Okładka książki Chrzciciel

Chrzciciel

Wydawca: Filia
wysyłka: 48h
ISBN: 978-83-8357-759-3
EAN: 9788383577593
oprawa: Miękka
format: 205x135x32mm
język: polski
liczba stron: 528
rok wydania: 2024
(2) Sprawdź recenzje
41% rabatu
29,22 zł
Cena detaliczna: 
49,90 zł
DODAJ
DO KOSZYKA
dodaj do schowka
koszty dostawy
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 27,44

Opis produktu

PRAWDZIWY MROK SKRYWA SIĘ W LUDZKICH SERCACH.

Malownicza beskidzka wieś, tajemnicza śmierć trzynastoletniego chłopca w zbiorniku elektrowni na szczycie Żaru i tylko jeden człowiek, który za wszelką cenę dąży do prawdy. Komisarz Rafał Lichy po latach wraca w rodzinne strony, ale by znaleźć mordercę, będzie musiał stanąć sam przeciwko wszystkim. Nawet przeciwko własnemu bratu. Tymczasem nadciąga wielka woda.

Grzegorz Brudnik, autor świetnie przyjętego "Szafarza", powraca z noire'ową kontynuacją opowieści o komisarzu Rafale Lichym, który wspierany przez nowego, czworonożnego członka rodziny, powoli wydobywa się z życiowego niebytu. Ale niebyt nie wypuszcza swoich dzieci z ramion bez walki. Czy ta, którą stoczy z nim Lichy, będzie w końcu ich ostatnią?

Recenzje:

✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Logana
Wow! Po przeczytaniu rewelacyjnej serii kryminalnej innego autora (Piotra Górskiego) obawiałam się, że już żadna przeczytana książka przynajmniej do końca roku nie będzie w stanie mnie czytelniczo zadowolić i będzie skazana na moje potępienie. Udało się tego dokonać Grzegorzowi Brudnikowi. Lichy okazał się remedium. Po raz drugi, bo pierwszy tom również wywarł na mnie kolosalne wrażenie. Po "Szafarzu" nie było pewności, czy autor będzie kontynuował historię komisarza Lichego. Teraz w posłowiu zapowiedział już, że kolejne spotkanie czytelników z Lichym i Sierścią estymowane jest na luty. Co mnie niezmiernie cieszy.

Prokurator Agnieszka Heller, odsyła komisarza Rafała Lichego do sprawy śmierci 13-letniego Miłosza Rejtana, prowadzonej przez prokuraturę w Żywcu. Prokurator Dominik Milczarz ma podejrzenie, że tamtejsza policja zbyt pochopnie zamknęła sprawę i zamiotła ją pod dywan. Komendantem w Żywcu jest inspektor Zbigniew Lichy, brat Rafała i były Agnieszki. Szybko okazuje się, że Miłosz nie popełnił samobójstwa. Lichy odwiedza kolejne osoby, które mogą być w posiadaniu informacji ważnych w śledztwie, gdy dochodzi do powodzi błyskawicznej. Międzybrodzie Żywieckie, Bialskie, Czernichów, Porąbka znajdują się pod wodą, a Lichy mierzy się z powodzią i poszukuje psa, który podczas niej zaginął. Cała ta otoczka wpływa na wyobraźnię czytelnika, tym bardziej, gdy nadal żywe są obrazy, które rozgrywały się miesiąc temu w okolicach Kłodzka. Niezły timing.
"Rzeka była wier­na, ale czło­wiek oka­zał się nie­lo­jal­ny. Po­prze­gra­dzał jej nurt za­po­ra­mi i ka­ska­da­mi, kradł jej wodę, gdy tylko miał ocho­tę, a kiedy zwra­cał, była brud­na i cuch­ną­ca. Nie dbał o nią, a prze­cież chcia­ła tylko pły­nąć sobie do­li­ną, przez ni­ko­go nie­po­ko­jo­na. Rzeka była wier­na, ale nie­zbyt cier­pli­wa."

Dramatyczna walka, jaką fizycznie i wewnętrznie rozgrywa Lichy, poszukując Sierści łapie za serce. To dzięki psu komisarz odbił się od dna. Bez niego czuje, że traci człowieczeństwo, motywację do życia, dostaje ataków paniki.
"No taki… Ni to biały, ni to czar­ny, ni to mały, ni to duży. Od­pły­wa­li potem od niego, tro­chę się śmie­jąc, że zwa­rio­wał, ale tro­chę mu jed­nak współ­czu­jąc, bo kto nie ma w domu ta­kiej swo­jej Sier­ści, prze­cho­wu­ją­cej cie­pło i mi­łość?"

"To Sierść dał mu im­puls, by w końcu po­rzu­cić to miej­sce i wró­cić do swo­je­go domu w Ka­to­wi­cach. A teraz Sier­ści nie ma i de­mo­ny znów wy­czu­ły swoją szan­sę. Przez je­de­na­ście mie­się­cy uda­wa­ło mu się ba­lan­so­wać na rów­no­waż­ni losu, dba­jąc, by szala nie prze­chy­li­ła się w żadną ze stron, bo wła­śnie tam, do­kład­nie na środ­ku, w pół drogi po­mię­dzy szczę­ściem a nie­szczę­ściem, czuł się naj­bar­dziej u sie­bie. Ale to się skoń­czy­ło. Coś się zmie­ni­ło w gra­wi­ta­cji. Szala po ciem­nej stro­nie za­czy­na­ła prze­wa­żać w tej nie­rów­nej walce o jego duszę."

Do kreacji Lichego nic więcej nie trzeba dodawać. Pozostali byli równie precyzyjnie naszkicowani, z całą głębią osobowości. Postać Cyry już w pierwszym tomie wzbudzała we mnie nerwowość. W tej części samo pojawienie się tego psychopaty, seksualnego drapieżnika wywołała ciarki.

Wątek kryminalny był wielowymiarowy, przemyślany, spójny, stworzony z pieczołowitością. Kolejne elementy, choć początkowo do niczego nie pasujące, wyskakiwały na swoje miejsce, tworząc przerażający obraz ludzkiej podłości i brutalności oraz to, do czego mogą doprowadzić chore ambicje.
"Le­piej, żeby bo­la­ło, bo nie ma nic gor­sze­go niż ilu­zja uko­je­nia."

Całości dopełniały plastyczne opisy krajobrazu, a także zniszczeń popowodziowych.

Zauważalnym jest też progres autora. Nie chodzi o styl literacki, bo ten był doskonały już w poprzedniej części, a o wygładzenie historii i ograniczenie dziwacznych pojęć, jak "kanciaste piersi". Odnosząc się do moich zarzutów po przeczytaniu "Szafarza" to gadający pies już mi nie dość, że nie przeszkadzał, to jeszcze zaczęło mi się to podobać. Autor ograniczył też ilość i "intensywność" scen seksu rodem z porno, którymi naszpikowany był pierwszy tom, choć nadal uważam, że przekoloryzowanie było zabiegiem celowym. W "Chrzcicielu" zdarzają się takie, które mają inny wymiar i bynajmniej nie erotyczny.

Na koniec dodam, że choć w "Chrzcicielu" wątek kryminalny jest osobny, to warto zacząć od "Szafarza", by móc w pełni zrozumieć zachowania i reakcje bohaterów, którzy w większości występują w obu częściach, a ich losy ściśle łączą się z wydarzeniami.

Byle do lutego...
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Kamila

Le­piej za­dać głu­pie py­ta­nie niż nie za­dać mą­dre­go. A czę­sto w pierw­szej chwi­li nie wia­do­mo, któ­re jest któ­re.

"Oczyszczała go ta ciemność, bo wpychała z powrotem w szereg, przed który wcale nie chciał wystepować.Skrywała go przed oczami tych, którzy uważali, że skoro jest tak urodziwym człowiekiem, to przecież ze wszystkim mu łatwiej.

Bo przecież chrzest symbolizuje odrodzenie i nową życiową drogę , a tej potrzebuje każdy z nas.
Od wydarzeń opisanych w powieści Szafarz upłynął rok.
Tym razem komisarz Rafał Lichy powraca do rodzinnej wioski położonej w malowniczych Beskidach , lecz wcale nie po to by "naładować akumulatory" , lecz w związku z pracą.
W zbiorniku tamtejszej elektrowni odnaleziono zwłoki trzynastoletniego chłopca.
Czy dziecko odebrało sobie życie w wyniku przemocy rówieśniczej, której padło ofiarą czy jednak ktoś odebrał mu życie?
Ekscentryczny, introwertyczny policjant o umyśle ostrym jak brzytwa postanawia za wszelką cenę poznać prawdę - nawet, gdyby jego postępowanie miało godzić w najbliższą mu osobę...
A to nie koniec listy zmarłych.
Kto i dlaczego straci życie?
Co wspólnego ze sprawą mają tajemnicze listy?

Zakończenie pierwszej części cyklu Grzegorza Brudnika pozostawiło mnie z otwartą buzią i poczuciem niedosytu , lecz teraz autor powrócił z jeszcze bardziej intrygującym śledztwem i misternie utkaną siecią intryg w której każda nitka , nawet ta z pozoru błaha nabiera znaczenia.
Nic tu nie jest oczywiste, tropy zaś wiodą w kolejne ślepe uliczki i dezorientują jeszcze bardziej.
Ale właśnie to jest zdecydowanie najlepsze.
Czytałam z zapartym tchem i czekam na więcej 🖤❤️


x
Oczekiwanie na odpowiedź
Dodano produkt do koszyka
Kontynuuj zakupy
Przejdź do koszyka
Uwaga!!!
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?
TAK
NIE
Oczekiwanie na odpowiedź
Wybierz wariant produktu
Dodaj do koszyka
Anuluj