapłacić dwadzieścia pięć tysięcy dolarów i przedstawić Larkby kilku ważnym osobistościom świata medycyny.
Tylko.. co jeśli w grę wejdą uczucia do.. młodszego brata "ukochanego "?

Jednocześnie autorka ukazuje historię matki Larkby- Elsbeth.
Kobiety, która stworzyła wymarzoną rodzinę i związek małżeński godny pozazdroszczenia.
Gerald były polegniarz po przejściu na emeryturę ma wreszcie czas na cieszenie się życiem w towarzystwie żony.
Tylko.. co jeśli.. Wszystko w co wierzyli bliscy oparte jest na kłamstwie i chwieje się w posadach?
Trzecią ważną bohateką powieści jest Joy- właścicielka domu wynajmowanego przez doktor Smith.
Kobieta dość tajemnicza choć życzliwa i empatyczna, z własnymi bliznami.
To właśnie ona wyciągnie dłoń do polubionej Ellie.
Pisząc o postaciach trzeba również wspomnieć o mężczyznach.
Podczas gdy Lorenzo przypomina różę albo dzikiego kota , Dante jest po prostu typem cudownego , uroczego Golden retrievera.
Przyjazny, uczynny, wygadany i mądry . A do tego jest strażakiem.
Nic dziwnego, że serce przyszłej pani onkolog zabiło szybciej.
Czy tę dwójkę połączy coś więcej?

Nie znałam wcześniej pióra Kristain ,ale Jasna strona życia pochłonęła mnie od pierwszej strony.
Fabuła zaskakiwała rozwojem sytuacji i psychologiczną głębią.
Powieść mimo, iż pełna ciepła nie unika trudnych i bolesnych tematów takich jak rozpad długoletniego związku, żałoba czy szukania własnej drogi.
Ta książka to jak ciepły koc po trudnym dniu.
Higgins znowu robi to, co potrafi najlepiej – łączy śmiech i łzy w historii, która pachnie życiem. Lark, lekarka z sercem na dłoni, traci grunt pod nogami i musi nauczyć się, że czasem to, co miało być końcem, jest początkiem.

To opowieść o kobietach – silnych, poranionych, odważnych. O planach, które się rozsypują, o rodzinie, o miłości, która przychodzi wtedy, gdy przestajemy jej szukać.

Nie jest to cukierkowy romans, tylko coś głębszego – z humorem, czułością i prawdą.
Przepiękna i bardzo potrzebna- jak słońce po burzy.
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
Bury i Bary. Wilk z lasu i pies ze schroniska
Autor: zabciaczyta
Dwa życia, dwa światy, a wśród nich ona: matka natura. Od jednego wymagająca, dla drugiego łaskawa.
Bury i Bary, bohaterowie książki Aleksandry Struskiej-Musiał, nie mieli łatwego startu. Pierwszy urodził się w ciemnej jamie. I choć czuł ciepło matki oraz rodzeństwa, to każdy dzień niósł ze sobą niebezpieczeństwo spotkania człowieka.
Drugi trafił w ludzkie ręce stosunkowo szybko, opuszczony, bezbronny i głodny. Los podarował mu szczęśliwie ciepły dom z pełną miską.
O tym, jak potoczyły się ich dalsze losy, przeczytacie w książce pt. "Bury i Bary. Wilk z lasu i pies ze schroniska".
Powieść ta pełna jest kontrastów. Czasem można odnieść wrażenie, że obie historie można było spisać osobno. Jednak szybko pojawia się myśl, że wówczas umknęło by nam to, co najważniejsze: zarówno świat zwierząt dzikich, jak i tych zupełnie udomowionych rządzi się swoimi prawami, a instynkt przetrwania nigdy nie zostanie zatarty.
Czytanka pokazuje młodym czytelnikom, że każde zwierzę zasługuje na szacunek. Podkreśla ważność życia w środowisku naturalnym, z dala od ludzkich zabudowań, w zgodzie z rytmem, który wyznaczają zmieniające się pory roku i mijające lata.
Niebanalna szata graficzna Marty Rydz-Domańskiej cieszy oko.
Polecam Waszej uwadze ten tytuł. Uwrażliwia na piękno natury, podkreślając jej wartość we współczesnym świecie. Uczy, że warto dać szansę zwierzakom ze schronisk, tworząc dla nich kochający dom.
A zwierzęta?
One odwdzięczą się na swój sposób.
Najlepiej jak tylko potrafią.
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
Niezwykła Wigilia
Autor: przyrodaz
Nie wiem jak wy, ale ja całym sercem uwielbiam książki świąteczne. To nie jest dziecinne, bo w nich nie chodzi tylko o wiarę w Świętego Mikołaja, ale właśnie o stawanie się dobrym człowiekiem. W tej pięknej książce znajdziecie dziesięć opowieści, gdzie głównym motywem są właśnie święta. Każde z opowiadań jest krótkie, zakończone pięknym zdjęciem ukazującym efekt końcowy opowieści. Z ważniejszych przekazów jakie tutaj odnalazłam chciałam zwrócić uwagę na kilka z nich. Pierwszym jest obdarowywanie i to prezentami wykonanymi przez nas samych. W życiu nie chodzi o to aby kupować jak najdroższe rzeczy, by zawsze obracać się wśród gotowców. To praca rąk, chęć podarowania komuś czegoś, co powstało z naszych myśli i serduszka jest najbardziej wartościowym podarunkiem. To takie rzeczy najbardziej się docenia. Kolejna myśl dotyczyła młodego chłopca, który zauważył pewnego bezdomnego. To przekaz aby nie oceniać nikogo poprze jego wizerunek, oraz by podarować choć chwilę komuś, kto potrzebuje od nas pomocy. Ta opowieść była jakby przestrogą przed rozrzutnością. Przepych aby zawsze mieć więcej i więcej doprowadził kogoś do bankructwa. Stracił nie tylko dobytek ale i rodzinę. Warto więc się nieraz zastanowić, czy łatwe i szybkie pieniądze zawsze są bezpieczne. W innym opowiadaniu ujrzeliśmy dobre serduszka sąsiadów, którzy przygarnęli do siebie na czas wigilii kogoś samotnego. Istnieje bowiem przekaz, że w ten dzień nikt nie powinien być sam. Puste miejsce przy stole ma sugerować miejsce dla Pana Jezusa, ale nigdy nie wiadomo pod jaką postacią się u nas zjawi.
To naprawdę poruszające serce i duszę opowieści, które mają pokazać nam jakie wartości rządzą nie tyle światem, co dobrem płynącym z serc ludzi. Czym w życiu powinniśmy się kierować i jak doceniać to, co się posiada, bo pogoń za nieznanym, może być biegiem za własnym ogonem. A życie mamy tylko jedno i nigdy nie wiadomo ile ono potrwa. Uważam, że to książka nie tylko dla dzieci, ale i dla każdego, komu czegoś wżyciu brakuje. To tutaj ujrzy co już ma i jakim bogaczem powinien się czuć. Ogromnie ją polecam:-)
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
Aythya
Autor: przyrodaz
Po pierwsze musicie wiedzieć, że jest przepięknie wydana na zielono barwionych brzegach. Muszę dodać, że jej działanie jest terapeutyczne i potrafi uspokoić samym swoim widokiem. Nie wiem co za dar posiada okładka, ale w stanie dużego wzburzenia spoglądanie na nią dawało mi pewność, że ze wszystkim sobie poradzę:-) Dodatkowo dostałam zakładki ukazujące męskich bohaterów, którzy tam występują, więc bardziej mogłam się zżyć z nimi i nie zwracałam uwagi na to, czy dokładnie zostali opisani czy nie, bo miałam ich na tacy:-)
Po drugie, książka jest nie do końca ułożona w realnych wydarzeniach, ale zawiera dużo odruchów ludzkich, poruszających do głębi, jak choćby przyjęcie strzały na siebie, zamiast na dziecko tak zwanego wroga.
Po trzecie, od tej opowieści nie można się oderwać. Ona skupiła się na ważnych elementach, opisywała tylko to, co faktycznie było nam potrzebne, oraz nie zatrzymywała tekstu przydługimi opisami miejsca gdzie przebywają, tylko dała nam konkretne wydarzenia przepełnione akcją i wielkimi niewiadomymi, gdyż nie ma tutaj najmniejszych podpowiedzi kto co planuje, tylko informacje są przekazywane na bieżąco. Rozdziały są zatytułowane imionami postaci, które naprzemiennie relacjonują co się u nich dzieje. Są to krótkie bądź dłuższe sceny, w zależności czy dana osoba była sama w chwili obecnej, czy wszystko opisywali nam w towarzystwie. Książka jest podzielona na cztery w miarę równe części, pomiędzy którymi jest mniej więcej zasygnalizowany czas jaki minął od poprzednich scen. To również jest ważne, gdyż widać w nim tęsknotę, zwłaszcza wtedy, kiedy kochankowie zostali tutaj rozdzieleni. To miłość niespodziewana, która kiełkowała za pomocą przekomarzania się i przekraczania granic tylko po to, aby podsycać emocje, które były pomiędzy nimi. A zaczęło się dosyć dramatycznie, gdyż mieliśmy młodą kobietę wraz z koniem, która znała sztuki walki i obrony, gdzie została napadnięta przez kilku mężczyzn. W tym właśnie był mały chłopiec, który wymknął się z domu i o mały włos nie zginął z rąk własnych rodaków. Ona została ranna i nieprzytomna zawieziona na sieci do miejsca w którym mieszkali. Później rozpoczyna się bardziej magiczna historia, gdyż dowiadujemy się o mocach dziewczyny i jej wędrówkach przez mniej lub bardziej magiczne miejsca. Cały urok jednak zabiera drobne uczucie, które kiełkuje w nierównym rytmie i bardzo przyciąga naszą uwagę. Zdecydowanie jest to lektura, która została bardzo dopracowana pod każdym względem, by maksymalnie utrzymać naszą uwagę. Po prostu muszę ją polecić!
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
Wzgórze Aniołów
Autor: przyrodaz
Kocham książki świąteczne, gdyż dają ludziom nadzieję na to, że każde marzenie może się spełnić. A jeśli człowiek wierzy, to wiadomo, że magia zadziała i nic jej nie zatrzyma:-)
Autorka zaserwowała nam tutaj nie tylko same miłe sceny, które ociekają lukrem. Tutaj właśnie pokazała nam domy, gdzie była przemoc. Gdzie mama pokazywała tajemniczy koc, który odgradzał chłopca od wszelkich złych wydarzeń, jakie miewały miejsce w momencie, kiedy ON wracał. To było magiczne schronienie, które zawsze się sprawdzało. Raz jednak chłopiec nie posłuchał i cały czar nie zadziałał. Wybiegł czym prędzej do mamy, a później pamiętał tylko jak kucał przy niej na posadzce. To wtedy poprosił każde magiczne stworzenie o coś, co przebiło wszystkie dotychczasowe prośby. Życzył sobie ze wszystkich sił domu dla siebie i mamy. Tych opowieści jest znacznie więcej. Niektórzy tutaj tęsknią za tymi, których już z nimi nie ma. Pozostałym miejscom chcą zapewnić dawną świetność osadzając w domach z własną legendą nowych starannie dobranych mieszkańców. Ludzi z pasją i miłością, a nie wypchanym portfelem i wysokim wzrokiem. U każdego z tych opowieści pojawia się pewien mankament, pewna trauma, czy też przykre wspomnienia, które chcieliby zamienić na spokój. W niektórych przestrzeniach czuć zapach pierniczków i przygotowania do czasu przed nimi. Nowy rozdział, to nowy miesiąc i kolejne postacie oczekujące na spełnienie swoich marzeń. Każdy z nich jest inny i miłe było to, że nie zostali podzieleni na pozytywnych i negatywnych, tylko na takich, którzy nawet nie oczekują pomocy, a jedynie wierzą, że każda sprawa zostanie pomyślnie rozwiązana. Nie ważne czy to Anioł ma zadanie do wykonania, czy może sam Święty Mikołaj. Nawet wróżki zostały zaangażowane, gdyż każda postać z odpowiednią wiarą i ilością cudów była tutaj ważna. Bo w momencie, kiedy dzwony kościelne wybijały swoisty rytm, to prośba tych ludzi rozchodziła się po wszechświecie. Niosła pieśń po wzgórzach i drzewach lecąc prosto w bielutkie chmury. Ten urok przechodzi również na czytelnika, dlatego tak ciężko jest się od niej oderwać. Okładka idealnie oddaje to, co zostało tutaj ukazane. Ze szczerego serca polecam każdemu, kto wierzy. A w co, to niech sam sobie dokończy:-)
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
W pułapce zemsty
Autor: Agnieszka Kowalczyk
Pełna emocji, napięcia i tajemnic – „W pułapce zemsty” to wciągający thriller o miłości, stracie i pragnieniu sprawiedliwości. Wiesława Sokołowska mistrzowsko buduje atmosferę niepokoju, prowadząc czytelnika przez labirynt ludzkich emocji i mrocznych sekretów. Świetnie napisana, dynamiczna i poruszająca – nie sposób się oderwać!
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
W pułapce zemsty
Autor: Magdalena Nowak
„W pułapce zemsty” Wiesławy Sokołowskiej to wciągający thriller, który łączy emocjonującą akcję z wątkami psychologicznymi. Historia trzyma w napięciu, a bohaterowie są dobrze wykreowani. Książka świetnie nadaje się dla miłośników kryminałów z elementami dramatu i romansu.
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
W pułapce zemsty
Autor: Katarzyna Wiśniewska
„W pułapce zemsty” to książka, która naprawdę wciąga. Historia jest pełna emocji i napięcia, trudno się oderwać od lektury. Bohaterowie są ciekawi, a cała intryga trzyma w niepewności do ostatnich stron. Świetna propozycja dla fanów kryminałów z odrobiną romansu i dramatów.
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
Droga ucieczki
Autor: przyrodaz
Autorka jest znana z tego, że często porusza w swoich książkach tematy przemocy rodzinnej na wszelaki sposób. Nie boi się wchodzić na krab rodziny i ukazywać z jakimi problemami musza się mierzyć dzieci, kiedy w domu jest przemoc, nadużywanie alkoholu, bądź zarobek na własnym ciele. I właśnie z tego względu nie każdy jest w stanie uwierzyć w to, co pisze, gdyż żyją w przeświadczeniu, że tak ogromna krzywda z pewnością musiała być podkoloryzowana. A ja wam powiem, że może ta opowieść jest ukazana od strony fikcyjnych postaci, ale takie wydarzenia naprawdę mają miejsce. I wiem o czym piszę. Na tym jednak stwierdzeniu wolę poprzestać.
Książka ma 477 stron poświęcony danej opowieści. Na końcu książki znajdziecie podziękowania oraz podobne w temacie propozycje czytelnicze. Wydana w średnim druku, nieco ciaśniej osadzonym z opowieścią dziejącą się na wsteczności i ukazaniu dzieciństwa głównych postaci, oraz czasu kiedy są już dorosłe i mają osobne miejsca zamieszkania. Początek to prawdziwy horror, który przyśpieszył bicie mojego serca, gdyż to tam znalazła się największa krzywda jakiej mogły doświadczyć małe dziewczynki. Nie tylko fizyczna przemoc, ale i psychiczna, która rzutuje na ich dorastaniu. W późniejszym czasie są już kobietami i jedna z nich pozostała w domu matki, lecz diametralnie go zmieniła. Jej powodzi się bardzo dobrze, ma wspaniałego podobno męża, którego jednak zdradziła. Wiemy, że tamten mężczyzna zaczyna ją napastować jak najgorszy stalker. Przez jakiś czas mąż kobiety jest owiany tajemnicą, bardziej się o nim wypowiadają, wiec nie możemy jednoznacznie stwierdzić, czy jest prawdą to, co zostało powiedziane. Pewnego dnia druga siostra po latach przemogła się i przyjechała w odwiedziny do dawno nie widzianej siostry. Po opisach widać jak obie to przeżywają i tutaj mimika ciała będzie mówiła jedno, słowa drugie, a umysł trzecie. Mamy tutaj też postać miłego sąsiada, który jest policjantem, gdzie będzie zamieszany w sprawy manipulacyjne. Niby treść prosta, jednak nadchodzi kolejny wątek. Pewna kobieta zostanie tutaj potrącona i pozostawiona. To zapoczątkuje setki pytań bez odpowiedzi i sekretów, które na tyle długo trwały, że niemal same wyprosiły się o ujrzenie światła dziennego. Bądźcie pewni, że im mniejsza wioska, tym gęściejsze sekrety przed światem ukrywa:-)
Książkę czytałam przez kilka dni dawkując sobie emocje, które potrafiły być dogłębnie poruszające. Opowieść skrzywdzonych to nie tylko zwykła historia, ale i oddziaływanie na nas samych, gdzie i nasze traumy potrafią się ujawnić. A nie każdy czytelnik lubi takie doświadczenie. Autorka zastosowała tutaj dużo gry psychologicznej i ujawniła boleści kobiet, których wiele osób samych mogło doświadczyć. Czasami wydaje nam się, że mając wszystko jesteśmy szczęśliwi. Przeczytajcie zatem tą książkę, żeby zobaczyć, że szczęście potrafi być widoczne tylko dla tych, którzy go sami nie mają. Naprawdę świetna książka, bardzo ją polecam:-)
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
Krwi nie odmówi nikt
Autor: przyrodaz
Przy tej książce to się nie dało oddychać. Od samego początku byłam tak spięta, że po kilku stronach miałam zimne nogi i dłonie. Podobno krwawy horror potrafi być straszny, ale spróbujcie przeczytać książkę typowo o wojnie, stoczonych bitwach, walki o samego siebie w obliczu zagrożenia życia, to dopiero jest mocna książka! Tutaj pomimo fikcji i staropolskiego języka miałam wrażenie, że to przedsmak wydarzeń, które nas czekają. Podobno każdy z nas powinien wybierać służbę krajowi, jednak jeśli jak tutaj kraj odwraca się od swoich, to pozostaje tylko liczyć na siebie. W trakcie wojny wszystkie chwyty są dozwolone i naprawdę trzeba mieć nie tylko emocje na wodzy, ale i myślenie na wysokim i szybkim poziomie, by w razie czego rozpoznać żołnierza, który nam zagraża, od przebierańca, który próbuje tylko wykorzystać sytuację. Te wszystkie sceny, które zostały tu ukazane wieją również czymś na co się nie ma wpływu. Wielokrotnie zostało podkreślone, że nie wiemy skąd wróg uderzy, więc trzeba być gotowym na wszystko. Również na wystrzał broni i momencie, kiedy dochodzi do nas, że oto już po nas. Przed wami rok 1939 i strach na każdej uliczce w każdym budynku czy jadącym samochodzie. To czas, kiedy nasze drzwi mogą zostać otwarte i w kilku chwilach staniemy się niczym. Będzie tu opisane wydarzenie, kiedy postać została jakby postawiona pod murem, że albo będzie stała za swoimi, lub za wrogiem, który chce dojść do rzekomego porozumienia. Nowy rozdział, to nowa postać i niekiedy miejsce, a w tym mężczyzna, który zabrał ze sobą bardzo ważne dokumenty. Jest na nie wielu chętnych i stawka zawsze taka sama. ŻYCIE ALBO ŚMIERĆ.
Oj w ogóle nie spodziewałam się, że tyle emocji mnie dosłownie dopadnie. Jeśli chodzi o wykonanie całości, to wyszła bardzo prawdopodobnie. Widać tu nie tylko rozmowy, ale i czas, kiedy przez ułamek czasu nasze myśli podsuwają nie zawsze dobre decyzje. Tutaj zawsze trzeba być krok przed wrogiem, nawet jeśli to oni pierwsi rozpoczęli atak. Bo czy w czasie kryzysu i wojny jest coś takiego jak szczerość? Zapraszam tu wszystkich wielbicieli dobrej historii, bo oto sam autor przeszedł siebie w tych poczynaniach!
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
Szept przeszłości
Autor: Marlena
Instagram ksiazki_moja_chwila🍁Już od pierwszych stron „Szept przeszłości” wciąga czytelnika w mroczny, pełen tajemnic świat, w którym przeszłość nigdy nie daje o sobie zapomnieć. Autorka A.P. Mist stworzyła historię pełną emocji, bólu i nadziei, a także bohaterów, którzy na długo pozostają w pamięci.

🍁Mia to postać zraniona, nieufna i zagubiona – kobieta, która ucieka przed czymś, o czym początkowo niewiele wiemy. Trafia do niewielkiego hotelu w górskim miasteczku, gdzie próbuje zacząć od nowa. Jednak nawet w tak spokojnym miejscu przeszłość nie daje jej spokoju. Z czasem poznajemy ją coraz lepiej, a wraz z nią odkrywamy ciężar tajemnic, które dźwiga.

🍁 W tle pojawia się Mason – mężczyzna, który początkowo jest nieufny wobec Mii, ale z czasem staje się kimś znacznie ważniejszym, niż mogłoby się wydawać. Ich relacja rozwija się powoli, z wyczuciem, a jednocześnie niesie ze sobą ogromny ładunek emocjonalny.

🍁To, co najbardziej zachwyciło mnie, to jak autorka stopniowo opisuje budowanie zaufania Mii. Każdy gest dobroci, każda rozmowa i drobne wsparcie stopniowo pozwalają jej otworzyć się na innych, a szczególnie na Masona, który staje się kimś niezwykle ważnym w jej życiu.

🍁„Szept przeszłości” to nie tylko opowieść o ucieczce i strachu, ale przede wszystkim o sile, jaką daje drugiemu człowiekowi zrozumienie i wsparcie. To książka, która pokazuje, że nawet najbardziej zranione serce potrafi znów zaufać.

🍁Styl autorki jest niezwykle plastyczny – łatwo poczuć klimat górskiego miasteczka, ciepło hotelowego wnętrza i chłód sekretów, które wiszą w powietrzu. Świetnie buduje napięcie i emocje, nie pozwalając oderwać się od lektury.

🍁To historia, która na długo zostaje w pamięci i skłania do refleksji nad tym, ile odwagi potrzeba, by zmierzyć się z własną przeszłością. Polecam ją wszystkim, którzy lubią książki pełne tajemnic, emocji i delikatnej, lecz poruszającej relacji między bohaterami.

🍁Dziękuję wydawnictwu @waspos za egzemplarz do recenzji.
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
Popielate słońca
Autor: Magdalena
„Popielate słońca” Żanety Pawlik to poruszająca opowieść o ludziach zagubionych w codzienności, zmagających się z samotnością, niespełnieniem i pragnieniem bliskości. Autorka tworzy niezwykle autentyczne portrety bohaterów, pełnych sprzeczności, emocji i wewnętrznych walk.
Leszek, niewidomy rzeźbiarz, utracił nie tylko wzrok, ale i sens życia. Joanna, młoda kobieta „po przejściach”, próbuje poskładać swoje życie na nowo. Ich przypadkowe spotkanie staje się początkiem nietypowej relacji, pełnej obaw na początku, a później zrozumienia i wsparcia. To nie romans, lecz przyjaźń, która stopniowo przywraca nadzieję i otwiera drzwi do dawnych marzeń.
Pawlik z dużą wrażliwością opisuje skomplikowane relacje rodzinne, trud pokonywania życiowych kryzysów oraz potrzebę miłości, której tak często brakuje. Nie moralizuje, jedynie pokazuje prawdziwe życie, z jego blaskami i cieniami. To książka, która wzrusza, skłania do refleksji i zostaje w pamięci na długo.
Polecam wszystkim, którzy szukają literatury o człowieku, szczerej, delikatnej, ale pełnej si
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
Sekret Wenecji
Autor: przyrodaz
To idealna książka, która pokazuje, że można napisać ciekawą wręcz detektywistyczną opowieść wykorzystując do tego prawdziwe informacje z danego miejsca. Taką lokalizacją była tutaj Wenecja. Autor utkał ją obłowioną w duchy, które o dziwo zamiast straszyć przybyłych gości, to jakby prześcigały się w tym, żeby wszyscy je zobaczyli. Młode postacie, które są zgraną ekipą uwielbiającą przeróżne zagadki, zaczęli zastanawiać się jak to możliwe, że to, co straszne, sprawiało, że każdy z przybyłych gości chciał być świadkiem ujrzenia takiego ducha. Przemierzając różne tajemnicze miejsca przekazywali czytelnikowi co zwiedzają oraz jakie choroby przez nią przeszły. Epidemia dżumy podobno zabrała co trzecią osobę z powodu tego, że Wenecja zawiera w sobie bardzo mało miejsca na wszystko. Jej piękno jest ściśnięte, uliczki wąziutkie i wszędzie otacza je woda. Podobno ludzie ze strachu pouciekali z tego miejsca bojąc się, że nadejdzie dzień, kiedy ich wszystkich braknie. W ten sposób wyludniła się jeszcze bardziej. To były luźne rozmowy, gdzie wręcz prześcigali się tymi informacjami nadal ponawiając istnienie duchów, które zwracały na siebie uwagę. Zagadkowi Agenci wiedzieli jak zadawać pytania, by nie wychodziły na dręczenie z ich strony i jednocześnie zachowana została równowaga między wiedzą, a ich wiekiem, by wyglądali na bardziej autentycznych. Osoby przepytywane nie tylko udzielają im odpowiedzi, ale i opisują dokładnie miejsca gdzie wtedy byli oraz co tam podają czy serwują. Wszędzie jednak wyglądało to na takie autentyczne. Czasami porównywali się do opowieści o Scooby Doo i w momencie, kiedy czytelnikiem jest dziecko, nie osoba dorosła, to od razu zaczyna pałać do nich sympatią. Moje starsze dzieci w okolicach dwunastu lat najbardziej były zainteresowane ciekawostkami ze świata, własnymi małymi śledztwami czy też duchami w które w tamtym wieku raczej się wierzy. To będzie idealna nauka podczas czytania, gdyż to w ważnych miejscach pojawiały się tajemnicze zjawiska. Według mnie młodszy czytelnik między jedenaście a czternaście lat doceni ją najbardziej. Mówię to z doświadczenia trójki moich dzieci:-)
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
Liczba wyświetlanych pozycji:
1
2
3
4
5
809
Idź do strony: