Baśka Murmańska
Autor:
Specyał Tomasz
Wydawca:
Replika
wysyłka: 48h
ISBN:
978-83-68364-88-0
EAN:
9788368364880
oprawa:
Miękka ze skrzydełkami
podtytuł:
Niezwykła niedźwiedzica Wojska Polskieg
format:
200x130x18mm
język:
polski
liczba stron:
256
rok wydania:
2025
(2) Sprawdź recenzje
46% rabatu
27,09 zł
Cena detaliczna:
49,90 zł
DODAJ
DO KOSZYKA
dodaj do schowka
koszty dostawy
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 27,44 zł
Opis produktuZasady bezpieczeństwa
Baśka Murmańska, czyli „starsza siostra” niedźwiedzia Wojtka.
Dzieje oddziału Murmańczyków to barwna, ale też dramatyczna epopeja patriotów – Polaków, którzy cudem ocaleli z pierwszowojennej i rewolucyjnej zawieruchy. Wierni swym przekonaniom i pragnieniu powrotu do odradzającej się Ojczyzny, podjęli walkę z bolszewikami na dalekiej Północy.
Wówczas w ich szeregach pojawiła się ona – Baśka murmańska – niezwykła córa polskiego regimentu. Niedźwiedzica miała być z początku jedynie maskotką, ale łagodna, nauczona żołnierskiego ordynku, stała się z czasem pełnoprawnym członkiem oddziału.
Wraz z Murmańczykami przebyła drogę do Polski, wszędzie budząc zaskoczenie i podziw. Była żywym dowodem na to, że dla polskiego żołnierza wszystko jest możliwe, nawet oswojenie dzikiej polarnej niedźwiedzicy.
Po swej tragicznej śmierci przeszła do historii oręża polskiego, stając się symbolem niezłomności żołnierzy walczących na Murmaniu z bolszewikami. Późniejsza rzeczywistość polityczna sprawiła, że stała się niewygodna dla komunistycznej władzy. Pamięć o Baśce murmańskiej oraz o jej towarzyszach, których droga do Polski wiodła przez północną Rosję, zaczęto przywracać dopiero na przełomie XX i XXI wieku.
Oto niesamowita opowieść o Baśce – pierwszej niedźwiedzicy w szeregach wojska polskiego.
„Pamięć o Baśce i Wojtku powinna zostać wyryta w kamieniu. Dla przyszłych pokoleń.”
Aileen Orr, autorka książki „Niedźwiedź Wojtek.Niezwykły żołnierz Armii Andersa”
Recenzje:✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: sisters_as_books
Był sobie oddział polskich żołnierzy na dalekiej północy Rosji. Wśród nich, niezwykły towarzysz: niedźwiedzica polarna o imieniu Baśka. Brzmi jak legenda? A jednak to prawdziwa historia, którą Tomasz Specyał postanowił ocalić od zapomnienia.
Hejka,witajcie ! Zapraszamy was dzisiaj na recenzję książki, która ukazuje przyjaźń i historię. Książki, która potrafi wzruszyć i zaskoczyć. Zapraszamy na kilka słów od nas na temat książki "Baśka Murmańska" od Wydawnictwa Replika. Przyznamy się wam na początku,że rzadko sięgamy po takie pozycje i szczerze długo się zastanawiałyśmy czy ją zrecenzować, ale ostatecznie postanowiłyśmy spróbować, a teraz możemy już wam powiedzieć - nie żałujemy ! Bardzo nam się podobała, zachwycała nas opisami oraz samą historią, w której można się dosłownie zatopić. No i te zdjęcia, to one są puentą tej pozycji. Ale zacznijmy może od początku. Książka to opowieść o Baśce Murmańskiej, polarnej niedźwiedzicy, która towarzyszyła polskim żołnierzom walczącym na dalekiej północy Rosji po I wojnie światowej. Dodatkowo dostajemy jeszcze całe tło historyczne dotyczące Murmańczyków, żołnierzy, którzy w latach 1918–1919 stanęli po stronie Ententy w walce z bolszewikami. Po tę książkę powinni sięgnąć ci, którzy cenią literaturę historyczną, ale szukają w niej czegoś więcej niż suchych faktów. „Baśka Murmańska” łączy solidne tło historyczne z poruszającą, wręcz symboliczną opowieścią o przyjaźni i pamięci. I musimy wam powiedzieć,że to nie jest lekka pozycja. O nie. Bo zanim w książce pojawia się niedźwiedzica, to książka przedstawia nam historię żołnierzy,ukazuje ich codzienność w surowych warunkach północy, trudności życia na obczyźnie oraz długą drogę do odzyskanej niepodległości. Na tle tych dramatycznych wydarzeń pojawia się Baśka, młoda niedźwiedzica, która z czasem przestaje być tylko maskotką, a staje się prawdziwą towarzyszką żołnierzy. Ułożona, wierna i inteligentna, potrafiła salutować, maszerować w rytm orkiestry i wzbudzała zachwyt, gdziekolwiek się pojawiła Jest to książka,która przywraca pamięć. Widać,że autor bardzo dobrze i szczegółowo przygotował się do jej napisania. Wszystkie opisy sprawiają,że jest to autentyczne i bardzo realistyczne. Brawa dla autora. Ukazuje również tragedię, porusza i przypomina o ludziach, którzy dla nas walczyli. Jeżeli więc jesteście fanami takich historycznych ciekawostek, to polecamy wam ja serdecznie. Warto też ja przeczytać dla samej pamięci, bo to zawsze piękny gest. Miłego dnia. ✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: przyrodaz
Wiecie co? To pierwsza książka chyba nawet w moim życiu, która została napisana z niebywałą czułością. Poczułam się znowu jak dziecko, które ktoś wziął na kolana i przytulając rozpoczął wspaniałą opowieść o niedźwiedzicy, która z czasem stała się prawie żołnierzem:-) Nie wiem czemu, ale ja nie kojarzę tych wydarzeń. To z tej książki dowiedziałam się, że wieś Romanow nad Murmanem czwartego października 1916 roku dostała tą właśnie nazwę. To było ostatnie miasto założone w Imperium Rosyjskim. Później kolejny raz zmieniono ją na Murmańsk. Autor dosyć dokładnie określił co się wydarzyło w późniejszych czasach. Widać, że ludzie kierowali się rozwagą i zawsze brali pod uwagę korzyści całego kraju, a nie tylko samego siebie. Wybierali zawsze bezpieczne opcje.
W książce możemy zobaczyć naprawdę wiele zdjęć pokazujących paradę wojsk alianckich w Murmańsku, port cały pokryty śniegiem z 1918 roku, Sztab Samoistnego Oddziału Murmańskiego, sklep archangielski i kupno futer, Sobór Archanioła pw. Świętej Trójcy, wzniesiony w 1709 i zburzony w 1929 roku, a także prowizoryczną kolejkę wąskotorową z 1918 roku, która jako tramwaj działała do 1934 roku. Mamy tutaj nawet kilka zdjęć samej niedźwiedzicy imieniem Baśka. Takim ciekawym widowiskiem było zdjęcie Baśki z marszałkiem Piłsudzkim. Mamy nawet zdjęcie Eugeniusza Małaczewskiego, który ubarwił opowieść o niedźwiedzicy swoim poetyckim stylem. Grono osób nie potrafiło uwierzyć w to, że zwierzę dzikie dało się niemal uczłowieczyć. Niestety znaleźli się tacy, którzy wykorzystali jej łatwowierność. To smutny kawałek historii, który pokazuje, że największym wrogiem nie jest zwierzę, a jedynie sam człowiek. Treść oryginału opowieści mamy tutaj wyróżnioną innym drukiem. Żeby upamiętnić jej losy, wypchana Baśka została ułożona w Muzeum Wojska Polskiego, która miała pilnować sztandarów polskich formacji wschodnich. Jest tutaj jej zdjęcie z 1934 roku. Jeśli mam być szczera, to jest to przejmująca opowieść, która nie miałaby takiej wagi, gdyby nie ogrom zdjęć z niedźwiedzicą od samego początku jak do nich dołączyła, po sam koniec i dalej, jako martwy okaz. Jestem pewna, że poruszy każdego:-) x
Uwaga!!!
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?
TAK
NIE
Wybierz wariant produktu
|