Okładka książki Coś przeminęło

Coś przeminęło

Autor: Szulist Stach
Wydawca: Psychoskok
wysyłka: niedostępny
ISBN: 978-83-8119-730-4
EAN: 9788381197304
oprawa: miękka
format: 210x148mm
liczba stron: 361
rok wydania: 2021
(7) Sprawdź recenzje
Wpisz e-mail, jeśli chcesz otrzymać powiadomienie o dostępności produktu
40% rabatu
22,62 zł
Cena detaliczna: 
37,91 zł
dodaj do schowka
koszty dostawy
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 27,04

Opis produktu

Szkoła, jako pole bitwy? Oczywiście! Jeśli oglądasz szkołę z zewnątrz z przekonaniem, że równie pięknie jest wewnątrz, to najwyższa pora wyjść z tej bańki wyobraźni i przyjrzeć się strona po stronie panoszącemu się w środku upadkowi wszelkich zasad. Gorszącym układom z tronem i ołtarzem, zanikowi resztek przyzwoitości, a nade wszystko temu, co w efekcie czyni ucznia niewidzialnym pod zwałem procedur i absurdu.
Fabułę powieści stanowią epizody z życia wiejskiej nauczycielki Miry - związanej uczuciowo z dyrektorem szkoły, zaangażowanej społecznie i towarzysko, zarazem mającej skomplikowane relacje z rodziną i przeszłość naszpikowaną błędami młodości. Poznajemy ją w momencie kolejnego wirażu życiowego, gdy po serii rozczarowań, co do etycznych postaw najbliższych, postanawia diametralnie mimo pięćdziesiątki w metryce przewartościować swoje życie. To również koszmarny obraz wnętrza prowincjonalnej szkoły, skąd fala zaniku kręgosłupów moralnych wywiała resztki przyzwoitości.

Recenzje:

✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Agnesto
Cała akcja fabuły toczy się w małej społeczności, w niewielkiej mieścinie, prawie wiosce. „Gniazdo szerszeni”, jak mawiam, jeszcze nigdy nic dobrego nie wniosło. Zwłaszcza mieszkańcom. Mamy tu szkołę i mamy grono pedagogiczne. I wszystko toczyłoby się utartymi torami i szablonami, gdyby nie plotki, domysły i ludzka zawiść do grobowej deski. Oto Maks, dyrektor szkoły, który pracuje Mira, nauczycielka matematyki. Poznajemy ich w momencie, gdy stają się parą. On się rozwodzi z Urszulą zostawiając jednocześnie syna, ona to panna z dzieckiem. „Kij w mrowisku” powiemy – ona rozbija małżeństwo, on zaślepiony wszystkim i niczym idzie rzekomo nową drogą lecz ludzie zaczynają plotkować niszcząc ich życia oraz psychiki. W małych wioskach wszyscy wszystko wiedzą o wszystkich, czasem nawet lepiej jedni od innych. I nie znając tła, nie znając ich przeszłości zaczynają prawić morały ze swojego punktu widzenia. Morały obrazoburcza i pełne zawiści. Morały niszczące drugiego, a przecież tak naucza ksiądz podczas coniedzielnej mszy. Patrz na siebie, mówi, a nie na innych lecz próżne słowa trafiają na jałowe umysły. Para musi uciekać.
I tu skończę o fabule, bo osadzona w lokalnym obrębie domaga się wręcz spektakularnej analizy. Autor wkracza w buty różnych postaci i różnych środowisk. Mamy szkołę i dział pedagogów, mamy mieszkańców, najczęściej rodziców uczniów owego gimnazjum, mamy i środowisko księży. Powieść więc można rozpatrywać z każdej, czasem skrajnej strony. Są też ludzie na stanowiskach, którzy kąpią się w szambie i śmierdzą im inni, oni od siebie fetoru nie czują. Ludzie, którzy z zera szybko doszli do „czegoś”, i którym poprzewracały się ludzkie wartości.
Zakłamanie, obłuda i grzech. Trójca święta ściśnięta wymodloną aureolą.
Tu każdy tylko jest pozornie idealny, bo zaglądając w ich wnętrza owej poprawności nie zauważamy. Ale to dobrze, bo autor daje nam w ten sposób ucztę do rozważań. Czytasz i dociekasz. Czytasz i zastanawiasz się, rozważasz, analizujesz. Co by było, gdybyś ty sam był na ich miejscu? Czy byłbyś taki sam, gdybyś mieszkał w wiosce, gdzie każdy krok jest rejestrowany przez sąsiada?
„Coś przeminęło” pisana jest z perspektywy kobiety, Miry, co częstokroć nie jest łatwe dla autora mężczyzny i tu też, przynajmniej początkowo, ów styl nastręcza nieco trudności. Dziwny szyk zdań, długie zdania i ich rozbudowane wątki poboczne, które często nie mają ścisłego związku z fabułą. Są jakby wspomnieniem na marginesie, myślą ulotną, acz tu uchwyconą, co trochę niszczy całość w sposób negatywny. Do tego można dopatrzeć się języka wyższości i patrzenia na wszystko z perspektywy „mądrego myśliciela”, który zawsze dobrze robi, zawsze dobrze mówi. Ale niezaprzeczalnym faktem pozostaje, że czytasz i jesteś ciekawy, co wybierze kto i czy uczucia zdołają okazać się wystarczającym lepiszczem w świecie pełnym zakłamania i grzechu. Jesteś ciekawy, czy emocje mają jeszcze jakieś znaczenie i czy bagno ludzkiej podłości w porę zdąży wyschną, czy też – mówiąc górnolotnie – zostanie podlane deszczem by nowe pokolenie mogło się w nim pławić
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: po_prostu__anna
Ta pozycja trafi w gusta czytelników, którzy nie oczekują od lektury burzy nagłych emocji, a raczej spokojnej historii o komplikacjach w życiu, trudnych wyborach i rodzinnym wsparciu. O związkach, codziennym życiu i zaufaniu. O sile wiary w siebie i swoje możliwości. O tym, że nie warto się poddawać.
https://www.instagram.com/p/CNf6zi2BK3x/

po_prostu__anna
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: extremely_books_

Polska prowincja, gdzieś na obrzeżach większego miasta. Szkoła, nauczycielki, dyrektor… Na początku skrywany, potem akceptowany przez środowisko romans między dyrektorem a matematyczką, angażującą się społecznie i towarzysko, z bardzo skomplikowanymi relacjami rodzinnymi i niechlubną przeszłością młodzieńczych lat. Pomimo pięćdziesiątki w metryce kobieta pragnie dokonać zmian w swoim życiu. Jak te zmiany wpłyną na dalsze losy bohaterów?

Podeszłam do niej ze względu na opis. Chciałam dowiedzieć się co wydarzyło się w niej i jakie przygody mają bohaterowie. Od samego początku ciężko było mi odnaleźć się w niej, jednak z chwilą to minęło. Mamy do czynienia z książką napisana z perspektywy kobiety. Tak też poznajemy jej losy. Skomplikowany związek nie pomaga kobiecie w życiu. Czasem wydawało mi się, że chciała to wszystko już dawno zakończyć i żyć swoim życiem. Przeciwności losu bardzo w pewnych momentach były dołujące, ale nauczycielka się nie poddawała. Wydawałoby się, że przeczyta się ją jednym tchem, ja musiałam wolniej, ponieważ autor użył trochę ciężkiego stylu. Pokazany jest ohydny wizerunek wnętrza prowincjonalnej szkoły, który nie jedną osobę demotywuje. Fabuła jest prowadzona przez autora w sposób dobry. Nie pogubiłam się czytając, co dodaje plusa. Książka zawiera w sobie elementy motywacyjne, ponieważ to w jaki sposób reagowała główna bohaterka można tak traktować w małym stopniu. Bardzo spodobała mi się książka i będę do niej wracać. Ocena 8/10


✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Ilona
"Coś przeminęło" Stacha Szulista to historia belfra – matematyczki - z wieloletnim stażem oraz bogatym doświadczeniem życiowym.
Przenosi czytelnika w świat wiejskich perypetii, małomiasteczkowych poglądów, koneksji i zakłamania. Kariera gimnazjalnego dyrektora, dążącego za wszelką cenę do utrzymania władzy w wiejskiej szkole, uwikłanego w konszachty z plenipotentami religijnymi i partyjnymi została przedstawiona z perspektywy jego konkubiny Magdy. Ta z kolei... próbuje szukać miłości i zrozumienia w ramionach żonatego mężczyzny, jednocześnie nie mogąc odciąć się od przeszłości, która nie pozwala jej rozwinąć skrzydeł.
Kobieca narracja pozwala utożsamiać się żeńskiej części czytelniczek z bohaterką, odczuwać jak ona i śledzić perypetię nauczycielki, z kolei męska część ma możliwość utożsamiania się z Maksymilianem. Jest to o tyle ciekawe, że Stach kolejną już powieść kreśli z punktu widzenia kobiety i wchodzi w zakamarki skomplikowanej jej duszy. Czuć jednak męskie pióro, bowiem czytelniczka podczas lektury czasami czuje się nieswojo, onieśmielona suchym, jasnym przekazem bohaterki. Można tez łatwo wydedukować, że twórcą jest nauczyciel.
Nie sposób, podczas czytania, nie odnieść się do sytuacji panującej w obecnej szkole i nie wyciągnąć smutnych wniosków, że fałsz, obłuda, sługusostwo mają się jak przysłowiowy pączek w maśle, ku uciesze ciągnących za postronki. W chaosie przepychanek o władzę giną ideały, a honor czy poczucie przyzwoitości nie mają racji bytu. Niebywałe jest odczucie (wręcz zaskakujące), jak wiele wątków, reakcji i postaw bohaterów możemy odszukać we własnych doświadczeniach z pracy zawodowej.
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Mirosława Dudko - oaza recenzji
Mirosława Oaza Recenzji

Książka „Coś przeminęło” uświadamia, że szkolnictwo przeszło ogromną przemianę, nie zawsze pozytywną. Narratorem jest kobieta po pięćdziesiątce, Mira, która postanawia dokonać nagłych zmian w swoim życiu. Jej związek z Maksem przechodzi kryzys a praca przestała dawać satysfakcję. Dostrzega inne oblicze partnera, który, chcąc wygrać wyborach, stał się władczy wobec nauczycieli i podległy władzy a zwłaszcza proboszczowi.

Stanisław Szulist stworzył powieść, która nacechowana jest sarkazmem, dosadnością, realizmem, bez ubarwiania, pięknych opisów czy lirycznych sformułowań. Jego sposób pisania jest raczej surowy ale jednocześnie z lekką ironią. Pokazuje że szkołę tworzą nie tylko uczniowie i nauczyciele ale też rodzice, którzy często przenoszą na barki szkoły odpowiedzialność za wychowanie ich dzieci.

Cała recenzja: https://ezo-ksiazki.blogspot.com/2021/03/728-cos-przemineo.html
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Przygoda z książką
Coś przeminęło, faktycznie książka jest o przemijaniu. Kobieta w połowie wieku dokonuje w swoim życiu drastycznych zmian i niekoniecznie wychodzi jej to na dobre. Nie zawsze wszystko postawione na jedna kartę bywa dobre, choć wydawać by się mogło, że tego niemal potrzebują.

W książce brak jest rozdziałów i odnosimy wrażenie, że jest to opowieść, a nie powieść. Autor dogłębnie opisywał dane sytuacje, choć bardziej się zagłębiał w stan psychiczny, aniżeli obrazowy. Mamy tu wiele przemyśleń, jednak ewidentnie odczuwa się tutaj męskie pióro. Mamy uczucia, lecz bez wylewności. Dla mnie książka była dobra, aczkolwiek nie miałam wewnętrznego przymusu, który by nakazywał mi czytać dalej. Ją ewidentnie trzeba czytać powoli. Dla mnie dziewięć na dziesięć.
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: Wioleta Sadowska


Świat przedstawiony w "Coś przeminęło" to w swojej istocie ukazany w pigułce, obraz kondycji polskiej prowincji pod postacią różnego rodzaju układów i zależności. Stach Szulist na przykładzie metamorfozy psychologicznej Maksa, ukazuje destrukcyjny wpływ poczucia władzy na wyznawane wartości. Przytaczane przez autora układy i intrygi, w jakie wikła się dyrektor szkoły, ale także te, których sam jest pomysłodawcą, pokazują w pełni jak wygląda mała polityka i mali ludzie upajający się władzą. Wszelkie knucia Maksa z dziekanem czy też z wójtem wywołują ogrom refleksji w temacie zdeprawowania władzą i pociągu do kariery za wszelką cenę. Dla polskiego czytelnika to niezwykle istotna warstwa tej powieści, gdyż niestety ukazująca nasze małe, lokalne piekiełka.

(...)

"Coś przeminęło" to kolejna powieść w dorobku pisarskim autora, tak mocno punktująca naszą rzeczywistość. Nie jest to łatwa lektura, gdyż jej gorzki posmak zostaje w umysłach długo po jej przeczytaniu. Z drugiej strony jednak, historia Miry pozwala uwierzyć w to, że zawsze można zacząć od początku, gdy coś definitywnie przemija.


cała recenzja https://www.subiektywnieoksiazkach.pl/2021/01/cos-przemineo-stach-szulist.html


wywiad z autorem -

https://www.subiektywnieoksiazkach.pl/2021/01/jesli-ktokolwiek-odnajdzie-kawaek.html


x
Oczekiwanie na odpowiedź
Dodano produkt do koszyka
Kontynuuj zakupy
Przejdź do koszyka
Uwaga!!!
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?
TAK
NIE
Oczekiwanie na odpowiedź
Wybierz wariant produktu
Dodaj do koszyka
Anuluj