Recenzje:

Czas pogardy Saga o Wiedźminie Tom 4 - Audiobook
Autor: mysilicielka
„Czas pogardy” przeczytany (a dokładniej wysłuchany) po raz kolejny. Ta książka zawiera w sobie błyskotliwy styl pełen humoru i ironii, niezapomniane sceny i ogromny fantastyczny świat. Bohaterowie są pełnokrwiści i różnorodni, co świetnie udało się podkreślić w audio, w którym udział wzięło wielu lektorów. To historia, do której można wracać i wracać.
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
Sekret mojej córki
Autor: Kama
Lepiej brnąć w nieznane, które może okazać się piękne, niż ze strachu trwać przy czymś, co nie daje nam szczęścia

Świadomość tego, że nic nie znaczę dla mojego męża, codziennie odziera mnie z resztek poczucia własnej wartości.

Proszenie o pomoc to siła. I czasem jedyny sposób, by przetrwać.

Greta i Maja. Dwie dusze, dwie kobiety, które w pewnej chwili poczuły, że ich życie donikąd nie prowadzi, a one same doszły do ściany.
Pani Kosecka od kilku lat żyje w małżeństwie z Darkiem.
Para doczekała się syna - Bartka - obecnie dziesięcioletniego.
Kobieta czuje się niezauważana przez męża, który deprecjonuje jej wkład w życie rodzinne i dokłada jej coraz więcej obowiązków.
Pewnego dnia tama pęka i Greta decyduje się porzucić swoją drugą połówkę.
Niestety czeka ją ciężka batalia, ponieważ mężczyzna nie cofnie się przed niczym, by upokorzyć żonę i uprzykrzyć jej życie.
Również w pracy bohaterka mierzy się z nienawiścią i nagonką ze strony przełożonego,co dodatkowo pogarsza jej sytuację.
Mimo wszystko Greta postanawia rozliczyć się z przeszłością i decyzją , która do tej pory nie dawała jej spokoju.

Nastoletnia Maja podobnie jak większość rówieśników zmaga się z trudnościami w szkole , konfliktami z rodzicami oraz rówieśnikami.
Ukojenie przynosi dziewczynie.. żyletka.
Czarę goryczy przelewa fakt ,że młoda Sarnowska zakochała się w najlepszym przyjacielu, a ten spotyka się z ich wspólną przyjaciółką - Natalią.
Początkowo uczennica liceum Freuda szuka wsparcia na szkolnym forum prowadzonym przez Martę Najdowską, jednak po fali hejtu jaki na nią splynął po tym jak odważyła się zwierzyć Maja postanawia napisać na czacie stworzonym z wykorzystaniem sztucznej inteligencji..
Jak zakończy się ta historia? Do czego doprowadzą chęć zemsty i zaślepienie?

Muszę przyznać, że Liceum Freuda było drugą serią autora , którą poznałam i czytałam na bieżąco.
Miałam nawet okazję rozmawiać o niej z autorem podczas festiwalu książki w Opolu i bardzo wyczekiwałam na to, co się wydarzy.
To co otrzymałam mocno mną wstrząsnęło i skłoniło do refleksji nad tym jak bardzo społeczeństwo jest obojętne na samotność i problemy innych osób.
Autor jak zwykle pisze wciągająco i emocjonalnie, pokazując również jak niebezpieczna jest współczesna technologia.
Sekret mojej córki zostanie w mojej głowie i pamięci na bardzo długo. Serdecznie polecam 🖤


✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
Trzy życia Cate Kay
Autor: Kama
„Nie uciekłam dlatego, że byłam słaba. Uciekłam, bo chciałam zobaczyć dzień, w którym nie będę musiała już uciekać.”

„Prawda nie boli tak bardzo, jak życie w ciągłym udawaniu, że nie istnieje.”

„Moje trzy życia były jak trzy drzwi, które zamykałam za sobą — aż w końcu odkryłam, że wszystkie prowadzą do tej samej osoby.”


Zastanawialiście się jakby to było przynajmniej na chwilę stać się kimś innym?
Czy zawsze warto ujawniać prawdę na swój temat?
Anne Marie Callahan była bardzo młodziutką dziewczyną z pełnego przemocy domu, która mimo wszystko wierzyła, że może być dla świata wystarczająco dobra i spełnić swoje marzenia u boku najlepszej przyjaciółki- Amandy w Los Angeles.
Niestety pewne traumatyczne wydarzenie sprawia, że dziewczyna zmuszona jest porzucić swoją prawdziwą tożsamość.
Od tego momentu zmienia się w Cass Ford - kobietę, która ciągle zmienia pracę, choć zatrudnia się głównie jako kelnerka.
Otaczającym dziewczynę ludziom nie można ufać, a ona sama marzy o karierze pisarki.
I wreszcie mimo wielu trudności udaje się to pragnienie udaje się zrealizować.
Tak rodzi się Cate Kay - bestsellerowa autorka, celebrytka idolka.
Jednak czy cena jaką przyszło jej zapłacić nie okaże się zbyt wysoka?
Ta opowieść to nie jest typowa lekka lektura.
Kate Fagan pisze podobnie jak Taylor Jenkins Reid - nuesztamowo - tak by można było zajrzeć w duszę głównej bohaterki, a trochę tak jakby była ona obiektem plotek wielu osób.
To opowieść o pogodzeniu się z przeszłością, oczyszczenie z tego co uwiera i sprawia, że nie możemy być sobą.
Polecam ❤️
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
Somorra T.1 Miasto kłamstw
Autor: Rozchełstana Owca
Czy prawdziwa fantastyka / sci – fi już nie ma prawa bytu na naszym rodzimym rynku? Czy już nie ma dobrych książek, gdzie fantazja gra pierwsze skrzypce?

Chyba największą niespodzianką dla mnie był fakt, że ów tytuł okazał się grą paragrafową. Rzadko sięgam po takie książki, bo zwyczajnie w świecie nie mam na nie czasu, a trzeba im się oddać całym sobą. Nie zmienia to jednak faktu, że to rodzaj zabawy, który wielbię całym serduchem i bawię się doskonale za każdym razem!

Miasto Kłamstw przede wszystkim cieszy oko oprawą graficzną – ilustracje, znaczniki, obrazki = pełen profesjonalizm włożony w stworzenie tej pozycji. Ogromnie to zachęca do zabawy i jak już wspomniałam, po prostu cieszy. Wcielamy się w młodą policjantkę, która oczywiście walczy o sprawiedliwość, jednakże wrogowie nie śpią i odbierają jej wszystko – rodzinę, reputację, stanowisko. A jednak istota z ciemności, należąca do Somorry nie chce pozwolić na nasze fiasko… A łatwo wcale nie jest, żeby to było jasne! To oczywiście dodatkowy atut, bo jakby było za prosto — wiadomo, zjadłaby nas nuda.

Bawiłam się rewelacyjnie! Na samym wstępie Autorzy pouczają nas, żeby iść stricte za tokiem podjętych przez nas decyzji, ale wiadomo, jak jest, ja zawsze chcę odkrywać, co by było, gdybym objęła inną opcję wyjścia z danej sytuacji. Oczywistością jest, że podejmujemy trudne wybory, miasto samo w sobie nas osacza, otula niczym ciężka mgła – dusznym, kłamliwym klimatem. Ciemne zaułki i zgniłe dzielnice są naszą codziennością. Nie brakuje obskurnych biurowców, ale mamy też wiele tętniących własnym życiem małych barów, z których korzystają ludzie o różnym statusie społecznym. Taka trochę huśtawka między biedą, a bogactwem, bo przecież każdy dba tylko i wyłącznie o własne interesy.

Każda nasza decyzja ma znaczenie. Czasem fabuła wraca nas do miejsca, gdzie już byliśmy, a czasem pcha nas do momentu, w którym nasza decyzja ma znaczenie pt. „walka na śmierć i życie”. Finalnie i ogólnie – jestem baaaaaaardzo mocno oczarowana, polecam bardzo!
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
Głęboko pogrzebany i inne opowiadania
Autor: przyrodaz
Tutaj wpierw koniecznie trzeba podkreślić cudowne barwione brzegi książki, które w kwiecistym błękicie pokazują piękno skąpane w nieprzewidywalności mieczy. One były tu kobietami:-). Nie wiem czy to było celowe, ale kartki pachną niczym stara zaklęta skrzynia, która w swoim wnętrzu skrywa wielkie skarby. Jakbym wiedziała, że na strychu u babci ukryty jest skarb i zaledwie przeczytanie jej dzieli mnie od poznania tajemnicy. Sztywna obwoluta tylko podkreśla wyniosłość treści, którą tutaj się znajdzie. I jak na zrządzenie losu w samej historii będzie chodziło też o duże kosztowności, które ktoś będzie pragnął zrabować i pomysłowości, gdzie męskie oko nie sięga:-) Ale żebyście nie mogli przewidzieć treści, już na początku mamy zaznaczone jak kłamliwa będzie to książka. Ile w niej prawdy wie tylko niewierny Tomasz, albo stopień na którym postawiona stopa nie mogła się już oderwać, a tajemnicze boginie rozszarpywały rozciągając człowieka na dwie strony. Bo to nie są tylko krótkie historyjki na dobranoc. To opowieści o wielkim sprycie, zakłamaniu i fałszywej prawdzie. Sceny niektóre aż bolą, choć ukazują tylko zwykłe obrządki śmierci. Nasza wyobraźnia jeszcze je podsyca, więc efekt jest nieziemski. Zostajemy prowadzeni niebezpieczną drogą, gdzie można przewidzieć dalsze wydarzenia i właśnie w momencie myśli, że można, historia zupełnie odwraca się pokazując coś, czego nawet nie miało prawa być. A co spostrzegamy w każdym z opowiadań? Odważne kobiety, które nie boją się wyzwań i dla bezpieczeństwa innych potrafiły same przeciwstawić się przeciwnikowi w sposób chytry, że nie zauważony nawet został chwyt sprytu i przebiegłości. To czasy dawniejsze, więc kobiety brano za głupie i prawdomówne. Nikt nie przewidywał, że grały tak jak oczekiwali, by dojść do tego, co same potrzebowały:-) Magia jest obecna wszędzie, począwszy od baśni, gdzie wydarzyć mogło się wszystko i pojawić się mogło każde stworzenie. Ale wiecie co mnie w nich zaskoczyło? W każdym z nich było ukryte przesłanie widoczne dopiero na samym końcu:-) Po czymś takim, ja zwyczajnie muszę dać jej dyszkę:-)
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
Łzy niewiernego
Autor: Ksiazki_moja_chwila
🍁 Instagram ksiazki_moja_chwila „Łzy Niewiernego” to debiut, który odważnie wchodzi w mroczne klimaty fantastyki militarnej, łącząc elementy politycznych intryg, walki o władzę i trudnych, moralnie niejednoznacznych wyborów. Książka od pierwszych stron wprowadza czytelnika w mroczny, surowy świat pełen napięcia. Widać, że autorka włożyła w tę historię ogrom pracy: świat jest dopracowany, bohaterowie mają swoje motywacje, a fabuła konsekwentnie prowadzi przez kolejne trudne wybory Varrena.

🍁Autorka ciekawie pokazuje, że nawet w świecie pełnym przemocy można próbować zachować człowieczeństwo. Varren jako bohater jest ciekawy i dobrze wykreowany, jednak nie udało mi się w pełni z nim zżyć. Jego decyzje i moralne rozterki były interesujące, ale emocjonalnie historia nie poruszyła mnie tak, jak się spodziewałam. Zabrakło mi trochę głębszego wglądu w relację Varrena i Averyn, która mogłaby dodać opowieści więcej emocjonalnej intensywności.

🍁Momentami akcja wydawała mi się rozwleczona. Doceniam jednak pomysł, klimat i przesłanie tej książki – autorka podjęła trudne tematy i pokazała świat, w którym człowieczeństwo wystawiane jest na próbę.

🍁Muszę jednak szczerze przyznać, że choć książka jest naprawdę dobrze napisana i ma swój specyficzny klimat, to gatunek, po który sięga autorka, po prostu do mnie nie przemawia. Fantastyka militarna, polityczne układy, wojskowe zależności – to nie są tematy, które potrafią mnie porwać. Momentami czułam się, jakbym obserwowała historię z pewnego dystansu, bo zwyczajnie nie jest to typ opowieści, w którym odnajduję przyjemność.

🍁Nie zmienia to faktu, że widzę tu ogromny potencjał, szczególnie jak na debiut. Fani mroczniejszych, bardziej złożonych fantasy z pewnością odnajdą się w tej historii znacznie lepiej niż ja. Dla mnie była to ciekawa, choć nie do końca „moja” przygoda literacka, ta historia okazała się dla mnie dość ciężka w odbiorze.

🍁Dziękuję wydawnictwu za egzemplarz do recenzji.
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
Ślady nieobecności. Halszka. Tom 2
Autor: Gosia
„Ślady nieobecności” Aldony Żółtowskiej, drugi tom poruszającej serii Halszka, to opowieść przepełniona emocjami, tajemnicą i bolesną przeszłością, która z każdym rozdziałem odkrywa kolejne warstwy dramatycznego losu tytułowej bohaterki. Autorka przenosi czytelnika do roku 1949, gdzie młody nauczyciel Maksymilian Werecki natrafia na fotografię Bartosza Gertnera w rzeczach tragicznie zmarłej Halszki. Ten niepozorny przedmiot staje się początkiem wstrząsającej podróży w przeszłość – zarówno dla nauczyciela, jak i dla samego Gertnera, który zaprzecza jakimkolwiek związkom z kobietą, choć jego reakcja zdradza coś zupełnie innego.

Kiedy Gertner przekazuje Maksymilianowi stary dziennik Halszki, jej historia zaczyna układać się w pełen bólu i sekretów obraz. Żółtowska prowadzi czytelnika przez opowieść, w której miłość splata się z tragedią, a prawda o życiu Halszki okazuje się znacznie bardziej złożona, niż ktokolwiek przypuszczał. To książka o pamięci, stracie i o tym, jak głęboko tkwią w człowieku rany, które nie miały szansy się zagoić.

Autorka pisze w sposób niezwykle subtelny, a jednocześnie intensywny. Jej styl jest poetycki, pełen wyczucia i psychologicznej głębi, dzięki czemu czytelnik może wniknąć w emocje bohaterów – ich lęki, wstyd, nadzieje i wspomnienia, które nie dają o sobie zapomnieć. Trudna tematyka, związana z dramatami powojennej Polski, nie jest tu jedynie tłem, lecz sercem opowieści, która uświadamia, jak przeszłość potrafi wpływać na kolejne pokolenia.

Podczas lektury towarzyszy nieustanne napięcie, melancholia i narastające współczucie, szczególnie w momentach, gdy prawda o losach Halszki powoli wychodzi na światło dzienne. To historia, która chwyta za serce i zmusza do refleksji – o tym, jak niewiele wiemy o życiu ludzi mijanych na co dzień i jak wiele tajemnic potrafi ukrywać milczenie.

„Ślady nieobecności” to idealna książka dla czytelników lubiących literaturę obyczajową z psychologiczną głębią, dla miłośników powojennych historii i opowieści o trudnych wyborach, skomplikowanych relacjach oraz emocjach, które zostają na długo po przewróceniu ostatniej strony. Aldona Żółtowska tworzy pełną wrażliwości i mroku narrację, którą warto poznać – porusza, angażuje i pozostaje w pamięci na długo.
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
The Dark Powers of Tolkien
Autor: mysilicielka
Moja ocena będzie podobna do innej pozycji autora, „The battles of Tolkien”. Wizualnie książka jest przepiękna - skórzana, miękka w dotyku okładka, mnóstwo ilustracji i same kolorowe strony stylizowane na starsze wydanie. Samo czytanie czegoś takiego sprawia, że magia wiruje w powietrzu.

Treść niestety czasami jest drażniąca. Bardzo dużo miejsca autor poświęca porównywaniu tego, co stworzył Tolkien, do tego co już wcześniej pojawiło się w historii lub kulturze. Sauron jest jak Odyn, Balrog jak Surtr, Aragorn zachował się jak rzymski cesarz Justynian i tak dalej. Wiadomo, że Tolkien nie pisał w próżni, inspirował się wieloma rzeczami, ale takie ciągłe wyszukiwanie (czasem uzasadnione, czasem na siłę), co „przepisał” po swojemu jest zwyczajnie krzywdzące. Sam Day musiał się zorientować, że przesadził, bo „The dark…” kończy krótkim akapitem, w którym zaznacza, że świat Tolkiena jest oczywiście wspaniały, oryginalny i wypełniony także świeżymi pomysłami.

Książka nie jest idealna, wymagający wierny fan Tolkiena nie znajdzie tutaj pewnie niczego nowego, ale dla mnie była wystarczająca. Dobrze było przypomnieć sobie wydarzenia i bohaterów, których już wcześniej poznałam.
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
Dwunaste piętro
Autor: Gosia
„Dwunaste piętro” Natalii Szyszkowskiej to jedna z tych książek, które czyta się z gulą w gardle i świadomością, że autorka odsłania przed nami swoją najwrażliwszą część. To powieść głęboko osobista, w dużej mierze autobiograficzna, opowiadająca o nagłym załamaniu dotychczasowego życia – o chwili, w której diagnoza ciężkiej choroby staje się punktem zerowym, a cały świat bohaterki rozpada się na przed i po.

Fabuła splata ze sobą dwa kontrastowe światy. Pierwszy – pełen podróży, zachwytów i rodzinnej bliskości – tętni kolorami, ciepłem i energią. To Mostar skąpany w słońcu, nocna Florencja, chłód norweskich fiordów, paryskie bulwary czy wiatr Cabo da Roca. Drugi świat to tytułowe dwunaste piętro: szpitalna izolatka, duszna, surowa, wypełniona bólem, lękiem, rutyną kroplówek i niedopowiedzeń. Kontrast jest tak mocny, że czytelnik odczuwa go niemal fizycznie.

Szyszkowska pisze szczerze, odważnie i bez upiększeń. Jej styl jest plastyczny, mocno emocjonalny, a momentami niemal brutalny w swej prawdziwości. Autorka nie próbuje udawać, że choroba jest metaforą czy lekcją – to realna walka, w której każdy dzień jest niewiadomą. A jednak w tej brutalności kryje się również delikatność i czułość: w słowach o bliskości, o wspomnieniach, które ratują, o nadziei, która choć krucha, potrafi przetrwać nawet najciemniejszą noc.

To historia, która porusza do głębi. Czytelnika przepełnia gniew, żal, lęk, ale też zaskakująca wdzięczność za te drobne momenty światła, które pojawiają się w najmniej oczekiwanych miejscach. „Dwunaste piętro” uświadamia, jak niewiele trzeba, by stracić wszystko – i jak wiele siły może mieć człowiek, o którym świat zdaje się zapominać.

Książka jest przeznaczona dla osób, które szukają literatury prawdziwej, nieowiniętej w metafory, historii dotykających spraw ostatecznych, ale podanych z ogromnym literackim wyczuciem. Dla tych, którzy cenią powieści emocjonalne, intymne i bardzo ludzkie.

„Dwunaste piętro” to przejmująca opowieść o stracie, walce i transformacji, ale też o niezwykłej mocy wspomnień, które potrafią utrzymać człowieka przy życiu, gdy wszystko inne się rozpada. To książka, która zostaje z czytelnikiem na długo – i którą naprawdę warto przeczytać.
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
Pocałunek szatana
Autor: Gosia
„Pocałunek szatana” Malisy Bel to otwarcie nowej, mrocznej i namiętnej serii Mroczni oblubieńcy, w której autorka po raz kolejny udowadnia, jak doskonale potrafi balansować na granicy pożądania, bólu i skrajnych emocji. To historia intensywna, duszna i pełna napięcia – dokładnie taka, jakiej fani dark romance oczekują.

Fabuła skupia się na Agnes i Thornie – dwójce bohaterów związanych ze sobą od lat bolesną przeszłością. Agnes wraca do miasta jako kobieta poraniona, samotna i zmuszona szukać pomocy u człowieka, którego kiedyś panicznie się bała. Thorn, surowy i nieprzejednany stróż prawa, od początku widzi w niej coś więcej niż tylko dawną uciekinierkę. Jego pragnienie i chłodna determinacja tworzą w powieści gęstą atmosferę niepokoju i namiętności. To relacja, która zaczyna się od lęku i wrogości, a stopniowo przeradza się w niebezpieczną grę – przesyconą tajemnicami, gniewem i intensywną fascynacją.

Styl Malisy Bel jest charakterystyczny: odważny, sensualny, mroczny, a jednocześnie zaskakująco emocjonalny. Autorka nie unika trudnych tematów i trudnych emocji – jak trauma, poczucie winy, przemoc czy próby odnalezienia bezpieczeństwa w świecie, który nigdy nie był łagodny. W bohaterach pulsuje ciemność, ale też potrzeba bliskości, której nie potrafią nazwać. To książka, która nie zawsze daje czytelnikowi wytchnienie, lecz konsekwentnie podtrzymuje napięcie aż do ostatniej strony.

„Pocałunek szatana” wywołuje cały wachlarz doznań: od niepokoju, przez gniew, aż po fascynację i wzruszenie. To idealna propozycja dla czytelników, którzy lubią mocne, mroczne romanse z wyrazistymi bohaterami, ciężką atmosferą i relacją, w której miłość i obsesja idą ramię w ramię.

Mocna, intensywna, niepokojąco magnetyczna – taka właśnie jest ta historia. Jeśli szukacie dark romance, który nie boi się przekraczać granic i podkręca emocje do maksimum, ten tytuł zdecydowanie warto mieć na swojej półce.
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
Pamiętnik księżniczki Tom 5 Księżniczka na różowo
Autor: Gosia
„Księżniczka na różowo” Meg Cabot to piąty tom kultowego cyklu Pamiętnik księżniczki, w którym ponownie spotykamy się z niezapomnianą Mii Thermopolis. Książka kontynuuje zabawną i pełną uroku opowieść o nastoletniej księżniczce, która musi pogodzić życie zwykłej licealistki z obowiązkami i przywilejami wynikającymi z jej królewskiego pochodzenia.

Fabuła tego tomu skupia się na codziennych wyzwaniach Mii – przede wszystkim na kwestii balu maturalnego, na którym bohaterka marzy, by pojawić się ze swoim chłopakiem, Michaelem. Okazuje się jednak, że nie wszystko idzie zgodnie z planem: Michael nie jest typem, który chętnie chodzi na bale, babcia Mii wprowadza zamieszanie w ich domu, a strajk pomocy kuchennych w okolicznych restauracjach sprawia, że uroczystość zostaje odwołana. Wszystko to prowadzi do serii zabawnych, a momentami chaotycznych sytuacji, w których Mii musi odnaleźć równowagę między życiem prywatnym a obowiązkami księżniczki.

Meg Cabot pisze lekko, z humorem i ogromnym poczuciem rytmu. Jej styl sprawia, że czytelnik śledzi perypetie Mii z uśmiechem, a momenty wzruszeń przeplatają się z komicznymi sytuacjami codziennego życia nastolatki. Choć tematyka książki jest zdecydowanie lżejsza niż w powieściach dla dorosłych, autorka umiejętnie porusza wątki dojrzewania, relacji rodzinnych, przyjaźni i pierwszych poważniejszych związków – wszystko to w sposób, który jest przystępny i bliski młodszym czytelnikom.

Czytelnik towarzyszy Mii w jej frustracjach, radościach, niezręcznych sytuacjach i chwilach prawdziwego szczęścia. Emocje książki są ciepłe, często zabawne, a czasem lekko stresujące – dokładnie takie, jakie odczuwa nastolatka przeżywająca własne szkolne i prywatne perypetie. To idealna lektura dla młodzieży, szczególnie dla dziewcząt w wieku 12–16 lat, ale też dla wszystkich, którzy z sentymentem wspominają swoją młodość i lubią lekkie, zabawne powieści obyczajowe.

„Księżniczka na różowo” to kolejna odsłona przygód Mii, pełna humoru, uroku i ciepła. Historia zachwyca prostotą, ale też mądrością ukrytą w codziennych problemach nastolatki. Jeśli szukacie książki lekkiej, zabawnej i pełnej uroku, która pozwoli się odprężyć i przypomnieć młodzieńcze emocje, ten tom cyklu Pamiętnik księżniczki będzie doskonałym wyborem.
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
Zanurzone w zatraceniu
Autor: WolneLitery
ChatGPT powiedział:

„Zanurzone w zatraceniu” Moniki Koszewskiej to mocna, bardzo życiowa powieść o trzech kobietach – pediatrze, farmaceutce i nauczycielce – które z zewnątrz mają „wszystko poukładane”, a w środku coraz bardziej toną w uzależnieniu. Autorka pokazuje, jak z niewinnego „kieliszka na sen” rodzi się wysoko funkcjonujący alkoholizm: są poranki z kacem i obietnicą „od jutra”, chowanie butelek, małe kłamstwa, pierwsze błędy w pracy, pękające relacje z partnerem i dzieckiem. To nie jest historia o „patologii”, tylko o kobietach, które mijamy w przychodni, szkole czy aptece.

Atutem książki jest prosty, konkretny język – bez patosu, bez moralizowania. Czyta się szybko, ale temat zostaje w głowie na długo. „Zanurzone w zatraceniu” to dojrzała powieść obyczajowo-psychologiczna, która otwiera oczy na kobiece uzależnienie i na cenę, jaką płacimy za rolę „zawsze ogarniętej” matki, żony, profesjonalistki. To lektura, którą naprawdę warto polecać dalej, jeśli szuka się książki mocnej, poruszającej i ważnej.
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
Nic mnie nie złamie. Zapanuj nad swoim umysłem i pokonaj przeciwności losu
Autor: Książkowa Latarnia
Szczerze? Ta książka momentami brzmiała jak wojskowa musztra wciśnięta do mojego salonu. Czytając ją, miałam wrażenie, że siedzę z autorem w jednym pomieszczeniu, a on pochyla się nade mną z tym swoim legendarnym spojrzeniem SEAL-a i krzyczy: „Walnij prawdą w oczy! Rusz się! Udowodnij, ile jesteś warta! Jeśli Ci nie wyszło, to Twoja wina!”
Ten rodzaj motywacji — twardy i brutalny — działa na niektórych. Ale zdecydowanie nie na wszystkich.
Nie sposób nie zauważyć, że Goggins wpakował w siebie przekonanie, że skoro jego dzieciństwo było piekłem, to jedyną drogą ucieczki jest doprowadzenie własnego ciała i psychiki do skrajności. Jakby każdy kolejny rekord miał być dowodem, że nie jest swoim ojcem. Że wygrał. Że nie dał się złamać przeszłości, przemocy czy też okolicznościom.
I okej, w kontekście wojska taka mentalność bywa skuteczna. Żołnierz ma przetrwać, ma walczyć, ma być niezniszczalny. Tyle że życie cywilne to nie poligon i nie każdy potrzebuje motywacji w stylu „nazwij się spaślakiem, aż wstaniesz”.

Za chwilę wchodzę w etap życia zwany „magicznym wiekiem”. Jestem samotną mamą nastolatka, pracuję na pełen etat, utrzymuję dom, psa, ogarniam hobby, zaoczne studia i swoje prywatne bitwy. Mój organizm nie musi biegać ultramaratonów. On już biega od lat — w trybie walki i przetrwania. I to też jest forma hartu, tylko w innym wydaniu.
Brutalność dzieciństwa, którą opisuje Goggins, jest mi dobrze znana. Moje rodzeństwo i ja również jej doświadczyliśmy. Mój brat — podobnie jak autor — też wybrał wojsko. Może to nie przypadek.

Podsumowanie:
„Nic mnie nie złamie” to książka dla tych, którzy lubią motywację w wersji ciężkiego ostrzału.
Dla mnie jednak to bardziej opowieść o człowieku, który ściga własne demony, niż uniwersalny poradnik. Szanuję jego drogę, ale wybieram inną. Bez presji, z uważnością i czułością.
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
Namiętności i Uczucia T.1 Odmienni
Autor: Gosia
„Odmienni” Laury Mill, pierwszy tom nowej serii Namiętności i Uczucia, to intensywna, pełna napięcia powieść romantyczno-obyczajowa, w której emocje buzują od pierwszych stron. Autorka przedstawia historię Gabrielli Marleckiej – dojrzałej, 35-letniej studentki architektury, która po trudnych doświadczeniach życiowych z determinacją walczy o ukończenie studiów i realizację marzeń o karierze projektantki. Jej świat, uporządkowany i trzymany w ryzach silną wolą, zaczyna chwiać się w momencie, gdy poznaje Alexa Wilsona – młodszego o dekadę, charyzmatycznego bruneta, który wzbudza emocje tak silne, jakich Gabriella się po sobie nie spodziewa.

Relacja bohaterów opiera się początkowo na ustalonym układzie: bez zobowiązań, bez miłości, jedynie namiętność. Jednak szybko okazuje się, że to, co miało być proste, wymyka się spod kontroli. Autorka świetnie oddaje dynamikę między Gabriellą i Alexem – ich wzajemne przyciąganie, wybuchowe starcia, lęki i pragnienia. W tle pojawia się propozycja wspólnego biznesu, która otwiera przed nimi świat wielkich pieniędzy, ale jednocześnie wciąga w sieć sekretów, zależności i ryzyka. Każdy krok bohaterów może prowadzić do niebezpiecznych konsekwencji, a czytelnik z każdą stroną coraz mocniej czuje, że stawka rośnie – i to nie tylko w sferze uczuć.

Laura Mill stawia na połączenie namiętności, niepewności i emocjonalnego suspensu. Czytelnik doświadcza ekscytacji, frustracji, zaskoczenia, czasem nawet gniewu – dokładnie tego, co przeżywają bohaterowie, próbując zrozumieć siebie nawzajem i własne emocje. To historia o sile pożądania, o różnicach, które mogą łączyć, ale też o granicach, które łatwo przekroczyć, gdy w grę wchodzi serce.

„Odmienni” to idealna propozycja dla czytelników szukających mocnej, dojrzałej romansu z nutą niebezpieczeństwa, dla fanów historii o burzliwych relacjach, niespodziewanych zwrotach i chemii, której nie da się ukryć. Gatunkowo powieść łączy romans współczesny z obyczajową opowieścią o pokonywaniu własnych słabości i odnajdywaniu odwagi do uczuć.

Laura Mill otwiera trylogię, która zapowiada się wyjątkowo emocjonująco – „Odmienni” to historia, która wciąga, rozpala wyobraźnię i zostawia czytelnika z nieodpartą potrzebą sięgnięcia po kolejny tom. Warto poznać Gabriellę i Alexa oraz dać się porwać ich namiętnej, skomplikowanej opowieści.
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
Kamienica pszczół
Autor: FioletowaRóża
Natasza Socha- to na jej książki czytelnicy zwykle czekają z niecierpliwością. Nierzadko trzeba się też uzbroić w porcję chusteczek higienicznych, gdyż łzy są często objawem bardzo uważnego śledzenia fabuły. Pisarka niemal zawsze zagląda w głąb ludzkiej duszy, na dodatek robi to precyzyjnie, odważnie. Po prostu- pokazuje nam ludzkie życie, choćby miało najbardziej brutalny wydźwięk. Zresztą, specjalnością Nataszy Sochy nie jest tworzenie tylko wzruszających książek obyczajowych. Świetnie sprawdza się też jako autorka kryminałów, jak też, dla kontrastu, kocha ją najmłodsze grono odbiorców. To właśnie dla dzieci napisała mnóstwo bajkowych historii z mądrym morałem w tle.
Zakładałam, że „Kamienica pszczół” będzie tekstem miłym, przyjemnym, ciepłym. Jestem przekonana, że wielu odbiorców skusi sama forma graficzna. Ostatnio panuje moda na barwione brzegi książek, a tym razem dobór kolorów i wzorów jest idealny. Okładka zaprojektowana przez Elizę Luty świetnie współgra z tematem powieści, przyciąga spojrzenia. A skąd pomysł na tytuł i co się za nim kryje?
Cóż, od tego momentu zaczęło się moje lekkie rozczarowanie. Miałam nadzieję na to, że książka da mi obraz kilku silnych, pomagających sobie wzajemnie kobiet. Może i tak było, jednak momentami męczyłam opowieść i nie wiedziałam, jak się w niej odnaleźć. Owszem, Natasza Socha od początku przypomina nam, że ul nigdy nie śpi, a praca wre nawet w najbardziej ekstremalnych warunkach pogodowych. Podobnie jest w przypadku konkretnej grupy ludzi- trzeba działać, wytężać, umysł, by coś osiągnąć. Taka niby jest Alicja, właścicielka starej kamienicy, ale jej postawa nie przekonała mnie. Miałam wrażenie, że jest to wszystkowiedząca i wiecznie wtrącająca się pani, a nie osoba cechująca się bezinteresowną pomocą. Chyba po raz pierwszy autorka mocno mnie znudziła, a nawet nieco zawiodła. Szkoda… Sama lektury jednak nie odradzam- każdemu podoba się przecież coś innego.
Czy znajduję w tej książce jakieś plusy? Na pewno walorem są zatytułowane rozdziały- uwielbiam taki zabieg pisarski, a ich tajemnicze nazewnictwo jeszcze bardziej pobudza ciekawość. Od razu zastanawiam się, co takiego przygotowała dla mnie pisarka. Niestety, nie zawsze było to coś wartego uwagi…
Inny plus przyznaję za rozprawę nad słowem dziękuję. Warto go używać i pamiętać o tym, co bliska osoba dla nas zrobiła. Nie może być jednak tak, by słowo dziękuję przerodziło się w dożywotnie zobowiązanie.
Zgadzam się też z innym poglądem- inne czytelniczki napisały, że nie chciałyby znaleźć się w kamienicy należącej do Alicji. Każda z bohaterek wiele wycierpiała, a zatem powinna być ogromna szansa na porozumienie. Ja dostrzegam tu jednak wytężoną kontrolę, dominację i zwyczajnie złe podejście do smutnych tematów.
„Kamienica pszczół” nie jest powieścią łatwą i przyjemną. Sama momentami gubiłam się w postawach bohaterek, a część opisów wydała mi się zbędna, przegadana. Cóż, tym razem autorka nie porwała mnie swoim stylem, co bardzo rzadko się zdarza.

✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
Pocałunek szatana
Autor: Kama
Jeden z gości budził w niej niepokój tak przenikliwy, że aż ściskało jej wnętrzności. (…) nie dała niczego po sobie poznać - była zbyt dobrze wychowana.
Pierwszy raz znalazła to czego oczekiwała.
Miłość bez warunków i serce , które wybrało ją dawno temu.
Gdy jedyna córka zamożnego kupca Hemminga Mercera po raz pierwszy spotkała szeryfa miasteczka w którym żyła miała zaledwie czternaście lat.
Mężczyzna nie miał wówczas pojęcia o jej istnieniu i zdawać by się mogło iż w tamtym okresie był kimś zupełnie innym.
Niestety tamtego dnia nastolatka ujrzała jak najważniejszy urzędnik królewski wymierza chłostę.
Wówczas jego twarz nie wyrażała żadnych uczuć, co mocno poruszyło dziewczynkę, wywołując w jej psychice potężną traumę.
Nikomu jednak nie wyjawiła czego była świadkiem, a po przeczytaniu powieści jestem pewna, że gdyby wyznała co ją męczy relacja z Thornem- jego imię nie jest chyba przypadkowe- byłaby zdecydowanie prostsza.
Dwa lata po tamtych wydarzeniach śliczna panna jest zmuszona usługiwać szeryfowi w gospodzie.
Oczywiście nie obyło się bez wpadki a strach młodej kobiety jeszcze się nasilił.
Jakby tego było mało ojciec Agnes, który wcześniej pozostawił córce wybór małżonka - oznajmia, że poślubi ona właśnie jego
Zbuntowana nastolatka postanawia uciec z domu, a towarzyszy jej wieloletni przyjaciel- Godwin
Kilka dni po tym jak odeszła bohaterka decyduje się jednak wrócić i porozmawiać z tatą.
Niestety okazuje się, że cały jego majątek spłonął a on sam stracił życie.
Dwoje przyjaciół znajduje niewielką chatkę w okolicznej wsi i oboje pracują by utrzymać.
Niestety pewnego dnia brakuje im plonów należnych w ramach corocznej daniny.
I właśnie wówczas pojawia się w jej zyciu mężczyzna z blizną , którego za plecami nazywają Szatanem.
I pragmie... pocałunku w ramach zapłaty.
Z pozoru niewinna, choć podszyta podtekstami prośba staje się początkiem niebezpiecznej gry na granicy pożądania i nienawiści ..
Noe zdradzę więcej bo uważam, że odbiorę wiele radości z poznawania fabuły, a sama nie znoszę recenzji zdradzających detale.
Powiem tylko,że z każdą stroną byłam coraz bardziej zaciekawiona, a postępowanie niektórych osób przyprawiało mnie o szybsze bicie serca i to niekoniecznie z powodu scen miłosnych czy pozytywnych odczuć.
Chwilami miałam ochotę wziąć wybrankę Thorna na rozmowę i mocno nią potrząsnąć.
Dziewczyno jak Ty nie chcesz go na męża, chętnie Cię zastąpię.
Chętnie bym się dowiedziała więcej o tym co spotkało mężczyznę ponieważ w książce był jedynie zarys jego przeszłości.
Moją duchową siostra chyba zostanie Sybil.
Jestem też ciekawa czy wszyscy powiedzieli już ostanie słowo i zacieram ręce na kolejne części cyklu Mroczni oblubieńcy 🔥❤️
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
Jeszcze kiedyś zatańczę w deszczu
Autor: przyrodaz
,,Z trudem podniosłam powieki i spojrzałam w stronę okna. Za szybą rozciągał się widok na złoty od słońca i liści szpitalny ogród. Wydawał się tak odległy, jakby należał do innego świata. Bo przecież tam, na zewnątrz, nic się nie zmieniło."

To historia dla wrażliwych dusz, które być może doznali jakiejś straty, która nimi wstrząsnęła i nadal tkwią w miejscu okalając się rozpaczą. Chcę powstać, ale nie wiedzą jak. Ta opowieść da im taką podpowiedź. Gdybym mogła opisać tą książkę serduszkowymi słowami, powiedziałabym, że opowieść została spisana piórkiem maczanym we własnej krwi z możliwością obserwacji w jaki sposób rana się goi. Zawsze podziwiałam małżeństwa, które długie stażem wciąż do siebie coś czuli. W związku naszych postaci wciąż tliła się iskierka miłości. By ją wzniecić postanowili wyjechać w podróż, by odnowić romantyczne więzy. Kobieta ten czas wspomina z wielkim uśmiechem, dlatego przy powrocie była pewna, że wskrzesiła wszystko, co tylko mogła, by rozpalić ponownie ich własne ognisko. Niestety podczas powrotu mieli bardzo poważny wypadek. Ona przeżyła, a on zginął na miejscu. Stąd ten cytat. Świat nigdy nie pyta czy czas ma trwać, czy mógłby się zatrzymać. Skoro świt wstaje słońce i pieści nas swoimi promieniami nawet wtedy, kiedy o to nie prosimy. Ono nie zna przejmującego smutku. Nie rozumie straty do jakiej doszło. Tego, że świat jednego istnienia pękł na pół...
Czas po wypadku jest trudny i bolesny. Siostra kobiety obiecuje jej zająć się nią. Nie jest lekko i każda z postaci to rozumie. Dnie przenikają się nawzajem, a pusta w sercu wydaje się jakby trwała wiecznie. Jednak nadchodzi dzień, kiedy odrobina uśmiechu wpada do domu Basi. Przez promień słońca rozpoczyna zauważać, że nie wszystko w jej życiu się zakończyło. Ludzie wciąż w jej towarzystwie czują się nieswojo, gdyż nie wiadomo co mają powiedzieć. Jednak pomimo wszystko każdy kolejny dzień pokazuje, że jeszcze warto jest się uśmiechać...
Wspaniała i mega wrażliwa historia pokazująca jak człowiek zachowuje się podczas straty, oraz jak udaje mu się powstawać. Odbić od dna i ponownie patrzeć w przyszłość. Emocje ukazane od pięknych opisów, które wywołują smutek jak i radość. Przepięknie wydana, przejrzyście ukazana i godna polecenia:-)
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
Ołów. Paradoks Cnót. Tom 6
Autor: przyrodaz
Polecam serię każdemu, kto pragnie uczestniczyć w treści nie tylko poprzez same wydarzenia ale i uczucia, które w równiej połowie są podkreślone. Zupełnie jakby rozłożono ją za pomocą dwóch autorów, gdzie jeden zajmował się życiem zewnętrznym i wszelkimi sprawami do których u niego dochodziło, a drugi pokazywał ile uczuć skacze czy też tańczy w ich ciałach. Chciałabym zaznaczyć, że jeśli ktoś z was jest wrażliwym człowiekiem, czy też stracił kogoś, kogo darzył czymś więcej aniżeli tylko uczuciami, to może ogromnie ją przeżywać. Bardzo bolało mnie tutaj czytanie o czyjejś śmierci, kiedy nawet po niej robiono wszystko, aby tylko ponownie żył. To było pragnienie tak silne, że otwierało nasze własne smutki, które spychaliśmy do pokoju w ciele, by nigdy nie mogły się wydostać. Chwilami naprawdę chciało mi się płakać, a to ogromnie rzadko spotyka mnie podczas czytania książki. To też opowieść o okłamywanej kobiecie, która raz na zawsze pragnie uzyskać odpowiedzi. Wie, że to, czego może się dowiedzieć złamie ją, ale czy w takim razie kolejne kłamstwa ranią mniej? My dostaniemy tutaj dosyć wnikliwe przemyślenia postaci. Oni żeby rozliczyć się z tym co następuje, wchodzą w czas, który już przeminął. Te wspominki są bardzo wrażliwe, pokazują skrawki życia, kiedy zostali złamani prze los. Dosyć trafne były rozmowy o przekonaniach, które ktoś komuś wciskał. Choćby to o nieistniejącej chorobie oraz poddaniu na nią leczenia. Chodziło o bezgraniczną wiarę, gdzie wyłączone zostało logiczne myślenie. Ludzie czasami gnają na oślep, słuchają innych, robią co każą, a później są zdziwieni, że zostali oszukani. Myślę, że wnikliwy czytelnik bardziej będzie zwracał uwagę na to, co ktoś kieruje w jego stronę. W treści sprawa dotyczyła morderstwa, które dosyć szybko ktoś chciał uciszyć. Nie każdy zwróci na to uwagę, gdyż nie każdy w życiu poszukuje prawdy. Na szczęście inny ktoś tutaj będzie bardziej wyczulony na fałsze.
Myślę, że ten tom wniósł najwięcej emocji i to one najbardziej zostaną zapamiętane. Przemiana z cichej rybki na grubą rybę również mi się podobała. Każdy rozdział to imię osoby, której opowieść dotyczy wraz ze zdobieniami strony. Druk większy i przejrzysty, co również umila czytanie. Jeśli nie jestem w błędzie, to nie koniec serii, więc wyczekujcie, bo naprawdę warto:-)
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
Pas szahida. Cienie w mroku
Autor: Anna
Kiedy poznawałam twórczość Wojciecha Kulawskiego we wcześniejszych przeczytanych książkach należących do gatunku literackiego kryminałów czułam, że Cykl: Cienie w mroku będzie ciągiem interesujących zdarzeń, które spowodują, że zaprzyjaźnię się z podkomisarzem Mateuszem Dafnerem, informatykiem Tomaszem Wietlińskim wraz z jego partnerką Kasią. Jest to wyjątkowa chwila, gdy trzeba zmierzyć się tym osobnikiem, co krzywdzi, pozostawiając po sobie ślady i wiele odpowiedzi na nowe pytania, które pojawiają się podczas ponownego powrotu do tego, co wydarzyło się nieco wcześniej w I części tomu -''Rzeźbiarz kości'', II części tomu -''Projekt 1002''z Cyklu: Cienie w mroku, zanim rozpoczęłam, czytać III część tomu -''Pas Szahida'' mając skrycie nadzieję, że odnajdę w niej rozwiązanie, z jakich to przyczyn historia PRL nie da o sobie tak łatwo i szybko zapomnieć.

Czy pojawiający się nowi bohaterowie, a może znajdzie się wśród nich ktoś, kto będzie zainteresowany, co wydarzyło się kiedyś i non stop przypomina, że należy zakończyć z przeszłością?

Historia z czasów pierwszej i drugiej wojny światowej tych, co ją dzielnie przeżyli mocnym ciosem zmieniającym ich dotychczasowe życie i walcząc dzielnie, aby nie ujawniły się ich ślady, gdyż nie chcą o niej rozmawiać. Jedynie zostaje ukryty zarys gdzieś tego, co miało miejsce sprzed lat.

Emocji nie zabraknie w czytanym przeze mnie kryminale pt. ''Pas Szahida'', ponieważ nie jest, do końca wiadomo, co tutaj ma większe znaczenie walka z czasem o życie, czy pokazanie kto kim jest naprawdę, ratunek koleżanki z pracy pełniącą funkcję naczelnik, czy jeszcze coś, o czym nikt nie ma o tym pojęcia, co ukrywa się sprytnie w dalekiej zagranicznej podróży.

Podziwiam, z jakim wytrwałym i ogromnym zaangażowaniem autor zbudował charaktery dla wszystkich pozytywnych, jak i tych negatywnych występujących bohaterów oraz rozwój toczącej się akcji współcześnie, z początkiem lat 80,90.

Czy matematyka okaże się tutaj kluczem do rozwiązania zagadek, czy warto pozostać w ciemności, czy jednak w cieniu w pogoni tego, co może być sukcesem, który ujrzy światło dzienne?

Uważam, że spędziłam, mile czas czytając Cyklem: Cienie w mroku ze względu na to, że można wyciągnąć wnioski, że niezależne od czasu i miejsca, w którym się znajduję, pojawi się ktoś, kto wyciągnie do mnie pomocną dłoń, lecz tylko należy tylko to delikatnie i czujnie dostrzec oraz należy być uważnym na tego, kto czai się za rogiem i wyczuć, czy ma dobre intencje, aby nie utracić na nich życia.

Polecam przeczytać ten kryminał.
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
Christmas Wishlist
Autor: Zaczytana ori
Nie będę kłamać, że nie zwracałam uwagi na wygląd… oczywiście, że to pierwsze na co zwróciłam uwagę! No ale zobaczcie sami, piękna oprawa, uszlachetniona okładka, zielone strony! I najważniejsze… 24 rozdziały przeznaczone na 24 dni. Świetny pomysł! Aczkolwiek nie ukrywam… nie mogłam się powstrzymać i zdarzyło mi się, że przeczytałam kilka rozdziałów pod rząd, ale uwierzcie mi ta historia jest tak świetna, że nie mogłam się powstrzymać. Humor, akcja… no nie mogłam.

Tak jak wspomniałam wyżej- humor autorki jest świetny, przekomarzania się głównych bohaterów- złoto! Śmiałam się czasami na głos, co z reguły rzadko się zdarza.

„G: pytasz o siebie czy o choinkę?
W: O choinkę. Doskonale wiem, co sądzisz o mnie.
G: ach tak? Co takiego?
W: że jestem przystojny, inteligentny, zabawny, dojrzały i atrakcyjny.
G: w skrócie ..... Przypadek?”.

Czytając to czułam się jakbym oglądała typową, zimową, otulającą komedie romantyczną. Jestem fanką „Holiday” i wszystkich tego typu słodkich filmów, i bardzo chciałabym zobaczyć ekranizację tej książki. Poważnie. Czytałam ostatnio „Sail Away”, która mi się podobała, napisałam, że czekam na kolejną i jestem bardzo usatysfakcjonowana, ocena również idzie wyżej, aż strach pomyśleć co będzie przy kolejnej premierze… może oszaleję i będę psychofanką? :p Czuć progres, i oby tak dalej!

Jeśli moja opinia, jeszcze Was nie zachęciła. To zostawiam Wam poniżej motywy, które muszą definitywnie Was przekonać!:

Bo to ona zakochuje się pierwsza, a do tego jest to miłość w bracie swojej najlepszej przyjaciółki. Pikantności dodaje fakt, że to relacja ukrywana przed wszystkimi, w magicznym, zimowym miejscu, co daje nam świetną romantyczną historię świąteczną, którą musisz przeczytać!

*To jest moja prywatna opinia. Zachęcam do przeczytania i wyrobienia sobie własnego zdania.
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
Liczba wyświetlanych pozycji:
1
2
3
4
5
815
Idź do strony: