Okładka książki Confess

Confess

Wydawca: Otwarte
wysyłka: niedostępny
ISBN: 978-83-751-5463-4
EAN: 9788375154634
oprawa: broszurowa ze skrzydełkami
format: 136x205mm
język: polski
liczba stron: 302
rok wydania: 2017
(3) Sprawdź recenzje
Wpisz e-mail, jeśli chcesz otrzymać powiadomienie o dostępności produktu
35% rabatu
25,80 zł
Cena detaliczna: 
39,90 zł
dodaj do schowka
koszty dostawy
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 25,76

Opis produktu

Znajdź w sobie odwagę, by wyznać… SEKRET PRAWDĘ MIŁOŚĆ Niewypowiedziane pragnienia, bolesna przeszłość i głęboko skrywane grzechy są dla Owena największą inspiracją. Utalentowany malarz kolekcjonuje anonimowe wyznania i przenosi je na płótno, zamieniając słowa w obrazy, w których ukrywa też własne tajemnice. Auburn pojawia się w jego galerii akurat wtedy, gdy Owen szuka asystentki. Dziewczyna od kilku lat walczy o odzyskanie normalnego życia i desperacko potrzebuje pieniędzy. Zakochanie się w przystojnym malarzu nie jest częścią jej planu, ale przekorne przeznaczenie stawia na swoim. Wydaje się, że Owen jest dla niej szansą na znalezienie ukojenia i wsparcia, a ona dla niego natchnieniem i nowym kolorem w autoportrecie. Wzajemne uczucie dodaje życiu barw, jednak tajemnice zaczynają tworzyć rysy na ich związku. Auburn odkrywa, że przeszłość ukochanego może odebrać jej to, co dla niej najważniejsze. Głos serca podpowiada jednak, że miłość wymaga największych poświęceń. Wszystkie wyznania, które przeczytacie w tej powieści, są prawdziwe. Nikt nie potrafi posługiwać się paletą uczuć tak jak Colleen Hoover, gdy tworzy zupełnie nowy obraz miłości. Użytkownicy portalu Goodreads uznali powieść „Confess” za najlepszy romans 2015 roku. Niebawem będzie można zobaczyć serial nakręcony na jej podstawie.

Recenzje:

✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Niko
Colleen Hoover to nazwisko, którego nie trzeba przedstawiać żadnemu molowi książkowemu. Nawet jeśli, ktoś nie gustuje w tego typu literaturze to trudno, aby o niej nie słyszał. Przez wielu okrzyknięta królową gatunku New Adult. Jej powieści wzruszają, łapią za serce i nieraz, roztrzaskują je na małe kawałki. Czy i tym razem pisarka pokazała się ze swojej najlepsze strony? Jak najbardziej tak.

Ona to młoda kobieta, która przeżyła już wiele w swoim życiu. On to malarz prowadzący małą galerię sztuki. Ich drogi krzyżują się, gdy Owen potrzebuje pomocy przy swojej wystawie, a Auburn zarobić pieniądze. Przypadek, a może przeznaczenie? Cokolwiek to jest splata losy tej dwójki prowadząc do narodzin uczucia. Jednak ich związek nie będzie w żaden sposób prosty. Skrywane sekrety Owena spowodują, że Auburn będzie musiała dokonać wyboru między czymś, co jest dla niej najważniejsze, a miłością.

Opis wydawcy, który możemy przeczytać na okładce Confess przywodzi nam na myśl, kolejną, podobną do innych historię w której wszyscy mają tajemnice, pojawia się uczucie, ale są sekrety, więc jest problem. Na szczęście dzieło Hoover nie jest tego typu szablonową powieścią. Autorka kolejny raz udowadnia, że potrafi zachwycić czytelnika serwując prawdziwą burzę emocji i uczuć. Akcja od pierwszych stron wciąga nie pozwalając oderwać się od niej ani na chwilę. Pojawi się mnóstwo bólu, wątpliwości i poświęcenia, ale także radości i nadziei. Bardzo spodobał mi się pomysł z anonimowymi wyznaniami, na podstawie, których Owen tworzył swoje obrazy. Z okładki możemy dowiedzieć się, że są to prawdziwe wyznania ludzi, który podzielili się nimi z autorką. Świadomość, że są one autentyczne tylko mocniej spotęgowała moje odczucia z lektury.

Confess to nie tylko piękna historia, ale również barwni bohaterowie. Hoover stworzyła ciekawe i autentyczne postacie, które można z łatwością polubić lub znienawidzić. Wszyscy pełni charakteru i wyraziści. Przeszłość odbiła na Auburn i Owenie swoje piętno, kształtując ich osobowości. Stawiając się na ich miejscu doskonale rozumiemy dlaczego podejmują taką a nie inną decyzję, czym się kierują i co chcą osiągnąć. Jedyne zastrzeżenie mogę mieć do szybkości rozwoju relacji naszej pary. Jak to często bywa, było odrobinę za szybko. Zwolnienie tempa wyszłoby na dobre. Ale poza tym jednym niedociągnięciem wątek miłosny wypada bardzo naturalnie i dojrzale. A gdy już przy dojrzałości jesteśmy. Jest to zdecydowanie książka poruszająca poważne problemy. Nie ma tutaj miejsca na szkolne udręki czy infantylne dylematy. Pisarka zadbała, aby jej powieść posiadała niepowtarzalny klimat adekwatny do tematyki.

Warto zaznaczyć, że poza świetnym piórem Hoover w Confess możemy znaleźć przedstawione obrazy Owena wykonane przez brytyjskiego malarza Danny'ego O'Connora. To zdecydowany plus, że autorka stara się dopracować swoje powieści pod każdym względem. Nie tylko treści.

Colleen Hoover kolejny raz udowadnia, że nie bez powodu mianują ją królową New Adult. Confess to kolejna, wyśmienita książka w jej dorobku. To opowieść o ludziach, którzy wkraczając w dorosłe życie spotkają na swojej drodze przeciwności losu. To historia o odpowiedzialności i poświęceniu. O tym, że czasem podejmując decyzje trzeba mieć na uwadze nie tylko swoje dobro. Przy tym jest to historia o rodzącej się miłości i namiętności, którą trudno od siebie odgonić. Autorka to mistrzyni gry uczuciami. Doświadczymy całej palety emocji. Chusteczki mogą się przydać już przy samym epilogu.
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: mojabooktopia
Colleen Hoover była zawsze jedną z tych autorek, po których książki miałam ochotę sięgnąć, ale jakoś nigdy nie było ku temu okazji. Premiera Confess była więc momentem idealnym, by móc przekonać się, czy tak często zachwalane przez czytelników tytuły faktycznie są czymś, przy czym warto poświęcić te kilka godzin na lekturę. Tak, jak wspominałam już wcześniej, przy okazji wpisu o majowych premierach, przy wyborze właśnie tej książki jako pierwszej, zadecydował ciekawie opisany wątek na odwrocie okładki wskazujący, że treść jest głęboka i zawiera w sobie więcej, niż przeciętna literatura romantyczna. Czy było tak w rzeczywistości?

Confess opowiada o życiu dwójki ludzi, na pierwszy rzut oka w ogóle ze sobą nie powiązanych. Auburn Reed poznajemy w momencie trudnej sytuacji życiowej zmuszającej bohaterkę do poszukiwania kolejnej pracy, która pozwoli jej na zdobycie tak bardzo niezbędnych dodatkowych pieniędzy. Zupełnie przypadkiem mija dom obklejony różnorakimi karteczkami zawierającymi bądź co bądź intymne wyznania anonimowych ludzi, jednak nie tylko to zwraca jej uwagę. Na drzwiach domostwa wisi ogłoszenie o pracę i w ten sposób poznaje Owena - drugiego, równoległego bohatera. Owen Gentry okazuje się być malarzem przelewającym wstydliwe wyznania ludzi na piękne i pełne pasji obrazy. W ten właśnie sposób ich losy splatają się, a późniejsze następstwa tego osobliwego spotkania mają niespodziewane, odmienne dla każdego z nich konsekwencje.

Nawet nie zdajecie sobie sprawy, jak trudne było dla mnie skoncentrowanie fabuły książki w kilku krótkich zdaniach, ponieważ jest wielowarstwowa i mnogość poruszanych w niej kwestii potrafi przyprawić o zawrót głowy. Trudno mi ją nawet nazwać literaturą romantyczną, gdyż mimo częstego pojawienia się tego wątku, miewa jednak elementy charakterystyczne dla literatury obyczajowej. W Confess żadna problematyka nie jest dominująca, wszystko zdaje się składać w jedną spójną całość, poruszając w sposób niesamowicie naturalny i nie wymuszony wiele aspektów ludzkiego życia, takich jak problemy rodzinne, bezsilność wobec choroby, czy szukanie pewności siebie. Colleen Hoover balansuje na linii dobrego smaku niczym perfekcyjna akrobatka, nie przeginając ani nie przesładzając w absolutnie żaden sposób, co tylko wzmaga realizm opisanej historii. Przyznam, że ciężko dobrać mi słowa, które oddałyby co czułam czytając te niespełna 300 stron. Można by powiedzieć, że jej przesłanie "dorasta" wraz z czytelnikiem. Zawarte w książce wyznania, które podobno są prawdziwe, poruszyły mnie do głębi, czasem szokowały i wręcz skłaniały do życiowej refleksji. Confess jest jedynym tytułem, przy którym zastanawiałam się, jak będę go odbierać w dalekiej przyszłości, kiedy nabiorę nowych doświadczeń, kiedy być może stanę przed wyborami, przed problematyką poruszaną na karteczkach i czuję, że będę się z nim witać jak ze starym przyjacielem opowiadając sobie wzajemnie jak bardzo życie zmieniło sposób, w jaki wzajemnie siebie postrzegamy.

W mojej głowie roi się jeszcze milion zdań, którymi chciałabym dopełnić ten tekst, jednak znając siebie i tak nie byłabym usatysfakcjonowana wynikiem końcowym. Nie wiem jaki był poziom poprzednich dzieł autorki, jednak jeżeli jest choć trochę zbliżony do tego, czego doświadczyłam w tym przypadku, to mogę spać spokojnie. Jedyną wadą, jaką miałam okazję zauważyć było tylko słabo wykonane tłumaczenie, które w kilku momentach odbierało przyjemność z czytania, ponieważ postaci miały czasem zbyt mechaniczne i pozbawione emocji wypowiedzi. Mimo to, zdecydowanie polecam tę książkę każdemu, kto lubi historie niebanalne i bez z góry znanego zakończenia, ponieważ Confess zaskakuje i to w najmniej spodziewanych momentach.
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Natalia Kłodzińska
Colleen Hoover była zawsze jedną z tych autorek, po których książki miałam ochotę sięgnąć, ale jakoś nigdy nie było ku temu okazji. Premiera Confess była więc momentem idealnym, by móc przekonać się, czy tak często zachwalane przez czytelników tytuły faktycznie są czymś, przy czym warto poświęcić te kilka godzin na lekturę. Tak, jak wspominałam już wcześniej, przy okazji wpisu o majowych premierach, przy wyborze właśnie tej książki jako pierwszej, zadecydował ciekawie opisany wątek na odwrocie okładki wskazujący, że treść jest głęboka i zawiera w sobie więcej, niż przeciętna literatura romantyczna. Czy było tak w rzeczywistości?

Confess opowiada o życiu dwójki ludzi, na pierwszy rzut oka w ogóle ze sobą nie powiązanych. Auburn Reed poznajemy w momencie trudnej sytuacji życiowej zmuszającej bohaterkę do poszukiwania kolejnej pracy, która pozwoli jej na zdobycie tak bardzo niezbędnych dodatkowych pieniędzy. Zupełnie przypadkiem mija dom obklejony różnorakimi karteczkami zawierającymi bądź co bądź intymne wyznania anonimowych ludzi, jednak nie tylko to zwraca jej uwagę. Na drzwiach domostwa wisi ogłoszenie o pracę i w ten sposób poznaje Owena - drugiego, równoległego bohatera. Owen Gentry okazuje się być malarzem przelewającym wstydliwe wyznania ludzi na piękne i pełne pasji obrazy. W ten właśnie sposób ich losy splatają się, a późniejsze następstwa tego osobliwego spotkania mają niespodziewane, odmienne dla każdego z nich konsekwencje.

Nawet nie zdajecie sobie sprawy, jak trudne było dla mnie skoncentrowanie fabuły książki w kilku krótkich zdaniach, ponieważ jest wielowarstwowa i mnogość poruszanych w niej kwestii potrafi przyprawić o zawrót głowy. Trudno mi ją nawet nazwać literaturą romantyczną, gdyż mimo częstego pojawienia się tego wątku, miewa jednak elementy charakterystyczne dla literatury obyczajowej. W Confess żadna problematyka nie jest dominująca, wszystko zdaje się składać w jedną spójną całość, poruszając w sposób niesamowicie naturalny i nie wymuszony wiele aspektów ludzkiego życia, takich jak problemy rodzinne, bezsilność wobec choroby, czy szukanie pewności siebie. Colleen Hoover balansuje na linii dobrego smaku niczym perfekcyjna akrobatka, nie przeginając ani nie przesładzając w absolutnie żaden sposób, co tylko wzmaga realizm opisanej historii. Przyznam, że ciężko dobrać mi słowa, które oddałyby co czułam czytając te niespełna 300 stron. Można by powiedzieć, że jej przesłanie "dorasta" wraz z czytelnikiem. Zawarte w książce wyznania, które podobno są prawdziwe, poruszyły mnie do głębi, czasem szokowały i wręcz skłaniały do życiowej refleksji. Confess jest jedynym tytułem, przy którym zastanawiałam się, jak będę go odbierać w dalekiej przyszłości, kiedy nabiorę nowych doświadczeń, kiedy być może stanę przed wyborami, przed problematyką poruszaną na karteczkach i czuję, że będę się z nim witać jak ze starym przyjacielem opowiadając sobie wzajemnie jak bardzo życie zmieniło sposób, w jaki wzajemnie siebie postrzegamy.

W mojej głowie roi się jeszcze milion zdań, którymi chciałabym dopełnić ten tekst, jednak znając siebie i tak nie byłabym usatysfakcjonowana wynikiem końcowym. Nie wiem jaki był poziom poprzednich dzieł autorki, jednak jeżeli jest choć trochę zbliżony do tego, czego doświadczyłam w tym przypadku, to mogę spać spokojnie. Jedyną wadą, jaką miałam okazję zauważyć było tylko słabo wykonane tłumaczenie, które w kilku momentach odbierało przyjemność z czytania, ponieważ postaci miały czasem zbyt mechaniczne i pozbawione emocji wypowiedzi. Mimo to, zdecydowanie polecam tę książkę każdemu, kto lubi historie niebanalne i bez z góry znanego zakończenia, ponieważ Confess zaskakuje i to w najmniej spodziewanych momentach.
x
Oczekiwanie na odpowiedź
Dodano produkt do koszyka
Kontynuuj zakupy
Przejdź do koszyka
Uwaga!!!
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?
TAK
NIE
Oczekiwanie na odpowiedź
Wybierz wariant produktu
Dodaj do koszyka
Anuluj