Banda szalonych obozowiczów
Autor:
Maria Krasowska
Wydawca:
SQN
wysyłka: niedostępny
ISBN:
978-83-8210-381-6
EAN:
9788382103816
oprawa:
miękka ze skrzydełkami
format:
210x135mm
język:
polski
liczba stron:
400
rok wydania:
2021
(10) Sprawdź recenzje
37% rabatu
25,30 zł
Cena detaliczna:
39,99 zł
dodaj do schowka
koszty dostawy
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 25,26 zł
Opis produktu
Nazywam się Danny Moon i chwilowo jestem uziemiony na Saharze. Moi rodzice dostali tu pracę, więc siłą rzeczy przywlekli mnie ze sobą do tego piekła i nie mówię wyłącznie o temperaturze. Wyobrażacie sobie, że na pustyni nie ma zasięgu?!
Na (nie)szczęście rodzice zauważyli, że nienawidzę Sahary. Postanowili zrobić dla mnie coś miłego i zafundowali mi letni obóz w stanie Nowy Jork, gdzie razem z bandą małolatów będę bawił się w berka i wypełniał kolorowanki. Ja nie mogę, serio? Jedyny sposób, aby uczynić obóz fajnym, to ściągnąć tam moją dziewczynę, odnaleźć jakiegoś ducha i zrobić rozróbę stulecia. Tak, to brzmi świetnie! Zacznijmy więc odliczanie: łamanie wszystkich zasad obozowego regulaminu rozpocznie się za 3 2 1 Recenzje:✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: ilona_m2
Banda szalonych obozowiczów to drugi z kolei tom cyklu Danny Moon - o chłopcu, który posiada zdolność widzenia duchów. Stylem praktycznie nie różni się od I tomu. Do kogo bym ją skierowała? Raczej do młodszego czytelnika, gdyż apetyt dorosłych na ciekawą książkę z elementami fantasty może nie zostać zaspokojony. A to dlatego, że styl jest nieco infantylny, podobnie rzecz się ma z rozwiązaniem fabularnym. Czego możemy oczekiwać po pierwszej połowie książki ? Zwykłej codzienności nastolatków na letnim obozie - czyli wakacyjny klimat, kanikuła i żarty. Dla młodzieży będzie to na pewno interesujące, jednak starszego czytelnika treść może nieco znużyć. A ten osławiony duch, który pojawia się na okładce jest gościem dopiero w drugiej połowie książki. Niestety. Praktycznie sam finał staje się momentem, kiedy akcja rusza mocno do przodu, przez większą część praktycznie niewiele się dzieje, a z tego co mi wiadomo, aby zainteresować młodsze grono odbiorców musi się dziać. Jak dla mnie jest nieco schematycznie i przewidywalnie. Nie jest to książka pozbawiona błędów. W wielu miejscach zostaje zaburzone poczucie czasu i odległości. Czujniejsi czytelnicy od razu zwrócą na to uwagę. Podsumowując - jest to lekka, wakacyjna propozycja dla młodszego czytelnika, być może nie wybitna, jednak idealna na lato.
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Jula Books
Nazywam się Danny Moon i chwilowo jestem uziemiony na Saharze. Moi rodzice dostali tu pracę, więc siłą rzeczy przywlekli mnie ze sobą do tego piekła – i nie mówię wyłącznie o temperaturze. Wyobrażacie sobie, że na pustyni nie ma zasięgu?!
Na (nie)szczęście rodzice zauważyli, że nienawidzę Sahary. Postanowili zrobić dla mnie coś „miłego” i zafundowali mi letni obóz w stanie Nowy Jork, gdzie razem z bandą małolatów będę bawił się w berka i wypełniał kolorowanki. Ja nie mogę, serio? Jedyny sposób, aby uczynić obóz fajnym, to ściągnąć tam moją dziewczynę, odnaleźć jakiegoś ducha i zrobić rozróbę stulecia. Tak, to brzmi świetnie! Zacznijmy więc odliczanie: łamanie wszystkich zasad obozowego regulaminu rozpocznie się za 3… 2… 1… [opis pochodzi ze strony wydawcy] „Banda szalonych obozowiczów” to już drugi tom serii o Dany’m Moonie i jego ekipie. Za każdym razem jak wracam do książek Marysi Krasowskiej (to jest moja 3) to czuję z nich takie ciepło i dobroć. Zarówno ta seria, jak i „Wyspa X” mają przecudowny klimat. Łączy je również lekki i przyjemny styl pisania Marysi. Przez te książki się wręcz płynie. Całą „Bandę szalonych obozowiczów” przeczytałam w ciągu 3 godzin, mimo tego że ma 390 stron. Właściwa akcja rozgrywa się na letnim obozie w Stanach Zjednoczonych, a kto kiedykolwiek był na jakimś obozie, to z pewnością poczuje się jakby pojechał na kolejny. W książce mamy zarówno dużo przygód, jak i tych spokojniejszych opisów codzienności na takich wyjazdach. Kolejki na stołówce, bieganie między domkami po ciszy nocnej, spóźnianie się na zajęcia i karne pompki (tudzież okrążenia wokół domku) - to wszystko rzeczy, które czuje się tylko na obozach. Bohaterowie „Bandy szalonych obozowiczów” to zwykli nastolatkowie, którzy przeżywają niezwykłe przygody, ale bardzo łatwo jest się z nimi utożsamić i ich polubić. Zarówno postacie z pierwszego tomu (Danny, Agata, Mira), jak i z drugiego (Kaja, Spencer, a nawet Zain) są tak przyjazne i charakterystyczne, że ciężko o nich zapomnieć. Na pewno przez jakiś czas będę o nich mimowolnie myśleć. Podczas czytania tej powieści można zauważyć, że warsztat autorki się poprawił. Występuje więcej ciekawych, obrazowych określeń, ale też ogólnie odbiór książki jest lepszy. Podsumowując, naprawdę polecam tę pozycję. Jest ona właściwie dla każdego. Grupa docelowa to prawdopodobnie 9-15 lat, ale starszym też może się spodobać. ✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: aska_207
Czytając prolog Bandy szalonych obozowiczów zbierałam szczękę z podłogi 😲 to było epickie, zapowiadało coś niesamowitego i jednocześnie rodziło tyle pytań. Co? Dlaczego? Jak? Z Kim? Gdzie? Tak bardzo liczyłam na rozwiązywanie tej sprawy z prologu już od pierwszego rozdziału a tu klops... Przez ok 100stron nic, potem mały sneak peak, znowu nic i dopiero akcja zawiązuje się na ok 200stronie... To jakiś żart? Jak można coś takiego robić. Byłam w tym momencie zawiedziona. Te 200 stron to jakaś nuda, zwykłe obozowe życie i do tego ten wątek miłosny, którego tak bardzo nie chciałam... Było tego za dużo choć wiem, że bez niego kilka rzeczy by się nie udało... 😬 najgorsze w tym wszystkim jest to, że ja bardzo lubię Mirę jako postać. Jest świetną babką, opanowaną i trzeźwo myślącą. Próbuje się zmienić i podąża za marzeniami, których nigdy wcześniej nie mogła spełnić a teraz ma na to okazję. Ale ten związek w moich oczach wygląda po prostu źle, wszystko psuje i nie mogę niestety bardziej uargumentować bo to by był spoiler. Także pominę go i zostanę przy tym, że Mira to świetnie wykreowana postać, przebiegła do szpiku kości ale oczywiście w tym dobrym znaczeniu 😜 i robi całą tę książkę.
Muszę jednak przyznać, że ostatnie 150 stron zmieniło moją opinię o książce o 180°. Było to oczywiście rozwiązanie wątku z prologu ku mojej uciesze i to w taki sposób przeprowadzone, że znowu zbierałam szczękę z podłogi. Nie spodziewałam się tylu zwrotów akcji i tak drastycznych scen (choć w 1tomie też się takie zdarzały ale chyba to wyparłam z pamięci). To było super! Mogę z całego serduszka polecać ten tom nawet jeśli ktoś miałby się męczyć z początkiem jak ja to właśnie dla tych 150 ostatnich stron warto. W tym tomie już akcja tak nie pędziła jak w poprzednim bo skumulowana była właśnie na końcu. I więcej rzeczy naszym bohaterom się nie udawało. Tak jakby autorka czytała mi w myślach i na bierząco korygowała "błędy". No może oprócz tego nieszczęsnego wątku miłosnego... Wracając do tematu książki czyli obozu letniego, na który Danny pojechał razem z Anetą. Trzeba przyznać, że jego klimat jest perfekcyjnie oddany. Czytając czułam się jakbym była tam razem z nimi. Poznawała te wszystkie dzieciaki i łamała każdą jedną regułę a duchy były tylko straszną historią opowiadaną wieczorem przy ognisku. Oprócz sielskich wakacji autorka porusza też ważniejsze tematy. Np. wykluczenie z grupy czy też "podporządkowywanie" się aby tego uniknąć. Udawanie jest chyba nagminne wśród młodzieży a przecież tak ważne jest to żeby być sobą i czuć się dobrze w otoczeniu bliskich. Nie wiem czy młodszy czytelnik to wyłapie ale dobrze, że autorka o tym wspomina. Mamy też podobnie jak w 1tomie mnóstwo wspaniale ukazanej przyjaźni i to sprawia, że chce się wracać do tej historii i kibicować bohaterom w dalszych przeprawach. Zakończenie znowu zostawia otwarte furtki na kolejne tomy... Nadal mamy niedokończone wątki z 1 książki... Ja chcę odpowiedzi! Dajcie mi więcej! Muszę przyznać, że coraz bardziej lubię takie na pół otwarte zakończenia 😜 Choć na kolejny tom pewnie będzie trzeba trochę poczekać to z wielką chęcią po niego sięgnę i zachęcam do tego również wszystkich innych fanów przygód Danny'ego Moon'a 😁 ✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: martak180
Danny Moon, jego kuzynka Aneta i jego dziewczyna Dobromira spędzają dwa miesiące na letnim obozie w USA. Tu poznają Spencera, Kaję i Zaina. Dnie wypełnione są zajęciami, a w czasie wolnym nastolatkowie notorycznie łamią obozowy regulamin, co sprawia im frajdę. Gdy nocą odwiedzają stary dom po drugiej stronie jeziora, nieświadomie budzą kogoś z długiego snu. Od tej pory coś zaczyna się dziać. Rej wiedzie Mira, a wszyscy się jej słuchają. Nie wszystko bohaterom się udaje. Młodzi uczą się na błędach, obserwują, kombinują i wymieniają się pomysłami. Także robią sobie psikusy. I to jakie! Jest też miłośnie za sprawą Danny’ego i Miry.
Tym razem pojawia się tylko jeden duch, i to w połowie. Stopniowo robi się coraz bardziej groźnie i niebezpiecznie. Jednak nie obyło się bez błędów w fabule. Czas i odległości były dla autorki względne. Ta sama odległość do stołówki czy starego domu z czasem zmieniała dystans i inny był czas przejścia. Najbardziej nie pasowało mi pokonywanie nocą drogi przez las do domu przez dzieci. Za szybko. Autorka dobrze oddała klimat obozu nad jeziorem, zwłaszcza charakter kierowniczki i rygorystyczny regulamin. Grupa 300 dzieciaków miło spędza czas. Początkowo akcja toczy się własnym rytmem, dopiero pod koniec przyspiesza aż do kumulacji zdarzeń w finale. Otwarte zakończenie zapowiada kolejny tom. Obok rozrywki są ważne tematy. Autorka przemyca wiedzę o czarownicach. Zachęca do gry w planszówki zamiast siedzenia z nosem w smartfonach, choć wskazuje plusy korzystania z Internetu. Podkreśla, jak ważne jest zdrowe odżywianie, odpoczynek, sen. Porusza problem relacji dzieci w kontaktach z rówieśnikami i rodzicami. Stawia na przyjaźń i pracę zespołową. „Banda szalonych obozowiczów” to dobra kontynuacja, choć niepozbawiona błędów i większej ilości duchów oraz zawrotnego tempa akcji jak w pierwszym tomie. Czyta się lekko i przyjemnie, a przy tym nie trzeba znać pierwszego tomu. Dobra lektura na wakacje dla starszych dzieci. ✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Honorata
Bardzo przyjemna młodzieżówka. Idealna na wakacje. Jest trochę tajemnicy, trochę grozy. Książkę czyta się bardzo szybko. Napisana jest łatwym i przyjemnym językiem. Jest to drugi tom serii, ale jeśli ktoś nie czytał tomu pierwszego, to zupełnie nie przeszkadza to w zrozumieniu co dzieje się w tej książce. Czasami denerwowało mnie zachowanie Miry, nic nie mogło się wydarzyć jeśli ona tak nie postanowiła. Ogólnie jest to książka na raz. Niektórym powinna się spodobać.
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Lemonade St.
"Banda Szalonych Obozowiczów" to tytuł trafiony w punkt. Mamy tutaj naprawdę szalone, wakacyjne przygody. Książka dedykowana młodzieży, na całkiem dobrym poziomie, chociaż może dla wymagającego czytelnika być wyzwaniem. Dla mnie była lekką, zabawną lekturą, takim przerywnikiem od ciężyszych klimatów. Dobra książka na wakacje!
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Hoshi
Zaczęłam czytać ten tom bez znajomości poprzedniej historii i przyznam szczerze, że niewiele straciłam. Może nie wiem skąd znają się bohaterowie ani skąd w ogóle te duchy ale reszta wiadomości z poprzedniego tomu nie jest potrzebna przy lekturze tego.
Pomijając klimat duchów i pewnych wątpliwości sytuacji (np. dziecko samotnie podróżujące samolotem) to książka jest dość realistyczna. Podoba mi sie miejsce akcji jakim jest obóz wakacyjny. Czuje się ten klimat wycieczek, nowych przyjaźni i przygód. Prolog jest już na tyle obiecujący, że czytelnik chce od razu wiedzieć co będzie dalej i co z tego wyniknie. Chociaż bohaterowie to dzieci i dużo rzeczy uchodzi im na sucho to jednak autorka na końcu potrafi zaskoczyć. Trochę denerwowało mnie to, że tak wszyscy bez problemu wykonywali polecenia Miry. Jakby sami za siebie nie mogli podejmować decyzji. W sumie to nie mam nic do zarzucenia tej książce. Lekka wakacyjna historia pełna przygód dla młodzieży. Myślę, że nie jeden młodzieniec będzie się super bawił przy tej pozycji. ✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Wiedźma
Banda szalonych obozowiczów to drugi tom cyklu o Dannym Moonie - specyficznym chłopcu, który kocha czekoladę, Monopoly i... widzi duchy. Tym razem rodzice uraczają go wyjazdem na obóz do stanu Nowy Jork. Chłopak nie jest zachwycony, przynajmniej do czasu gdy okazuje się, że Dobromira - jego tysiącletnia (i do niedawna będąca duchem) dziewczyna - postanawia pojechać z nim.
Zacznę od tego, że zdaję sobie sprawę, że nie jestem grupą docelową tej książki, ale mimo wszystko miałam wobec niej pewne oczekiwania wywodzące się z wrażeń po pierwszym tomie. Przede wszystkim miałam nadzieję, że pojawią się duchy. Duch był, jeden. Pojawił się około dwusetnej strony. Więc co działo się wcześniej? Emm... W sumie to NIC. Ot, obozowe życie i to niestety nawet nie najciekawiej opisane. Wniosek nasuwa się więc sam - książka jest dość nudna i dopiero na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu stron zdołałam w miarę wkręcić się w historię. Trochę późno. Druga sprawa to problem, którego nie doświadczyłam w pierwszym tomie. Zupełnie nie wiem, dla jakiej grupy odbiorców ma być ta książka. Według mnie styl i ciężar sprawiają, że jest to powieść dla dzieci i młodszej młodzieży, tak 10-11 lat. Danny ma lat 15, a jego największą radością jest całowanie się z Dobromirą. Zupełnie mi to nie pasuje. Jeszcze inny problem stanowi niechlujność w konstruowaniu powieści, która doprowadzała mnie do szewskiej pasji i ogromnej frustracji. Odległości czy czas były pojęciem tak względnym, a jednocześnie tak często wspominanym, że chwilami naprawdę musiałam odłożyć książkę, żeby nabrać dystansu. Droga do domu nad jeziorem najpierw ma pięć kilometrów, potem nagle spada do trzech, a nawet wtedy w godzinę można ponoć spokojnie pójść tam i wrócić. No można, bo szybki marsz to mniej więcej 6 km/h. Ale nie dla dziecka. I nie w nocy. I nie przez las. Z domku na stołówkę jest 10 minut, ale kilka dni później już tylko 5. Ogólnie takich rzeczy było sporo. Prawda jest taka, że gdyby nie to zakończenie, które miało swój urok (chociaż tam też coś dziwnego zadziało się z czasem), to książkę uznałabym za całkowitą stratę czasu. Z drugiej strony może ktoś młodszy, mniej czepialski, z gorszą pamięcią i który nie jeździł na obozy harcerskie ani cywilne zarówno jako uczestnik, jak i opiekun, po prostu da się porwać tej historii i będzie się przy niej dobrze bawić. ✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: paciaczyta
Jedna z lepszych młodzieżówek. Bardzo wciągająca, pełna zwrotów akcji. Danny wraz z Anetą i Dobromirą wyjeżdżają na obóz do Nowego Jorku, gdzie poznają Spencera. Razem ze Spencerem wybierają się do tajemniczego domu nad jeziorem. Koncert, który robią sprawia, że otwierają drzwi do zagadki. Świetne zwroty akcji, wciągająca historia i jeszcze lepsi bohaterowie.
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Z e-bookiem pod rękę
Ta powieść to doskonały sposób na oderwanie się od ponurej rzeczywistości. Rewelacyjny język, świetnie poprowadzona akcja, książka idealna zarówno dla młodzieży, jak i dla dorosłych.
x
Uwaga!!!
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?
TAK
NIE
Wybierz wariant produktu
|