Okładka książki Pod Równikiem

Pod Równikiem

Wydawca: Wydawnictwo CM
wysyłka: niedostępny
ISBN: 9788363424039
EAN: 9788363424039
oprawa: Miękka
format: 12.0x19.5cm
język: polski
liczba stron: 156
rok wydania: 2013
(0) Sprawdź recenzje
Wpisz e-mail, jeśli chcesz otrzymać powiadomienie o dostępności produktu
30% rabatu
22,30 zł
Cena detaliczna: 
32,00 zł
dodaj do schowka
koszty dostawy
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 22,23

Opis produktu

Stefan Szolc-Rogoziński (1861-1896) - wybitny polski podróżnik, który w wieku 21 lat zorganizował kilkuletnią polską ekspedycję badawczą do Afryki Równikowej. Przebywał w niej wielokrotnie, opisując swoje podróże w wielu artykułach naukowych i dwóch książkach. Pod Równikiem jest opowieścią o jego badaniach w najmniej wówczas znanym kraju Afryki - Kamerunie. Dzięki pomocy tubylców Polacy w wiele miejsc dotarli jako pierwsi biali ludzie. Po godzinie marszu napotkaliśmy nagle krajowców donoszących z największym przestrachem, że pędziła za nimi olbrzymia masa słoni, zalewająca po prostu swą liczbą całą okolicę i że podążając naprzód, na pewno spotkamy się z nimi. I teraz nawet jeszcze nie wierzyliśmy w niebezpieczeństwo, zdawało mi się jednakże pożyteczne namówić jednego z tych krajowców, by towarzyszył nam jako przewodnik i zawdzięczamy może jemu nasze ocalenie. Nazywał on się Muelle. Nie minęło i pół godziny, gdy las cały zdawał się drżeć przed nadchodzącym stadem potworów, które zapowiadały swe przybycie rykiem, którego żadne pióro opisać nie jest w stanie. Tysiące trąb nie zdołają tak wstrząsnąć atmosferą. Ludzie struchleli. Stanęliśmy wszyscy, wstrzymując oddech. Trzeba było wyśledzić kierunek pochodu stada, podjął się tego Muelle. Przytłumionym świstem miał nas ostrzec o niebezpieczeństwie. Jak żmija prześlizgnął się przez zarośla, podczas gdyśmy stali, czekając, a każda minuta zdawała się godziną! Wreszcie usłyszeliśmy silny świst, opatrzono fuzje, za chwilę ukazała się w krzakach ciemna twarz powracającego Muelle, oczy jego błyszczały dziko, rozdęte nozdrza drgały konwulsyjnie i patrząc w nas, jak gdyby chciał pytać, co robić, szepnął, wskazując trzy różne kierunki przed nami: ndżoku, ndżoku, ndżoku, gita Sango gita! (słonie, słonie, słonie, wiele ich panie, wiele!). Zginęliśmy! Fragment książki
x
Oczekiwanie na odpowiedź
Dodano produkt do koszyka
Kontynuuj zakupy
Przejdź do koszyka
Uwaga!!!
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?
TAK
NIE
Oczekiwanie na odpowiedź
Wybierz wariant produktu
Dodaj do koszyka
Anuluj