Spalony TW
Autor:
Iwan Andrzej
Krzysztof Stanowski
Wydawca:
Buchmann
wysyłka: niedostępny
ISBN:
9788376705910
EAN:
9788376705910
oprawa:
Twarda
format:
15.0x21.0cm
język:
polski
liczba stron:
384
rok wydania:
2013
(0) Sprawdź recenzje
45% rabatu
23,04 zł
Cena detaliczna:
41,90 zł
dodaj do schowka
koszty dostawy
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 23,04 zł
Opis produktu
Poruszająca historia człowieka, który tak wiele wygrał, ale jeszcze więcej przegrał. Andrzej Iwan z przejmującą szczerością opowiada o uzależnieniach od alkoholu, hazardu, a nawet o próbach samobójczych. Tłem dla jego historii pozostaje piłka nożna - widziana od środka, oczami wybitnego zawodnika, reprezentanta Polski w finałach mistrzostw świata w 1978 i 1982 roku. Iwan oddaje klimat czasów komuny, przedstawia życie całego pokolenia zawodników, których do tej pory - poza nielicznymi wyjątkami - widzieliśmy jako idealnych herosów. Jest to książka, przy której czytelnik wielokrotnie powinien się roześmiać - i to na głos, ale też kilka razy zapłakać. Iwan dzięki fotograficznej pamięci oddaje szczegóły zdarzeń sprzed dwudziestu czy trzydziestu lat, odkłamuje historię polskiego futbolu, rzuca nowe światło na największe piłkarskie nazwiska, ale przede wszystkim ukazuje zawodników jako zwykłych ludzi - z poplątanymi losami, lękami, fobiami, problemami czy chorobami, często niestety śmiertelnymi. Opisuje to wszystko, czego zwykli ludzie nie mieli szans zobaczyć - opisuje, co dzieje się, gdy gasną jupitery, a noc jest jeszcze młoda. - To nie będzie książka o triumfach, chociaż i one się zdarzały. Więcej znajdziecie tu upadków, bo moje życie naznaczone jest upadkami, po których nieporadnie próbowałem się pozbierać. Ale będzie to też książka z moim prywatnym happy-endem: dziś, kiedy patrzę w przeszłość, wiem jedno - mogło być gorzej. Upadałem, ale stoję. Tutaj, przed wami. Stoję, odarty z tajemnic, obnażony, żebyście mnie wszyscy usłyszeli. Opowiem historię - swoją, swoich przyjaciół, swojej rodziny, swojego miasta, historię naszej piłki też. Może ku przestrodze, może dla samego siebie, dla pewnego oczyszczenia, dla wyrzucenia na zewnątrz tego całego syfu, który noszę w sobie. A może też dla rozrywki? Może ktoś z was po prostu się uśmiechnie? Dużo widziałem, bardzo dużo. Jeśli byliście kiedyś w wesołym miasteczku, a na pewno byliście, wyobraźcie sobie największy możliwy roller-coaster. Z nieba aż do piekła, i nie do końca z powrotem. Tak właśnie wyglądało moje pieprzone życie. Roller-coaster, bez pasów i po torach, które gwarantowały mnóstwo adrenaliny, ale w gruncie rzeczy prowadziły krętą drogą donikąd - napisał we wstępie.
x
Uwaga!!!
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?
TAK
NIE
Wybierz wariant produktu
|