Życie na pełnej petardzie
Autor:
Jan Kaczkowski
Wydawca:
WAM
wysyłka: niedostępny
ISBN:
978-83-277-1012-3
EAN:
9788327710123
oprawa:
twarda
podtytuł:
czyli wiara,polędwica i miłość
format:
210x150x25mm
język:
polski
liczba stron:
364
rok wydania:
2021
(0) Sprawdź recenzje
40% rabatu
20,82 zł
Cena detaliczna:
34,90 zł
dodaj do schowka
koszty dostawy
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 20,75 zł
Opis produktuŻycie na pełnej petardzie czyli wiara, polędwica i miłość - Jan Kaczkowski, Piotr ŻyłkaKsiądz Kaczkowski mówi o sobie onkocelebryta. W rozmowie z Piotrem Żyłką „Życie na pełnej petardzie” opowiada, skąd czerpie siłę do życia. Autorzy otrzymali nagrodę Ślad im. Bp. Jana Chrapka. Książka Wydawnictwa WAM.Ksiądz Jan Kaczkowski, Piotr ŻyłkaKsiądz Jan Kaczkowski – założyciel i dyrektor Puckiego Hospicjum pw. Św. Ojca Pio. Nazywa siebie oknocelebrytą – znanym z tego, że ma raka. Piotr Żyłka – dziennikarz, publikuje na portalu DEON.pl, realizator projektu FaceBóg. PetardaKsiądz Kaczkowski opowiada Piotrowi Żyłce o swojej rodzinie, wyjątkowych relacjach z rodzicami i babcią. Potem o edukacji i antykościelnym (!) buncie, o powołaniu i nauce w seminarium. W swoich sądach o dzisiejszym Kościele w Polsce jest bezkompromisowy, nie ukrywa błędów hierarchów i wskazuje autorytety. Mówi o swoich doświadczeniach duszpasterskich i zakładaniu hospicjum w Pucku. W jego opowieściach, obok humoru kryją się głębokie przemyślenia o życiu współczesnego człowieka. Ksiądz Kaczkowski jest również bioetykiem i opowiada o trudach godzenia biologii z wiarą i o godności człowieka. W końcu Żyłka z Kaczkowskim rozmawiają o chorobie tego ostatniego, glejaku, który zaatakował niespodziewanie. Księdzu dawano pół roku życia. Było to w 2012 roku. Fragment książkiJakim doświadczeniem były dla młodego Jana pierwsze lata w seminarium? Pewnie zabrzmi to zaskakująco, ale seminarium wspominam bardzo dobrze. Jak mówiłem, w moim domu rodzice nie byli osobami wierzącymi, choć pozostawali otwarci na dyskusję o Bogu, a jednocześnie byli mądrze antyklerykali. Dla moich rodziców mój wybór oznaczał degradację społeczną. Mama przestrzegała” „Bądź księdzem, ale zrób normalne studia. Kościoły we Francji opustoszały już dawno. Byłam tego świadkiem. I w Polsce niedługo opustoszeją” albo „Mój syn będzie wiejskim wikarym, zostanie żebrakiem”. Ja do dziś odpowiadam: „To prawda, ale ekskluzywnym, bo będę żebrać w kościele, a nie przed”. To się sprawdziło. Jestem żebrakiem, Utrzymuję się jak cały Kościół z sakralnego żebractwa, kiedy jeżdżę po całej Polsce i nie tylko, zbierając na hospicjum. Idąc do seminarium, spodziewałem się jak najgorszych rzeczy. Przecież do tej pory moje doświadczenia z księżmi były fatalne. Nastawiłem się nawet na to, że w seminarium spotkam mnóstwo karierowiczów i aktywnych homoseksualistów. Łatwo wyobrazić sobie Pieło, kiedy w ograniczonej przestrzeni zamknie się stu dwudziestu facetów. Patologie mogą się wówczas rodzić, tak jak w każdym innym zamkniętym środowisku. Nie miałem obaw związanych z aktywnością seksualną, ponieważ jestem niespecjalnie ponętny, nawet dla środowiska gejowskiego. Byłem za to nastawiony na zalew cynizmu, kretynizmy, karierowiczostwa. Tymczasem poznałem wielu kolegów, którzy byli i są osobami autentycznie oddanymi Bogu. x
Uwaga!!!
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?
TAK
NIE
Wybierz wariant produktu
|