Był sobie pies 2
Autor:
W. Bruce Cameron
Wydawca:
Wydawnictwo Kobiece
wysyłka: niedostępny
ISBN:
978-83-66338-74-6
EAN:
9788366338746
oprawa:
Miękka
format:
205x135x25mm
język:
polski
Seria:
BYŁ SOBIE PIES
liczba stron:
408
rok wydania:
2021
(2) Sprawdź recenzje
44% rabatu
22,44 zł
Cena detaliczna:
39,90 zł
dodaj do schowka
koszty dostawy
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 22,52 zł
Opis produktuWszystkie psy doskonale wiedzą, że życie ma sens tylko u boku ukochanego człowieka Bailey – bohater bestsellera "Był sobie pies" – powraca z nową misją! Mała Clarity June opuszcza ukochaną babcię oraz jej psa i wyjeżdża z matką do wielkiego miasta. Psiak przeżył już wiele wcieleń i sporo się o ludziach nauczył. Miał różne imiona: Bailey, Toby, Ellie, Koleżka… Tym razem powraca, aby wypełnić nowe zadanie. Spotyka dorastającą Clarity, wnuczkę ukochanego przyjaciela Ethana. Dziewczynka ma talent do pakowania się w kłopoty, więc Bailey w swoim nowym wcieleniu musi jej strzec i zrobić wszystko, żeby była szczęśliwa. Razem czeka ich mnóstwo przygód pełnych wzruszeń i radości! Ten oddany i kochany pies pomoże swojej pani zrealizować jej marzenia i odnaleźć prawdziwą miłość. Czasami będzie musiał odejść, by zaraz znów powrócić jako inny czworonożny przyjaciel. Jednak nie zamierza się poddawać – musi być dzielnym psem! Jedno wie na pewno: życie jest na tyle pomerdane, że zawsze warto trzymać się razem. Oto zabawna i wzruszająca opowieść o przyjaźni, oddaniu i poświęceniu, która wielokrotnie cię zaskoczy. Odkryj świat widziany oczami psa i przekonaj się, że psia miłość jest wieczna. Recenzje:✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Anna
Wiadomość o nadciągającej premierze najnowszej książki W. Bruce'a Camerona była niczym balsam dla mojej duszy. Zarówno "Był sobie pies", jak i książka "O psie, który wrócił do domu", skradły moje serce i z niecierpliwością wyczekiwałam kolejnej, wzruszającej, niesłychanie mądrej historii snutej z perspektywy rozumnego i oddanego czworonoga. Już pierwsze strony lektury dają pewność, że autor zafundował czytelnikom następną, niesłychanie emocjonującą, ale i rozbawiającą do łez opowieść, obok której nikt nie będzie w stanie przejść obojętnie. Po przekroczeniu wstępu, przepadłam totalnie, zapomniałam o całym świecie i z zapałem oraz łzami w oczach kroczyłam po kolejnych przeszywających akapitach i już doskonale zdawałam sobie sprawę, że nadciągająca lawina emocji niejednokrotnie rozszarpie moje serce na strzępy.
"Ethan był moim chłopcem, ale Clarity była moją dziewczynką." Bailey, mimo początkowej pewności, iż jego misja dobiegła końca, dość szybko przekonuje się, że otrzymał pod opiekę kolejnego człowieka. Nie chce zdradzić swojego ukochanego chłopca, ale z czasem domyśla się, że Ethan byłby zadowolony z jego troski o zaniedbaną przez matkę wnuczkę. I choć sama Clarity pokochała psiaka momentalnie, to jednak ich przyjaźń nie obyła się bez większych, trudnych do obejścia przeszkód. Czy bezinteresowna miłość i oddanie tym razem również okażą się silniejsze niż wszelkie trudności? Czy Clarity w pełni zaufa swojemu psiemu aniołowi? I czy rozpozna swojego pieska, gdy ten powróci do niej w kolejnym wcieleniu? "Poszedłem za nią do sypialni, którą dzieliła z Emily. Rzuciła się na łóżko, a ja wskoczyłem do niej i mnie objęła. Poczułem, jak jej smutek nieco się ulatnia. Zmniejszanie go było jednym z moich najważniejszych zadań." W. Bruce Cameron jak zwykle nie zawodzi i częstuje swoich czytelników prawdziwą, rozczulającą bombą emocjonalną, z jakiej niełatwo ochłonąć, jeszcze długo po zakończonej lekturze. Akcja książki jest nieobliczalna i niesłychanie wartka, dlatego kartki praktycznie same przelatują przez palce. Język pisarza wyróżnia nadzwyczajna sugestywność, zatem wszelkie uczucia psiaka oraz jego ludzkich przyjaciół momentalnie przenoszą się na czytającego. Biorąc pod uwagę ich intensywność, a także wyjątkowo trudną tematykę, jaką naszpikowana jest cała mądra opowieść, unikanie łez jest w tym wypadku czymś niemożliwym. Płakałam wielokrotnie, zarówno ze wzruszenia, jak i ze smutku, lecz także ze śmiechu czy radości, a więc ściśle mówiąc, otrzymałam cały pakiet doznań, jaki tylko mogłam sobie wymarzyć. "Pieski mogą kochać więcej niż jednego człowieka. Tylko że tutaj nie miałem jednak konkretnej osoby do kochania - wyglądało na to, że sensem mojego życia stało się obdarzanie miłością wszystkich wokół. W ten sposób ich uszczęśliwiałem." Niesłychanie rozczula mnie zabieg ukazywania świata z perspektywy psa, i to nie byle jakiego, ale wyjątkowo grzecznego i oddanego, będącego niczym prawdziwy anioł stróż. Bezsprzecznie, taka forma rozbudza w czytających ogromną empatię, uwrażliwia, ale również pozwala dostrzec własne błędy. Autor bezlitośnie obnaża wady i defekty ludzi, czym skłania do głębokiej zadumy na temat własnego zachowania. Jestem także przekonana, że ta zachwycająca historia wywrze ogromne wrażenie na ludziach, którzy z jakiegoś powodu nie doceniają czworonogów. Otworzy im oczy, uświadomi, jaką bezgraniczną miłością, zaufaniem i przywiązaniem może obdarzyć człowieka każdy pies, być może nawet skłoni ich do adopcji pewnego porzuconego kundelka, dla którego stworzą kochający, ciepły dom. "Byłem psem, który kochał wielu ludzi - to czyniło ze mnie grzecznego pieska." "Był sobie pies 2" jest nadzwyczaj piękną, wartościową, poruszającą duszę opowieścią, która wywrze ogromny wpływ nawet na najbardziej skamieniałe serce. To niezwykła, niezapomniana, zachwycająca historia o prawdziwej przyjaźni, wiecznej miłości i bezwarunkowym przywiązaniu, które możemy otrzymać od najlepszego kompana człowieka, jakim jest każdy, wspaniały, bezinteresowny piesek. Jeśli macie ochotę na kolejną ciepłą, rozczulającą, wzruszającą, ale zarazem rozbawiającą do łez pieską opowieść, która zajmie w waszym miejscu wyjątkowe miejsce, jak najprędzej musicie sięgnąć po kontynuację losów uroczego Baileya! Polecam gorąco! ✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Miasto Książek
Sensem życia każdego pieska jest bycie przy swoim ukochanym właścicielu. Bailey to pies, który odradzał się kilkukrotnie i przeżywał naprawdę wiele przygód. Gdy zmarł Ethan, sądził że jego misja dobiegła końca. Jednak los miał dla niego kolejne zadanie. Teraz będzie musiał zająć się wnuczką swojego chłopca Clarity, która lubi wpadać w kłopoty.
Był sobie pies sprawił, że uroniłam nie jedną łezkę, Psiego najlepszego nie było już tak dobre, a jak wypadł Był sobie pies 2? Moim zdanie plasuje się gdzieś tak pomiędzy dwoma wcześniej wspomnianymi. Ta powieść była zabawna, urocza, smutna i pokazywała dziewczynę, która nie miała w życiu lekko i zmagała się z wieloma przeciwnościami. Jednak to wszystko nie sprawiło, że znowu polały się u mnie łzy, choć końcówka łapała za serduszko! O bohaterach też ciężko cokolwiek powiedzieć. Bailey w ciągu całej powieści odradza się kilkukrotnie. Stara się pomagać swojej dziewczynce, a przy okazji za każdym razem uczy się czegoś nowego. Jest tak oddanym czworonogiem, że mieć takiego zwierzaka to największy skarb. Clarity to osoba, która często wpada w kłopoty, lubi się buntować i nie słucha się nikogo. Ma twardy charakter i jest zawzięta. Moim zdaniem książka w pewnym sensie była potrzebna, by w pełni zakończyć tą historię. Pokazuje, jakie misję miał ten psiak i jak ze wszystkich sił starał się je wykonać. Mamy okazję jeszcze raz spotkać postacie z pierwszej części i przeczytać co tam u nich. Dlatego podsumowując, “Był sobie pies 2” to książka warta poznania. Przeczytacie ją szybko, ponieważ jest bardzo wciągająca i lekka. Przez nią się wręcz płynie. Powiem tak, nie zawiedziecie się na tej książce, ale też nie będzie to najlepsza historia jaką w życiu przeczytaliście. Uważam, że jeśli znacie pierwszą część, to wiecie czego się spodziewać po kontynuacji. x
Uwaga!!!
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?
TAK
NIE
Wybierz wariant produktu
|