Żony mundurowych. Historie policyjnych rodzin
Autor:
Majcher Magdalena
Wydawca:
Pascal
wysyłka: 48h
ISBN:
978-83-8317-158-6
EAN:
9788383171586
oprawa:
miękka ze skrzydełkami
format:
205x135mm
język:
polski
liczba stron:
272
rok wydania:
2024
(1) Sprawdź recenzje
44% rabatu
26,15 zł
Cena detaliczna:
46,99 zł
DODAJ
DO KOSZYKA
dodaj do schowka
koszty dostawy
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 25,84 zł
Opis produktuPolscy policjanci Jacy są, kiedy zdejmują mundur, czego się boją, o czym rozmawiają po pracy i jaką cenę płacą za codzienną służbę oni i ich rodziny? Czy kiedykolwiek odpoczywają, czy może tkwią głową w pracy przez dwadzieścia cztery godziny na dobę? Czy przynoszą problemy do domu? Czy przemoc jest powszechnym zjawiskiem w ich formacji? I czy sami potrafiliby szczerze odpowiedzieć na te pytania? Magdalena Majcher, prywatnie żona policjanta, zadała je najbliższym policjantów. Zaprosiła do szczerych i bezkompromisowych rozmów jedenaście kobiet i jednego mężczyznę - żony, partnerki, córkę, teściową, męża. Z przeprowadzonych rozmów wyłania się wielowymiarowy - z pewnością nie czarno-biały - obraz ludzi, którzy wcale nie są ze stali. Ludzie, którzy stoją na straży prawa, niejednokrotnie ryzykując własne życie, mają swoje rodziny, żony, partnerki. To one są bohaterkami tej książki. Żony mundurowych to opowieść o ich życiu, strachu, codzienności, pokazana z ich punktu widzenia. Marek Stelar Recenzje:✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: FioletowaRóża
Magdalena Majcher uważa się za perfekcjonistkę- i słusznie, gdyż jest bardzo zróżnicowana pod względem pisania. Serwuje nam powieści obyczajowe, teksty z wątkiem historycznym, opowieści dotyczące prawdziwych zbrodni, a teraz dorzuciła nam jeszcze mocny i wzruszający reportaż. Czasem mówi się, że nie można być dobrym w każdym temacie czy gatunku, jednak Magdaleny Majcher to stwierdzenie nie dotyczy. Ogromnie cieszę się, że kilka lat temu przypadkowo zetknęłam się z jej tekstem. Teraz poczekam na kolejne historie- wiem, że będą one mądre, ciekawe i wciągające. Oby tak dalej!
Nie znam prywatnie żadnego policjanta, a jednak najnowszą propozycję pisarki czytałam z ogromnym zrozumieniem. W moim najbliższym otoczeniu jest osoba, która od kilku dekad uprawia szalenie niebezpieczny zawód, a jego ważne elementy to: praca trzyzmianowa, praca w święta czy noce sylwestrowe, niespodziewane nadgodziny i wyjazdy na sygnale, ciągła współpraca z policją czy strażą pożarną, a także rozmowy z nierzadko niebezpiecznymi klientami. Nigdy nie znałam czegoś takiego, jak choćby weekend, a spotkania z moim tatą, porównywałam do niemal nierealnych audiencji papieskich. Gdy inne dzieci wesoło spędzały święta, ja widziałam, jak mój tata odchodzi od stołu i jedzie do pracy. Czy dało się z tym żyć? Cóż, innego wyjścia nie było, ale strach pojawiał się każdego dnia. Praca taty jest niebezpieczna, a choćby jedna pomyłka może go kosztować życie. Sama nigdy nie wykonywałabym tego, co on, a zatem mogę też odczuwać coś w rodzaju dumy. Wiele historii mocno zapadło mi w pamięć, ale to już materiał na osobną powieść. Nawet teraz, gdy piszę opinię, trzęsą mi się ręce. Wystarczy, że ja wiem, dlaczego tak jest. Ktoś mógłby uznać, że spisanie historii policyjnych rodzin było dla autorki niczym bułka z masłem- sama przecież jest żoną policjanta, a zatem o wszystkim doskonale wie, a znalezienie chętnych osób na wywiad także nie stanowiło problemu. Autorka udowodniła, że to bzdura, a ja się z nią zgadzam. Ludzie wciąż dbają o swoją prywatność, choć media społecznościowe wskazują na coś zupełnie innego. Dzięki bardzo skrupulatnym działaniom pisarki ludzie nareszcie zrozumieją, że praca policjanta jest tak naprawdę służbą i NIGDY nie wygląda tak, jak w znanych serialach czy filmach sensacyjnych. Policjant nigdy nie zajmuje się tylko jedną sprawą, nie wszystkie zagadki kończą się złapaniem przestępcy. Pamiętajmy, że wiele spraw wciąż czeka na rozwiązanie, a złoczyńcy dalej chodzą beztrosko po świecie. Zastanówmy się też, czy modny i oblegany przez młodych ludzi wydział kryminalny rzeczywiście jest taki „przyjemny”? Proponuję czytelnikom dogłębną literaturę, a także intensywne przemyślenia nad skomplikowaną pracą techników kryminalnych. Jestem przekonana, że praca przy zwłokach, często zmasakrowanych, zweryfikuje myślenie wielu ludzi, którzy marzą o tym, by rozwiązywać skomplikowane sprawy z mordem w tle. Używanie broni to także nie zabawa… 12 bardzo szczerych tekstów to opowieści nie tylko kobiet, które na co dzień żyją z policjantami. Magdalena Majcher porozmawiała także z mężem policjantki, jak też z córką byłego milicjanta. Jak wiadomo, kiedyś milicja była bardzo negatywnie oceniana i odbijało się to na wszystkich stróżach prawa, nawet tych, którzy nie nadużywali siły fizycznej. Pisarka wróciła też do głośnej sprawy kryminalnej z 2012 roku, a jej szczegóły opisała niegdyś w powieści pt. „Mocna więź”. Serdecznie zachęcam do jej przeczytania. Podczas czytania nie wzruszą się już chyba tylko ludzie mający serca z kamienia. Dzięki bardzo mocnym wywiadom zamieszczonym w książce zrozumiałam też, że nie każdy stróż prawa musi być kryształowy. Bywają też i tacy, którzy po zdjęciu munduru zdejmują coś jeszcze, a konkretnie maski z twarzy. W pracy uchodzą za bardzo skrupulatnych, natomiast po służbie łamią wszelkie przepisy, jak też topią swoje frustracje w alkoholu. Dlaczego tak jest, że człowiek wyjdzie z policji, ale policja z człowieka już niekoniecznie? Czy każdy tak zwany pies węszy 24 godziny na dobę? Sami to oceńcie. Autorka w bardzo inteligentny sposób każe nam się zastanowić nad możliwością skorzystania z usług psychologa przez policjanta. Czy naprawdę jest to ujma dla stróża prawa nazywanego często samcem/smerfem/psem? Czy lepiej jest wyżywać się na rodzinie za niepowodzenia w pracy? Czy to dobry pomysł, by rozmowy z psychologiem zaczęto traktować jak obowiązkowe badania okresowe? Uważam, że każdy z nas powinien ten problem głęboko przemyśleć. Człowiek, nawet w mundurze policjanta, NIE jest ze stali i może mieć chwile słabości. Magdalena Majcher znowu pozytywnie mnie zaskoczyła i udowodniła, że kolejny gatunek literacki nie jest jej obcy. Zdaję sobie sprawę, że sama martwi się o swojego męża, co jest absolutnie zrozumiałe. Polecam! x
Uwaga!!!
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?
TAK
NIE
Wybierz wariant produktu
|